Skocz do zawartości


Zdjęcie

Walka realna ... na glebie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

- Często na różnych chodnikach są nierówności i progi na które można upaść.

przecież prędzej, i mocniej, upadnie stojący niż ten co mocuje się w parterze :)

- Wyobraź co by było gdybyś wygrywał (leżał na kolesiu i go młucił) a z nienacka wyskoczył by na ciebie (widząc ,że lejesz jego kumpla/brachola) ziomek od tego pod tobą i wypłaciłby ci czystą lute w nery albo w łeb.

natomiast kiedy walczysz na stojąco, to przybysz grzecznie poczeka ;)
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

- Często na różnych chodnikach są nierówności i progi na które można upaść.

przecież prędzej, i mocniej, upadnie stojący niż ten co mocuje się w parterze :)
Nie zawsze. Wiele razy widziałem jak graplinogowiec ściągając kolesia który dobrze się bronił spadł pierwszy. Raz na zawodach UFC grapplingowiec stracił przytomność próbując ściagnąć swojego rywala do parteru bo ten sie świetnie bronił.

- Wyobraź co by było gdybyś wygrywał (leżał na kolesiu i go młucił) a z nienacka wyskoczył by na ciebie (widząc ,że lejesz jego kumpla/brachola) ziomek od tego pod tobą i wypłaciłby ci czystą lute w nery albo w łeb.

natomiast kiedy walczysz na stojąco, to przybysz grzecznie poczeka ;)

Nie, ale zawsze można uciec a przynajmniej jest taka możliwość. Spróbuj wstać z parteru i uciec zanim nieprzyjazne ziomy cię dopadną.
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
sorka miało być tak:
[quote name="budo_Piotr Z."][quote name="budo_Grzebyk90"]- Często na różnych chodnikach są nierówności i progi na które można upaść.[/quote]przecież prędzej, i mocniej, upadnie stojący niż ten co mocuje się w parterze :) [/quote]
Nie zawsze. Wiele razy widziałem jak graplinogowiec ściągając kolesia który dobrze się bronił spadł pierwszy. Raz na zawodach UFC grapplingowiec stracił przytomność próbując ściagnąć swojego rywala do parteru bo ten sie świetnie bronił.
[quote name="budo_Grzebyk90"]- Wyobraź co by było gdybyś wygrywał (leżał na kolesiu i go młucił) a z nienacka wyskoczył by na ciebie (widząc ,że lejesz jego kumpla/brachola) ziomek od tego pod tobą i wypłaciłby ci czystą lute w nery albo w łeb.[/quote]natomiast kiedy walczysz na stojąco, to przybysz grzecznie poczeka ;) [/quote]
Nie, ale zawsze można uciec a przynajmniej jest taka możliwość. Spróbuj wstać z parteru i uciec zanim nieprzyjazne ziomy cię dopadną.
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

- Często na różnych chodnikach są nierówności i progi na które można upaść.

przecież prędzej, i mocniej, upadnie stojący niż ten co mocuje się w parterze :)

Nie zawsze. Wiele razy widziałem jak graplinogowiec ściągając kolesia który dobrze się bronił spadł pierwszy. Raz na zawodach UFC grapplingowiec stracił przytomność próbując ściagnąć swojego rywala do parteru bo ten sie świetnie bronił.

no nie zawsze ("nawet małpa spada z drzewa"), ale według wszelkiego prawdopodobieństwa: przeważnie.

a poza tym o ile - ćwicząc grappling - na zawodach UFC mamy prawie 100% szansę spotkać przeciwnika, który umie się przed grapplingiem bronić, o tyle na ulicy (a o tym jest temat) - bliską zeru.

- Wyobraź co by było gdybyś wygrywał (leżał na kolesiu i go młucił) a z nienacka wyskoczył by na ciebie (widząc ,że lejesz jego kumpla/brachola) ziomek od tego pod tobą i wypłaciłby ci czystą lute w nery albo w łeb.

natomiast kiedy walczysz na stojąco, to przybysz grzecznie poczeka ;)

Nie, ale zawsze można uciec a przynajmniej jest taka możliwość. Spróbuj wstać z parteru i uciec zanim nieprzyjazne ziomy cię dopadną.

właśnie z dosiadu (bo taki podałeś przykład) wstaniesz natychmiast, trudno będzie przytrzymać cię komuś, kto pod tobą leży.

prędzej przeciwnik przytrzyma cię w stójce. przecież walka uliczna na stojąco nie wygląda jak czysta bokserska - sczepianie się, łapanie za ubranie, próby unieruchomienia ci rąk, to wszystko norma.
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

właśnie z dosiadu (bo taki podałeś przykład) wstaniesz natychmiast, trudno będzie przytrzymać cię komuś, kto pod tobą leży.

prędzej przeciwnik przytrzyma cię w stójce. przecież walka uliczna na stojąco nie wygląda jak czysta bokserska - sczepianie się, łapanie za ubranie, próby unieruchomienia ci rąk, to wszystko norma.


