jak dbać o stawy
Napisano Ponad rok temu
Ćwiczenia nadgarstków, które my robimy:
1. splatasz palce dłoni i wykonujesz obroty nadgarstkami (typowa rozgrzewka przed grą w siatkę, kosza itp.),
2. Aiki taiso – nikyo, kote gaeshi, sankyo, ikyo-yonkyo,
3. pompki na zewnętrznej stronie dłoni – 1. palce obu dłoni skierowane do wewnątrz, 2. palce dłoni skierowane na zewnątrz,
4. pompki na wewnętrznej stronie dłoni – 1. ręce rozstawione szeroko, palce dłoni skierowane na zewnątrz, 2. ręce blisko siebie, palce wskazujące obu dłoni się stykają,
5. unosisz ręce wysoko nad głową, energiczne potrząsasz dłońmi.
Pozdrawiam,
h-k
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie sportem narodowym Polaków jest narzekanie na zdrowie. Dodatkowo kontuzja dodaje prestiżu.
Od dbania o stawy są sanatoria.
Podstawowa zasada SW: Ma K***a Boleć!!!
Napisano Ponad rok temu
Uzasadnieniem dla żelatyny było to, że jest produkowana z kolagenu pochodzącego między innymi z kości i stawów, więc rzekomo ma pomagać w ich regeneracji.-uzupełnianie żelatyny (dawno temu, poradziła mi to pani od wiolonczeli na strzykające nadgarstki) - nie mam pojęcia czy to coś da.
Warto jednak pamiętać, że większość galaretek jest współcześnie robiona na bazie polisacharydów, pektyn, agaru, gumy arabskiej itp, czyli węglowodanów, a białka w nich niewiele.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podstawową ochroną jest rozsądek. Prawdopodobnie techniki gry na wiolonczeli mogą również być destrukcyjne dla stawów, ale przy zachowaniu własnego rozsądku możesz ograniczyć kontuzje. W aikido musisz liczyć na rozsądek partnera, a niestety nie zawsze ten warunek jest spełniony.Moje pytanie brzmi - jakie są (czy są?) metody prewencji upośledzenia stawów? Istnieje jakiś kanon? Macie własne, sprawdzone sposoby, lub choćby hipotezy?
Musisz też wziąć pod uwagę, że ucząc się aikido zmienisz wiele schematów ruchowych, nad którymi ty i twoi nauczyciele wiolonczeli pracowali przez lata. Możesz mnóstwo stracić, a zyskać niewiele. Warto wspomnieć tu przykład Yehudy Menuhina, który po rozpoczęciu nauki jogi uważał, że pomogło mu to w grze, a według wielu krytyków skończył się jako wirtuoz.
Napisano Ponad rok temu
8O 8O 8OAikido jest najmniej kontuzjogennym zajęciem z zakresu SW.
przeciez kontuzje to chleb powszedni aikidokow 8)
kontuzje w SW opierajacych sie o dzwignie sa trudne do wyleczenia i latwo wracaja.
zęby mozna wstawic(cos o tym wiem8) ), kosc sie zrosnie, limo z czasem zejdzie - ze stawami jest trudniej...
Napisano Ponad rok temu
Zadne rysunki nie zastapia Ci treningu. Idz, zobacz, sprobuj. Regularny trening, niekoniecznie 20 razy w tygodniu sprawi, ze "przykre uczucie" w stawach bedziesz miewal tylko rano, jak sie bedziesz probowal z lozka dzwignac.
No, to od października. Teraz jestem dość remote, składam pokłon wielkiemu babilonowi (czyt. wyjechalem pracować do Anglii). Nie ma ćwiczeń (przypominam, mówię o ćwiczeniach na rozciąganie/uelastycznianie, a nie o aikido) ktore mogę wykonywać w domowym zaciszu?
skoro masz czas na siedzenie na forum, to moze warto sie ruszyc i zaczac trenowac juz w birmingham? akurat jest tam co najmniej jedno dobre dojo...
