Seminarium z Yoshimitsu Yamada Sensei - listopad, Kraków
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nawet jeśli Yamada sensei kieruje się praktycznymi przesłankami typu oszczędność czasu, uważam, że brak rozgrzewki na jakimkolwiek treningu jest karygodny. Nie musi ona być specjalnie ostra ani długa, ale odrobinę uwagi trzeba jej poświęcić - goszczący ostatnio z ramienia PFA Sugawara sensei czy Yasuno sensei nie mieli z tym żadnego problemu, a ten drugi nawet całkiem sporo czasu poświęcił na rozruszanie mięśni i stawów.
Shabu, troche jezdze po swiecie i zasada jest taka, ze "narzucona" rozgrzewka jest standardem na treningu dla poczatkujacych. Zaawansowani dbaja o to sami, nawet jesli trening jest wspolny z poczatkujacymi, hakamy rozgrzewaja sie przed keiko, uczac mlodych i pomagajac im. Oczywiscie, prowadzacy moze potem cale zajecia poswiecic na aikitaiso czy zwykla ogolnorozwojowke, jego prawo. W Chinach, Anglii i tu w Irlandii bralem ujdzial w treningach, gdzie spotykaja sie zaawansowani aikidoka z roznych klubow, szkol i przekazow, by wspolnie pocwiczyc kilka razy w tygodniu (bez dywagacji o roznicach i sk....sci, okazuje sie, ze mozna!!! ) i tam zawsze indywidualna rozgrzewka jest norma... To takie mini staze, prowadzone przez osoby o ogolnie uznanym autorytecie, wiec tym bardziej takie zasady nie powinny dziwic na "duzych" stazach.
Napisano Ponad rok temu
Czyli jeśli shihan wejdzie na matę i zacznie dłubać w nosie, to mam go niezależnie szanować? Może jeszcze mam mu przyklaskiwać, kiedy to zrobi, bo spędził 50 lat na macie i dlatego, że niedługo go zabraknie? Śmiesz waść żartować. No i do tego ta niesamowita retoryka: możesz nie lubić, ale nie możesz o tym mówić. :roll:Tutaj ja pozwolę sobie wypomnieć wyraźny brak szacunku dla Yamada Sensei oraz brak podstawowej wiedzy z zakresu etykiety. KARYGODNA jest wg mnie wypowiedz ShabyShabu. Możesz nie lubić tego co robi, możesz nie lubić tego stylu i braku rozgrzewki, ale nie oceniaj kogoś kto spędził na macie 50 lat począwszy od treningu u Osensei. Szanuj „starych shihanów”, niezależnie jacy są, ucz się od nich – niezależnie czy Ci się to podoba. Za jakiś czas może ich zabraknąć...
Aikidoków - dużych (shihan) i małych (shodan) - szanuję za ich aikido, za ich determinację w nauce aikido, za ich umiejętności. Za inne rzeczy nie jestem w żadnym stopniu do tego zobowiązany, bo w innych dziedzinach pozostają oni takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni - a Ci na szacunek muszą dopiero zapracować.
Niezależnie od uprawianego sportu czy sztuki walki, rozgrzewka jest potrzebna, przede wszystkim dla bezpieczeństwa trenujących - temu nikt nie zaprzecza. Dalej: rozgrzewka zorganizowana jest lepsza niż chaotyczna, to chyba jasne. A skoro wspomniany już był szacunek, skoro tyle się mówi o nim i o etykiecie, to czy nie sądzicie, że tak przeprowadzenie, jak i wzięcie udziału w rozgrzewce byłoby wyrazem szacunku shihana dla żądnych wiedzy uczniów, którzy nierzadko pokonują kilka granic, aby dotrzeć na staż?Shabu, troche jezdze po swiecie i zasada jest taka, ze "narzucona" rozgrzewka jest standardem na treningu dla poczatkujacych. Zaawansowani dbaja o to sami, nawet jesli trening jest wspolny z poczatkujacymi, hakamy rozgrzewaja sie przed keiko, uczac mlodych i pomagajac im. Oczywiscie, prowadzacy moze potem cale zajecia poswiecic na aikitaiso czy zwykla ogolnorozwojowke, jego prawo.