Z doświadczenia wiem ,że nie jest tak łatwo poza tym parę oczu ma się tylko jedną i gdy siedzisz na kolesiu to nie widzisz kto ci z boku i z tyłu nadlatuje. Każdy kto trenuje jakieś uderzane sporty walki nie da tak łatwo się sklinczować przeciwnikowi. Wystarczy tylko ,że opadaną mu ręce i dostanie powalającego strzała w nos, dalej zaleje sie krwią i nie będzie chciał się bić.
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
no skoro z doświadczenia to OK
  • 0

budo_grzebyk90
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Ja mam takie zdanie-
Nie można powiedzieć ,że Grapplingowiec jest lepszy od Uderzacza ani ,że Uderzacz jest lepszy od Grapplingowca. Wszystko zależy od tego kto i jak umie wykożystać swoje umiejętności.
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
ja wcale nie kwestionuję pożytku ze sportów "uderzanych". tylko te argumenty np. o chodniku wydają mi się mało przekonujące.

demonizowanie "podłoża" jest nawet trochę śmieszne. oczywiście, najlepiej byłoby walczyć w basenie z kisielem ;)

moim zdaniem bójka to jakby z definicji jest sytuacja wysokiego ryzyka dla twojego zdrowia. tak samo może ktoś ci pięścią wytłuc zęby, jak możesz sobie obszorować pysk o chodnik czy wybić łokieć o krawężnik.

metody, żeby wyjść z walki wręcz nietkniętym, czystym i z niezwichrzonym przedziałkiem, to chyba jeszcze nie opatentowano ;)

po to mamy w bójkach zastrzyk adrenaliny, żeby nas znieczulił tymczasowo na ból.

za klucz do pytania "uderzanie czy chwytanie" ja osobiście uważam budowę ciała. w każdym stylu przewaga fizyczna (siły, masy) odgrywa dużą rolę, ale jednak w stylach parterowych - trochę mniejszą.

stąd gdybym ja ważył 80+ kg, to pewnie skłaniałbym się raczej do boksu itp. - no ale tak nie jest i raczej już nie będzie ;)
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

prędzej przeciwnik przytrzyma cię w stójce. przecież walka uliczna na stojąco nie wygląda jak czysta bokserska - sczepianie się, łapanie za ubranie, próby unieruchomienia ci rąk, to wszystko norma.


Racja, dlatego umiejętności chwytacza są przydatne. Judo często modyfikuje się pod samoobronę, zresztą idealnie się do tego nadaje. W pracy w Policji i innych formacjach umiejętność chwytów jest bardzo przydatna:)

Ale niektórzy za bardzo gloryfikują walkę w parterze w samoobronie. :) Chociaż.. jeśli miałbym się z kimś bić na plaży albo boisku do piłki nożnej, to od razu bym schodził na ziemię:)

Co do odsetka ludzi , którzy na ulicy mają umiejętności w walce w parterze.. to obawiam się , że będzie ich coraz więcej. Tymbardziej, że mogą się naczytać właśnie takich tematów i dyskusji na forach:) Mam tylko nadzieję, że trener im wybije z głowy wszczynanie bójek i chęć udowadniania czegokolwiek na ulicy.

Co do tego, że ktoś nas z zaskoczenia walnie kiedy jego koleżkę oklepujemy z dosiadu.. No to tutaj nie zgodzę się z grzebykiem. Bo tak samo jesteś odwrócony plecami w dosiadzie jak i w stójce. Jeśli na kogoś napierasz w stójce to też nie widzisz czy ktoś na Ciebie nie biegnie z tyłu. Wiadomo.. zawsze w takich sytuacjach trzeba mieć oczy dookoła głowy.Inna sprawa, że z dosiadu znokautowanie kolesia zajmie Ci bardzo niewiele czasu.Nawet jeśli go nie trafiasz czysto , tylko w jego 'garde' to jestem pewien , że uderzy sie głową o podłoże a to wystarczy.Jeśli nie to uderzenie łokciem i możesz powiedzieć GAME OVER. W stójce jeśli masz dynamikę to jasne, możesz kolesia pozamiatać, ale będzie to trudniejsze niż z dosiadu :) Niemniej argument był o tym, że nie zobaczysz czy ktoś podbiega.. Tak samo tego nie zobaczysz w stójce jak i w dosiadzie. Bo to IDENTYCZNA pozycja.

