Aikido+....?
Napisano Ponad rok temu
http://www.forum-kul...ndpost&p=678515Wiesz może w jakich okolicznościach padła ta propozycja?
Pozdro 8)
Napisano Ponad rok temu
Howghnix!Pax, pax, bracia. Wodzu, pisz od dzis "Howgh. TM" i bedzie wiadomo, ze to Twoje . A pozostali moga zawsze uzyc "Howgh" open source'owego, potocznie zwanego "Howghnixem"... A zeby nie bylo OT, Modzie, to spiesze wyjasnic, ze jest to jak najbardziej w temacie: Aikido + (prawo autorskie)
Napisano Ponad rok temu
Ja rozumiem, ze prawdziwe Sztuki Walki zaczynaja sie od pokonania goscia pokroju i umiejetnosci Tysona.
Ja to widziałbym tak (dla lepszego zobrazowania rozważanych problemów pozwolę sobie użyć powszechnie w Kaczystanie zrozumiałego języka, jednocześnie stwierdzając, że poniższe stwierdzenia są cytatami z życia wziętymi, a raczej z telewizorni):
Wchodzisz w gościa na maksymalnej kurwie i kopem odrzucasz go na dwa metry. Następnie zajebać musisz mu z łokcia a jak się wypierdoli to jeszcze dołożyć z kopa. I uwaga: nie skaczemy po gościu. Jak delikwent będzie leżał no to cała reszta jest już aikidem
Napisano Ponad rok temu
A tak na marginesie, jeżeli dwie osoby wyrażają przeciwstawne poglądy to wcale nie oznacza, że tylko jedna z nich ma rację.
Napisano Ponad rok temu
I uwaga: nie skaczemy po gościu. Jak delikwent będzie leżał no to cała reszta jest już aikidem
Oczywiście, że nie skaczemy po leżącym, tak jak go nie kopiemy. NIGDY nie kopiemy leżącego - czekamy, aż podniesie głowę
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Calkowicie sie zgadzam.Dac szanse na wyjscie bez uszkodzen, a jak nie chce zrozumiec, to budo...Aikido to, podobno, nie tylko mata ale powinno przenosić się również na całe nasze życie, a więc i na to forum.
Niestety, ideologicznie wzniosle, ale logicznie falszywe. Jesli bowiem ktos MA RACJE, a ja widze to ZUPELNIE INACZEJ, to znaczy, ze ja racji nie mam... A wtedy nie kontynuuje dyskusji...Dlatego jeżeli ktoś nas atakuje to zachowajmy się jak na macie, nie blokujmy i nie przeciwstawiajmy się sile uderzenia tylko przechwyćmy ją podążając przez chwilę razem a następnie poprowadźmy tam, gdzie chcemy. N.p.: "Masz rację Bogumile, ale ja widzę to zupełnie innaczej..."
Owszem, obie moga sie mylic. Jesli jednak obie wyrazaja przeciwstawne poglady, a jedna z nich ma racje, to ewidentnie TYLKO ona ma racje. Logika.A tak na marginesie, jeżeli dwie osoby wyrażają przeciwstawne poglądy to wcale nie oznacza, że tylko jedna z nich ma rację.
Tak na marginesie, Dojomanie. Twoje rozumienie starcia werbalnego w ujeciu aikido zawiera w sobie blad czesto powielany przy probie zrozumienia aikido jako sztuki walki. Ludziom sie wydaje, ze jak ktos mnie zaatkuje, to ja powinienem sie zachowac tak: ok, chlopie, zatakowales mnie, ale mnie sie to nie podoba, wiec pozwol, ze poloze cie tu, na macie... Wygodnie? Tymczsem - jak juz pisalem, powolujac sie na Miyazawa sensei, powinno byc tak: Ok, zatakowales, to byl blad, ale masz szanse prztrwac. Jesli z niej nie skorzystasz, drugiej nie bedzie... To jest budo.
Napisano Ponad rok temu
A czy bedzie sie liczylo, gdy nasz kolega, bioracy udzial w akcie samoobrony, lekko uniesie glowe lezacego? Pytam, bo bladze i nie wiem...
Tu specjaliści mają zdania odmienne, w większości wypadków dopiero wyjście (ew. szybkie wyczołganie się) na aut zabezpiecza leżącego przed bliższym kontaktem z podeszwą kopiącego. Żeby jednak wyjść z sytuacji patowej gdy nie ma strefy bezpieczeństwa można lekko unieść głowę leżącego o ile on nie sprzeciwia się temu. Jeżeli jednak delikwent zwerbalizuje swój stanowczy sprzeciw przeciwko unoszeniu jego głowy, dobrym rozwiązaniem jest użycie środków zastępczych, czyli np. złamanie ręki. I tu dochodzimy do sedna sprawy, wręcz do idei miłości do bliźniego swego, harmonii z Wszechświatem itd. itp.