Rozumiem, że są problemy wiekowe, zdrowotne, że są okoliczności łagodzące - ale jak to mówią anglosasi "where there is a will, there is a way." Ciekawe, czemu aikido ponownie wywyższa się ponad inne sztuki walki, gdzie to brak porządnej rozgrzewki jest nienormalny, a nie odwrotnie. :roll:
Amen.Miałem okazję ćwiczyć na stazach z: Sugawara sensei, Yokota sensei, Seki sensei, Orban sensei, Tamura sensei, Isoyama sensei, Yasuno sensei, Tissier sensei i wszyscy oni rozpoczynali zajęcia od rozgrzewki. Stąd moje zdziwienie, że Yamada sensei pominął ten element treningu.
Napisano Ponad rok temu
A skoro wspomniany już był szacunek, skoro tyle się mówi o nim i o etykiecie, to czy nie sądzicie, że tak przeprowadzenie, jak i wzięcie udziału w rozgrzewce byłoby wyrazem szacunku shihana dla żądnych wiedzy uczniów, którzy nierzadko pokonują kilka granic, aby dotrzeć na staż?
Oczywiście pokonują nierzadko kilka granic, aby dotrzeć na... i wziąc udział w porządnej 1,5 godzinnej rozgrzewce.
A jaki w ogóle jest sens Aikidockiej rozgrzewki ? Zwłaszcza Buddyjskich rytuałów odprawianych w pierwszej części. Coś to w ogóle daje ? Jak tak to co ?
A druga część (no może oprócz przewrotów) coś daje ?
Powszechnie wiadomo że zjedzenie pikantnej zupy chińskiej z Vifonu bardziej rozgrzewa niż Aikidocka rozgrzewka. Doświadczeni stażyści-Aikidoccy zawsze mają krabową i kaczkową jako suplement rozgrzewki
ShabuShabu się obruszył bo zapisał się też na Judo. Tam półgodzinna rozgrzewka jest cięższa niż cały piąkowo-sobotnio-niedzielny staż z Shihanem. A pot leje mu sie srogo po dupie i trzęsie się przy tym jak galareta z wysiłku.
Zrozum ShabuShabu, że tam musi się z Ciebie lać bo jak ktoś Cię rzuci a niedaj Boże dobije to byś mógł niezdzierżyć.
A w Aikido Yamada rezygnuje z rozgrzewki bo nikt nikomu krzywdy nie zrobi.
Bo rzuty jak już są to udawane. 98% rzutu uke sam wykonuje.
A ludzie przyjeżdżają nauczyć się magicznych technik od Arhmaga a nie robić taczki i pajączki po długośći maty. Woli Yamada więc skupić się na pokazywaniu technik bo po to przyjechał i z tego ludzie sie będą cieszyć i taki jest pozorny sens seminaiurm.
Po za tym obawiam sie, że wspaniała WIĘKSZOŚĆ żądnych wiedzy uczniów, po solidnej rozgrzewce mogła by nie dotrwać do końca zajęć z przyczyn czysto wydolnościowych.
PS byłem już na seminariach w których rozgrzewka była 3/4tymi całego seminarium.
Stretching na zimno tuz po Buddyjskich Rytuałach ....
Także tym bardziej doceniam Yamadowską rezygnację z rozgrzewki.
No ale jedni jadą po Łazienki z dźiakuzi...
... inni zaznać prawdziwego upokorzenia i dyscypliny...a jeszcze inni zaimprezować z koleżankami... i tych ostatnich rozumiem najbardziej
Napisano Ponad rok temu
...ciach...A skoro wspomniany już był szacunek, skoro tyle się mówi o nim i o etykiecie, to czy nie sądzicie, że tak przeprowadzenie, jak i wzięcie udziału w rozgrzewce byłoby wyrazem szacunku shihana dla żądnych wiedzy uczniów, którzy nierzadko pokonują kilka granic, aby dotrzeć na staż?
Bogumił, musze przyznać, że z wypowiedzi na wypowiedź co raz bardziej pierdolisz bez sensu, wykazując się zupełną ignorancją i brakiem elementarnej wiedzy w temacie aiki.
dziękuje za uwagę.
k.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Amen. Walnął jak przysłowiowy łysy grzywą o kant kuli.Bogumił, musze przyznać, że z wypowiedzi na wypowiedź co raz bardziej pierdolisz bez sensu, wykazując się zupełną ignorancją i brakiem elementarnej wiedzy w temacie aiki.
