35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gosciara]

Witam

Zastanawiam sie czy ktos wreszcie napisze cos zeby zachecic ludzi do treningow?

Trenowalam kiedys karate i stwierdzam, ze to nie bylo dobre dla kobiet, bo u kobiet trudno wyzwolic agresje. W przypadku wielu sztuk walki jest to konieczne. Nie w Aikido, tu jest obrona.
Teraz trenuje Aikido i jestem bardzo zadowolona. Nie jest to wcale lamanie kosci jak pokazuja filmy. Wrecz przeciwnie Aikido jak inna sztuka walki kladzie nacisk na ochrone zdrowia i szacunek.

Teraz odnise sie do warunkow regulaminu tego forum. Piszecie, zeby trzymac sie tematu i byc uprzejmym. Tymczasem wiele osob nie potrafi sie wyslowic, nie wspomne o uprawianiu sportu.
"Jak nie trenowales czegos to nie oskarzaj, ze jest do d... poprostu sie zamknij i sprawdz jak to dziala". Ktos napisal nawet o Aikodo "Californijskie slonce wypalilo Wam mozg". Trenuje w Californi, bo panuje szacunek i nigdy nie uslysze z ust amerykanow tego co polacy pisza na tym forum: ze wszystko jest do d....

Mozecie sie nie wysilac na kasliwe uwage, wiecej to nie najrze.

Zamiast jeczec i ublizac innym jak zwukle prostaki napiszcie wasze prawdziwe uwagi.
Ps. Do Stevev Seagal mam wielki szacunek.

[budo_isao]

Eee, nie wiem co powiedzieć, powiem chya tyle, że na całym forum panują stosunki różne, ale w naszym dziale jest cicho, spokojnie, kulturalnie i po aikidocku
Jak ktoś nie ma nerwów, to nie musi wchodzić gdzieś indziej, zresztą irimi ma pewne fajne zdanie w podpisie:"zachowaj dystans do tego co tu piszesz i co tu czytasz"
ale skoro Cię tu już nie będzie, to po co sie wysilam.
mimo to pozdrawiam

[budo_shawnee]

Isao - jaki dystans?? Jesteśmy kawałkiem polskiego społeczeństwa (z naciskiem na "polskiego") i chociaż nie jest to żadne wytłumaczenie - tak mamy. Każdy wie lepiej, to co moje jest najmojsze na świecie... itd, itp. Jak ktoś pochwalił się sernicznkiem na koniec treningu, to mu żyć nie dają do teraz, choć minęł pewnie rok od tamtej pory. Napisz tylko, że szukasz skuteczności, to będziesz obśmiany tak, że w Kalifornii usłyszą. Jest obciachem pisać coś dobrego o wspomnianym wyżej S.S., pomimo tego, że znaczna część tu piszących dzięki filmom z jego udziałem, pierwszy raz usłyszała o aikido. Poszukaj w archiwum o pomyśle jednego z piszących (z za oceanu) w temacie sposobu prowadzenia zajęć. Ależ niektórzy mieli ubaw. To cała Polska właśnie. I nie zgubimy tego, nawet po kilku - kilkunastu latach mieszkania za granicą, bliższą lub dalszą. I z tego jesteśmy znani jako nacja...

P.S. A po co zaczynać temat, skoro nie zamierza się sprawdzać jak się rozwija dyskusja? Czyżby tylko dla refleksji?

[budo_isao]

P.S. A po co zaczynać temat, skoro nie zamierza się sprawdzać jak się rozwija dyskusja? Czyżby tylko dla refleksji?

No cóż... nasza rola walczyć z taką postawą co nie? Poza tym ostatnio nie spotkałem sie z taka postawą, mimo że sam walnałem tu kilka głupot. Mówię o naszym dziale, bo wiem że gdzie indziej bywa różnie. Ale są też ludzie którzy reagują normalnie i pisza normalnie, własnie z takimi trzeba rozmawiać.

A co do ostatniego pytania, to chyba tylko po to żebyśmy sie teraz pożarli

[budo_shabu]

W ramach refleksji: jeśli alternatywą ma być panamerykańskie poklepywanie się po plecach i chwalenie wszystkiego bez wyjątku, jeżeli alternatywą ma być wszechobecne sztuczne uśmiechanie i "how are you", to ja dziękuje bardzo, "thanks, but no thanks", ja zostaję przy swoim.