Bo przecież mogliśmy połamać delikwentowi obie ręce...
Napisano Ponad rok temu
Bo przecież mogliśmy połamać delikwentowi obie ręce...
Dwóch skinów uratowało życie staruszce...., przestali ją kopać
Napisano Ponad rok temu
Jeśli umiem czytać (a umiem... 8) ), propozycja zostala przyjęta. I postawiono warunki, które "...z niewiadomych mi przyczyn zostaly (przez wyzywającego) odrzucone"...Mnie zastanawia czy dalby rade Fiodorowi ktory kiedys zaproponowal mu przyjacielski sparing. Niestety propozycja(z niewiadomych mi przyczyn) zostala odrzucona...
To tak gwoli ścislości...
Napisano Ponad rok temu
Voivod, Tobie sie wydaje, ze umiesz. Czytasz, cwaniaczku, tylko to, co Ci koledzy na aikido napisza... Z prawdziwa powiescia nie dalbys sobie rady, prawdziwa powiesc wymaga przewracania kartek... A to, ze kiedys tam przeczytales nowelke nic nie znaczy, z nowelka nawet dziecko by sobie poradzilo... Krotko mowiac, jestes czytelniczym impotentem...Jeśli umiem czytać (a umiem... 8) )
PS. Przepraszam, nie moglem sie oprzec
Napisano Ponad rok temu
Widzę że o tym myślisz.
To dobrze To dobrze
Napisano Ponad rok temu
Ale Cię zapiekło
Widzę że o tym myślisz.
To dobrze To dobrze
Napisano Ponad rok temu
A bokser już nawet nie jakiś wybintny- średni- amator. Trenuje trafianie kogoś pięścią w ryj i unikanie takich trafień. Myślisz że nie dał by sobie rady jak by go zaatakował jakiś ojszczynoga.??
[/quote]
slogan
[quote]
A kick boxer który świetnie kopie na co dzień na ringu ?? myślisz żę ktoś kto nie trenuje mógł na ulicy, by mu nakłaść po mordzie od tak ?
[/quote]
slogan
[quote]
A na innych sportach walki jeśli np. karateka wypracuje w sali trningowej low kick który bardzo „celnie” wykonuje a do tego z taką siła że z nogi oponęta zostaje miazga to chcesz mi powiedziec że gdy mu przyjdzie walczyć na ulicy z jakimś podżędnym np. hiphopowym ciulem( bo się nasłuchał o „ulicznych regułach” i teraz chodzi i zaczepia ) to mu się ten low kick nie przyda. ?? Że nie trafi ?? Jak on tym low kickiem trafia ana zawodach i kładzie gości którzy wiedzą że to zrobi ??
[/quote]
slogan
równie dobrze w tym tonie można by napisać
A aikidoka który świetnie zakłąda dźwidnie na co dzień w dojo ?? myślisz żę ktoś kto nie trenuje mógł na ulicy, by mu nakłaść po mordzie od tak ?
[quote]
A Judoga od tak by dostał po ryju ? Raz widziałem starcie osławionego największego przehuja z Baru z Judoką – moim kumplem zresztą. Powiem ci że walka na uliczne „śmiertelne” reguły była bardzo szybka. Bo przehujem to on był ale tylko w tym Barze w swoim towarzystwie.
[/quote]
Ja jako młody judoka też sobie radziłem. Podczas kilku solówek z dzieciństwa potrafiłem rzucić oponenta na glebę i co? Nie było w mojej naturze lać tak po prostu gości po ryju.
Judo nie dało mi odpowiedzi.
Lać po ryju nauczyłem sie dopiero na treningach aikido. Ilość wejść irmi na twarz (i równa ilość przyjęć tego ruchu na swojej własnej twarzy skutecznie oswoiła mnie z tym faktem.
Czego ze zdziwieniem nie zaobserwowałem na uwczas rozpoczętych treningach karate, gdzie udeżanie twarzy jest zabronione przepisami sportowymi.
Kontakt łokcia z twarzą? Yoko-irimi (sokumen irimi nage).
[quote]
Jakto w sali treningowej nie da się odtworzyć warunków ??
Jeśli np. na JJ sparuje się niemal identycznie jak na ulicy można udeżać kopać, łapać, obalać, turlać się. itd.
