No cóż, pozostaje mi tylko sprawdzić wszystko osobiście. Dobrze się sklada, bo Chiba sensei ma jakiś stażyk instruktorski next weekend 30 mil ode mnie... 8) 8) 8)...szczepan pieknie podsumowal to co mi sie nie podoba w "linii nauczania" sensei. czyli ze metodologia byc moze jest dobra, kiedy uke robie to co sie od niego wymaga, a jak nie to kupa. jeszcze gorzej jak pojawia sie uke ktory swiadomie nie chce robic tego co, w ramach tej linii, powinien. wtedy technika sie sypie. zastrzezenie: nie twierdze ze uczniowie sensei nie potrafia wykonac poprawnie technik bez wspolpracy uke (owego utrzymywania kontaktu)...
Dalsze dywagacje o zwiazkach Daito ryu i Aikido
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chiba sensei bardzo duzo pracuje nad ‘kontaktem’, co wiecej, wymaga on od swoich uke bardzo aktywnego poszukiwania kontaktu, zeby w kazdej chwili, niezaleznie w jakiej pozycji sie znajduja, atakowali centrum tori za pomoca swojego centrum. Czyli obaj, i tori i uke staraja sie ten kontakt znalesc i utrzymac, nawet jak juz uke jest rzucany caly czas musi utrzymywac kontakt wzrokowy z tori. Wytwarza to swego rodzaju niefizyczne ‘napiecie’ dzieki ktoremu tori moze w pewnym sensie kierowac/prowadzic uke.
W tym sensie jest to doskonala metodologia, bowiem dosc szybko osiaga sie dobre rezultaty, na ktore inaczej trzebaby czekac latami.
jeszcze jedna uwaga, ktora mi sie narzuca po obserwowaniu uczniow sensei przez +/- rok. opisana metodologia niestety (tak jak jest przekazywana przez uczniow sensei, z ktorymi mialem do czynienia) nie przewiduje wyjscia poza scisle przwidziane ramy. skutkuje to pieknym ukemi wykonywanym w dojo "swojego" stylu, ktore jest rownoczesnie niebezpieczne dla samego uke, jesli wyjdziemy poza jego granice. ale to chyba generalna uwaga dotyczaca nas wszystkich, niezaleznie jaki styl aikido trenujemy ;-) .
a co do osiagania rezulatatow na ktore normalnie trzeba czekac latami. niestety, poziom szkolenia aikido jest, jaki widzimy wszyscy. wiec kazda wyrozniajaca sie na tle ogolu szkola (jaka niewatpliwie jest birankai) ma spektakularne rezultaty. yoshinkanowcy tez osiagaja swietne rezultaty wszak dzieki swojej (niezbyt, moze, wyrafinwanej) metodologii. podobnie jak szkoly podpadajace pod yamada sensei (sic! ;-) ), itp.
Napisano Ponad rok temu
Nie mam pojecia co do poprawnosci, ale to co oni robia i to co robi Chiba sensei to zupelnie inny swiat.....Dziwne... znaczy, że Tissier/Ikeda/Saotome/Doran sensei TEŻ poprawnie nauczają...? :roll: :roll: :roll:
Co mi sie osobiscie nie podoba, to ze jest to sytuacja dosc sztuczna, wiekszosc cwiczacych u Chiby sensei nie potrafi wytworzyc tego kontaktu bez pomocy uke. Oczywiscie odnosi sie to do wiekszosci styli aikido, ze poza wlasnym podworkiem ich techniki traca sens.
Poniewaz nigdy nie cwicza sytuacji, kiedy uke nie szuka tego kontaktu. Oczywiscie sa chlubne wyjatki, Chociazby Juba. Ale to sa miski na poziomie 6 dana.Dlaczego?
Mnie osobiscie interesuje taki rozwoj, zebym mogl cwiczyc bez problemow niezaleznie z jakiego stylu jest atakujacy.
Automatyzm wazny jest u poczatkujacych glownie zeby byli w stanie bezpiecznie odebrac technike. Ale chodzi tez o to, ze w kazdym stylu cos iinego jest wazne z puntku widzenia bezpieczenestwa. Wiec ciezko powiedziec jaki dokladnie ten automatyzm ma byc?Wyksztalcenie odruchu - czyli automatyzmu wlaśnie - wymaga powtarzalności (czyt.: practice, practice, practice). A Ty się starasz NIE WYTWARZAĆ automatyzmu...?