Napisano Ponad rok temu
Fakt, zła technika może spowodować przykre schorzenie prawego nadgarstka, można sie też przećwiczyć. Jesli technika jest prawidłowa, nic takiego nie zachodzi. Myslałem głównie o tym co trafnie nazwałeś "rozsądkiem partnera" i właśnie z uwagi na ten czynnik niezależny ode mnie - chce się jakoś przygotować.Podstawową ochroną jest rozsądek. Prawdopodobnie techniki gry na wiolonczeli mogą również być destrukcyjne dla stawów, ale przy zachowaniu własnego rozsądku możesz ograniczyć kontuzje. W aikido musisz liczyć na rozsądek partnera, a niestety nie zawsze ten warunek jest spełniony.
Musisz też wziąć pod uwagę, że ucząc się aikido zmienisz wiele schematów ruchowych, nad którymi ty i twoi nauczyciele wiolonczeli pracowali przez lata. Możesz mnóstwo stracić, a zyskać niewiele.
Już nie jestem wiolonczelistą (ale mam w domu instrument i nie chce zeby tylko wisial na haku), a poza tym jakoś nie wierzę że wykształcony aparat może zostać tak łatwo zniweczony przez zupełnie inny rodzaj aktywności. Choć przyklad Menuhina daje do myślenia.
Warto jednak pamiętać, że większość galaretek jest współcześnie robiona na bazie polisacharydów, pektyn, agaru, gumy arabskiej itp, czyli węglowodanów, a białka w nich niewiele.
Nie wiedziałem. Cenne info.
Czas mam chwilowo, bo zaatakowało mnie krótkotrwałe bezrobocie. Generalnie pracuję tu fizycznie. Dojeżdżam do pracy rowerem (40min). Wieczorami jestem flakiem. Dojo są dość daleko ode mnie, poza tym biorą 50 GBP za miesiąc. Za dwa miesiące, do czasu mojego powrotu na ojczyzny łono, zapłaciłbym ok 600 PLN (pomijam ok 300 pln na ewentualne autobusy). Za te same pieniądze w polsce mógłbym trenowąc pół roku, albo i więcej. Moje fundusze nie są nieograniczone (trzeba za coś pić!).skoro masz czas na siedzenie na forum, to moze warto sie ruszyc i zaczac trenowac juz w birmingham? akurat jest tam co najmniej jedno dobre dojo...
Napisano Ponad rok temu
…i zaczniesz od razu od pompek ? :wink:hara-kiri: dzięki za ćwiczenia. Z oczywistych przyczyn, i dla własnego dobra pominę na razie punkt 2.
Imho, właśnie ćwiczenia aiki-taiso, które wykonujesz sam na sobie, pozwoliłyby Ci zarówno „oswoić nadgarstki” z obciążeniami występującymi w podstawowych technikach Aikido, jak też, według własnego uznania, te obciążenia dozować. No… chyba, że „nie wie lewa Twoja ręka, co czyni prawa” :wink:
Pozdrawiam, :-)
h-k
Napisano Ponad rok temu
dzięki za ćwiczenia. Z oczywistych przyczyn, i dla własnego dobra pominę na razie punkt 2.
Imho, właśnie ćwiczenia aiki-taiso, które wykonujesz sam na sobie, pozwoliłyby Ci zarówno „oswoić nadgarstki” z obciążeniami występującymi w podstawowych technikach Aikido, jak też, według własnego uznania, te obciążenia dozować.
chodziło mi o to, że nikt nie skoryguje mnie jak będę wykonywał ćwiczenie źle. No chyba że naprawdę są to tak proste ćwiczenia jak opisują je [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] czy [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Jeśli nie potrzeba instruktora -moge zacząć aiki-taiso od zaraz.
Napisano Ponad rok temu
Pewnie, zawsze lepiej ćwiczyć pod okiem instruktora. Ćwiczenia nie są specjalnie skomplikowane, chociaż z przytoczonych przez Ciebie opisów niewiele można się dowiedziećchodziło mi o to, że nikt nie skoryguje mnie jak będę wykonywał ćwiczenie źle. No chyba że naprawdę są to tak proste ćwiczenia jak opisują je [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] czy [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Jeśli nie potrzeba instruktora -moge zacząć aiki-taiso od zaraz.