[/quote]
A uwzględniasz to że:
* ktoś moze nosić nóz ze sobą.
* nastukasz kolesiowi, a za kioskiem bedzie dziesięciu kolegów.
* nastukasz kolesiowi, w tym samym miejscu bedzie na ciebie czekać całe osiedle (W małych miastach gdzie każdy każdego zna o to nie trudno).
* problemy prawne związane z przekroczeniem obrony koniecznej
Tylko chora psychicznie osoba sądzi że jest w stanie odzwierciedlić uliczne warunki w dojo.
Walka na ulicy to róznież możliwość utraty uszczerbku na zdrowiu.
* ćwiczycie może sytuacje jak walczyć z nożem w brzuchu.
Ktoś kto twierdzi że w jego dojo są warunki takie jak na ulicy, jest zwykłym kłamcą albo osobą chorą psychicznie.
Na ulice najlepsze są biegi długodystansowe niestety. (Choć przy broni palnej to nawet i to dupa)
[quote]
Podawałem tego linka ze sto razy ale
Czym się ta walka różni od „sola” na ulicy ?
[/quote]
Tym że jest sędzia? Walka odbywa się 1:1 dodatkowo w ochraniaczach i co moim zdaniem jest BARDZO ISTOTNE odbywa się po rozgrzewce. Dodatkowo brak elementu zaskoczenia o którym wspomniano. Dodatkowo podczas walki zawodnicy ubrani są w luźny strój (Idzie zima a co )
[quote]
Oczywiście - Tym że jest na o wiele wyższym poziomie. Zawodnicy specjalizują się w biciu. Może nie wszyscy ale większość a mniejszość ma co naj mniej- pojęcie. Czy uważasz że umiejętności zaprezentowane na tym filmie i wytrenowane na macie, nie przydały by się przy takiej samej walce na ulicy ??
[/quote]
Jak najbardziej sie przydadzą.
[quote]
A pozatym powtórze PRZESTAŃCIE DEMONIZOWAĆ ULICE
Na ulicy nikt poważny się nie bije jeśli ktoś trenuje sztuki walki, nie będzie miał problemu, z byle ciulem.
[/quote]
Problem nie w byle ciulach, bo z takimi jak wspominasz w innym poscie sobie poradzi dziecko nawet (co jest kolejnym sloganem i bzdurą zarazem).
Problem w jebanym napakowanym sterydami dresiarstwie. Ty chyba nigdy na ulicy NBK nie spotkałeś. Ja tak, całe szczęście nie byłem sam, bo już od pierwszej sekundy wiedziałem że cała moja zebrana wiedza na temat MA nie wiele sie zda.
[quote]
Oczywiście dochodzi też odporność psychiczna ale jaśli ktoś sparuje na treningach na macie, nie powinien się przestraszyć takiego sparingu na asfalcie. A jeśli już trafi( co jest moim zdaniem mało prawdopodobne biorąc pod uwagę frekwencję w różnych klubach) na zawodnika lepszego i dostanie po mordzie to tylko dla tego że tamten więcej trenował.
[/quote]
Ach jaki świat jest piękny, wszystko jest piękne i pięknie poukładane według Boskiej myśli. cóż mogło by nas zaskoczyć...
[quote]
Pozatym ja jestm "zaczepny" i reaguje na hamstowo.
[/quote]
To bardzo źle. Jak mawiał mi starszy pan z sąsiedztwa "tacy ludzie jak ty kończą na krawężniku". Cokolwiek to miało znaczyć trzymam za ciebie kciuki by tak sie nie stało.
Choć z drugiej strony krąży tez powiedzenieże jezeli nie szukasz kłopotów - kłopoty znajdą ciebie. Jak kolwiek ja sobie osobiście cenie zdrowie ponad własne ego i wole nie ruszać gówna - bo śmierdzi.
[quote]
A mimo to wdałem się w bójkę tylko klika razy w całym życiu. Puki co uliczny bilans mam świetny. W4 L 0 No contest 1- bo psy się zjawiły
[/quote]
A mimo to wdałem się w bójke tylko kilka razy w całym życiu. Póki co uliczny bilans mam świetny. Wyników nie podam bo nie liczę i mam to w dupie. Jakkolwiek sytuacje rozwiązane tylko i wyłącznie za pomocą aikido też były (jo budzi respekt ). Tak więc jak narazie udało mi się choć troszeczke zrealizować idee dziadka.
[quote]
Podsumoując:
W każdej chwili w której nie trenujesz ktoś inny trenuje żeby złoić ci dupe.