Oczywiście warto powalczyć z "najmojszyzmem", jak również z wrodzoną chyba Polakom chęcią i umiejętnością znajdywania złych stron we wszystkim i ciągłego narzekania na nie. Tymniemniej plastikowym uśmiechom i mówieniu, że jest dobrze, kiedy jest źle, mówimy stanowcze nie.

Teraz trenuje Aikido i jestem bardzo zadowolona. Nie jest to wcale lamanie kosci jak pokazuja filmy. Wrecz przeciwnie Aikido jak inna sztuka walki kladzie nacisk na ochrone zdrowia i szacunek.

A to, to już zupełnie z dupy jest (wybór słów nieprzypadkowy w świetle pierwszego posta ). Jakby ktoś tu kiedykolwiek przekonywał, że aikido to jest łamanie kości, albo że nie ma w nim poszanowania dla zdrowia partnera.

Zamiast jeczec i ublizac innym jak zwukle prostaki napiszcie wasze prawdziwe uwagi.

Naprawdę mam nadzieję, że to miało być "jak zwykłe prostaki", a nie "jak zwykle, prostaki." :roll: W każdym razie: które uwagi są nieprawdziwe? Bo mi się tak jakoś wydawało, że każdy może wyrazić swoją opinię, a skoro już ją wygłasza, to jest ona prawdziwa, choćby nie wiem jak głupia była.

[budo_voivod]

W ramach refleksji: jeśli alternatywą ma być panamerykańskie poklepywanie się po plecach i chwalenie wszystkiego bez wyjątku, jeżeli alternatywą ma być wszechobecne sztuczne uśmiechanie i "how are you", to ja dziękuje bardzo, "thanks, but no thanks", ja zostaję przy swoim...

Czy Kanada też jest panamerykańska"...?

[budo_athropina]

Zastanawiam sie czy ktos wreszcie napisze cos zeby zachecic ludzi do treningow?

Są tutaj setki postów pozytywnie mówiących o aikido. Ale pytanie brzmi czy reklamę mamy tu uprawiać?

Tymczasem wiele osob nie potrafi sie wyslowic, nie wspomne o uprawianiu sportu.

No to co? Mimo to mają prawo sie wypowiadać. Forum jest dla wszystkich.

Zamiast jeczec i ublizac innym jak zwukle prostaki napiszcie wasze prawdziwe uwagi.

Ależ to są właśnie PRAWDZIWE uwagi, wyraz tego jacy jesteśmy, co nam się podoba a co drażni, co pochwalamy i popieramy a z czym sie niezgadzamy, pokazyjemy co nas bawi i to co nas wkurza do granic. Rozmawiamy ze sobą bez względu na to czy mamy pokojowe nastawianie do otoczenia czy nie.
To co piszemy to nasze małe wizytówki. Czy wszystkie powinny być takie same, pełne uśmiechów, ciepłych słów? W imię czego? W imię bycia sobą?

Mozecie sie nie wysilac na kasliwe uwage, wiecej to nie najrze.

Forum jest do dyskusji, więc może jednak pogadamy? :-) Jesli się nie pojawisz to Twój post właśnie może byc odczytywany jako kąśliwa uwaga :-)

Pozdrawiam

[budo_isao]

A co tam, jeszcze raz sie wypowiem ;]
Wiecie co sądzę? Pewnie nie odkryję Hameryki (kutwa znowu ), ale stwierdzam że sztuki walki, tudzież sami ćwiczący je ludzie są strasznie zakompleksieni i przewrażliwieni na ich punkcie (na punkcie ich własnej sztuki). Glównie przejawia sie to obsmiewaniem adeptów innych sw, czy też samych sw, tudzież najmojszyzm
Nie wiem, czy sie dobrze wyraziłem, po prostu kryjąc własną frustrację, braki techniczne, zieloność w temacie, czy zwykłe waskie horyzonty ludziki często sie zachowują tak jak napisałem. Ale to jest wyznacznikiem ich poziomu tak sądze.

[budo_shabu]

Czy Kanada też jest panamerykańska"...?

Nie wiem, nie byłem w Kanadzie, nie znam ludzi z Kanady, nie wiem, jacy są. Być może wpływy francuskie (leseferyzm? ) ratują ich przed podzieleniem losu ziomków z południa.

[budo_voivod]

Nie wiem, nie byłem w Kanadzie, nie znam ludzi z Kanady, nie wiem, jacy są. Być może wpływy francuskie (leseferyzm? ) ratują ich przed podzieleniem losu ziomków z południa.

