126 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ry-you]

zawsze mozn kupic opony zimow;] albo lancuchy:D:P

[budo_langus]

Hejo!

Ja właśnie na rowerku przejeżdżam drugą zimę. Da się - ciężko się jeździ ale da się. Najgorzej jeździ się po lodzie przykrytym śniegiem. Non stop zarzuca kołami. Ale jak jest zwykły ubity śnieg to sie jeździ rewelacyjnie. Gładziutko się maszyna toczy (:

Jeżdzę w kurtce z membraną, pod to jakiś sweterek albo koszula, polar zakladam przy mrozie od -10 w dół. Spodnie normalne - jeżdżę do pracy - a na to zakładam takie przeciwdeszczowe - Allegro - 20 pln (: I cieplo jest i sucho. Buty - HD Troche ciężkawe ale za to podeszwa sztywna i się dobrze "depcze" pedały.

Pozdrowionka

[budo_stigi]

noch wreszcie dobry temat na budo

ry-you 2,35 ?? czlowieku toz to tylko do Downhillu na misto i jakis lzejszy teren (szutry ubite itp) wszelakie semislicki tylko to daje ,,przyczepnosc'' i po piasku elegancko sie jezdzi.

wszelakie opony z bierznikiem( i szerokoscia) niczym od traktora nadaja sie do lekko ubitego sniegu zima nigdy wiecej jesli sie nie ma zamiaru rodziewiczac nowych zjazdow w lasach

teraz gdy na wiekoszsci smieszek rowerowych lezy snieg tak naprawde najlepsze beda cienkie oponki ktore beda ,,wcinac'' sie w zaspy a nie probowac przbijac sie z niebotycznym bierznikiem

co do masy heh b-stok rzadzi (tuz zaraz po wawie jezdze keidy moge i keidy sie da (zawsze sie da )

polecam dla wszystkich ktorym marzna kolana(na starosc objawia sie w powaznych problemach ) zakaldac ocieplacze ze starych rekawow od swetrow grzeje & bezpiecznie

sam zazwyczaj zakladam bluze z kapturem golf i pod spod jakas koszulke termoaktywna coby pot odprowadzala ) no i jakas lzejsza kurtke buty jakeis grubsze sportowe i fru

to tak pare slow odemnie

[budo_kantele]

ja jezdze na tych samych oponach co w lato... przyczyna bardzo prosta: ani mnie stac na kolce albo lancuchy a juz na pewno nie na dziurawienie opon i robienie kolcow handmade
zreszta juz sie snieg rozpuscil...
a jezdze - moze sie to wydawac zabawne - w dzinsach (rajstopy pod spotem), glanach (+ grube skarpety) i ramonesce (pod spodem koniecznie golf i cienki szalik) a pod kask chustke przykrywajaca uszy i jest git... cieplo... i nogi nie marzna w koncu motocyklisci wiedzieli po co wymyslaja ramoneski ;D do glanow co prawda bylo sie ciezko przyzwyczaic (ciezkawe troche) ale po dwoch dniach jezdzi sie juz calkiem normalnie a... jeszcze rekawiczki tez mam handmade: polarowe grube lapawice a na wierzch cienkie skorzane bez palcow
ale i tak najbardziej lubie jesien i wiosne na rowerze... temperatura jest wtedy wprost idealna...

[budo_ry-you]

hmmm po jednej jezdzie w glanach zrezygnowalem;p slabo sie przyczepiaja do pedalow;] jezdze na takiej grubej oponie dlatego ze duzo trasy ktora sobie planuje jak jade przebiaga przez las no wsumie laski i jest mi dosc wygodniej z taka opona;] pozatym zawsze mozna sie troche nameczyc i popedalowac troche mocniej niz koledzy o i mozna jeszcze opuscic siodelka na maxa ;] swietnie wyrabia uda takie pedalowanie ale strasznie meczy:)

[budo_makhi]

"a jezdze - moze sie to wydawac zabawne - w dzinsach (rajstopy pod spotem), glanach (+ grube skarpety) i ramonesce (pod spodem koniecznie golf i cienki szalik) a pod kask chustke przykrywajaca uszy Smile i jest git... cieplo... i nogi nie marzna Smile w koncu motocyklisci wiedzieli po co wymyslaja ramoneski "

hmm ramonesc.... tak, tez tak myslalem o wszelkich innych ciuchach dopuki nie wlozylem na siebie ciuchow termoaktywnych to jak przesiadka z zuka do subaru impreza. skura na motocylk sprawdza sie o tryle lepiej ze czlowiek nie podejmuje takiego wysilku fizycznego a co z tym idzie nie wydziela takiej teperatury i nie poci sie tak. dzinsy pozatym ze ograniczaja nieco ruchy robia sie cholernie ciezkie jak nasiakna. oczywiscie to moje zdanie moze tez zupelnie inaczej jezdzimy, tak mi sie wydaje bo jakbym mial jezdzidz w dzinsach i rajstopach to nie wytrzymalbym z goraca.tak czy siak ciesze sie ze jezdisz i ciesze sie zawsze gdy mijam jakiegos rowerzyste na trasie kiedy podnosimy rece zeby sie pozdrowic. cholernie sie ciesze.