[/quote]
zdecyduj sie w końcu czy mówisz o ulicy czy o pojedynkach międzystylowych
[quote]
i jeszcze jedna złota myśl wysnuta z oglądania Animal Planet:
Nie chcesz zostać napadnięty nie wyglądaj jak ofiara.[/quote]
To też nie zawsze jest prawda. Animal planet też mówi "nie patrz psu w oczy bo uzna to za wyzwanie"
Pozatym chłopaki zmiłujcie sie, żaden z aikidoków który ma "bitne" zapędy nie ogranicza sie tylko do aikido. Zaproszenie nas do sparingu i poproszenie o stosowanie tylko aikido wiąże niemal nam ręce. Bo nie będzie elementu zaskoczenia ani z jednej strony ani z drugiej, cały czas nie zależnie w jaki sposób zaatakujesz, bedziesz sie spodziewał że aikidol bedzie cos kombinował (w aikido kiedy uke czuje ze cos tori kombinuje technika sie sypie). Dlatego paradokasalnie łątwiej wpleść techniki aikido w trakcie normalnego kumite, niż wykonać je z zasadą ikken hissatsu. To naleciałość historyczna gdy wszyscy nosili miecze, ale cóż ni cholery sie tego nie pozbędziemy, no aikido nie będzie aikidem, tylko jakimś tam ju-jitsu, na dodatek cienkim ju-jitsu. W tym świetle tak to wygląda. A ty tak własnie patrzysz na worek z technikami. Co ciekawe wielu byłych aikidoków, któzy cwiczą teraz inne rzeczy chwali sie tym że udaje im sie z powodzeniem aplikować niektóre techniki, w nawet tak nieprzyjazmych warunkach dla aikido jak parter. Więc nie jesteś jedyny.
Pozatym mam już dość tej prowokacji
Przestało być śmieszne
Napisano Ponad rok temu
Bogumil, Ty masz przyjaciół.... Szczepan-stary przyjacielu...
Nie dał by z dwóch względów.Czy uważasz(uważacie), że Sensei Pomanowski- Duma polskiego Aikido, Najwyższy dan honorowany przez Hombu Dojo, dziesiątki lat praktyki i takie tam..- Wobec zakładanej konieczności zastsowania (lub też bez stosowania w ogóle) dał by radę Cypisowi ??
1. Aikido jest defensywną sztuką walki, a Cypis nigdy nikogo by nie zaatakował.
2. W razie czego Cypis trenuje biegi dla samoobrony i Sensei Pamanowski nie dogoniłby go.
Już od dawna nie zależy mi na samoobronie. Teraz mam żonę, dwójkę dzieci, wracam do domu samochodem... nie miewam okazji. Interesuje mnie sport i to co robię, robię dla sportu.Cypis skoro aikido zawiodło Cię jako samoobrona, a to co teraz trenujesz nie przydaje się na ulicy bo i tak nikt Cię nie zaczepia, to nie sądzisz, że jest jakaś dziura w Twoim rozumowaniu?
Nie wiem co masz na myśli - "Netoperk". :roll:Sądzisz, że ktoś zapisuje się na SW aby pozować na "Netoperka"?
Ludzie trenują SW z różnych przyczyn.
Na początku myślałem, że chodzi o Fiodora Emalienkę. 8OMnie zastanawia czy dalby rade Fiodorowi ktory kiedys zaproponowal mu przyjacielski sparing.
W maju pobiegłem Krakowski Maraton. :wink:Na ulice najlepsze są biegi długodystansowe niestety.
Napisano Ponad rok temu
Amen, chociaż trudno aikido nazwać sportem.Już od dawna nie zależy mi na samoobronie. Teraz mam żonę, dwójkę dzieci, wracam do domu samochodem... nie miewam okazji. Interesuje mnie sport i to co robię, robię dla sportu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido na lotniskowcu ;)
- Ponad rok temu
-
claude - pytanie do szczepana
- Ponad rok temu
-
Poważne wypadki w trakcie treningu aikido
- Ponad rok temu
-
Czy pismo Budojo jeszcze dycha??? ;)
- Ponad rok temu
-
Międzynarodowe seminarium Aikido w Gdyni z Edward Germanov
- Ponad rok temu
-
Seminarium Aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido a Karate który styl lepszy!
- Ponad rok temu
-
Tamura Shihan at NY Aikikai...
- Ponad rok temu
-
Hoooola
- Ponad rok temu
-
Staż w Opolu i Myślenicach
- Ponad rok temu