35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_prosto!]

Wydaje mi się że czy instruktor poprawi ćwiczącego przerywając mu technikę czy też po jej wykonaniu zależy od konkretnego przypadku i instruktora. Im częściej poprawi tym lepiej, począkujący powinni chyba uczyć sie techniki bez błędów.
Współćwiczący natomiast pomoże najlepiej nie podkładając sie za bardzo

[budo_randall]

rozumiem ze odnosnie wytykania błedów tori pisałes o tym ze poczatkujacy nie sa od tego aby mu błedy wytykac. tylko jesli naprawde robi cos nie tak a akurat wiemy o tym dlaczego po kolezensku nie zwrocic uwagi?

Prowadził ślepy kulawego mówi przysłowie.
Przede wszystkim dlatego że instruktor stoi obok i jest to rażące wcinanie się w cudze kompetencje.

[budo_shawnee]

Im częściej (instruktor) poprawi tym lepiej, począkujący powinni chyba uczyć sie techniki bez błędów.

Ja tam za wiele doświadczenia nie mam, ale nie wydaje mi się, żeby początkujący wykonywali cokolwiek bez błędów. Takie ich prawo. Patrzy, słucha, wyciąga wnioski i poprawia się. A jeśli instruktor stoi z boku i jak najczęściej będzie poprawiał, to cała zabawa wyglądać będzie mniej więcej tak (przykładowo nieśmiertelne ikkyo): P - początkujący, I - instruktor:

I-wydaje polecenie ćwiczenia
P - wykonuje (tak mu sie wydaje) zadane ćwiczenie
I - podchodzi i zwraca uwagę, że kaszana jest, bo np. postawa nie taka
P - przerywa ćwiczenie i poprawia postawę, zaczyna od nowa
I - przerywa ćwiczenie i zwraca uwagę na ułożenie ręki
P- przerywa ćwiczenie, poprawia tę rękę i zaczyna od nowa
I - przerywa mu i zwraca uwagę na prawidłowy kierunek wejścia w technikę
P - przerywa ćwiczenie i koryguje kierunek, zaczyna od nowa
I - przygląda się i przerywa ćwiczenie, ponieważ .....
P - ......... próbuje ćwiczyć .........
I - ................ jak najczęściej poprawia ........
P - ma wszystkiego dosyć i zastanawia się czy to on jest jełop czy może instruktor jest walnięty.
Z całego treningu nic nie wyniesie, ponieważ nie jest wstanie zapamiętać wszystkich szczegółów.
Moim skromnym zdaniem - poprawiać błędy (instruktor) - tak, ale nie przyginajmy pały i dajmy również szansę uczniowi. Sadzę, że jeśli sam coś odkryje, to zostanie mu to w głowie szybciej i na dłużej niż po upierdliwych uwagach instruktora.
Ale jako rzekłem wyżej - ja się w zasadzie nie znam.

[budo_młoda]

Prowadził ślepy kulawego mówi przysłowie.
Przede wszystkim dlatego że instruktor stoi obok i jest to rażące wcinanie się w cudze kompetencje.

jesli instruktor stoi obok i poprawia-ok nie wcinac sie,ale jesli instruktor jest na drugim koncu dojo to dlaczego sie nie odezwac?
natomiast z tym poprawianiem slepego przez kulawego;)-z moich obserwacji wynika ze ludzie zapamietuja rozne rzeczy-tu akurat rozne elementy techniki(jeden lepiej prace rak,drugi nog itp)wiec jesli ktos poprawniej cos wykonuje a instruktora nie ma obok to ja chcialabym aby sie tym ze mna podzielil. a szczegolnie ze zdarza mi sie zacinac w wykonywaniu technik:(

jeszcze chyba nikt mi na raz nie wytykał wszystkich błedow w danej technice ktore z cała pewnoscia popelniam wiec mysle ze sytuacja opisana przez Shawnee jest troche naciagana;)

juz nic wiecej nie wymysle w tym temacie.

[budo_prosto!]

...I-.... P-......

tak mniej więcej wygląda pierwszy raz z ikkyo


Ogólnie nie chodziło mi o to żeby instruktor poprawiał każdy najdrobniejszy szczegół, a bardziej o poprawe powtarzających się błędów u kogoś kto w miarę poprawnie potrafi wykonać dana technike.

...nie przeginajmy pały...

otóż to, w żadną stronę

a tak w ogóle to ja w zasadzie znam się jeszcze mniej :wink:

[budo_randall]

jesli instruktor stoi obok i poprawia-ok nie wcinac sie,ale jesli instruktor jest na drugim koncu dojo to dlaczego sie nie odezwac?

Żeby było cicho w sali a nie jazgot jak na jarmarku.

natomiast z tym poprawianiem slepego przez kulawego;)-z moich obserwacji wynika ze ludzie zapamietuja rozne rzeczy-tu akurat rozne elementy techniki(jeden lepiej prace rak,drugi nog itp)wiec jesli ktos poprawniej cos wykonuje a instruktora nie ma obok to ja chcialabym aby sie tym ze mna podzielil.

Wam się wydaje że zapamiętujecie i w tym rzecz. Później powtarzasz komuś mądrość zasłyszaną i wydaje ci się że robisz dobrze, wtedy nie zapytasz. Ćwicząc tak zapamiętujesz coś źle, a dużo trudniej jest odkręcić taki błąd niż nauczyć od początku dobrze.

a szczegolnie ze zdarza mi sie zacinac w wykonywaniu technik:(

To skup się na tym co instruktor pokazuje a potem używaj głowy. Jest na to czas.

jeszcze chyba nikt mi na raz nie wytykał wszystkich błedow w danej technice ktore z cała pewnoscia popelniam wiec mysle ze sytuacja opisana przez Shawnee jest troche naciagana;)

Była redukcją do absurdu ukazującą bezsens poprawiania na każdym kroku.

