Pajace!
Napisano Ponad rok temu
Gorzej jak zaczyna ubierac ciuchy z roznymi emblematami i sie wozic, ale to gorzej glownie dla niego, bo w koncu ktos go naprostuje.
No a noszenie takich bluz czy koszulek, przez nietrenujacych kozaczkow, wkurza dlatego, ze debile psuja tylko opinie trenujacym. Mysla, ze jak obejrzeli pare walk na video, to sa twardzi, zleja w paru jakiegos leszcza, a pozniej slychac, ze osoby trenujace sztuki walki, to zwyrodnialcy bijacy ludzi na ulicach... I wszystko przez to, ze ktos musi sobie dodawac odwagi ciuchami.
Jak ktos nosi bo trenuje i to lubi, to zaden problem. Moze spotka sie dwoch takich przypadkiem i ma wspolny temat do rozmow. Przeciez po to sa te ciuchy robione, przynajmniej w zalozeniach...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Taka moda, a z mody warto się cieszyć, bo te łepki i szczypiory które noszą koszulki z waszymi sztukami walki to są mobilne słupy reklamowe, za które nie musicie ani grosza płacić.
A słyszałeś kiedyś o ANTYREKLAMIE :wink: Bo łepek który nic nie umie wożący się w bluzie z SW nie przekonuje do danej SW lecz sprawia że ludzie kojarzą tą SW z takimi właśnie łebkami... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Też nie założyłbym koszulki bjj, ani capoeiry ... ale z innych powodówA ja bym nie mogl zalozyc np koszulki bjj nie trenujac tej sw i wiedzac ze nic w tej dziedzinie nie potrafie. Ale niektorym to nie przeszkadza, jak ktos chce nosic to niech nosi. Taka koszulka czy bluza moze byc dobrym znakiem w walce, widzimy np koszulke danej sw to mozna sobie pod nia obrac strategie walki
Myślę, ze nigdy nie miałeś styczności z Tai Chi i stąd taka opinia. Ignorancja lub głupotaHehe, w takim razie koniecznie muszę sobie kupić koszulkę Tai Chi
Poza tym nie walczy styl tylko człowiek. A to jakim stylem walczy można też zobaczyć po gardzie/postawie. Z resztą i tak wygra lepszy.
Co do prowokowania przez ubiór... KURWA! Przecie żaden cwel nie będzie mi dyktował jak sie mam ubierać. Powaga przejmujecie się koszulką? 'męsko' )
Kraverzy noszą takie ubrania z napisem 'Israeli Martial Art Krav Maga' lub coś takiego.
Bo to 'wzmaga poczucie grupy' etc. Nie widzę w tym nic złego. Co do patyków w koszulkach sw/systemów/kombatów etc... A niech sobie noszą co mnie to obchodzi? Ja swoje wiem
szczypiory które noszą koszulki z waszymi sztukami walki to są mobilne słupy reklamowe, za które nie musicie ani grosza płacić.
Zważ na nośnik A jak coś klasyczne to nie jest prestiżowe
Opisy na gg? Mój znajomy miał coś takiego "Traditional Ninjitsu Martial Arts". Kto wie co to jest ninpo... Ten zobaczy też komizm sytuacji
Napisano Ponad rok temu
Masz trochę racji, ale mimo wszystko będę się upierał, ze leszczyk w "groźnej" koszulce zareklamuje sztukę lepiej, niż jakiś napakowany koleś o spokojnym spojrzeniu mordercyTaka moda, a z mody warto się cieszyć, bo te łepki i szczypiory które noszą koszulki z waszymi sztukami walki to są mobilne słupy reklamowe, za które nie musicie ani grosza płacić.
A słyszałeś kiedyś o ANTYREKLAMIE :wink: Bo łepek który nic nie umie wożący się w bluzie z SW nie przekonuje do danej SW lecz sprawia że ludzie kojarzą tą SW z takimi właśnie łebkami... :wink:
Ten drugi wzbudzi w ludziach poczucie "o Jezu, to nie dla mnie, ja bym sobie nie dał rady". A leszczuch? Wręcz przeciwnie! "To taki może a ja nie?!"