Czyli może robić byle co, albo zgoła nic, a my i tak mamy go w stópki całować, bo jest z nami, a nie z kim innym? Godzinna rozgrzewka jest tak samo bez sensu, jak jej brak. Dziesięć czy piętnaście minut w zupełności wystarczy na dobre rozruszanie się.Trzeba byc wdziecznym, ze Yamada sensei w ogole przyjezdza do Krakowa. Mogl przeciez pojechac w tym samym czasie do Pragi czy Frankfurtu, bo na pewno mial zaproszenia. Teksty o braku rozgrzewki sa po prostu zenujace. Mnie osobiscie irytuje jak miszcze z poludnia europy (glownie wlosi) wala godzine rozgrzewki, zeby jak najmniej technik pokazac.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Ale taktyka ataku osobistego, gdy brakuje argumentów, jest całkiem niezła.Pewnie miszcz Romek robi 15 minut rozgrzewki, wiec taki ma byc swiatowy standard...
Napisano Ponad rok temu
Inny jest cel stazu, inne okolicznosci. A o informacje co do zasad stazowych powinien zadbac twoj instruktor, jesli sam tego jeszcze nie wiesz. Jesli nie zadbal, win jego, nie Yamada sensei.
Jeszcze jedno, odnosnie szacunku. Kiedy ja bylem mlody uczono, ze osoby starsze, doswiadczone, znane ze swych osiagniec NIE MUSZA NA SZACUNEK ZAPRACOWYWAC, on im sie nalezy w KAZDEJ sytuacji... Co najwyzej moga go utracic nieodpowiednim postepowaniem, niegodnym osob powszechnie szanowanych, co sie zreszta praktycznie nie zdarzalo. No ale widac teraz standardy sie zmienily i dla ciebie czy Bogusia taki Yamada powinien sie czyms wykazac, zebyscie go jako czlowieka szanowali... Ja wiem, moze powinien jabola postawic czy na panienki zabrac, albo wieziennym tatuazem sie wykazac... Bo jak nie, to tylko jako aikidoke go bedziecie szanowac (a co to, kurwa znaczy?!), choc i tak nie do konca bo osmielil sie trening bez rozgrzewki poprowadzic, patalach jeden. Kurwa, czas umierac :twisted:
Napisano Ponad rok temu
ShabuShabu napisał:
Trudno dyskutować merytorycznie z takimi argumentami, więc zostawię to bez odpowiedzi. Ośmieszasz się tylko ShabuShabu. Oczywiście masz prawo do swojego zdania i ja je SZANUJE choć nie muszę się z nim zgadzać. To samo dotyczy innych ludzi, których staram się szanować niezależnie od tego kim są i co robią, bo uważam że każdemu należy się elementarny szacunek jako drugiej osobie. Nauczyłem się tego właśnie między innymi poprzez aikido, poprzez obcowanie i obserwowanie takich ludzi jak Yamada, Tamura, Sugano. Do każdego podchodzą z szacunkiem, niezależnie czy ten ktoś ćwiczy czy nie i czy ma 4 kyu czy 4 dan. To wielka umiejętność której nie można nabyć z dnia na dzień i nie wymagam tego od Shabushabu. Podziwiam shihanów za to jakimi są ludźmi i mam wielki szacunek do tego co robią. Wciąż podróżują i nauczają przekazując nam wiedzę, choć mogliby już dawno odejść na emeryturę i mieć wszystko gdzieś. Żyć dostatnie i nauczać we własnym dojo garstkę wybrańców. Oni jednak wciąż są aktywni i chcą dzielić się z innymi. Już za to WIELKI SZACUNEK, tym bardziej że np. Tamura zbliża się do 80tki. To miąłem na myśli pisząc o 50 latach na macie, najwyraźniej jednak kilka osób nie zrozumiało. Szacunek zdobywa się nie tylko poprzez dawanie wymiernych korzyści drugiej osobie, np. rozgrzewka dla ShabuShabu, czy skuteczna technika dla Bogumiła.Czyli jeśli shihan wejdzie na matę i zacznie dłubać w nosie, to mam go niezależnie szanować? Może jeszcze mam mu przyklaskiwać, kiedy to zrobi, bo spędził 50 lat na macie i dlatego, że niedługo go zabraknie?