PS. Poza tym zmartwileś mnie tą "fizycznością". Czasem lepiej "mniej dupą, a więcej glową"...
Teraz, jako uke, jesli koles reaguje ciagle tak samo, to jest OK dla tori ktory uczy sie techniki od podstaw. Ale jak juz w miare to masz obcykane, to co jest ci potrzebne jak woda do zycia, to ROZNORODNOSC zachowan uke. Baz tego, wpadasz w rutyne, wszystko ci wychodzi, ego sie rozbestwia, jednym slowem marnota i dydnas.
Poza tym ja juz nie wierze w cwiczenie aikido 'glowa'. Usiluje ksztaltowac swoje aikido niezwykle uwaznie 'nasluchujac' technik, to one mnie ucza, a nie dyskurs filozoficzny.
Napisano Ponad rok temu
Mam dokladnie takie samo wrazenie. Czasem niektorzy probuje go doslownie nasladowac(nie chodzi o techniki), co jest niezwykle radosne.niestety to "cos" jest zatracone w dalszym przekazie (czytaj: jego uczniowie).
Napisano Ponad rok temu
Nie zmarnuj tej okazji. W dodatku to pewnie bedzie malo liczny staz, bedziesz mial doskonaly kontakt z senseiem. Doradzilbym zadawac pytania 8)No cóż, pozostaje mi tylko sprawdzić wszystko osobiście. Dobrze się sklada, bo Chiba sensei ma jakiś stażyk instruktorski next weekend 30 mil ode mnie... 8) 8) 8)
Napisano Ponad rok temu
Pytaj, nie błądź...? 8) 8) 8)Nie zmarnuj tej okazji. W dodatku to pewnie bedzie malo liczny staz, bedziesz mial doskonaly kontakt z senseiem. Doradzilbym zadawac pytania 8)
A coś tam mi sie kiedyś obiło o uszy, że wielu nawet nie śmie... :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Pozostawiam ten tekst bez komentarza i myślę, że jego tłumaczenie mija się z celem:Nie mam pojecia co do poprawnosci, ale to co oni robia i to co robi Chiba sensei to zupelnie inny swiat.....
AikiWeb Forum: Feb 11, 2007
Topic - What has aikido caused you to do?
Author: Dan Harden
Username: Dan Harden
Location: Mass
Join Date: Aug 2005
Posts: 303
After attending a few of Kazuo Chiba's seminars years ago and watching his antics, then having a little run-in, I left Aikido. It was already getting dicey for me as the measure of cooperation needed from me to let men do their schtick was just ridiculous.
I'd go on record in saying that Chiba is thee reason I left Aikido for good. I found his behaviour to be repugnant, the personification of all that is wrong with the art.
See Dobson and Arikawa thread here.
A few years ago I had an Aikido teacher ask me why I was so against aikido. I told him I wasn't against aikido I had high hopes for it. Then I had these certain experiences. I had not even finished getting the word Chiba out of my mouth when he raised his hand and said "Say no more. I understand."
So what did Aikido cause me to do?
Leave.
Dan
Napisano Ponad rok temu
Ale ja jestem taki "Niewierny Tomasz", więc i tak MUSZĘ go zobaczyć w akcji... 8) 8) 8)...Chiba is (...) the personification of all that is wrong with the art...
Napisano Ponad rok temu
Bes sęsu, jakby napisał onetowy Jasiu Śmietana :wink:
Voivod, koniecznie opisz swoje wrażenia postażowe. :-)
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Ales sobie autorytet znalazl, Gosciu :roll: 8O Lepiej opisz wlasne doswiadczenia z sensei'em :wink:Pozostawiam ten tekst bez komentarza i myślę, że jego tłumaczenie mija się z celem:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ubiór w Aikido
- Ponad rok temu
-
Górnośląska Sekcja Aikido ma zaszczyt zaprosic na Seminarium
- Ponad rok temu
-
Aikido,a filozofia sztuk walki w konekscie zachowań ćwiczacy
- Ponad rok temu
-
Aikido Tomiki i nie tylko
- Ponad rok temu
-
Starca pytanie tendencyjne
- Ponad rok temu
-
Sezon szkoleniowy 2007 Isoyama, Fujimoto, Shimamoto, Tissier
- Ponad rok temu
-
Staż w szkocji!!!
- Ponad rok temu
-
zly nawyk
- Ponad rok temu
-
Kolejny 5 DAN w PFA
- Ponad rok temu
-
aiki opowiadanie dla dzieci (po angielsku i niemiecku)
- Ponad rok temu