Skocz do zawartości


Zdjęcie

wejscie w nogi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
159 odpowiedzi w tym temacie

budo_skiper
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1052 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
czesław, te klipy to są stare i większość z nas je tutaj zna. Poza tym raczej niewiele wnoszą do tematu.
  • 0

budo_administrator
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4477 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
Klipy sa stare ale xax chyba ich nie widzial.

Przydało by sie tez wrzucic HL Royca Gracie


Widzieliscie zapewne wczoraj konfrontacje sztuk walki.
Czy ktos ogladal walke Salety?
Sorry - ale to normalnie kompromitacja stylu: boks, kickboxing. Nie wyobrazam sobie, zeby osoba cwiczaca kungfu dala sie tak podejsc jak dziecko.



Poza tym raczej niewiele wnoszą do tematu.


Nie wnoszą nic do tematu? A te klipy nie sa o tym jak konczy sie walka reprezentanta KF i graplera?
  • 0

budo_skiper
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1052 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi

reprezentanta KF

W tym jest troche problem. Bo nie wiem czy były gdziekolwiek jakies wybory na reprezentanta kungfu do takich walk. Różnych styli, odmian, szkół kungfu jest więcej niż pewnie postów na BUDO :wink: (w każdym razie - bardzo dużo). W dodatku nie są to jakieś drobne różnice między nimi, tylko bardzo zasadnicze. Więc trudno o to aby jeden pan reprezentował sobie ogół wszystkich chińskich sztuk walk.

Do tego w wielu miejscach kungfu jest na bardzo niskim poziomie, zapewne nawet trudno to nazwać kungfu, ale tak robią "wielcy miszczowie" by przyciągnąć najaranych ludzi co Bruca Lee dopiero co widzieli.

Poza z tym, w tym momencie pewnie nikt, bo ja na pewno nie :) , nie przyzna sie tych reprezentantów kungfu z filmików.

Zresztą, taki film to chyba nie jednoznaczny dowód jak się kończy wejście w nogi, komuś kto ćwiczy kungfu? Jakiś czas temu ćwiczyłem z judoką z długim stażem, na tej zasadzie, że on próbował mnie obalić a ja robiłem swoje. Nie było lekko, wiele razy sprowadził mnie na ziemie. Ale troche też i poobrywał i nie każde jego wejście do obalenia, rzutu, sprowadzenia na ziemie, konczyło się jego powodzeniem.
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi

A te klipy nie sa o tym jak konczy sie walka reprezentanta KF i graplera?


W sumie nie ma czegoś takiego jak "reprezentant kung fu". Taichiman nie reprezentuje wingchunowca dla przykładu ;)

Inna sprawa, że rzeczywiście większość starć skończy się właśnie tak. Z tym, że wstydu nie ma, bo starcia BJJ z MT, Boksem itp. też kończą się dokładnie w ten sam sposób :wink:

EDIT: Skiper mnie uprzedził.
  • 0

budo_administrator
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4477 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
Dziwicie sie ze tak napisalem? Ja sie nie znam na tym całym KF. Osoba ktora cwiczy Kung fu tak napisała (xax) to ja , ktory cwicze BJJ i nie mam pojecia o KF mam pisać inaczej?

Reprezentant czy osoba cwiczaca- who cares- skoro i tak kazdy wie o co chodzi
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi

Reprezentant czy osoba cwiczaca- who cares- skoro i tak kazdy wie o co chodzi


Każdemu się wydaje, że wie ;)

Bo widzisz, to jest tak jakbyś ćwiczył JJ, a ktoś by twierdził, że jakiś Aikidoka, albo Karateka to reprezentant tego co ćwiczysz, bo też japońskie. Albo, że Capoeira to to samo co BJJ.