Argument rozgrzewki w tej dyskusji jest wg nie zupełnie nie na miejscu i mało istotny. Czepiać się shihana że nie robi rogrzewki? Absurd! Pozatym:
Apas napisał:
Shabu, troche jezdze po swiecie i zasada jest taka, ze "narzucona" rozgrzewka jest standardem na treningu dla poczatkujacych. Zaawansowani dbaja o to sami, nawet jesli trening jest wspolny z poczatkujacymi, hakamy rozgrzewaja sie przed keiko, uczac mlodych i pomagajac im.
Zgadzam się w 100% z Apasem. Ale żeby móc tak pisać ja Ty, trzeba trochę pojeździć i pozdobywać doświadczenia. Niestety w Polsce wciąż panuje przekonanie że to co u nas jest najlepsze. Komunistyczne myślenie wynikające z poprzedniego systemu. Wiele osób jest zamkniętych i niechętnych na to co na zewnątrz, i kiedy przyjeżdżają na seminarium z Yamadą wybrzydzają bo mają inne wyobrażenie i przyzwyczajenie do innego shihana.
Na koniec nie pozostaje mi nic innego jak dac radę mało doświadczonemu aikidoce, któremu brakuje rozgrzewki:
Jeśli nie podoba Ci się brak rozgrzewki u Yamada Sensei to nie przyjeżdzaj więcej do Krakowa na jego staż, dołóż trochę kasy i wybierz się do Francji na Tamura Sensei – u niego będziesz miał 30 minut, jak to nazywa Bogumił „Buddyjskich rytuałów”, a później zaczniesz się masowac po głowie rozpoczynając rogrzewkę. Może od tego troszkę spokorniejesz.
Pozdrawiam.
Swoją drogą wychodzi tutaj wiedza niektórych na temat aikido - „buddyjskie rytuały” - haha a to Ci dopiero....
Napisano Ponad rok temu
No ale widac teraz standardy sie zmienily i dla ciebie czy Bogusia taki Yamada powinien sie czyms wykazac, zebyscie go jako czlowieka szanowali... Ja wiem, moze powinien jabola postawic czy na panienki zabrac, albo wieziennym tatuazem sie wykazac... Bo jak nie, to tylko jako aikidoke go bedziecie szanowac (a co to, kurwa znaczy?!), choc i tak nie do konca bo osmielil sie trening bez rozgrzewki poprowadzic, patalach jeden. Kurwa, czas umierac :twisted:
Jednemu brakuje rozgrzewki, innemu jakiejś techniki, etc. Takie podejście do tematu jest wg mnie przesączone czystym egoizmem. JA chcę, JA wymagam, JA oczekuje że będą takie a takie techniki, że shihan zrobi rozgrzewkę taką jak Romek a jak nie zrobi to jest to karygodne, JA, JA, JA.. żałosne...
Po pierwsze - proszę mnie do troglodyty i mąciwody Bogumiła nie porównywać tylko dlatego, że w czymś się ze mną zgodził.Argument rozgrzewki w tej dyskusji jest wg nie zupełnie nie na miejscu i mało istotny. Czepiać się shihana że nie robi rogrzewki? Absurd!
Po drugie - wspomniałem jedynie, że brak rozgrzewki jest karygodny. Jest to również problemem w znacznej częsci mojego klubu, nad czym ubolewam (tak, tak, panowie oświeceni, Hoffmann sensei - nazwyanie którego Romkiem usprawiedliwa jedynie osobista znajomość i bycie z nim na Ty, a inaczej jest okazaniem braku szacunku zasłużonemu instruktorowi aikido - akurat rozgrzewkę traktuje po macoszemu, ot, trzy minuty rozciągania na zimno i tyle). Zostałem natychmiast zaatakowany (JakiśTamDan), a wy rozpętaliście kolejną świętą wojnę, panowie aikidocy od siedmiu boleści, gadający o szacunku, a wyciągający noże i armaty jeśli ktoś się sprzeciwi ich jedynemu słusznemu światopoglądowi, i to w tak błachej sprawie!