[budo_kantele]

ry-ryu: jak to sie slabo glany do pedalow przyczepiaja...? wlasnie sie bardzo dobrze przyczepiaja, bo maja traktor a ja mam metalowe zabkowane pedaly wiec razem graja jak ta lala nie cierpie jezdzic w butach na calkiem plaskiej podeszwie, takie to sie w ogole nie przyczepiaja...
moze kiedys sobie zafunduje spd...
makhi: no w sumie ja jezdze bardziej rekreacyjnie niz wyczynowo a na termoaktywne ciuchy mnie nie stac za bardzo... wiec jezdze w tym co mam
i tak musialam wybulic w pazdzierniku kase na nowy rower bo stary mi ukradli ;( gdyby nie to to moze bym miala ciuchy termoaktywne

[budo_ry-you]

no ja jezdze na platformach i mi zle w glanach;] ale do chodzenie uwielbiam glany:)

[budo_kantele]

glany sa w ogole najlepsze do wszystkiego chociaz chyba juz wyroslam z latania w glanach caly bity rok niezaleznie od tego, czy jest -15 czy +30 ;D
ostatnio malo jezdze na rowerku bo primo sesja, secundo troche mi go szkoda na te sol na ulicach, tertio przeziebilam sie cholera...

[budo_feniks]

W lesie soli nie ma, ale bloto po pas :-)

[budo_stigi]

kantele ale jazda w glanach na rowerze to jest katorga .. a dżiny?? szybko nasiakaja, waza (nasiakniete) pol tony, a gdy jest mroz to sie robia niczymy wykrochmalone a w dodatku lodowato

gdy chcoiaz bys zalozyla bluzke termoaktywna(koszta jak sie znajdziew lidlu to nawet ponizej 40 zł na ogol ok 50) jest dokaldnie jak bys z zaltoczonego autobusu miejskiego przesiadla sie do najnowszego mercedesa... sucho, milo. zimą to czuc szczegolnie gdy pot niewyparuje jak latem a zbiera sie w bawelnianej koszulce ktora na poczatku mila przyjemna a po polgodzinie zmienia sie w mokra i zimna szmate ktora przykleja sie do plecow

sorry ale naprawde inwestycje w koszulke nie niesie wielkich strat a daje duze zyski
pierze to sie raz dwa recznie proszekiem ew mozna zwyklym mydlem schnie w godzine(jak nie szybciej) a radocha na pare lat

juz nie mowiac o tym ze ,,obcisłe'' mowi o tobie ze nie jedziesz po ziemniaki do warzywniaka i nie starchem jest 5 km na siodelku


a gdy sie spodoba ,,termoobcisle'', przyjda gacie kolarskie juz wogole kosmos ale to inna bajka

[budo_kantele]

no wiesz, zainwestowac w takie ciuchy na pewno to kiedys zrobie ale pierwszenstwo ma remont lazienki potem moge kombinowac z ciuchami na rower
a poki tego nie mam to jezdze w tym, co mam... proste
glany - cos za cos. moze sa ciezkie, ale za to jest w nich cieplo i sucho
dzinsy... a masz jakas alternatywe? (z ciuchow powszednich oczywiscie, a nie kolarskich)

[budo_kantele]

no wiesz, zainwestowac w takie ciuchy na pewno to kiedys zrobie ale pierwszenstwo ma remont lazienki potem moge kombinowac z ciuchami na rower
a poki tego nie mam to jezdze w tym, co mam... proste
glany - cos za cos. moze sa ciezkie, ale za to jest w nich cieplo i sucho
dzinsy... a masz jakas alternatywe? (z ciuchow powszednich oczywiscie, a nie kolarskich)

[budo_schtruntz]

alternatywę?
dresy !

[budo_ry-you]

czy to jest az tak wazne w czym sie jezdzi wazne ze sie wogole jezdzi:)

[budo_kantele]

alternatywę?
dresy !

APAGE!!! † !!!

dresy sa niedobre bo sa przewiewne

[budo_stigi]

hrhrhr Kantele kto ci to poweidzial:>?? dobre szelesty ze sciagaczami + pod spod materialowe i sie smiga jak burza

[budo_ry-you]

no i odrazu bardzo bezpiecznie bo tyle halasu robisz szurajac nogawa o nogawke ze kazde auto zjedzie ci z drogi;]

[budo_stigi]

hmm topic jest o mtb a nie o wigry 3 wiec jakim cudem nogawki maja szurac o siebie skoro pomiedzy nimi jest jeszcze kawal rury :>?? nie sa to typowe szelesty bodajze mieszanka nylon - polyester (sorry neiwiem jak to sie psize) w duzej mierze nylonowe , szuranie nie ma ale dres to jest i jak by nie bylo z ,,tworzywa'' a nie materialu niewazne w czym, byle wygodnie, a dziny wygodne dla mnei nie sa .... *oczywiscie na rower


hmm ze sie zapytam: na czym jezdzicie:>??

osobiscie Kellys scarpe (nie drogo, nie ekstra lekko i nie wszystko to XTR ale jezdzi sie milo )

[budo_feniks]

Ja przewaznie smigam w dresach, bo jakos mi sie nie widzi paradowanie w obslizglych pampersach :-) Jednak glowna wada jazdy w spodniach z nogawkami jest fakt, ze prawa co jakis czas zahacza o zebatke i szlag trafia przyjemna jazde. Niektorzy podwijaja sobie prawa strone i smigaja dalej, ale ja tam wole sie pomeczyc i poczekac, az bedzie dostatecznie cieplo, by moc szalec w krotkich spodenkach.
A oto moj rowerek 8)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


pozdro