Cos zupelnie innego
Napisano Ponad rok temu
Żwirek, dysponując urządzeniem, może zbadasz, w jakim stopniu, która część dłoni będzie się ogrzewać w takiej sytuacji. Znów kolejny mały element, który można eksperymentalnie łatwo wyjaśnić, zamiast opierać się na przypuszczeniach.
Napisano Ponad rok temu
Generalnie zauważalna prawidłowość jest taka, że o wiarygodne potwierdzenia rzeczy "nadnaturalnych" trudno. Natomiast częstsze są demaskacje "mniemanych cudów". To jakby trochę bardziej uprawnia postawę: "nie wiem, ale prawdopodobnie trik", niż "nie wiem, ale to prawdopodobnie cud".
Po co na siłę wynajdywać argumenty typu:
- "bo dlaczego miałby być gotowy do pokazu?" - a dlaczego sądzić, że nie mógłby być gotowy - i tutaj akurat jest jak wspomniałem dużo źródeł, które mówią o tym, że np. w Chinach triki były typowym narzędziem zwiększenia sugestywności i przyciągnięcia klientów, przez ludzi z pogranicza środowiska sztuk walki, qigong, uzdrawiania.
- master Jo zachowuje się w sposób typowy dla wspomnianego powyżej - to może nie jest 100% dowodem, ale z pewnością nie skłania do tego, żeby upierać się mocno, że to musi być autentyk,
- "bo chińska telewizja by musiała współpracować" - a może wystarczyłoby, żeby tylko sfilmowała, bez wtajemniczenia? - chociaż ja po pierwszym występie w telewizji (polskiej) na gratulacje ludzi, którzy mnie widzieli w programie czułem się tak, że jedyną moją reakcją mogło być: "telewizja kłamie", a w Chinach to właśnie reżyser telewizyjny namawiał do ściemniania, żeby mu program ciekawszy wyszedł
- "dlaczego środek dłoni jest cieplejszy?" - a skąd pewność, że właściwości cieplne dłoni nie są takie? Ja akurat wiem, że przynajmniej w dużym zakresie temperatury powietrza, palce pozostają chłodniejsze od wnętrza dłoni, bo takie zdjęcia termowizyjne kiedyś widziałem. Nie widziałem zdjęć z eksperymentu ogrzewania dłoni przy pomocy gorącego przedmiotu, stąd propozycja, żeby taki eksperyment przeprowadzić.
Napisano Ponad rok temu
ups, to nie to wideo chyba...
Napisano Ponad rok temu
I zaczynamy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
sama ręka
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ta sama ręka z zegarkiem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ja !
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
arkusz folii aluminiowej położony na kafelku wyjętym z lodówki (używamy ich niekiedy jako tła)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
moja stopa zbliża się do w/w arkusza folii, można zauważyć, jak folia aluminiowa odbija promieniowanie cieplne – dokładnie podczerwone
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
kolejne, widać wyraźnie odbicie mojej stopy ( w skarpetce) w folii
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
zwykła dłoń nad arkuszem folii – łoł jaki hardkor! Energia Qi?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
to może inaczej, połóżmy szklankę z ciepłą wodą
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
teraz unosimy i …folia się nie nagrzała
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
praktycznie wcale…
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
każdy przedmiot o wyższej niż otoczenie temperaturze zostawia swój „cieplny” ślad
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
kubek uniesiony nad stołem laboratoryjnym, widać ślad po jego postawieniu i odbicie w kafelkach
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
na koniec – ja też potrafię emitować energię Qi…a co!
Wniosek…facet albo użył nagrzanego ręczniczka, albo ewidentnie go podpalił, coby się delikatnie żarzył i wsio…
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy nie istnieje możliwość przeprowadzenia reakcji egzotermicznej na dziesiątki sposobów, z wykorzystaniem różnych substancji czynnych i moderatorów, z możliwością dobrania ilości i proporcji tak, by uzyskiwać różny czas podgrzewania i różne temperatury?