A xax też nie za bardzo wie co mówi ;)
  • 0

budo_yang
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 109 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:południe polski i nie tylko

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
Witam. Wczoraj poczytałem sobie posty ludzi tu wypowiadających się na różne tematy związane z Kung fu i podczytuję - większość ludzi tu wypowiadających się ma niewielkie pojęcie o tradycyjnym wu shu, co nie znaczy, że wszyscy. Takie tematy jak szkodliwość treningu żelaznej ręki czy żelaznej koszuli komentowane przez gościa, co w życiu nie widział na jakich zasadach polega ten trening i jak się go ćwiczy (jeden wypowiadający się - chyba z Modliszki miał o tym pojęcie) ale twierdził że ten trening jest bez sensu - jak każdy polak wie lepiej. Tutaj też - twierdzenie, że każdego ćwiczącego Kung fu można pokonać poprzez sprowadzenie do parteru bo on nie umie walczyć w parterze też mnie rozśmieszyło - gdyby tak było to tylko sui jao przetrwało by jako jedyne okres 18 i 19w , gdzie walki lei tai odbywały się bardzo często, a startowali w nich przedstawiciele różnych styli Kung fu, sui jao, chin na (co do tego, że to jest tylko kilka ćwiczeń w każdym stylu - to nie jest prawda - to jest osobny system walki - mogę się jedynie zgodzić z tym, że poszczególne style praktykują z chin na pojedyncze techniki, a często opracowane wewnątrz stylu też nazywane są chin na mimo, że z chin na w rozumieniu tego stylu nie są (co nie świadczy o ich skuteczności czy nie). Co do tego, że napisałem jakoby każdy tradycyjny styl Kung fu miał walkę w parterze - to jest faktycznie nie prawda - takie bajiquan czy chan quan oraz inne też nie mają - ale to są style jakby mniej kompleksowe - co nie znaczy, że nieskuteczne - style typu Luohan, choyleefut, baqua, Chow Gar i inne ten element wali posiadają - i o to mi chodziło, o style kompletne (to, że jest traktowany marginalnie lub nie ćwiczony nie jest winą stylu tylko instruktora). Są zresztą style całkowicie polegające na walce w parterze jak choćby styl psa. Co do tego, że nie miałem racji nazywając idiotami ludzi (niby) reprezentujących Kung fu w mma lub innym - miałem - na przykład widziałem gościa reprezentującego szpony orła przystępującego do walki w rękawicach! To jakby zawodnik kyokushinkai występował na zawodach, gdzie niewolno kopać - idiotyzm i gość idiota, że się na coś takiego zgodził - co do mistrzostwa takich gości w swoim stylu - polecam obejrzeć „walkę" gościa reprezentującego kung fu z zawodnikiem kyokusinkai na youtube - śmieszne, żenujące, tragiczne. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że tradycyjne Kung fu nie jest sportem jak bjj – ale przekonywanie mnie, że „mistrz Kung fu” w ciągu 2-3 sekund od rozpoczęcia walki leży na łopatkach, albo, że reakcją na próbę powalenia jest cofanie się po linii prostej ( to ma być ta obrona przed powaleniem?), a nie zejście w ostatniej chwili na bok i wykonanie techniki – nikt mnie nie przekona. Miałem kilka razy w życiu sytuację na ulicy – nic skuteczniejszego jak wyminięcie przeciwnika (podczas ataku zejście na bok atakującego) i zadanie ciosu, kopnięcia, założenie dźwigni, podcięcia nie ma! (działa o ile to się ćwiczy wcześniej z partnerami – musze tu dodać, że jeśli ktoś sparuje cały czas z tym samym człowiekiem popełnia duży błąd – z jednym partnerem powinno się uczyć danej techniki ale sparować powinno się z różnymi – większymi, mniejszymi, grubszymi, cieńszymi – to jest jedyny sposób na prawdziwą naukę.
Spotkałem się, też (nie tutaj) z ekspertami, co mówili, że dana technika powinna wyglądać nieco inaczej niż moja - to jest typowy błąd kogoś, kto ćwiczy bez myślenia – każdy jest inny, inną ma posturę i fizjonomię – technikę nie trzeba wykonywać (oczywiście jak się ją już nauczy) zgodnie z książką – należy ją dostosować do naszych warunków fizycznych i w związku z tym drobne modyfikacje poprawiające naszą skuteczność jej stosowania są jak najbardziej dozwolone. Chcę jeszcze raz dodać: NIE JESTEM MISTRZEM, ani nie jestem instruktorem żadnego stylu – nie interesuje mnie to całkowicie.
Dodam tylko, że faktycznie wczoraj trochę z tym postem przecholowalem - przepraszam.
  • 0

budo_belor
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
Ekstra! Prosimy o jeszcze! Dla mnie najlepszy jest ten kawałek o stylu psa jako walce w parterze, po prostu doskonały przykład surrealistycznego poczucia humoru a la wczesny gołota :D