Co do mojego wniosku o tym, że coraz mniej ludzi chce uprawiać jakąś SW dla przyjemności... Może się mylę.. ale taki wniosek wysnułem, biegając po różnych forach i na każdym największa ilość tematów jest poświęcona skuteczności na ulicy. Ale mniejsza o to:)


Dla relaxu obejrzyjcie sobie filmik:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Tylko zaznaczam, to jest raczej solówka, a nie bójka na ulicy:) A tak w ogóle to szkoda ładnych dziewczyn:)
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

demonizowanie "podłoża" jest nawet trochę śmieszne. oczywiście, najlepiej byłoby walczyć w basenie z kisielem ;)

moim zdaniem bójka to jakby z definicji jest sytuacja wysokiego ryzyka dla twojego zdrowia. tak samo może ktoś ci pięścią wytłuc zęby, jak możesz sobie obszorować pysk o chodnik czy wybić łokieć o krawężnik.

metody, żeby wyjść z walki wręcz nietkniętym, czystym i z niezwichrzonym przedziałkiem, to chyba jeszcze nie opatentowano ;)


1-0 dla Ciebie, mnie przekonałeś

Po prostu genialna riposta, nic dodać nic ująć.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Romanowicz,chyba w złym dziale założyłeś tego posta,tutaj bywają głównie karatecy,więc wielu z nich parteru nie trenuje,to jak go mają wykorzystywać?


Temat założyłem świadomie w tym dziale, bo ostatnio coraz częściej słyszy się wśród wielu karateka również na tym forum o nowym cudownym przekrojowym stylu, raz to jest Dajdojuku, innym razem Shidokan, jeszcze kiedy indziej Budokai. Zgodnie z zamierzeniem ściągnąłem tutaj wypowiedzi osób, które wiedzą jak kogoś sponiewierać na glebie i ... wnioski wyciągnijcie sami. Nowe cudowne systemy przekrojowe - reklama czy rzeczywista potrzeba?

Parter to fajna zabawa na treningach rozwijająca siłę, niezwykle skuteczna w walce ringowej w jakiejkolwiek formule typu MMA, ale na ulicy instynktownie parteru unikamy...? W tej sytuacji czy nie lepiej skupić na dźwigniach do założenia w stójce niż turlać się po ziemi?

Jeśli chodzi o systemy walczące sportowo lub "sportowo" wg reguł MMA to parter jest piekielnie ważny, ale jak to było podkreślane w wielu wypowiedziach, ryzyko odniesienia kontuzji w czasie upadku na ulicy jest znaczne, więc większość instynktownie woli pozostawić sobie otwartą furtkę do ucieczki niż udowadniać swoja wyższość zakładając dźwignię czy duszenie.

Ponadto czy nie jest tak że w szarpaninie parteru liczy sie przede wszystkim jednak brutalna siła, która jest podstawą walk w parterze? Co maja zrobić Ci lżejści? Poddać się sile perswazji reklamy i za wszelka cenę ćwiczyć przekrojowo ... przecież to w stójce potencjalnie ma większe szanse ten słabszy fizycznie.
  • 0

budo_matkd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
akademicka dyskusja:P a z tym przedzialkiem to sie mylisz, wynaleziono taka metode róznie sie nazywa w zaleznosci od preferencji wlasciciela oraz..kalibru :twisted:

tez patrzylbym na warunki fizyczne, jezeli jest sie(np jak ja) wysokim i ma sie jakas tam swoja sluszna mase lepiej chyba postawic na uderzenia + rzut +butowanie ..gdy jest sie nizszym na rzut/obalenie+parter i pozniej klepanko:P
oczywiscie to tez generalizacja

ps mialem taki dzien ze myslałem...po co style uderzane skoro graplerzy są najlepsi niby ? :?: :wink:
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

ps mialem taki dzien ze myslałem...po co style uderzane skoro graplerzy są najlepsi niby ? :?: :wink:


No no... TKD jest najlepsze.. do wyrywania lasek ;]
  • 0

budo_matkd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
takich pustych bym nie chciał.I nadaje sie nie tylko do tego
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Parter to fajna zabawa na treningach rozwijająca siłę, niezwykle skuteczna w walce ringowej w jakiejkolwiek formule typu MMA, ale na ulicy instynktownie parteru unikamy...?...

Krytykujesz parter w kontekście ulicy. Co proponujesz w zamian :?: Jaki styl :?:

Ponadto czy nie jest tak że w szarpaninie parteru liczy sie przede wszystkim jednak brutalna siła, która jest podstawą walk w parterze? Co maja zrobić Ci lżejści? Poddać się sile perswazji reklamy i za wszelka cenę ćwiczyć przekrojowo ... przecież to w stójce potencjalnie ma większe szanse ten słabszy fizycznie.

