Skocz do zawartości


Zdjęcie

Walka realna ... na glebie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Umiejętności grapplingowe przydają sie bardzo np. podczas szarpania i gdy chcemy z kolesiem dokończyć z dosiadu ale nie można zastąpić uderzania samym grapplingiem.


Proponuję aby moderator przeniósł temat do działu "ulica".
  • 0

budo_tynks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 943 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
W tamtym dziale były takie tematy setki razy i nie po to Romanowicz założył temat tutaj żeby go przenosili :wink:

Temat założyłem świadomie w tym dziale, bo ostatnio coraz częściej słyszy się wśród wielu karateka również na tym forum o nowym cudownym przekrojowym stylu, raz to jest Dajdojuku, innym razem Shidokan, jeszcze kiedy indziej Budokai. Zgodnie z zamierzeniem ściągnąłem tutaj wypowiedzi osób, które wiedzą jak kogoś sponiewierać na glebie i ... wnioski wyciągnijcie sami. Nowe cudowne systemy przekrojowe - reklama czy rzeczywista potrzeba?


  • 0

budo_yeri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice/Krosno

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Tadeusz napisał:
"Znam przypadek bójki na ulicy: dwóch zapaśników vs dwóch chłopaków z TKD. Co z tego, że zapaśnicy trzymali za klapy jak ręce i nogi koledzy mieli wolne? Nie zdążyli wykonać żadnego obalenia. Kilka ciosów, masa krwi z nosa i po walce."

Może i tak było,ale to jacyś kiepscy zapaśnicy byli.Ja widziałem bójkę judoki z tae-kwon-do'ką,judoka walnął nim o parkiet aż coś jęknęło i było po wszystkim.No ale nie ma co się przerzucać przykładami.Ja też sobie dorabiam na bramce i mam wnioski odwrotne niż Ty-parter jest dużo bezpieczniejszy.Dużo skuteczniej kontrolujesz przeciwnika niż w stójce,możesz go łatwo uspokoić albo i wyłączyć jeśli trzeba,minimalizujesz ryzyko,że koleś wyciągnie jakiś sprzęt z kieszeni i Cię zahaczy,i właściwie eliminujesz ryzyko,że koleś złapie jakiś sprzęt z okolicy,np.kufel czy butelkę.
Pewnie,że może się zdarzyć,że ktoś chce zlapać przeciwnika i zaliczy k.o.,ale primo-ja nie namawiam do ogranicznia się do samego patreru,i secundo-z doświadczenia wiem,że jak jeden próbuje uderzeń,a drugi pcha się w klincz,to większe szanse ma klinczujący.
  • 0

budo_tynks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 943 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Zaraz sie znowu pewnie zacznie dyskusja na temat "jaki styl jest najlepszy na ulice" albo "taekwondo to gówno widziałem filmik w necie jak..." itp itd :roll:
  • 0

budo_yeri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice/Krosno

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Tynks,nikt tu nie wiesza psów na jakimś stylu,dyskutujemy o czymś innym.
  • 0

budo_tynks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 943 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Wiem wiem, ja po prostu przewiduje przyszłość :)
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
No ale Yeri jakby nie było, ma bardzo przekonujące argumenty. Łatwiej jest kontrolować przeciwnika będąc na ziemi i oczywiście mając pewne umiejętności w walce w parterze.Wtedy spokojnie można poczekać na policję, albo samemu kolesia skuć :D
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Wtedy spokojnie można poczekać na policję, albo samemu kolesia skuć :D

takie osiedlowe cwaniaki zawsze są w grupkach conajmniej 3 osobowych więc jak ty sobie wyobrażasz trzymanie kolesia w parterze. Nawet jeśli was i ich było by trzech to nie możesz schodzić do parteru bo zarobisz kapcia w pape albo w żebra gdy tylko jeden z twoich przeciwników będzie wolny!!!
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Miałem tutaj na myśli interwencję taką jak opisuje Yeri, tzn pracując w ochronie lub formacjach policyjnych.
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Załóżmy ,że jest taka sytuacja:
Was idzie 3 i ich idzie 4 ale wy jesteście fizycznie dużo lepsi. Sprowadzamy jednego z nich do parteru a koledzy zajmują sie resztą. Został się jeden koleś który wypłaca ci muke jak siedzisz na jego kumplu, ty padasz oni dolatują i zaczynają cie młucić do nieprzytomności, Dalej jest 4-2 i koledzy we dwóje mogą mieć już większy problem niż na początku. A teraz sobie wyobraź jakbyście zaczeli ich linić prostymi po ryjach. Najczęściej wystarcza jeden celny strzał aby kolesiowi odechciało się bić. W tym drugim przypadku już jakieś szanse na wygraną są.
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Miałem tutaj na myśli interwencję taką jak opisuje Yeri, tzn pracując w ochronie lub formacjach policyjnych.

