Cóż..., albo uznany shihan, albo PFA. Zapytaj zainteresownego...
PFA ani nikt w Polsce nie ma uprawnień do rekomendowania na 5 DAN aikikai.
Dziękuję za sprostowanie.
To Iga - cóż za błyskotliwe wejście na forum. Nie przymierzając, jak małego smoka

. Kogo obsobaczysz w następnej kolejności? Ciekawostką jest (a może nie...), że o gratulacje pokusili się nawet Ci, którzy znają M. Wiśniewskiego od daaawna i nie koniecznie się z nim zgadzają w wielu kwestiach. Najgłośniej zaś, zazwyczaj, pokrzykują ludzie stojący u początku swojej kariery na macie. A jeśli chodzi o s. Borowskiego, to jest faktem, że pochodzi ze Złotowa. Tylko ile osób o tym wie i czy kogoś to interesuje? Czy pamiętasz może, kiedy s. Borowski prowadził ostatnio, regularnie, zajęcia w Złotowie? Zapewne trochę wody w rzece już upłynęło od tamtego dnia. Zatem nie dziw się, że aikido made in Złotów kojarzy się przede wszystkim z s. Wiśniewskim i z s. Marią i Jackiem Jaroszewskimi (pozdrawiam).
P.S. Rozumiem, że w celu usatysfakcjonowania Ciebie tudzież aborygena, s. Wiśniewski powinien ze wstydem wymalowanym na twarzy oddać własnoręcznie certyfikat Doshu. Oczywiście, mile widziany byłby wór pokutniczy i samobiczowanie. Po tym wszystkim konieczna będzie jeszcze samokrytyka złożna przez "delikwenta" i upubliczniona w ogólnopolskiej prasie, a może i w radio nawet, że o TV nie wspomnę. Oczywiście na koszt własny.
P.S. 2 Sugeruję również stworzenie protestacyjnego listu otwartego, który złożony będzie na ręce aktualnego Doshu z prośbą, aby kolejne awanse wręczał tylko po przeprowadzonym w Polsce referendum. Referendum takowe musi wykazać 100%, uniezależnione od przynależności organizacyjnej, poparcie dla kandydata.