Nie zgodzę się z tym, że w stójce lżejsi mają większe szanse z cięższymi niż w parterze.
Równocześnie uprawiam Muay Thai i BJJ. Znacznie bardziej wolę walczyć w parterze z kimś 20 kg cięższym niż w stójce. W parterze zdarza mi się takich odklepywać. W stójce jeszcze nikogo nie znokautowałem :(
Moje parametry: waga - 58 kg, wzrost - 158 cm. W stójce, oprócz siły i masy, liczy się także zasięg rąk i nóg :(
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Ponadto czy nie jest tak że w szarpaninie parteru liczy sie przede wszystkim jednak brutalna siła, która jest podstawą walk w parterze? Co maja zrobić Ci lżejści? Poddać się sile perswazji reklamy i za wszelka cenę ćwiczyć przekrojowo ... przecież to w stójce potencjalnie ma większe szanse ten słabszy fizycznie.


To jest właśnie błąd, takie myślenie.
Tu właśnie logika i teoria nie maja nic wspólnego z rzeczywistością.

Na tym samym poziomie technicznym siła jest ważna, jednak gdy jeden zna technikę, a drugi nie, to waga i siła ma już dużo mniejsze znaczenie.

Kiedy pierwszy raz poszedłem na trening bjj, żeby zobaczyć co to, to przypadł mi w ćwiczeniach chłopak z aikido. Dwa miesiące ćwiczący. gdzieś o 25 kilo lżejszy, może więcej.
Myślałem, że będzie lekko, a potem on mnie w parterze robił jak chciał.

Druga sprawa rzuty. Pewnie, że jak oglądasz judo to sie siłują, każdy zna te same techniki, ale na dresach to wychodzi jak w masło. Łatwiej mniejszemu porządnie rzucić większym i silniejszym dresem niż uderzyć i znokautować. Dodatkowo umiejętność wejścia w przeciwnika i walki w zwarciu jest bezpieczniejsza, mała szansa, że się nadziejesz na jakiegoś cepa.
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
Taki problem :

Jeśli ktoś trenuje przekrojowo to np. 2x MT i 2x BJJ jest dobry w stójce i w parterze.
A jeśli ktoś trenuje tylko BJJ 4x w tyg to jest bardzo dobry w parterze, a słaby w uderzaniu.

Chwytaczowi jest łatwiej obalić przeciwnika. W pojedynku średniego w MT i w BJJ z dobrym w BJJ , kto na logikę by wygrał ? Jaki jest sens ćwiczenia przekrojowo i bycia średniakiem we wszystkim , jak taki wyszkolony chwytacz i tak w parterze pozamiata? A wycwiczony bokser 4x tyg z takim 2x w tyg tez porobi co chce?

Może się mylę.. ale tak przed chwilą mnie naszła taka myśl.. [Moze to wynika z faktu, ze wolalbym cwiczyc bjj 4x w tyg niz 2x mt + 2x bjj]
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
ale my tu o czym innym rozmawiamy, ty o sporcie a my o samoobronie. To dwie zupełnie inne rzeczy.

Poza tym, mając rodzinę, dziecko, weź znajdź czas na treningi 4, 5 razy w tyg różnych rzeczy....
  • 0

budo_sorge
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...

Parter to fajna zabawa na treningach rozwijająca siłę, niezwykle skuteczna w walce ringowej w jakiejkolwiek formule typu MMA, ale na ulicy instynktownie parteru unikamy...?...

Krytykujesz parter w kontekście ulicy. Co proponujesz w zamian :?: Jaki styl :?:


Nie krytykuje, tylko zauważa , że jednak mimo wszystko parteru unikamy.Nikt jakoś nie chce być przewrócony na ziemi i każdy stara się problem rozwiązać w stójce. Problem z czytaniem ze zrozumieniem czy jak?



Laser, no racja chyba bardziej porównanie mi wyszło w walce sportowej. Ale to znaczy, że do samoobrony nie potrzeba mieć super umiejętności z poszczególnych dziedzin ? A to się sprowadza do tego, że na ulicy mocnych przeciwników nie spotkamy? A to z kolei sprowadza się do tego, że tamten ktoś nie będzie potrafił nas obalić? A to się sprowadza do tego, że jak ktoś jest wytrenowanym uderzaczem to załatwi sprawę, zanim znajdzie się na ziemi?
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka realna ... na glebie...
zależy jeszcze jak definiujemy samoobronę. Ale to temat rzeka.

no cóż, ja osobiście nie spotkałem nigdy sie z sytuacją, że napada kogoś jakiś ćwiczący. Oczywiście, ostatnio kravke i kicka ćwiczą dresy, ale raczej mało i krótko.

brat miał sytuację, gdzie by mu sie duszenia przydały i juz go nauczyłem, ale to było raz na jego wieeeele akcji. On akurat doświadczony w praktyce bardziej ode mnie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024