A można tak w nieskończoność, bo nawet gdyby demonstracja była autentyczna, to nie mamy dowodu, dopóki nie zostały przeprowadzone rzetelne badania. Wciąż istnieją rozmaite możliwości wykorzystania trików, by osiągnąć takie efekty, i jeśli komuś zależy, to wynajdzie trik, który na to pozwoli, bo wiemy, jak niesamowite rzeczy potrafią zademonstrować iluzjoniści.
Zatem jak już kilka osób podkreślało, powoływanie się na jakieś filmiki z netu do niczego nie prowadzi. Setki argumentów się znajdą, by postawić pod wątpliwość autentyczność. A szukanie takich argumentów jest po prostu niezbędne, by nie dać się uwieść oszustom i własnym złudzeniom.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no tak. bo w koncu kto bylby na tyle glupi, zeby poddac sie takiej kontroli :wink:Ten facet nazwiskiem Randi sam jest jednym z największych ściemniaczy i hochsztaplerów, warunki wygrania tego miliona są tak ustawione że tego nie da się zrobić.
Napisano Ponad rok temu
gregorr - co do tego przypadku z przedmiotami - ja raczej ci nie wierze. I mam do tego prawo. Szacuje, ze sciemniasz. Wiec nawet nie podejme proby tego wyjasnienia.
Bardzo zdrowe i słuszne podejście, nie wierz, dopóki nie zbadasz. Wielki respekt dla Twojego zdrowego rozsądku! A co do próby wyjaśnienia tego zjawiska – nikt Cię o to nie prosił więc nie ma tematu.
Skoro to prawda - zapropomuj, zeby sie zglosila cala rodzinka na badania - podejrzewam, ze nie jeden instytut im slono zaplaci. Zarobi chlopak, siostra a mama to bedzie juz chyba milionerka.
1.Kto zapłaci?
2.Za co zapłaci?
Widzisz, ktoś kto się urodził z takimi właściwościami traktuje to jako normę, bo taki się po prostu urodził. Wie, że coś jest nie tak, odstaje od ogółu, bo inni koledzy tak nie mają, ale jak jest, to niech jest, dopóki nie przeszkadza w życiu, to nie ma problemu. To mniej więcej jest tak, jak z ludźmi, którzy urodzili się z sześcioma palcami u ręki czy nogi, lub z błonami między palcami nóg.
Poza tym ludzie dorośli mają inne priorytety – jak zapewnić byt rodzinie, jak najwięcej czasu spędzić z rodziną, zabrać ich na wczasy, wyedukować dzieci i tak dalej. A szczęśliwy ten, który opływa w nadmiar wolnego czasu pozwalający realizować swoje pasje i zainteresowania czy choćby spotkać się ze znajomymi. Afiszowanie się z czymś takim to strata czasu a być może i kłopoty.
I właśnie dlatego, między innymi, kiedy normalny człowiek zetknie się z afiszowaniem takimi zjawiskami, to pierwsze, co mu przychodzi do głowy, to to, że ma do czynienia z hochsztaplerem żądnym sławy czy zysku.
greggorowi chodziło chyba o to, że za pomocą dłoni można przekazać energie i że nie łamie to zasad termodynamiki.
W rzeczy samej. Skala zjawiska to inna para kaloszy.
gdzie tu analogia do zapalania kartki gołymi rękami? Ręce są CIEPLEJSZE od zmarzniętej twarzy, to chyba oczywiste...? Wiesz, jaką papier ma temperaturę zapłonu, i jak to się ma do Twoich 37 C?
Podręcznik do fizyki polecam...
Po pierwsze – patrz wyżej.
Po drugie - ja Tobie z kolei polecam podręcznik gramatyki języka polskiego – zdania podrzędnie złożone, tryb przypuszczający itp. – szósta lub piąta klasa szkoły podstawowej według systemu oświaty z moich czasów. Gdy już przez to przebrniesz, wróć do podręczników fizyki.