Tsailifo się pewnie ucieszy, że ćwiczy styl "parterowy" :wink:
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
[quote]Witam. Wczoraj poczytałem sobie posty ludzi tu wypowiadających się na różne tematy związane z Kung fu i podczytuję - większość ludzi tu wypowiadających się ma niewielkie pojęcie o tradycyjnym wu shu, co nie znaczy, że wszyscy. Takie tematy jak szkodliwość treningu żelaznej ręki czy żelaznej koszuli komentowane przez gościa, co w życiu nie widział na jakich zasadach polega ten trening i jak się go ćwiczy (jeden wypowiadający się - chyba z Modliszki miał o tym pojęcie) ale twierdził że ten trening jest bez sensu - jak każdy polak wie lepiej.[/quote]

Wypowiadanie się na temat chyba ostatnio nie w modzie ;)

[quote] Tutaj też - twierdzenie, że każdego ćwiczącego Kung fu można pokonać poprzez sprowadzenie do parteru bo on nie umie walczyć w parterze też mnie rozśmieszyło[/quote]

Nikt nie napisał, że każdego można pokonać poprzez sprowadzenie (choć pewnie sporą większość) i też nie mowa tu o byle sprowadzeniu, tylko takim na wysokim poziomie technicznym. A to, że ćwiczący kung-fu nie potrafią walczyć w parterze to chyba jasne (jeśli oczywiście nie poduczyli się na Judo, czy BJJ).

Nie ma znanego stylu wushu, w którym tradycyjnie byłby parter (i byłoby to udokumentowane, nie mówię tu o szarlatanach). Jeśli się mylę i jest to powiedz jaki.

[quote]- gdyby tak było to tylko sui jao przetrwało by jako jedyne okres 18 i 19w , gdzie walki lei tai odbywały się bardzo często, a startowali w nich przedstawiciele różnych styli Kung fu, sui jao, chin na[/quote]

Kretynizmy prawisz :)

Jak shuaijiao mogło parterowo wszystko pokonać, skoro w shuaijiao nie ma parteru. W walce shuaijiao wygrywa się poprzez rzuty i obalenia, walki nie kontynuuje się w parterze.

Moja wiedza na ten temat jest skromna, ale Ty w ogóle nie masz pojęcia o czym mówisz :-)

[quote] (co do tego, że to jest tylko kilka ćwiczeń w każdym stylu - to nie jest prawda - to jest osobny system walki - mogę się jedynie zgodzić z tym, że poszczególne style praktykują z chin na pojedyncze techniki, a często opracowane wewnątrz stylu też nazywane są chin na mimo, że z chin na w rozumieniu tego stylu nie są (co nie świadczy o ich skuteczności czy nie)[/quote]

Nie słyszałem jeszcze o czymś takim jak styl wushu o nazwie "qinna". Jeśli istniałby, to byłby dość ograniczony.

[quote]style typu Luohan, choyleefut, baqua, Chow Gar i inne ten element wali posiadają - i o to mi chodziło, o style kompletne (to, że jest traktowany marginalnie lub nie ćwiczony nie jest winą stylu tylko instruktora).[/quote]

A to się przedstawiciele wspomnianych styli uśmieją :)

[quote] Są zresztą style całkowicie polegające na walce w parterze jak choćby styl psa.[/quote]

Jeśli tak pojmujesz parter, to faktycznie... w tym stylu to jest coś w rodzaju Pencak Silat, kopnięcia z "parteru" w stojącego przeciwnika itp.

[quote] Co do tego, że nie miałem racji nazywając idiotami ludzi (niby) reprezentujących Kung fu w mma lub innym - miałem[/quote]

:lol:
Ci idioci przynajmniej mieli na tyle odwagi, żeby spróbować i za to należy im się jakiś szacunek.

[quote]na przykład widziałem gościa reprezentującego szpony orła przystępującego do walki w rękawicach![/quote]

Och, ach. Lepiej w ogóle nie próbować, tylko pierdzieć w stołek w przekonaniu o swej mądrości.