Jeżeli nie aiki-taiso, to może zaproponuję Ci jeszcze ćwiczenie zalecane przez G.Savegnago sensei :wink:
Pozdrawiam :-)
h-k
Napisano Ponad rok temu
zobaczymy. Jeśli napiszę jeszcze jakiś post, to będzie znaczyło że nadal mam nadgarstki
Napisano Ponad rok temu
To zalezy gdzie, ile i jak masz zamiar cwiczyc. Jak bedziesz omijal pmasza dojo z daleka to nic ci nie grozi. :wink:
Jako "Pemaszowy" protestuję gorąco ! Początkujący w naszym dojo są bezpieczni, a kontuzje łapią tylko i wyłącznie przez włąsną głupotę - nie stosując się do zaleceń prowadzącego zajęcia :twisted: .
Remik_ (Piszący z łóżka szpitalnego po artroskopii kolanka )
Napisano Ponad rok temu
w kazdym razie zycze szybkiego powrotu na mate :drinking:Jako "Pemaszowy" protestuję gorąco ! Początkujący w naszym dojo są bezpieczni, a kontuzje łapią tylko i wyłącznie przez włąsną głupotę - nie stosując się do zaleceń prowadzącego zajęcia :twisted: .
Remik_ (Piszący z łóżka szpitalnego po artroskopii kolanka )
Napisano Ponad rok temu
Narażone na przeciążenia są zwłaszcza nadgastki i kolana. Po dziesięcioletnim ćwiczeniu dały mi się mocno we znaki.
Liczne konsultacje z rehabilitantami i lekarzami można sprowadzić do kilku punktów.
Przede wszystkim problem pojawia się wtedy gdy wiezadła stawowe są zbyt luźne i tak jak ktoś już wspomniał nie należy ich wcale rozciągać wręcz przeciwnie, trzeba je stabilizować.
Luźne więzadła powodują większą ruchomość w stawie. To czy Cię to dotyczy możesz sam poobserwować.
Jeżeli staw jest słabiej trzymany przez więzadła, takie rzeczy jak dźwignie bezposrednio zagrażają chrząstce stawowej która to albo sie nie regeneruje albo regeneruje się słabo. Mylące może być to, że początkowo nie czuje się bólu, gdyż chrzastka nie jest unerwiona. Zaczyna się czuć po pewnym czasie gdy nastąpi degeneracja i w szczeliny chrząstki wnika tkanka łączna, która jest unerwiona. Ale to może zbyt czarny scenariusz.
Najważniejsze to zachować równowagę w treningach i wypoczynkach, by zapewnić czas na regenerację!!! Więc przykładowo 2 lub 3 trenigi w tygodniu po godzinie są ok ale 5 po 2 godz. może być przegięciem.
Należy słuchać ciała- jeżeli czujesz ból w stawach daj im odpocząć. Nie jest to oznaką słabości ale mądrości. Wbrew obiegowej opini Japończycy nie ćwiczą wcale intenywnie ale rozważnie.
Po treningu dobrze jest schłodzić stawy, przyspiesza to regenerację. W sklepach rehabilitacyjnych są dostępne specjalne woreczki z żelem, które mozna wczesniej schłodzić w lodówce a następnie przykładać.
Są także preparaty takie jak glukozamina dostępne w aptece. Ponoć pomaga na chrząstkę.
O galaretkach też słyszałam i na pewno nie zaszkodzą i są smacze.
Więc reasumując,
trzeba zwrócić uwagę na zakres ruchomości stawu ( wrazie zbyt dużej warto skonsultować się z rehabilitantem by pokazał ćwiczenia wzmocniające), przestrzegać zasad zrównoważonego treningu, który składa się z ćwiczenia i odpoczynku, słuchać ciała i reagować na sygnały w postaci bólu( bardzo mądry wynalazek wbrew pozorom) schładzać stawy po ćwiczeniu, zwłaszcza te, które były przeciążone, urozmaicać dietę o glukozaminę i produkty żelowe, także mogą być mięsne.
Gratuluję rozwagi ujawnionej w pytaniu
Pozdrawiam i życze miłych wrażeń.