Oczywiście trzeba się pogodzić z faktem, że 99,99% takiego minimum nie ma
Wspomniane 99,99% jest tak samo ścisłe i absolutnie wyraża mój pogląd, jak tamta odpowiedź na wypowiedź Wosia. No chyba oczywiste jest, że nie mogę mieć tego typu danych procentowych, ani absulutnej pewności dotyczącej tego "co się fizjologom nie śniło" Zatem domyślać się można, że nawet nie próbowałem być ścisły, tylko celowo użyłem przejaskrawień
Człowieku, piszesz o czymś, czego nie tylko nie potrafisz zmierzyć (a jednak próbujesz), ale nawet zdefiniować. Co to jest niezbędne minimum? Czego dotyczy – „spraw chińskich”, sztuk walki, czy czego? W dyskusji nie odpowiadasz na prosto sformułowane pytania. Piszesz o liczbach, z czego wynika, że coś mierzyłeś określonymi metodami - jak kupujesz kilogram schabowego czy tonę węgla, to znaczy, że ktoś Ci to zważył używając wagi, nikt zatem Ci nie wmawia, że powiedziałeś coś, czego nie powiedziałeś, to po prostu logika języka. Jak chcesz wyrazić, że czegoś jest dużo lub większość, to po prostu piszesz w ten sposób – rzeczy policzalne i niepoliczalne, potrafisz to zrozumieć?
Potem zaprzeczasz, pisząc, że oczywiste jest, że nie możesz mieć danych, o których pisałeś wcześniej. Po co zatem powołujesz się na jakieś liczby?
Czego dotyczy wspomniane przez Ciebie minimum?
„Spraw chińskich” – a co to w ogóle jest? Brak precyzji wypowiedzi.
Sztuk walki? Czego, poziomu technicznego, stopnia oddziaływania mentalnego? Takie rzeczy (takie minimum) są niemożliwe do oszacowania. Ktoś, kto uważa inaczej, pisze potem takie bzdury, których pełno na tym forum: mój styl jest najlepszy, mój styl najskuteczniejszy, moja linia przekazu jest jedynie słuszna, forma wykonywana przeze mnie jest jedynie prawdziwa i tak dalej. Poczytaj sobie.
Kreujesz się zatem na znawcę czegoś, ale nie wiadomo czego, a wszystko dlatego, że najzwyklej w świecie nie potrafisz sobie poradzić w dyskusji. Pasuje to, jak ogórki do mleka.
Piszesz za to jakieś bzdury o symetrii lustrzanej, chińskich traktatach i stosujesz nieuzasadnioną ironię. No i jeszcze poczucie humoru na poziomie gimnazjalisty, o tu:
"co się fizjologom nie śniło"
Żenada
Klip niestety zniknął, więc nie można teraz tego sprawdzić, ale pamiętam, że albo człowiek miał nazwisko chińskie, albo padały tam sformułowania związane z chińskimi teoriami, stąd odwołanie do chińszczyzny. Zresztą w cytacie właśnie zostało przywołane chińskie słowo "chi". W bahasa indonesia mają podobne pojęcia, związane bardziej z kulturą islamską, a nie chińską, ale tutaj akurat mamy słowo chińskie. W ogóle populacja chińska w Indonezji była swego czasu podobnie duża jak w Malezji, dopóki nie doszło do pogromów i exodusu. Tak, że to odwołanie do chińskości nie było wcale przypadkowe.
Tak, tak. I dlatego np. lekarz wezwany do chorego, załóżmy w Nowym Jorku o nazwisku O’Connell musi być przede wszystkim niezłym ekspertem od spraw irlandzkich bo:
1.Nazwisko wskazuje, że chory jest Irlandczykiem lub pochodzenia irlandzkiego.
2.Emigracja Irlandczyków do USA była w pewnym okresie niezwykle intensywna.
Chłopie, kompromitujesz się, oczywiście w moich oczach, a dodatkowo kompromitujesz ową Akademię Yiquan, do której odnośnik jest widoczny pod Twoim avatarem. Pół biedy, jeżeli jesteś tam zwykłym uczniakiem o gorącej głowie, który coś tam przeczytał i coś tam usłyszał, nie potrafi przetrawić owej wiedzy, ale szaleje na forum - wie gdzie dzwoni, ale nie wie, w którym kościele. Inny wariant jest taki, że prowadzi się tam intensywną indoktrynację.
Ale jeżeli jesteś tam nauczycielem czy instruktorem, to bieda, panie, bieda….Wyrazy współczucia dla wszystkich, a najbardziej dla uczniów.
