Re: WTF to nie jest Taekwondo?? (wywiad z gen. Choi Hong Hi)
jest wszędzie bo wypowiadam się na podstawie obserwacji zawodów a nie treningów w jednym klubie
Ja się wypowiadam na podstawie tego, co widziałem na zawodach kicka w kraju i za granicą, osobiście i na wideo. Na podstawie treningów w jednym klubie nie wypowiadam się, bo jako mieszanka taekwondo / kickboxing nie jesteśmy dobrym przykładem. Po prostu miałem okazję widzieć na żywo i na wideo kickbokserów kopiących wcale nie gorzej niż taekwondocy. Nie jest to regułą rzecz jasna, ale "kickbokserzy nie potrafią kopać" to zbyt daleko idące uogólnienie - zwłaszcza, jeśli chodzi o ludzi startujących w semi-contact.
czy mógłbys opisac dokładnie te różnice (w yop, slajdzie i z tym kontaktem)?
Przykładowo, szeroko znana w ITF technika yop chagi na slajdzie jest rzadkością w WTF, bo prawie niemożliwe jest zdobycie z niej punktu wg reguł WTF. Z moich obserwacji wynika, że yop chagi w WTF stosowany jest raczej jako tzw cut kick, krótkie kopnięcie na załamanym biodrze, pośrednie między formą pchającą a uderzającą - ustawienie dystansu czy też wręcz blok ataku przeciwnika. Zaznaczam przy ty, że moje obserwacje mogą być z lekka przeczasiałe, jako że od paru lat WTF zajmuję się raczej dorywczo. Rzadkością są w WTF przykładowo kopnięcia podwójne na dwie strefy, z kolei w ITF kopnięcia przeskokowe typu dollyo chagi na korpus. Ostatnio w ITF zaobserwowałem tendencję do robienia dwit chagi z kontry niemal w miejscu, z praktycznie zerową penetracją (takiego na dotknięcie, zapunktowanie i odejście). Nie wiem, czy to indywidualna tendencja nielktórych zawodników, czy też w taki sposób szkolona jest technika pod walkę, w każdym razie w WTF nie będzie ona również miała racji bytu, gdyż w tym wykonaniu nie będzie techniką punktującą. Różna jest taktyka walki, gdyż w WTF w większym stopniu musisz łączyć kopnięcia z krokami, stosując techniki ręczne co najwyżej jako przerywnik (zresztą to co wspominałeś - po kopnięciu w WTF często znajdujesz się w krótkim dystansie i albo jest klincz, albo musisz szybko znaleźć dystans na kolejne kopnięcie; zawodnicy robią także klincz jako chwilowy celowy "łącznik" w ataku - kopnięcie / chwila klinczu, zanim sedzia przerwie / odejście w dystans i kontynuacja kopnięciem). Generalnie też ze względu na wymóg wywarcia wrażenia trafieniem w walce WTF (co często sprowadza się do zrobienia hałasu kopnięciem w hogoo) mniejszą rolę odgrywają techniki prostoliniowe, jako te mniej "hałaśliwe" - yop, dwit itp. To tak na szybko, z głowy i obserwacji...