aha chyba ,że tak. Zwracam honor :)
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Ale nic nie zmienia faktu ,że parter to zarąbiste rozwiązanie gdy walczymy z kimś fizycznie dużo groźniejszym od nas (chodzi mi tu o zasięg rąk, masa, i może siła uderzenia) :)
  • 0

budo_tynks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 943 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Gdy jest 3 na 4 a tych czterech to osiedlowe cwaniaczki to ten czwarty jak zobaczy porażke swoich kumpli spieprzy między bloki aż się będzie kurzyło :wink:
Ale i tak uważam że sprowadzanie do parteru w takiej sytuacji jest ostatecznością i lepiej zrobić tak jak napisałes i przysłowiowo rozdać po strzale :wink:
  • 0

budo_punk74
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogówek

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
dodam od siebie że w takich sytuacjach bardzo skuteczne są szybkie proste na krtań (niedozwolone na treningach)albo kopnięcie w krocze.Mamy wtedy chwile na ocene sytuacji....no i albo lejemy dalej,albo sie ulatniamy.Parter jest OK ale pod warunkiem że mamy pewność że nie podleci osoba trzecia(z twardym obuwiem) :idea: :!:
Pozdr.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
rozumiem, że już wyprobowałeś te ciosy na krtań?

Prawda jest taka, że w sytuacji stresogennej używasz tego co masz we krwi, a masz to co ćwiczysz najczęściej.

Jak ćwiczysz tak walczysz - to jest dobry slogan.
  • 0

budo_punk74
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogówek

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Zakładam,że jak sie ćwiczy, to nie traci sie głowy w takiej sytuacji chyba że trening opiera sie na samej sztandze i hantlach

Jak ćwiczysz tak walczysz - to jest dobry slogan.

dobre hehe a więc cza ćwiczyć a sie nie op......ć na treningach,wtedy na ulicy też se damy rade
Pozdr.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
to od człowieka zależy.
JA jak miałem pierwszą akcje to same odruchy działały, bo stres był ogromny.

Następne razy były lżejsze, ale teraz dano nic się nie działo, i nie wiem jak bym reagował. Nie jestem z natury fajterem ;)

Ale znam tez takich co zero stresu, jak przy jedzeniu bułki. Ida, napierdalają, wracają i nic. Jak cyborgi...
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Podsumowując powoli tą dyskusję, która niespodziewanie fajnie się rozwinęła napiszę w ten sposób - czytam i nie wierzę, ... większość wypowiedzi od "praktyków parteru" wskazuje jednak, że parter jest ok, ale nie w sytuacji realnego zagrożenia związanego z sytuacją pozasportową lepiej unikać parteru. A więc logicznie rzecz biorąc, skoro lepiej (w sensie - bezpieczniej) jest dążyć do rozwiązania w stójce należy jednak gro czasu poświecić takim rozwiązaniom.

W takim razie wszyscy trenujący style karate inne niż tzw.: przekrojowe, w których parter nie stanowi znaczącej części czasu treningowego nie powinni sie czuć słabsi, gorsi ... Modne style jak Shidokan, Budokai, Daidojuku to nie panaceum na każda walkę.

A odpowiadając na wcześniejszy zarzut:

Krytykujesz parter w kontekście ulicy. Co proponujesz w zamian :?: Jaki styl :?:


Żaden styl ... na ulice wystarczy instynkt mordercy. Jak puszcza zwieracz to i 3 DAN nie pomoże. Trenując zwiększamy jedynie swoje swoje szanse w jakimś zakresie.
Trenując sprint też zwiększamy swoje szanse, bo a nuż agresor się zniechęci/zmęczy na krótkim dystansie, a jak się nie zniechęci/zmęczy... to co? Powinniśmy zająć sie maratonem? I to złe i to nie dobre... albo i to dobre i to dobre... i tak jest też w karate.

Pozostałe wnioski wyciągnijcie sami...
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Powinniśmy zająć sie maratonem?

W zeszłym roku brałem udział w Cracovia Maraton :)
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

23. sekunda zobaczcie i sami oceńcie

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- Błyskawiczne uderzenie z dyńki i koniec walki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- na tym filmiku koleś się przewrócił i został dosłownie zniszczony, po reszcie było widac ,że unikali parteru jak ognia bo skończyli by tak samo
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-tu mamy przykład wykorzystania otoczenia.
---
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a oto wygrana grapplingowca po ustawionej solówce.

Wnioski
a)Parter jest dobry gdy
- Gdy walczymy 1 na 1 we wybranym miejscu
- Gdy przeciwnik jest fizycznie lepszy(długość ramion, masa ,siła uderzenia)
- Przy walce z wyćwiczonym uderzaczem (Jeśli nie specjalizujemy się w uderzaniu parter to jedyna szansa na wygraną)
B) Parter jest nieskuteczny gdy
- zostaniesz zaatakowany przez co najmniej 2 napastników.
- w bójkach zbiorowych
- w miejscach gdzie na sprowadzenie do parteru przeszkadza nam otoczenie
- na imprezach zbiorowych bo prawie pewne jest ,że sie ktoś wtrąci.

Ja nadal zostaje przy swojej tezie ,że najskuteczniejszy na ulicy jest jeden celny, błyskawiczny i potężny strzał w okolice pyska.
Jeśli chodzi o solówki to w tym przypadku grapplingowiec ma przewagę(jeśli na prawdę jest to solówka)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024