Napisano Ponad rok temu
gdzie tu analogia do zapalania kartki gołymi rękami? Ręce są CIEPLEJSZE od zmarzniętej twarzy, to chyba oczywiste...? Wiesz, jaką papier ma temperaturę zapłonu, i jak to się ma do Twoich 37 C?
Podręcznik do fizyki polecam...
Po pierwsze – patrz wyżej.
Po drugie - ja Tobie z kolei polecam podręcznik gramatyki języka polskiego – zdania podrzędnie złożone, tryb przypuszczający itp. – szósta lub piąta klasa szkoły podstawowej według systemu oświaty z moich czasów. Gdy już przez to przebrniesz, wróć do podręczników fizyki.
To teraz mi napisz, geniuszu, gdzie w tej wypowiedzi jest jakiś błąd gramatyczny (jest jeden, dla ułatwienia). A styl wypowiedzi (bo od niego jest m. in. uzależnione używanie zdań złożonych) będę stosował taki, jaki mi się będzie podobało.
greggorowi chodziło chyba o to, że za pomocą dłoni można przekazać energie i że nie łamie to zasad termodynamiki.
W rzeczy samej. Skala zjawiska to inna para kaloszy.
Bzdura. To znaczy, pewnie, że można. Jak kogoś, że się tak kolokwialnie wyrażę, strzelisz w ryj, to mu przekażesz za pomocą dłoni taką energię, że hej.
Ale jeżeli uważasz, że różnica pomiędzy przekazaniem energii (przez dotyk) od cieplejszego ciała do zimniejszego, a przekazaniem energii od ciała zimniejszego do cieplejszego jest tylko kwestią skali, to nie mamy o czym rozmawiać. Chyba, że uda Ci się ogrzać sobie herbatę kostką lodu...
Napisano Ponad rok temu
Skoro ćwiczysz Kung fu to zamiast tracić czas na pisanie takich idiotyzmów poświęć więcej czasu na trening.
Nie wypowiadaj się o rzeczach o których nie masz pojęcia. Lepiej przyjdź na zajęcia i wtedy dziel się z forumowiczami opinią o Yiquan i ludziach to trenujących.
Napisano Ponad rok temu
Po drugie - ja Tobie z kolei polecam podręcznik gramatyki języka polskiego – zdania podrzędnie złożone, tryb przypuszczający itp. – szósta lub piąta klasa szkoły podstawowej według systemu oświaty z moich czasów. Gdy już przez to przebrniesz, wróć do podręczników fizyki.
Przeczytałem sobie dalszy ciąg Twojego postu, niestety... Wobec prezentowanej przez Ciebie umiejętności rozumienia języka pisanego, te Twoje uwagi o gramatyce są jakby nieco śmieszne.
Napisano Ponad rok temu
A. Wielokrotnie powtarzałem, że nie miałem zamiaru wyrażać absolutnego poglądu na temat "możliwe, czy nie".
B. O znajomości zagadnień chińskich wspomniałem głównie w dwóch kontekstach:
a) mojej wypowiedzi, która przez greggora została zrozumiana jako odniesiona do tematu "możliwe, czy nie", podczas gdy nie była pisana w kontekście całego tematu, a tylko wypowiedzi Wosia (stąd jej częściowe powtórzenie, z zamianą przesłanek i przejaskrawieniem wniosku) - po pierwsze gdy przekonałem się, jak greggor zinterpretował moją wypowiedź, wyjaśniłem, że nie w tej kwestii się wypowiedziałem. Gdy mimo to on wciąż uparcie wciskał, że wie lepiej, wyjaśniłem na kilka różnych sposobów, jakich środków użyłem - w tym m.in. odwołując się do bardzo typowych konstrukcji retoryki chińskiej, ale i u nas w trakcie dłuższego wywodu stosowanych.