Dalej: jeśli wielki shihan jest wspaniałym aikidoką, ale beznadziejnym kierowcą, nie będę udawał, że szanuję jego umiejętności prowadzenia samochodu. Wy najwyraźniej tak. Jaśniej już chyba nie można. :roll:
Po czwarte - panie starszy i światowy APASie, najwyraźniej mylisz zwyczajną uprzejmość, kurtuazję, która należy się każdemu, a w szczególności osobom staszym i zasłużonym, z prawdziwym szacunkiem, na który trzeba zapracować. Nie zawsze bezpośrednio, bo wspomnianego Yamadę sensei cenię i szanuję za jego wkład w aikido, za jego dokonania na przestrzeni lat, za jego determinację. Nadal jest to sfera około-aikidowa, że tak ją nazwę.
Po piąte - na stażu z Yamadą sensei nie byłem, bo nie miałem czasu ani pieniędzy. Bardzo chętnie pojeździłbym po świecie na seminaria tu i tam, ale nie zawsze jest to możliwe, drodzy panowie, głównie z powodów materialnych. Na obozie letnim też nie byłem, bo za jego cenę trenuję aikido przez cały rok. Trzeba czasem dokonywać wyborów. Czekam, oczywiście na komentarz, jak to wobec tego się nie znam i nie mam prawa do wypowiadania się na temat. :roll:
Po szóste - mój komentarz odnośnie rozgrzewki był ogólny, opisany staż był jedynie katalizatorem, a wyście od razu spuścili na mnie psy. Gratuluję. W szczególności bełkotu o szacunku w takiej sytuacji (JakiśTamDan, nie APAS). Natchnione toto strasznie, wzniosłe - szkoda tylko, że nie znajduje odzwierciedlenia tutaj na forum, a kiedy już ktoś z takim patosem o szacunku gada, to zawsze podczas ataku na kogoś innego.
Wielce zdegustowany ShabuShabu, który zauważył jedynie, że uważa brak rozgrzewki za faux pas, nie oceniajać przy tym nikogo ani niczego więcej, nie spodziewając się ani jednomyślej zgody, ani jakże typowo aikidockiego i przepełnionego szacunkiem zmasowanego ataku na jego osobę, przypuszczonego z równie typowych a niebotycznych piedestałów.
:blus:
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze - proszę mnie do troglodyty i mąciwody Bogumiła nie porównywać tylko dlatego, że w czymś się ze mną zgodził.
Ożesz, kurwa 8O to już jest przesada. Przegiołeś
Przyponij mi Siabu Siabu w którym momencie się z tobą zgodziłem
Ja akurat paradoksalnie trzymam w tym wątku stronę Wielkiego Myśliciela i Obieżyświata APASA
Także nie wciskaj ludziom kitu, że się z tobą zgodziłem, bo jeszcze ktoś gowtów pomyśleć, że jestem takim samym idiotą i kretynem, który twierdzi że Yamada wykazał brak szacunku nie robiąc rozgrzewki i że fakt dłubania Yamady w nosie ( co 100% pewne bo każdy dłubie od czasu do czasu) przekreśla cały Szacunek do niego jako nauczyciela Aikido
A jeśli byś z pewnego źródła dowiedział że Yamada lub Tisier lub inny Shichan- się masturbował (bo na pewno robi to po dziś dzień żeby być w formie jakby co ) to przestał byś trenować Aikido w ogóle. Przecież sam też to robisz i jest OK.
Także Siabu Siabu trochę respektuj mój autorytet na tym Forum i nie próbuju robić z niego użytku na własne cele ciskając że się z tobą zgodziłem.
Pomyślałeś, że ktoś może czytać forum pobieżnie i pomyśleć że faktycznie jestem podobnym idiotą ?
