76 odpowiedzi w tym temacie

[budo_famas]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Otwieram onet i widze tego linka . Był jeszcze jeden o kolejnej kłótni i użyciu noża ale gdzies go wcieło ...
W sumie wogóle mnie to nie zdziwiło bo wczoraj zaobserwowałem jak bawią sie polacy :roll:
Przez całą nocą widziałem festiwal chamstwa i popierdoleństwa . Dlaczego tak jest ze kazda impreza w polsce musi sie skończyć mordobiciem albo spawaniem ?? :roll:
Niektorzy rozumieją dobra zabawe przez to zeby sie nakurwić szybko i szukać guza .
Co wy o tym myślicie ??

Uprzedzając pytania : nie nikt mi wczoraj nie wciulał tylko nascie razy musiałem studzić zapędy pijanych rodaków i ucinać nieprzyjemne sytuacje ktorymi prowokowani byli moi znajomi .
Mimo to sylwester zajebiście udany .

Pozdro !

[budo_jedker]

U kumpla na osiedlu po ok 2 w nocy iedzy blokami natknalem sie wlasnie na tego kumpla jak byl butowany na ziemi przez dowch typow(ok 17 lat +/-1 rok). Wpadlem na kurwie z batonem( warto go nosic non toper ) i uratowalem go. Dzisaj sie zastanawiam co by bylo jakbym szedl tamtedy te 15 minut pozniej. Wczesneij jeszcze pare awantur rodzinnych przed 24, gdzie w jednej zona grozila , ze sie powiesi na dzwonnicy koscielnej(pub byl kolo kosciola), pozniej bijatyka miedzy szwagrem, zieciem i tesciem. o 24 troche latajacych butelek po centrum sportowym gdzie bylo oficjalne powitanie nowego roku. Pijani ludzie z petardami( jednemu urwalo przy mnie 4 palce, karetka stala nieopodal na szczescie ) Tak sie bawia niektorzy polacy :?

[budo_sos]

Wniosek jest jeden: przez kolejne 12 miesięcy trzeba zbierać kase na wyjazd na sylwka w jakieś miłe miejsce za granicą

[budo_ulrich]

Wszystko zalezy od tego jak kto reaguje na alkohol,ja np. robie się niesamowicie otwarty i wygadany ,ale większość ludzi niestety dostaje agresora :?

[budo_batmanhq]

Właśnie w takie dni jak wczoraj upewniam się , że mnie nie stać na to żeby batona nie nosić .

[budo_s.o.s.]

ja mialem wyjebanego sylwestra, upilem sie, wyrwalem jakas laske, w barze z kebabem pokazalem babce dupe bo nie chciala nam otworzyc (zamykali juz), nikt mnie nie zaczepial i moich znajomych...byl spokoj-tyle ze kolesie wynosili z klubu osoby ktre zaniemogly

[budo_s.o.s.]

a i jeszcze tanczylem na golasa na parkiecie

[budo_s.o.s.]

wlasnie sie dowiedzialem ze moj kolega zostal we wczorajsza noc postrzelony i walczy o swoje zycie w szpitalu ;(

[budo_dime]

kurde, u mnie spokojnie i to bardzo.

[budo_batoniarz]

wlasnie sie dowiedzialem ze moj kolega zostal we wczorajsza noc postrzelony i walczy o swoje zycie w szpitalu ;(

o kurcze.slyszalem zeby w sylwka sie lali na butelki np a w najgorszych wypadkach nozem ale postrzelony? sorki ze tak mowie ale to chyba z jakas mafia mial zatargi skoro do tego doszlo ale miejmy nadzieje ze przezyje

[budo_grand12]

Z tego co widze i słysze Polacy nie potrafia sie bawić szkoda

[budo_czarny_tygrys]

Z tego co widze i słysze Polacy nie potrafia sie bawić szkoda

Nie generalizujmy. Zawsze się znajdzie jakaś grupa zawadiaków, co rozpierdzielą każde święto, ale to raczej jednostki. Problem w tym, ze te jednostki najbardziej widać w tłumie.

