Nima to jak kawałek solidnej rękojeści w łapie. :twisted:
Inna sprawa, że zabawy nim, mogą być interesujące. :wink:
Widzieli, widzieli... I wciąż mają "na stanie"
Wygląda, hmmmm... ciekawie. Taki szkielet z ostrzem. Ale, jak E.T. wygląda, każdy widzi.
Mając to coś w ręce - zdziwienie. To coś ma nawet całkiem godne rozmiary. To coś czuć w ręce całkiem fajnie, całkiem jak solidny kawałek foldera. To coś trzma się nieźle, a do tego niezbyt grube rzeczy tnie wzorowo dzięki wklęsłemu i raczej wysokiemu szlifowi (fakt przypadkowego rozcięcia butelki z napojem poznałem po fontannie - oporu żadnego nie wyczułem...). Grubsze rzeczy klinują się na karabińczyku na wierzchu ostrza - tak jak i listy podczas otwierania - ale i tak otwieram korespondencję innym.
Ogólnie, całkiem zgrabna i ergonomiczna konstrukcja. Do tego im więcej siły przykładasz, tym silniej ściskasz rękojeść, tym mocniej blokujesz ostrze w pozycji rozłożonej. Nie trzeba się bać o to że jakaś blokada puści.
Co do zabaw: można to-to otwierać na kilka sposobów, ale najbardziej efektowne wymagają troche praktyki. Jednym słowem: "conversation piece" jak malowanie.
Niestety, są też wady. Bez aktywacji zabezpieczenia ostrze potrafi się częściowo uchylić podczas wyciągania z kieszeni "z klipsa". A że ostrze ma w sobie coś z brzytwy, moze to być nieprzyjemne przeżycie

Trzeba nosić zabezpieczone co wydłuża czas do otwarcia - ale przecież nie jest to "łom-taktyczny-do-obrony", więc jak dla mnie nie ma sprawy.
No i aluminiowy szkielet gromadzi paprochy z kieszeni. Tak jak każdy folder, tylko tu trochę więcej.
Reasumując: weź do ręki, może się zdziwisz
Ja się zdziwiłem i zatrzymałem jeden E.T. do użytku własnego.