W sumie nie muszę już nic więcej pisac bo już się cieszę że nie będzie ze mnie drugi bob sapp
A poważnie to planuje jakieś 6 posiłków. Głównie kurczak, ryż, makaron... w między czasie na zajęciach kanapki "ze wszystkim" (tj warzywa, ser, szynka) itp
kurczaka przyrządzaj na rózne sposoby (smazenie, gotowanie, sałatka z dodatkiem zieleniny), bo inaczej bedzie Ci sie snil po 2 tygodniach, a w dzien bedzie zbieralo na wymioty (to samo z ryzem i makaronem - na zmiane i z dodatkami); jak nie bedziesz w stanie zjesc płatkow owsianych na sniadanie, to wrzuc do blendera, dolej wody i wypij - zapycha, ale bynajmniej nie tracisz czasu na memlanie tego w ustach
wage sprawdzaj co tydzien, rano na czczo po wyproznieniu (średnio masa przy samej siłowni i ew. lekkich aerobach zwiększa się co 1kg) - jak cyfra nie pójdzie w górę, to zacznij kombinację z węglami (tak swoją dorgą, to chcesz mase zwiększyć czy definicje poprawic, bo w zasadzie to już ostatni dzwonek na masówkę minął?

), ew. białkiem (zaleznie od tego ile g białka/kmc przyjałeś)
3x siłka i 3x mt (zakładam, że w sobote to będą sparingi w okolicznych pubach?

)
chyba napisałem wszystko co chciałem, ale że można być pewnym tylko podatków i śmierci, to głowy za to nie daje