[quote]To jakby zawodnik kyokushinkai występował na zawodach, gdzie niewolno kopać - idiotyzm i gość idiota, że się na coś takiego zgodził[/quote]

Ja niedługo wezmę udział w zawodach Judo... ale ze mnie idiota, ani nie pouderzam, ani nie kopnę... na pewno dużo stracę na tym doświadczeniu :roll:

[quote]co do mistrzostwa takich gości w swoim stylu - polecam obejrzeć „walkę" gościa reprezentującego kung fu z zawodnikiem kyokusinkai na youtube - śmieszne, żenujące, tragiczne.[/quote]

Zupełnie nie rozumiem co próbujesz tutaj udowodnić, zresztą pewnie mówisz o tej walce z japońskiego programu rozrywkowego... resztę sam sobie dopisz ;)

[quote]albo, że reakcją na próbę powalenia jest cofanie się po linii prostej ( to ma być ta obrona przed powaleniem?),[/quote]

Jak na razie jedna z lepszych obron, ale pewnie ciężko Ci to sobie wyobrazić, bo dużo masz do powiedzenia, ale to tylko gdybania i domysły.

[quote] a nie zejście w ostatniej chwili na bok i wykonanie techniki – nikt mnie nie przekona.[/quote]

Jeśli sobie wyobrażasz, że to wygląda tak, że Ty się odsuwasz na bok, a przeciwnik dalej leci do przodu, to już chyba nie mam nic do dodania :lol:

[quote] Miałem kilka razy w życiu sytuację na ulicy – nic skuteczniejszego jak wyminięcie przeciwnika (podczas ataku zejście na bok atakującego) i zadanie ciosu, kopnięcia, założenie dźwigni, podcięcia nie ma[/quote]

Sratytaty, ciekawe jaka jest szansa na spotkanie zawodnika BJJ na ulicy i walka jeden na jeden...

[quote]musze tu dodać, że jeśli ktoś sparuje cały czas z tym samym człowiekiem popełnia duży błąd – z jednym partnerem powinno się uczyć danej techniki ale sparować powinno się z różnymi – większymi, mniejszymi, grubszymi, cieńszymi – to jest jedyny sposób na prawdziwą naukę.
Spotkałem się, też (nie tutaj) z ekspertami, co mówili, że dana technika powinna wyglądać nieco inaczej niż moja - to jest typowy błąd kogoś, kto ćwiczy bez myślenia – każdy jest inny, inną ma posturę i fizjonomię – technikę nie trzeba wykonywać (oczywiście jak się ją już nauczy) zgodnie z książką – należy ją dostosować do naszych warunków fizycznych i w związku z tym drobne modyfikacje poprawiające naszą skuteczność jej stosowania są jak najbardziej dozwolone.
[/quote]

Thank you Mr. Obvious, you saved the day!

[quote]Chcę jeszcze raz dodać: NIE JESTEM MISTRZEM[/quote]

Myślisz, że musisz to dodawać? :)

Pozdrawiam
  • 0

budo_michal_m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1034 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:nyc

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
jesli moge dodac swoje 5 groszy: trenowalem kung-fu styl pajaca ponad 8 lat, w tym 3 lata u zrodla w Chinach (schudlem 15kg ale bylo warto bylo) i mysle ze jestem dobrym przykladem skutecznosci kf w walce "realnej". wiele razy mierzylem sie z czolowymi przedstawicielami innych stylow , m.in. olimpijczykiem w zapasach panem zawadzkim (pozdrawiam hehe), cobanem z muay thai, czy piotrem baginskim z jiu jitsu brazylijskiego. nie chwalac sie, z wiekszosci tych starc wyszedlem obronna reka, jedynie z p.baginskim mialem troche klopotow bo jestem bardzo wysoki (przy atletycznej budowie ciala) a jak wiadomo tzw. "Bagi" nie jest najwyzszym czlowiekiem na swiecie, takze w pierwszych chwilach walki musialem nieco dostosowac postawe li-fung do jego fizycznosci, dalej juz poszlo dosyc latwo, czyli uderzenie skosne na krtan i nokaut.
podsumowujac: wszystkie te wasze dywagacje na temat skutecznosci kung fu mnie smiesza i jak zobacze jeszcze jakis post na ten temat to za siebie nie recze...
pozdrawiam
  • 0

budo_partyzant
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1872 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska Zachodnia