zjawiska typowości stosowania trików w środowiskach z pogranicza kung-fu/qigong/uzdrawiania. Oczywiście odwołałem się do realiów chińskich, bo je najlepiej z tytułu zainteresowania, wykształcenia i długoletniego "zanurzenia w nich" znam, bo dział jest o stylach chińskich, więc realia chińskie w jakimś stopniu powinny być bliskie i zrozumiałe bywającym tutaj, a także ponieważ właśnie istnieje związek pomiędzy owym uzdrawiaczem z klipu, a realiami chińskimi. Stąd wiedząc o typowości stosowania trików w tym środowisku w tradycji chińskiej, możemy uzyskać pewną przesłankę dla choćby subiektywnej oceny prawdopodobieństwa autentyczne vs. trik. Tym, którzy nie zdawali sobie sprawy ze związku między jakimś tam uzdrawiaczem z Indonezji, a kulturą chińską, zarysowałem dodatkowo tło - wskazując na powszechność chińszczyzny na archipelagu malajskim.
Zwykle pisząc cokolwiek przypisuję czytającym właśnie pewną lotność umysłu - że potrafią zauważyć różne związki bez łopatologii. Że potrafią skorzystać z dostarczonych informacji.
Napisano Ponad rok temu
Po prostu wypierdalaj idioto, że się uprzejmie wyrażę.
Andrzej Kalisz
Czyżby Ci nerwy puściły? Jak to się ma do treści zamieszczonych na stronie, na którą się powołujesz?:
Ucząc się Yiquan możesz:
(...)
2. Poprawić zdrowie i samopoczucie,
* ćwiczenia te są doskonałą formą relaksu, pozwalając pozbyć się napięcia i zmęczenia spowodowanego sytuacjami stresującymi, a także nauczyć się efektywnie działać w takich sytuacjach, bez efektu kumulowania stresu
(...)
Co jest, rozdwojenie jaźni czy marketingowy bełkot?
Nie obrażaj mnie, bo nie masz podstaw i prawa do tego
Nie wyganiaj mnie, bo to nie Twoje podwórko
Widzisz kolego, ja mam taką zasadę w życiu, że kiedy coś mówię głośno, czyli publicznie, jestem za to odpowiedzialny i jestem w stanie to powtórzyć w każdej innej dowolnej sytuacji przed dowolnym audytorium - krótko mówiąc, odpowiadam za swoje słowa. A wiesz dlaczego?
Bo kiedyś ktoś może przytoczyć wypowiedziane słowa i poprosić o potwierdzenie ich przez autora lub powtórzenie. I kiedy autor nie odpowiada za to co mówi, może wtedy poczuć się nieswojo. A życie płata różne figle, rzuca nas w różne miejsca - jednym słowem świat jest mały.
Panuj, chłopie, nad sobą, albo koryguj swoje nieopanowanie, dowolnymi metodami.
I jeszcze raz zacytuję, sam siebie:
najzwyklej w świecie nie potrafisz sobie poradzić w dyskusji
Dodam do tego tyle: na odpowiednim poziomie
Napisano Ponad rok temu
Tymczasem okazało się, że jeden z rozmówców rzucił się akurat na tę część, która była tylko luźnym odbiciem części wypowiedzi Wosia...
Napisano Ponad rok temu
Bo jeżeli na te posty trafią ludzie o lotnych umysłach, ale nie lotnych według Ciebie, tylko ogólnie - ludzie o zdrowym rozsądku, to nie przyniesie Ci to chwały przeliczalnej na PLN
Napisano Ponad rok temu
EDIT: Ponieważ nadal obrażasz Greggora masz 30 dni odpoczynku od forum.
Posty trafiły do archiwum
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
nauka walki chinskim mieczem clipy
- Ponad rok temu
-
nowy turniej walki w Chinach dla tradycyjnych styli
- Ponad rok temu
-
Poludniowe kung-fu z Zhongshan. Klipy.
- Ponad rok temu
-
Taijiquan - pierwszy kontakt
- Ponad rok temu
-
Być jak woda - filmik poglądowy
- Ponad rok temu
-
styl pijanego miszcza
- Ponad rok temu
-
Czwarty numer magazynu Kung Fu
- Ponad rok temu
-
taiji sportowe kadra CHin pokaz
- Ponad rok temu
-
Kung-FU
- Ponad rok temu
-
Wan Laisheng - styl naturalny
- Ponad rok temu