Egzaminy jawne czy nie?
Napisano Ponad rok temu
Trochę mnie to zdziwiło, bo wydaje mi się że skoro egzamin jest publiczny i wszyscy go obserwują to mają też jakieś tam prawo wiedzieć jak się zakończył, choćby po to żeby zweryfikować zdanie o swoich własnych umiejętnośćiach. Nie mówiąc już o tym że po cholere takie zćiemnianie skoro wcześniej czy później i tak się dowiemy, tylko najpierw narośnie wokół tego pierdyliard plotek. Jak na przykład te że ponoć nikt nie zdał.
A może się mylę i jest to standard?
Wprawdzie widziałm też egzaminy na dany u sensei Yamady i sensei Tamury i inne w PFA, ale wyniki były zawsze podawane głośno i publicznie.
Napisano Ponad rok temu
Takie rzeczy juz widzialem, to sie zdarza, szczegolnie na wyzsze stopnie. To ze potem i tak wszyscy sie dowiedza to nie ma zadnego znaczenia, wazne jest zeby niezdajacy nie stracil twarzy publicznie.
Napisano Ponad rok temu
To było również moje pierwsze skojarzenie.Moze zastosowano tradycje japonska, jesli ktos nie zdal zeby go publicznie nie ponizac. Bo japonczycy takie maja podejscie.
Mam, oczywiście, swoje typy, wydaje mi się, że jedna osoba nie zdała - ale co i jak dokładnie było to tylko czas pokaże.
Napisano Ponad rok temu
pozdr
Napisano Ponad rok temu
Nie chciałam poruszać tematu poziomu egazminów, bo jakby to powiedzieć niewiele widziałam itd. Ale prawdą jest że poziom egazminów które zdarzyło mi się oglądać ostatnio w Lesneven przezd sensei Tamurą i czy w Bernau i Barcelonie przed sensei Yamadą był dużo wyższy chociaż były to egazminy na stopnie niższe.
Wydaje mi się, że tam ludzie dawali z siebie bardzo dużo, dużo więcej niż instruktażowo poprawne wykonane techniki w tempie filmu szkoleniowego. To w końcu 4 dan!!!
Trzeba jednak przyznać, że jeśli rzeczywiście taka zapadła decyzja, że nikt nie zdał to o tyle jest to sprawiedliwa decyzja, że poziom zdających był bardzo wyrównany.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niestety. Ale coż, jak widać zdarza się najlepszym i nawet oni byli niedoinformowani.Publiczną wpadkę w tym temacie zaliczyła pewna osoba, kto był ten słyszał...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak się składa, że egzamin na 4 dan jest ostanim egzaminem z kompetencji technicznych, a tych zdającym brakowało.
Napisano Ponad rok temu
Egzamin to jest tylko relacja między studentem a Nauczycielem - a nie rzecz publiczna i tym bardziej do dyskusji . To że wszyscy mogi oglądać egzaminy to dobra wola Egzaminatora.
Problem w tym, że nie zdawali przed swoim Nauczycielem, więc cała koncepcja egaminu już od poczatku była wywrócona....
Pancer (który też oglądał i wiele usłyszał :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako oceny osób zdających te konkretne egzaminy. Po prostu mieli pecha (a właściwie szczęście), że trafili na ezaminatora, który odważył się powiedzieć nie w sytuacji, kiedy zdający nie spełnili jego kryteriów oceny. To powinno im tylko pomóc w dalszym doskonaleniu się, jeśli rzeczywiście im na tym zależy, a nie na zdobywaniu kolejnych stopni.
Napisano Ponad rok temu
Nic dodac, nic ujac, swieta prawda!Egzamin to jest tylko relacja między studentem a Nauczycielem - a nie rzecz publiczna i tym bardziej do dyskusji
No, to ja nic nie rozumiem :twisted: Przeiez El Presidente able japaneese, jak slyszalem. No, w koncu byl tam El Ambasadorre, a znajomosc jezyka kraju misji jest jednym z podstawowych wymogow... Wiec moze Ty Wodzu jednak sprehen samuraien, ja?I żeby nie było, że japoński znam - podsłuchiwałem tłumaczkę.
Napisano Ponad rok temu
Żadne tam sprehen, przypadkiem znalazłem się z boczku i tyle. :wink:Wiec moze Ty Wodzu jednak sprehen samuraien, ja?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyobraźnia u Waćpanny szwankuje zatem. A gdzie napisali, że każdy musi zdać za pierwszym podejściem. Pokazywali swego czasu, na discovery channel bodajże, film o pewnym, wiekowym mistrzu kendo. Maił pewnie ze 60 lat i 6 dan. Tenże Pan posiadał swoją grupę uczniów i od pewnego czasu (kilkakrotnie) próbował zadać egzamin na 7 dan. I nie udawało mu się. Jego uczniowie o tym wiedzieli i nic się strasznego z tego powodu nie działo. Dziadek przyjmował porażkę z pokorą i wracał do codziennej, ciężkiej pracy z nadzieją, że kolejnym razem uda mu się. I przed takim człowiekiem należy chylić czoła.Nie wyobrażam sobie powrotu do dojo z niezaliczonym egzaminem, do uczniów, którzy wiedzieli o podejści do egzaminu...
P.S. Kolejna panna, która nie potrafi się przywitać
Napisano Ponad rok temu
A gdzie napisali, że każdy musi zdać za pierwszym podejściem.
Jasne, że nigdzie, ale jak mój sensei jechał na egzamin to byłam pewna, że wróci z wyższym stopniem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido -genialni mechanicy
- Ponad rok temu
-
Ciut późno żem się zreflektował, ale...
- Ponad rok temu
-
Warsztaty Samurai Game Kraków
- Ponad rok temu
-
Tohei Sensei Demonstration 1988
- Ponad rok temu
-
aikido a realia
- Ponad rok temu
-
nauczyciele w polsce
- Ponad rok temu
-
Aikido w Łodzi
- Ponad rok temu
-
aikiken - nauczanie
- Ponad rok temu
-
seminarium z uczniem senseia Nishio
- Ponad rok temu
-
hakama i spodnie pod spodem
- Ponad rok temu