Dlaczego kluby - i to nie jakieś rekreacyjne, ale nawet MMA - zachęcają ludzi, że aby się przyłączyć, nie trzeba mieć wcześniejszego doświadczenia w innych sztukach walki, że nie ma sensu "odzyskiwać formy" przed pójściem na treningi (tylko trzeba pójść i odzyskać ją ćwicząc) etc.?
Proszę cię... Przysłowia są mądrością narodów które innej mądrości nie mają Zapraszam do mojego tematu[/i]Myślę, ze nigdy nie miałeś styczności z Tai Chi i stąd taka opinia. Ignorancja lub głupotaHehe, w takim razie koniecznie muszę sobie kupić koszulkę Tai Chi
Poza tym nie walczy styl tylko człowiek.
Napisano Ponad rok temu
będę się upierał, ze leszczyk w "groźnej" koszulce zareklamuje sztukę lepiej, niż jakiś koleś o spokojnym spojrzeniu mordercy
Ten drugi wzbudzi w ludziach poczucie "o Jezu, to nie dla mnie, ja bym sobie nie dał rady". A leszczuch? Wręcz przeciwnie! "To taki może a ja nie?!"
8O 8O 8O :roll:
Sztuka walki ma sie kojarzyc ze spokojem, opanowaniem i z sila, a nie z leszczem...
Po co maja przychodzic "leszcze", ktorzy zobaczyli "swojego" w jakiejs koszulce, skoro i tak sie zaraz wypisza??
Napisano Ponad rok temu
Ci śmielsi i tak już przyszli, i tak.
A że się wypiszą? Wielka rzecz! Pokaż mi klub, w którym zostaje 100% "nowych"? Zawsze i wszędzie wykrusza się większość narybku. Żeby zyskać 2 studentów na stałe, musi się ich przez sekcję przewinąć kilku-kilkunastu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Proszę cię... Przysłowia są mądrością narodów które innej mądrości nie mają Zapraszam do mojego tematu
Styl ma znaczenie, jednak jego opanowanie zależy od człowieka.1. [...] nie będziesz magicznie wygrywać dlatego, że gdzieś tam liznąłeś super-stylu.
2. [...] styl nie ma żadnego znaczenia, wszystkie style są sobie równe, liczy się tylko indywidualny zapał i wrodzony talent.
Może być sobie brutalny, nastawiony na dźwignie, na stójkę, na wszystko
Na zwycięstwo składa się determinacja i przygotowanie. Determinacja to cecha wyłącznie ludzka. Przygotowanie to styl. Styl/system/kombat/formula etc. to 'narzędzia', którymi posługuje się człowiek. Bez determinacji i woli zwycięstwa nie wygrasz. 'Narzędzia' zawsze jakieś masz wrodzone, choć możesz je poprawić.
I na koniec:
Właśnie to napisałem w tym temacie: klikPomijając oczywisty idiotyzm tego punktu widzenia, nie uwzględnia on choćby tego, że właśnie charakterystyka STYLU przyciąga na treningi różne typy LUDZI - na tai chi pójdzie człowiek o innym typie osobowości, niż powiedzmy na boks.
Więc "człowiek a nie styl" już w tym momencie jest kłamstwem, bo właśnie sam styl narzucił już pewną selekcję "człowieka".
Każdy styl ma potencjał. A możliwości danego stylu zależą od człowieka. Jasne jak na treningach nie uczysz się jak walczyć w parterze to nic nie zrobisz. Ale jeśli zarówno Ty jak i przeciwnik będziecie wyszkoleni do walki w parterze wygra ten z większą determinacją.
Kto wygra w walce dwóch mistrzów o tylu samych danach? A no właśnie. Koniec offtopu.