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
jeszcze jeden post













;)
  • 0

budo_belor
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
O, ten też fajny :D
  • 0

budo_żwirek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 795 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
michal m. po prostu łał :)
jestes moim bohaterem (do końca niedzieli :wink: )
  • 0

budo_czarny_tygrys
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 620 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
:lol: :lol: :lol: Błagam...
Szanownym expertom od "wymarzonego kung-fu" polecam oglądnąć pierwszych 15 UFC. Na początku można było kopać w jaja i ciągnąć za włosy... nie pamiętam, aby chociaż raz przedstawiciel stylów tradycyjnych wygrał... Zamiast siedzieć przed kompem i pierd**ić lepiej zabrać się za trening. Jak ktoś z Was twierdzi, że wprawiony zapaśnik nie da rady Was (tych co wierzą w bajki) obalić to sorry... respect. Jak już ktoś napisał... zanim zaczniecie tworzyć teorie spróbujcie zakosztować trochę walki. Więcej to pożytku przyniesie, niż ośmieszanie samego siebie. Nie piszcie przypadkiem gdzie trenujecie, bo Wasi trenerzy będą się za was wstydzić. Poważnie...

PS. Sam rekreacyjnie
trenuję kung-fu od 4 lat. Skuteczności upatruje (to moje subiektywne podejście) jednak raczej w walkach sanshou i sparingach z wszelakiej maści zawodnikami (uderzaczami i chwytaczami).

Może Pan Kalisz się wypowie w temacie? Chętnie posłucham osoby kompetentnej.

Michał. N. - Hu Lung Pai Słupsk
Pozdrawiam
  • 0

budo_michal_m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1034 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:nyc

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
osoby bardziej kompetentnej odemnie nie znajdziesz (8 lat treningow w tym 3 u zrodla). a jesli znajdziesz to chetnie sie z nia zmierze i pokonam.
  • 0

budo_czarny_tygrys
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 620 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi

osoby bardziej kompetentnej odemnie nie znajdziesz (8 lat treningow w tym 3 u zrodla). a jesli znajdziesz to chetnie sie z nia zmierze i pokonam.

akurat nie o Ciebie mi chodziło...
w ogóle to skąd jesteś? może kiedyś uda nam się zmierzyć...
  • 0

budo_wu xia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 551 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
styl pajaca.....napisz troszkę o tym bo to bardzo ciekawe :lol: i to u źródła i przez całe trzy lata :!: Naprawdę musisz być wielki :wink: SZacun :wink: :lol:
  • 0

budo_czarny_tygrys
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 620 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
Przeczytałem jeszcze raz ten temat i powtórnie mnie rozbawił. :P Ale filmy ludzie tu mają... :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_wu xia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 551 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
oj mają.......ot potęga internetu i dzieci za monitorem i ich wyobrażeń o walce...głównie zdobytych poprzez ogladanie śmiesznych filmów :cry:
p.s.
ludzie ćwiczący kung fu to w 95% amatorzy, którzy coś tam robią i nie mają żadnych szans w starciu z zawodnikami, którzy są profesjonalistami i systematycznie walczą na macie.
jest też te 5 % które doskonale wie co jest co i jak to się robi :)
Piękne jest to ,że nie kazdy musi być supermenem, są różni ludzie i każdy ma swój cel do osiągnięcia.....ktoś kto chce być mistrzem praid musi ćwiczyć mma i tyle....dla innych jest masa innych rzeczy w których mogą się sprawdzać i realizować. I o to chodzi, że nie musimy wszyscy chodzić w jednakowych mundurkach :wink:
  • 0

budo_ukyo78
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1016 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:York UK

Napisano Ponad rok temu

Re: wejscie w nogi
michal m ja sie z toba zmierze! Wushu cwicze od 20 lat w tym bylem juz 2 razy na turnusie w Chinach - nie znam chinskiego ale zrozumielismy sie z moim mistrzem bez slow, dlatego przekazal mi w tydzien wszystkie sekrety swojej szkoly - potem przyjechalem jeszcze na 2 turnus na tydzien nauczac. Mam 12 belke wiec zwaz sobie, moj styl ma wszystkie techniki we wszystkich dystansach glowne w krocze, oczy i w dim mak.
Czekam jutro na gorce, na gloe klaty do 1 krwi.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024