Witam.
Postaram się przytoczyć dwa badania naukowe, które moim zdaniem rzucą trochę światła na całą sprawę.
Badanie nr 1. Grupa nawiedzonych badaczy-psychologów przebadała rozmaitymi testami dzieciaki w pewnej szkole, po czym zamknęli się w pomieszczeniu obliczając wyniki. Nauczyciele otrzymali wyniki testów ze wskazaniami badaczy, które dzieci otrzymały najwyższe wyniki, i które według nich osiągną najlepsze wyniki w ciągu bodajże najbliższego roku. Przez ten rok nauczyciele świadomi wyższych możliwości niektórych swoich uczniów mobilizowali ich do pracy, stawiali przed nimi trudniejsze zadania oraz dawali do zrozumienia, że pokładają w nich spore nadzieje. Stało się tak jak przewidzieli badacze zdecydowana większość tych, którym wróżono sukces tenże osiągnęli. Sęk w tym, że wyniki testów nie miały nic wspólnego z typowaniami badaczy. Nie analizowali oni wyników dzieci, lecz zamknęli je w sejfie i losowo wybrali grupę dzieci nominowanych do odniesienia sukcesu. Na końcu porównano wyniki testów dzieci z ich wynikami szkolnymi i okazało się, że wylosowana grupa „zdolnych” dzieci wcale nie była najlepsza pod względem cech mierzonych testami, a jednak wyprzedziła pod względem wyników grupę dzieci faktycznie (biorąc pod uwagę ich wyniki testów) najzdolniejszych.
Badanie nr 2. Badano częstotliwość występowania zachowań agresywnych i niedozwolonych na boisku u zawodników drużyn piłkarskich. Wyniki były następujące: grający w ciemnych strojach otrzymywali więcej upomnień, żółtych i czerwonych kartek, a sami oceniali swoją grę jako bardziej ostrą i agresywna niż grający w jasnych strojach. Co ciekawe, w przypadku zawodników drużyn grających na co dzień w ciemnych strojach, popełniali oni mniej wykroczeń, kiedy grali w jasnych strojach. A więc ocena zachowania i samo zachowanie zdaniem psychologów może to wynikać między innymi z interakcji następujących czynników:
a) świadomości archetypu zła, przemocy, agresji (ciemne barwy, krwista czerwień) jeśli chodzi o ocenę obserwatorów.

tzw. sytuację zagrożenia stereotypem u wykonującego zadanie. Przykład: w grupie osób, którym przed wręczeniem zadań matematycznych mówiono, że kobiety zwykle wypadają gorzej w tych zadaniach tak właśnie się działo. Zdecydowanie mniejszy odsetek kobiet nierozwiązujących zadań był w grupie, której nie przypominano o stereotypie lub go bagatelizowano i podważano.
Generalnie rzecz biorąc w wielu kwestiach naukowcy przestali się spierać na ile coś jest wrodzone na ile nabyte. Osiągnęli kompromis (być może tylko pozornie słuszny

) a mianowicie uznali, że cechy typu inteligencja (a zwłaszcza niektóre jej aspekty) są wrodzone, co nie zmienia faktu, że mogą być dość mocno modyfikowane czynnikami środowiskowymi. Jednak, można zauważyć (co nie jest niezbyt piocieszajace) że większe możliwości mamy jeśli chcemy nasze wrodzone możliwosci osłabić niż gdy chcemy je usprawnić. Dziecko, które ma „inteligencję wrodzoną” na wysokim poziomie, wychowane w odpowiednich (a może raczej nieodpowiednich) warunkach będzie uzyskiwało wyniki na poziomie osoby upośledzonej dajmy na to w stopniu umiarkowanym. W odwrotną stronę będzie dużo ciężej o ile w ogóle w tym stopniu możliwe.
Napisałem o inteligencji a ma ona z walką wiele wspólnego, ponieważ już od jakiegoś czasu inteligencja nie jest utożsamiana jedynie z układaniem wzorów z klocków, czy rozwiązywaniem zadań logicznych. Wyróżnia się między innymi inteligencję kinestetyczną, która polega mniej więcej na umiejętnym i świadomym posługiwaniu się własnym ciałem a właśnie to jest kluczem do wygranej walki:) Wnioski zatem chyba nasuwają się same. Chętnie poczytam co na ten temat mają do powiedzenia inni i sam posłużę, jeśli będę się czuł kompetentny.
P.s. Zdaję sobie sprawę, że post jest przydługi, ale starałem się streszczać. Jeśli nie wyszło, cóż, jestem początkującym pisarzem:)
Wiem też, że nie podając konkretów (typu: nazwisko badacza, publikacji, czy dokładne dane z badań) obniżam wartość merytoryczną tekstu, ale jeśli ktoś przeczytał ten post i jest tym zainteresowany obiecuje, że postaram się dotrzeć do tych badań.