23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marcin954]

Gusiek:) wojną wojną, ale kiedyś robiłem sobie tournee po warszawskich klubach jak byłem służbowo tydzień w Warszawie. Jeden trener używał na treningu bez przerwy słowa "fajnie" i prowaidzł trening jak by to był piknik pod lipą. Atmosfera na treningu nie przypominała treningu aikido a o wykonaniu technik się nie wypowiadam bo nie jestem do tego upoważniony. To był Marcin Velinov, zrobił jeszcze coś innego, strasznie głupiego, ale o tym już nie bedę pisał, bo wtedy wybuchnie wojna....

Tak na marginesie poziom technik a poziom prowadzenia treningu często idą w parze...

[budo_hara-kiri]

To był Marcin Velinov, zrobił jeszcze coś innego, strasznie głupiego, ale o tym już nie bedę pisał, bo wtedy wybuchnie wojna....

No to może już dokończ, skoro zacząłeś i to podając nazwisko togo „jednego trenera” :-)

[budo_marcin954]

Doczytaj posta do końca, OK ?

[budo_hara-kiri]

Doczytaj posta do końca, OK ?

No przeczytałem… i cholera dalej nie wiem, co takiego strasznie głupiego zrobił Marcin Velinow., co mogłoby aż spowodować wybuch wojny… :roll: A ciekawość zżera… :wink:

I nie namawiam Cię do ujawnienia nazwiska trenera, ale dokończenia historii, skoro uznałeś za stosowne pojechać kogoś po nazwisku. :-)
Kampinoska się puszcza! Ale o tym już nie będę pisał, bo wtedy wybuchnie wojna :wink:
Pozdrawiam, h-k