I nie lekceważ tai chi jeśli nie miałeś z nim styczności. Ja miałem i wiem co znaczy słowo bezradność :wink:
Napisano Ponad rok temu
A z autopsji wiem, ze ci, ktorzy zostana na dluzej nie zapisuja sie dlatego, ze zobaczyli jakiegos goscia w koszulce...
Napisano Ponad rok temu
Być może teraz się to trochę zmienia pod wpływem internetu. Ale i tak wielu ludzi kieruje się w swoich wyborach bardzo powierzchownymi kryteriami - idą tam, gdzie mają blisko ORAZ na to, czego nazwa obiła im się już parę razy o uszy.
Rzucające się w oczy koszulki to pewna forma "obijania się nazwy o uszy".
Mało kto idzie ćwiczyć planując, że będzie się szkolił latami, w końcu zostanie czempionem albo mistrzem itd. Ja np. miałem 14 czy 15 lat jak poszedłem na treningi, bo ćwiczył wtedy mój ojciec, któremu też akurat coś "podeszło" mniej lub bardziej przypadkowo. A dzisiaj mam 26 i nie wyobrażam sobie życia bez maty (chociaż zmieniłem styl).
Bakcyla trzeba połknąć. Z poetyckim zacięciem, ale zupełnie sensownie opisał to Budoka na drugiej stronie tego tematu.
Dalej jestem zdania, że każde przypominanie o istnieniu sztuk walki - nawet takie na koszulce człowieka-pająka - sprzyja ich rozwojowi. W najgorszym wypadku ci napaleńcy, którzy odejdą z sekcji po miesiącu, pomogą twojemu klubowi opłacić salę!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bruce Lee > Seagal > Ongbak...
Jest pewna cecha charakterologiczna wspolna dla ludzi, ktorzy w SW cos osiagaja. Jednym z jej przejawow jest wlasnie nie afiszowanie sie z tym, ze sie cwiczy.
Tak btw., to nie obchodzi mnie czy jakis koles jest ubrany w koszulke taka czy inna i czy jest on przypakowany czy wyglada jak leszcz. Zwyklem oceniac ludzi inna miara.
Napisano Ponad rok temu
Tych, którzy "coś osiągają", czyli ćwiczą już dość długo. Zgoda. Ja natomiast pisałem o tych, którzy dopiero decydują się na ćwiczenie.Jest pewna cecha charakterologiczna wspolna dla ludzi, ktorzy w SW cos osiagaja. Jednym z jej przejawow jest wlasnie nie afiszowanie sie z tym, ze sie cwiczy.
Nie pisałem o ocenianiu takiego człowieka, tylko o ocenianiu - za pośrednictwem tego, jak wygląda - sztuki walki, którą reklamuje na koszulce.Tak btw., to nie obchodzi mnie czy jakis koles jest ubrany w koszulke taka czy inna i czy jest on przypakowany czy wyglada jak leszcz. Zwyklem oceniac ludzi inna miara.
Łopatologicznie -
Wątły człowiek w (przykładowo) koszulce KRAV MAGA (przeciętny) widz myśli, no, to widocznie coś dobrego dla słabych. Ale knypek! Spokojnie bym mógł iść na taki trening
Dobrze zbudowany facet w tej samej koszulce (przeciętny) widz myśli - rany! Tam to by mnie skręcili w supeł i zabili.
Zauważ, że napisałem, że tak zareaguje widz przeciętny. Oczywiście są ludzie o bardziej sportowej duszy, których widok takiego byczka by zmotywował - "z tym to by się szło popróbować" - natomiast akurat ci, pomijając już fakt, że jest ich w populacji dużo mniej, w mniejszym stopniu będą się sugerować koszulkami, filmami itp. więc możemy ich spokojnie pominąć.
Napisano Ponad rok temu
Ale cecha, o ktorej pisalem, jest raczej wrodzona, wiec lopatologicznie:
sa ludzie, ktorzy zaczna cwiczyc z powodu chwilowego zachwytu, presji otoczenia etc.
Po kilku miesiacach zostana im tylko opowiesci i ewentualnie ciuchy.