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe więc, czemu właśnie oni wsadzili nas do jednego worka. :roll:Ja akurat paradoksalnie trzymam w tym wątku stronę Wielkiego Myśliciela i Obieżyświata APASA
Twierdziłem, że brak rozgrzewki może być oznaką braku szacunku, owszem. Nie twierdziłem, że jedno albo drugie przekreśla cały mój szacunek do niego jako nauczyciela aikido, bo na to akurat przez całe życie sobie zapracował, co napisałem powyżej. Twierdziłem natomiast, że są ludzie, którzy uderzą w pełne adoracji pokłony, kiedy shihan dłubnie na macie w nosie, bo przecież jest wielkim shihanem. Zupełnie inna bajka, nie uważasz?Także nie wciskaj ludziom kitu, że się z tobą zgodziłem, bo jeszcze ktoś gowtów pomyśleć, że jestem takim samym idiotą i kretynem, który twierdzi że Yamada wykazał brak szacunku nie robiąc rozgrzewki i że fakt dłubania Yamady w nosie ( co 100% pewne bo każdy dłubie od czasu do czasu) przekreśla cały Szacunek do niego jako nauczyciela Aikido
Porównanie tyleż humorystyczne, co ponownie chybione. Przecież ja właśnie twierdzę, że poza matą każdy aikidoka jest zwykłym człowiekiem. Nie do mnie takie teksty, a do pań i panów na piedestałach, którzy uważają, że shihan z racji bycia shihanem jest boski i nieomylny.A jeśli byś z pewnego źródła dowiedział że Yamada lub Tisier lub inny Shichan- się masturbował (bo na pewno robi to po dziś dzień żeby być w formie jakby co ) to przestał byś trenować Aikido w ogóle. Przecież sam też to robisz i jest OK.
Twoje co na tym forum?Także Siabu Siabu trochę respektuj mój autorytet na tym Forum i nie próbuju robić z niego użytku na własne cele ciskając że się z tobą zgodziłem.
Czyli wszystko po staremu.Pomyślałeś, że ktoś może czytać forum pobieżnie i pomyśleć że faktycznie jestem podobnym idiotą ?
Spójrzcie, pany, na ten temat od jego początku (nie od momentu, w którym wyraziłem swoją opinię) i zobaczcie, jak ten wasz opiewany nieomal poezją szacunek działa w praktyce. Wstyd i żenada. Bez odbioru.
:blus:
Napisano Ponad rok temu
Także Siabu Siabu trochę respektuj mój autorytet na tym Forum
Dziękuję Bogumile, powaliłeś mnie na nogi
Napisano Ponad rok temu
Także Siabu Siabu trochę respektuj mój autorytet na tym Forum i nie próbuju robić z niego użytku na własne cele ciskając że się z tobą zgodziłem. [quote]
8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Twierdziłem natomiast, że są ludzie, którzy uderzą w pełne adoracji pokłony, kiedy shihan dłubnie na macie w nosie, bo przecież jest wielkim shihanem. Zupełnie inna bajka, nie uważasz?
Ale Yamada jest wielkim Shichanem !
Z jednej strony piszesz, że nie ma sensu bić pokłonów jakiemuś tam Shichanowi bo przyjechał odbębnić i ma wszyskich i tak w dupie - czy o cokolwiek Ci tam chodzi.
A zdrugiej strony piszesz:
I jemu bijesz pokłony jak trza....Hoffmann sensei - nazwyanie którego Romkiem usprawiedliwa jedynie osobista znajomość i bycie z nim na Ty, a inaczej jest okazaniem braku szacunku zasłużonemu instruktorowi aikido .....
No więc dla mnie jakaś sprzeczność cholerna 8O
Zindorzyłeś się bo tywojego wielkiego nauczyciela ktoś nazwał tylko po imieniu A zarzucasz innym że szanuja nad wszytko jakiegoś tam Shichana bo są zaślepieni Aikido.
A moim zdaniem Yamada o wiele bardziej załużył na ukłon niz HoffRomek.
Bo nie jest wielkim Shichanem jak Yamada ani zasłużonym a już tym bardziej instruktorem.
Także Shabu Shabu, chyba się zapętliłeś trochę :wink:
Powiedz tylko, że zbiża ci sie okres i chce ci się krzyczeć i chłopaki zrozumieją całą resztę- paradoksów - i przestaną się czepiać.
Napisano Ponad rok temu
I wy też respektujcie mój pierdolony autorytet
ty napewno wiesz, zco znaczy to słowo?