[budo_grand12]

tak ale prawie na kazdej imprie musi sie znalezc pare debili co szukaja zaczepki

[budo_garret]

Ja wylądowałem na imprezie w konstancinie... Zwykła domówka a tu jakiś koleś zaczoł burdy robić... I nie słuchał gdy gospodarz powiedział mu stare dobre "WYPIERDALAJ"... Ba nawet pojechał kolesiowi u którego był w domu po matce... ledwo kumpla utrzymałem. Potem jeszcze trzeba było siłą wyprowadzić tego palanta. A najgorsze że jak się uspokoiło i adrenalina ze mnie spadła to zaliczyłem zgona Podczas całej afery wypiłem jakieś pół litra bo z każdym po kolei trzeba się było napić żeby uspokoić sytuacje, a jeszcze wcześniej sporo alkocholu było Adrenalina trzymała mnie na nogach, a jak opadła to ja padłem
Ale mimo to impreza super

[budo_maniek]

Ja bylem na Imprezie gdzie bylo okolo 40 Osob ja bylem ze znajomymi a byla i grupka lepkow, ktorych jedyna gadka byla o tym, ze oni niechca dymu ale bo nas jest kilku i ich tez wiec moze cos byc.....
I tylko to, ze oni sie nie boja wyskoczyc 1vs1
A najlepsze bylo to, ze od nich najbardziej sie sadzila dziewczyna i wkoncu dostala od jednego z nich
Loty Niemilosierne

[budo_nightwolf]

ja chcialem opisac sytuacje ktora wydarzyla sie troche wczesniej

Bialoleka, przedmiescia warszawy. Z rodzina (3 kobiety, ojciec i starszy brat) udalismy sie na pasterke do pobliskiego kosciola. Ulica idzie powoli grupa 6 cwaniakow 18-22, lekko naprutych, z butelkami jakiegos wina w rekach. Przechodzimy bez slowa, a jeden z leszczy myslac ze jest wielki kozak, wychodzi naprzeciwko mojego brata i mowi: "to ten??" (mimo ze moj brat byl pierwszy raz w tych okolicach) po chwili reszta jego kumpli ze smiechem: "niee to nie on, ale jakby to byl on to(podniesli glos wolajac za nami) wpierdol!" Bezradnosc w takiej sytuacji wyzwolila we mnie wkurwienie jakiego juz dawno nie czulem, nie moge tego pojac ze kurwa leszcze z ktorych kazdemu po kolei na solo z ryja zrobilbym mielone w grupie sa wielkimi kurwa cwaniakami i mysla ze im wszystko wolno, a w rzeczywistosci sa pierdolonymi ciotami i tchorzami KURRWA!! chcialbym tu oznajmic ze kazdy kto kurwa bedac z kumplami w grupie kozakuje do zwyklych ludzi jest pierdolonym leszczem ktory kiedys sie doigra

zamawiam dzis kurwa batona

sie zagotowalem, sorry

[budo_tynks]

Tacy frajerzy są najgorsi po jedynczo dostają od każdego to sie wyżywają w grupie i to jeszcze na niczemu nie winnych ludziach którzy spokojonie idą, a najgorsze jest to że sam nie możesz nic zrobić bo boisz się o swoją rodzinę ale gratuluje opanowania ja sam nie wiem czy dał bym rade

[budo_carpediem]

po sylwestrowe przemyslenia?

wiecej nie pije i zostaje absynentem - Polacy nie potrafia sie bawic madrze

[budo_famas]

Nie ma kultury picia w polsce - to fakt . Po sylwestrze odniosłem wrazenie ze bardzo duza grupa osob pije szybko do utraty przytomności / do pożygania sie . Takie picie było śmieszne jak sie było młodym (16 lat) a teraz to juz jest żałosne :roll:

No i oczywiscie duzo mozna by napisać o pojawianiu sie agresora u rodaków . Chyba nie ma zadnej innej nacji ktora po spożyciu garnie sie do lania po ryjach jak polacy .

[budo_batoniarz]

ja wole ganje.nie pije juz od poltora roku a w sylwka 2 kieliszki heh.po ganji nie ma agresora a po piciu jest wiec zamiencie picie na palenie

ale na szczescie malo jest osob takich jak na gubalowce ze nozem dzga wiekszosc jest takich co macha nozem i sszpanuje ze ma noz ale nie uzyje

pozatym w innych krajach na bank tez sa bojki w sylwestra