Sklaniajac sie do Twojej teorii darmowych slupow reklamowych, moze jakis odsetek skloni sie przez to do przyjscia na trening, ale i tak na dluzej nie zostana.
Napisano Ponad rok temu
Czyli albo fighter, albo frajer? Mam nadzieję, że dopuszczasz odcienie pośrednie.Ale cecha, o ktorej pisalem, jest raczej wrodzona, wiec lopatologicznie:
sa ludzie, ktorzy zaczna cwiczyc z powodu chwilowego zachwytu, presji otoczenia etc.
Po kilku miesiacach zostana im tylko opowiesci i ewentualnie ciuchy.
Napisano Ponad rok temu
Łopatologicznie -
Wątły człowiek w (przykładowo) koszulce KRAV MAGA (przeciętny) widz myśli, no, to widocznie coś dobrego dla słabych. Ale knypek! Spokojnie bym mógł iść na taki trening
Dobrze zbudowany facet w tej samej koszulce (przeciętny) widz myśli - rany! Tam to by mnie skręcili w supeł i zabili.
A powiedz mi jedno: Ilu ludzi przychodzi na trening bo widzieli kogoś w koszulce jakiejś SW Szczerze mówiąc nie słyszałem o takim przypadku... Ale ja ćwiczę sztukę walki o której nikt nie słyszał dopóki się nie zetknął z kimś kto trenuje więc mam wypaczoną opinię... Może któryś z was zna kogoś kto zaczął ćwiczyć gdyż zobaczył fajną koszulkę Można by zrobić ankietę sprawdzającą "Czemu zaczęliśmy ćwiczyć SW " Swoją drogą wydaje mi się że najczęściej by padały odpowiedzi typu " Bo mój dobry znajomy ćwiczył i mnie nakręcił" lub "Bo chciałem przestać dostawać wpier*** na ulicy..." (swoją drogą ja właśnie z tych powodów zacząłem ćwiczyć).
W całej tej przydługiej wypowiedzi chodzi mi o to że takie koszulki nie wpływają na ilość "nowych" na treningu, a główny problem polega na tym że ludzie którzy noszą koszulki jakiejś SW często nie umieją się przy tym odpowiednio zachować i robią chryje... Nie lubię wysłuchiwać że ludzie ćwiczący SW to chuligani itp. a właśnie przez takich ludzi często to słyszę...
Dla wyjaśnienia nie obchodzi mnie czy człowiek w bluzie z SW jest przypakowany czy chudy (zwłaszcza że sam do pakerów się ze swoimi 70 kiloma żywej wagi nie zaliczam ) tylko czy umie się odpowiednio zachować.
Napisano Ponad rok temu
Nikt nie pójdzie na styl X, bo zobaczył koszulkę z X, natomiast ziarnko do ziarnka się zbiera. Tu zobaczysz koszulkę, tam wzmiankę w lokalnej gazecie, tu jakiś plakacik - i potem mając do wyboru styl X i Y, zdecydujesz się na ten pierwszy bo brzmi już dla ciebie znajomo.
Na tej zasadzie działają reklamy. Może cię wkurzać tysięczna reklama - bo ja wiem - mydła Dove, ale w supermarkecie będzie ci się już wydawać znanym produktem i wybierzesz je chętniej, niż jakieś widziane pierwszy raz w życiu. A przynajmniej tak zachowuje się statystyczny człowiek.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jak to bywa z kobietami...
- Ponad rok temu
-
akcja na Zabincu
- Ponad rok temu
-
Obrona w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Które zakończenie jest bardziej satysfakcjonujące
- Ponad rok temu
-
hey to ja Azorek ;)
- Ponad rok temu
-
Tak sie bija bokserzy
- Ponad rok temu
-
ulica a muay thai - mit!
- Ponad rok temu
-
strach, schowanie dumy, a teraz czuje sie jak ciota...
- Ponad rok temu
-
Profesjonalny nożownik
- Ponad rok temu
-
Nożownicy na studniówce
- Ponad rok temu