Napisano Ponad rok temu
Shabushabu napisał:
Skoro tak, to trudno na takich przekonaniach oprzeć konstruktywną dyskusję – zawsze znajdzie się powód aby być w opozycji do mojego zdania. Ok., szanuje to . Jeśli trochę ochłoniecie i przeczytacie jeszcze raz moje wypowiedzi mam nadzieję że NIE dostrzeżecie tam chęci wieszania psów na kimkolwiek, a stwierdzenie że:jeśli wielki shihan jest wspaniałym aikidoką, ale beznadziejnym kierowcą, nie będę udawał, że szanuję jego umiejętności prowadzenia samochodu
Shabushabu napisał:
jest chyba mocno przesadzone. Broniłem tylko swojego zdania i dobrego imienia sensei Yamady, choć tego ostatniego pewnie nie potrzebnie bo On broni się sam. Rozpętałeś tę dyskusję Shabu od oceny shihana, a brak rozgrzewki nazwałeś karygodnym. To był impuls który nie mógł przejść bez echa. Jeśli wypowiadasz się w takim tonie o shihanie musisz liczyć się z krytyką. A wystarczyło jedynie nieco złagodzić wypowiedz i zaprezentować swoje zdanie, a pewnie miło by nam się rozmawiało. Tym bardziej że w kilku kwestiach muszę się z Tobą zgodzić:a kiedy już ktoś z takim patosem o szacunku gada, to zawsze podczas ataku na kogoś innego
Bardzo chętnie pojeździłbym po świecie na seminaria tu i tam, ale nie zawsze jest to możliwe, drodzy panowie, głównie z powodów materialnych. (...) Trzeba czasem dokonywać wyborów
Doskonale rozumiem Twoje dylematy. Sam wielokrotnie musiałem dokonywać wyborów z powodów materialnych, ciułać cały rok aby wychylić nos z dziupli. Wiem że jest trudno, ale dla chcącego... Gdy człowiek ma określone priorytety wiele rzeczy jest łatwo dostępnych.
Aby zamknąć temat pozwolę sobie na krótkie podsumowanie. Seminaria rządzą się swoimi prawami. Ten kto dużo jeździ i obserwuje wie o tym. Mniej doświadczeni aikidocy powinni uczyć się od starszych kolegów, i za ich przykładem rozgrzewać się przed zajęciami bo na treningu, a szczególnie na stażu niczego nie można się spodziewać z góry, niczego nie wolno zakładać. Wtedy unikniemy rozczarowania, a i nauka będzie głębsza gdy otworzymy się na nowe. Różnorodność jest cechą pożądaną jeśli umiemy z niej korzystać. Tamura sensei robi bardzo dużo ćwiczeń oddechowych, Yamada sensei robi krótką rozgrzewkę a ostatnio nie robi jej w ogóle – trening zaczyna od technik przy których można się porozciągać, dopiero później jest ukemi. Niektórzy jak Sugawara sensei robią rozgrzewkę bardzo metodycznie, Doshu natomiast jest wierny tradycji i jego rozgrzewkę można nazwać klasyczną. Każdy jest inny - mnogość w jedności. Sam na zajęciach na rozgrzewkę poświęcam około 15 minut, później ukemi 5 – 10 minut w zależności od humoru . Ale podoba mi się również to co robi Yamada sensei. Bardzo krótka rozgrzewka lub jej brak. Pozwala sobie na to w miejscach w których ludzie go znają i są zawczasu przygotowani do zajęć. Gdzie indziej robi inaczej. Teraz już bogatsi o to doświadczenie, ShabuShabu będziesz wiedział jak się przygotować na staż z Yamada sensei. Od razu przejście do konkretów i bite 2 godziny ciężkiej pracy. To jest styl jaki mi się podoba i chwała za to Yamada sensei.
pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
30 lecie Aikido w Polsce
- Ponad rok temu
-
Doshu has left the building
- Ponad rok temu
-
Czy ktos wreszcie powie cos pozytywnego??????
- Ponad rok temu
-
Prawne zagadnienia związane z samoobroną
- Ponad rok temu
-
Początki...
- Ponad rok temu
-
Aikido+....?
- Ponad rok temu
-
Aikido na lotniskowcu ;)
- Ponad rok temu
-
claude - pytanie do szczepana
- Ponad rok temu
-
Poważne wypadki w trakcie treningu aikido
- Ponad rok temu
-
Czy pismo Budojo jeszcze dycha??? ;)
- Ponad rok temu