Wazeliniarz !!!

[budo_benek1313]

A ja myślę, że post Gosciary to zwykła prowokacja. Łże-elity i "układ" próbują rozpętać burzę na naszym forum

[budo_athropina]

...ale nic z tego bo my tu przecież: miłość i harmonia :wink:

[budo_isao]

...ale nic z tego bo my tu przecież: miłość i harmonia :wink:

i energia ;]
pozytywna rzecz jasna

[budo_shawnee]

Czy Kanada też jest panamerykańska"...?

Ależ skąd, Kanada jest pachnąca żywicą :wink:

[budo_shabu]

Wazeliniarz !!!

Tylko, jeśli mi bardzo na czymś zależy.

Ależ skąd, Kanada jest pachnąca żywicą :wink:

I drwalami!

"I'm a lumberjack and I'm okay, I sleep all night and I work all day.
(...)
I cut down trees, I skip and jump, I like to press wild flowers.
I put on women's clothing and hang around in bars."

[budo_apas]

Fajna dyskusja, choc zagajona ewidentnie przez "uklad". Jako emigrant juz prawie od dwoch lat poswiecam sie namietnie poznawaniu obcej kultury, bo dane mi jest w niej zyc i dane bedzie jeszcze pewnie przez lat kilka. Nabralem dzieki temu dystansu do naszych wad narodowych i zaczalem dostrzegac wady nacji obcych. Owszem, Polacy marudza i zawodowo podkladaja sobie wzajemnie swinie formatu roznego, sa pesymistami i malkontentami. Ale moi sasiedzi Irlandczycy, calymi dniami skladaja false promises, a niemal kazdego, z ktorym musze zawodowo wspolpracowac mozna okreslic mianem "definitly next week" man. Klamia, kreca ale wszystko z usmiechem i pozytywnie.
Z naszej dzialki - spotykam faceta, VI dan karate stylu porozlamowego osmego , ktory slyszac, zem aikidoka, namawia mnie na stworzenie klubu pod auspicjami jego karateckiej organizacji - taki sw ekumenizm. Obiecuje zlote gory, byle mu polowe skladek przyszzlych czlonkow odprowadzic. Zapewnia, ze z tego co mi zostanie mam podwojna moja pesje co tydizen, wiec moglbym rzucic robote w mojej firmie, ktora strasznie jest absorbujaca i niewiele zostawia czasu dla rodziny i aikido. KIedy mowie mu, ze nie jestem zainteresowany, zaczyna oczerniac irlandzkie organizacje aikidockie, ze to niby mieczaki, cioty i mitomani... Jakie to polskie, nieprawdaz? A moze ludzkie?

[budo_shawnee]

A kysz, siło nieczysta....co APASA udajesz... apage!!!

[budo_apas]

A kysz, siło nieczysta....co APASA udajesz... apage!!!

To ja Wodzu, to ja... Jeno starszy, brzydszy i bardziej lysy. Ale wracam do cywilizacji, bo mi wreszcie dzieki nowym technologiom dobrodziejstwa Sieci do domu zawitaly (miejscowy Eirecom zawiodl, ale telefonia 3g dala rade). No i na mate wracam, mam nadzieje, w celu regularnego zjednaczania sie z nia, od przyszlego tygodnia, bo przez ostatni rok - wstyd przyznac - moze ze dwa razy uke w kosmos poslalem...

[budo_szczepan]

Milo ze piszesz znowu kol. APAS, witaj w cywilizacji :wink: Opisz koniecznie swoje wrazenia po powrocie na tatami!

[budo_apas]

Wodz to ostatnich Majow pamieta, wiec i mnie... Ale Mod himself? Jestem zaszczycony i dziekuje. Wrazenimi sie podziele, naturlich, o ile przezyje, bo przerwa w praktyce straszliwa - ostatni raz porzadnie poaikidowalom eony temu w Londynowie (pozdrowienia dla przyjaciol w Korei ). Ale pochwale sie - choc to ot zdecydowanie - ze tak do konca sie nie obijalem... Adas ma 4 miesiace i choc urodzil sie w Limerick City, z pewnoscia bedzie wyznawca, kontynuatorem i krzewicielem polskij szkoly Aikido... Nie wiem tylko, w czyim ujeciu A'propos, co tam u panow Borowsiego, Wysockigo i Nadredaktora? Prawo i Sprawiedliwosc czy moze Wichry Wojny? :twisted: