Jak? Prosto - na oko. Chodzi mi o to, ze z biegiem czasu traci sie pewne rzeczy, ktore ma sie podczas cwiczen. Np. pewnosc danej techniki - to da sie wyeliminowac aczkowliek ryzyko zawsze istnieje, ze cos nie zrobi sie tak jak powinno. Ale jak zdaje sie z tego sprawe - moge to wyeliminowac w pewnym stopniu i zmienic na technike pewna. Inna, ktora moze nie jest lepsza od tej ktora bym wykonal normalnie, aczkolwiek ktora czuje. Ale na pewno nastepuje zawezenie gamy wyboru.xax, rozwiń w jaki sposób określiłeś te 80%.Poza tym wyraznie napisalem, ze 80% skutecznosci tego co mialem...
I przy zwarciu na duzych silach ryzyko wiadomo jest wieksze - w sensie na 100 dobrych kopniec w jaja w czasie gdy cwiczylem bym sie obronil np. 100 razy, teraz moglbym przestrzelic technike i na 100 teoretycznych starc z 20 mogloby sie skonczyc niekorzystnie dla mnie ( w sytuacji gdy kopiacy naprawde umie kopac ponizej pasa). Chodzi o kop w jaja bo lowkick i inne tego typu kopniecia mnie nie interesuja.
To tak na szybkiego. Ogolnie reasumujac: pewnosc polega na tym, ze jak nie ma czasu do namyslu cialo wykonuje taki ruch jak powinien byc wykonany a wykonuje bo to ma przecwiczone z partnerem na treningu. Po pewnym czasie wiec nie mozna sobie pozwolic na technike, ktorej nie jest sie pewnym wiec trzeba troche kombinowac. A mimo wszystko 'wie sie' co ucieklo a co jest dobre i co dziala tak jak trzeba bo to sie normalnie czuje. Ale i tak spoko, to co umiem - mi to wystarczy w zupelnosci. Jestem zadowolony z tego co umiem. A jak zechce - 3 miesiace treningow i powrot do formy sprzed lat.