[budo_shawnee]

Była redukcją do absurdu ukazującą bezsens poprawiania na każdym kroku.

Cholera, jeszcze raz muszę się z tobą zgodzić. I uważać też muszę, bo mi w nawyk wejdzie... :wink:

[budo_młoda]

skupiam sie na tym co instruktor pokazuje, staram sie tez uzywac głowy. jestem widocznie mało zdolna bo potrzebuje dosyc czesto prezentacji danej techniki na mnie bezposrednio albo na moim uke. przezyje to moze jakos;)

nie bede sie spierac z osoba majaca stopien mistrzowski w kwestji co i jak zapamietujemy.
ja sie nie wstydze pytac jak cos wykonac, i jesli jest tylko instruktor w poblizu wiadomo ze nie bede pytac osoby poczatkujacej.

"jazgot" na sali mi nie przeszkadza, mam nadzieje ze sama gadajac nie robie takiego
hałasu zeby wytracic z koncentracji innych cwiczacych.

co do koncowych uwag(odnosnie wyolbrzymiania sytuacji) to emota na koncu mojej wypowiedzi zostala chyba pominieta przez kolegow.

[budo_gosc(usunięty)]

"jazgot" na sali mi nie przeszkadza, ...

Generalnie rzecz biorąc ćwiczenie w milczeniu bierze się z etykiety, a etykieta nie bierze się znikąd. Najważniejszą sprawą jest uwaga, czy też inaczej to ujmując - czujność w trakcie ćwiczenia. Nie tylko chodzi o bezpieczeństwo własne, ale i o tych, co się znajdują wokół nas. Nie jestem zwolennikiem metod ekstremalnych, ale w jednym dojo, instruktor wpuścił na matę w czasie zajęć kilkuletnie bobasy, które biegały za piłką. Wręcz, wyraziłem swoje oburzenie, ale już prywatnie, osobiście, i po treningu. Wiem, że nigdy się to już nie powtórzyło.

[budo_randall]

"jazgot" na sali mi nie przeszkadza, mam nadzieje ze sama gadajac nie robie takiego
hałasu zeby wytracic z koncentracji innych cwiczacych.

Na sensownym treningu powinno się walczyć o powietrze, a nie marnować je na gadanie :twisted:
A bliżej aikido - powinno sie tak ćwiczyć, żeby gadanie przeszkadzało. Gadasz to znaczy że koncentrujesz się na rozmowie, na rozumieniu, nie na technice i otoczeniu.

Jak ludzie nie byli skupieni na treningu to dostawali kijem w łeb i się przewracali. No i stąd zasada etykiety - w dojo sie nie gada. 8)

[budo_shawnee]

"jazgot" na sali mi nie przeszkadza, mam nadzieje ze sama gadajac nie robie takiego hałasu zeby wytracic z koncentracji innych cwiczacych.

Ręce i nogi opadają, proszę młodej. Sala ćwiczeń, dojo czy jak to tam nazwiesz nie jest miejscem zebrań koła gospodyń wiejskich (z całym szacunkiem) lub salą posiedzeń naszego, pożal się Boże, sejmu. Zasada jest prosta - buzia w kubeł i ćwiczyć. A jeśli będzie cisza, to usłyszysz to co mówi instruktor, nawet z drugiego końca tatami.

Zapytałaś kogoś z boku czy Twoje "gadanie" mu nie przeszkadza, hę?

[budo_młoda]

chłopaki czy wy myslicie ze ja piepsze za przeproszeniem jak nakrecona? piszac o gadaniu chodzilo mi o to ze sie odzywam szczegolnie wtedy kiedy cos mi albo mojemu partnerowi nie wychodzi. przyjmuje do wiadomosci wasze uwagi. może z czasem nie wypowiem żadnego innego słowa na treningu poza standardowym powitaniem i podziekowaniem za trening;)

[budo_ligeia]

młoda, ćwiczysz w LAA?

[budo_młoda]

młoda, ćwiczysz w LAA?

maby;)

ciekawa jestem czy pasował by do mnie bardziej login "kumata" czy nie :wink:

sorki za of top,jakby co prosze o pm lub maila -tam odpowiem albo nie;) na pytania niezwiazane bezposrednio z tematem na forum:)

[budo_ligeia]

młoda, ćwiczysz w LAA?

maby;)

ciekawa jestem czy pasował by do mnie bardziej login "kumata" czy nie :wink:

sorki za of top,jakby co prosze o pm lub maila -tam odpowiem albo nie;) na pytania niezwiazane bezposrednio z tematem na forum:)

wstydzisz się czy cóś? tu się większość zna (też osobiście), a na pewno sekcja LAA. :wink:
pozdrówka
ligeia :-)

[budo_młoda]

wstydze sie:) swoich kiepskich umiejetnosci;), ale jestem uparta i lubię sie uczyc;)

tak cwicze w LAA

równiez pozdrawiam,
żeby nie dostac bana;) bo moze kiedys jeszcze cos bede chciala napisac na tym forum (narazie nie za bardzo mam o czym) podaje maila do ewentualnych dalszych konwersacji:)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
z pm chyba narazie nie wypali bo nie mam jeszcze tam dostepu:(