Maja
Napisano Ponad rok temu
glukozamina nie przywroci zniszconego stawu. nie wierzmy w cuda. na kendo wiekszosc gosci lyka glukozamine a i tak narzekaja na lokcie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Staram si ejak mogę Co prawda lekarz zalecił 6 tygodni chodzenia o kulach, ale myślę że da się ten okres skrócić . Przed zabiegiem ćwiczyłem mięśnie wg zaleceń Pmasza - lekarze nie mogli się nachwalić . Teraz z kolei ćwiczę wg zaleceń lekarzy, a w poniedziałek zasuwam na rechabilitację.w kazdym razie zycze szybkiego powrotu na mate :drinking:
Wracając do wątku - z doleglwościami dot. stawów bywa naprawdę ciekawie. Moje pojawiły się gdy PRZERWAŁEM treningi na okres ok. miesiąca z powodu zupełnie innych , nie związanych z układem ruchowym dolegliwości.
W ramach wprowadzenia dodam, że kiedyś miałem tę nogę zdrowo pokiereszowaną w ramach wypadku samochodowego. Połamane kości uda i podudzia i (na szczęście)
nienaruszone stawy.
Ortopeda (ponoć bardzo dobry) wytłumaczył to następująco:
W wyniku poprzedniego urazu noga starzeje się znacznie szybciej niż zdrowa.
Kiedy trenowałeś, procesy narawcze były intensywne, bo organizm się
mobilizował. Gdy przerwałeś treningi, organizm wziął "wolne" a procesy naprawcze
zostały spowolnione, a po podjęciu treningiu nie zdążyły wrócić na dawny poziom -
i stawy nie regenerowały się dość szybko.
Epikryza: Przerost iz grubienie fałdu maziowego przyrzepkowego przyśrodkowego, oraz
rozmiękczenie chrząstki kłykcia środkowgo (czy jakoś tak)
Wniosek: Panie i Panowie - NIE PRZERYWAJCIE TRENINGÓW bo rozmiękniecie albo się całkiem rozsypiecie
Remik_ (zbierający się do kupy)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Te opaski powoduja ze cialo nie musi sie troszczyc o usztywnianie, wiec miesnie ktore sa za to odpowiedzialne po prostu zanikaja. Co oznacza oslabienie ochrony stawow. Co oznacza ze opaski sie stosuje jedynie wyjatkowo, w przypadkach kontuzji kiedy chcesz mimo wszystko cwiczyc, ale nie na codzien.Mam takie pytanie- spotkałem sie z opiniami (także na tym forum), że zapobiegawcze stosowanie opasek usztywniających na kolana, czy inne stawy ( ) znacznie obniża ryzyko przyszej ewentualnej kontuzji i ogólnie dobrze wpływa na stan i kondyche stawów podczas treningu i zapobiega urazom. Myślicie że warto sie w to zaopatrzyć i używać- w końcu dbanie o stawy to podstawa chyba w każdej sw.
Napisano Ponad rok temu
Szczepan, z tym to przesadziłeśTe opaski powoduja ze cialo nie musi sie troszczyc o usztywnianie, wiec miesnie ktore sa za to odpowiedzialne po prostu zanikaja.
O tym że "organy nieużywane zanikają" jest w jednej z teorii ewolucji, których znajomość w dzisiejszych czasach jest juz mało istotna :wink:
Opaska chroni słaby czy skontuzjowany staw żeby się nie przemęczał, stanowi dodatkowe usztywnienie, ale profilaktyczne stosowanie jest niewskazane, bo zwalnia staw z pracy.
No właśnie :-)Co oznacza ze opaski sie stosuje jedynie wyjatkowo, w przypadkach kontuzji kiedy chcesz mimo wszystko cwiczyc, ale nie na codzien.
Napisano Ponad rok temu
To mowisz ze jest to malo istotne dla ciebie? .......hmhmhm...............rozumiem ze przy dzisiejszej technologii da sie je latwo zastapic, nieprawdaz.... :wink:Szczepan, z tym to przesadziłeś
O tym że "organy nieużywane zanikają" jest w jednej z teorii ewolucji, których znajomość w dzisiejszych czasach jest juz mało istotna :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Szkoła muzyczna i MA
- Ponad rok temu
-
Kierunkowość techniki
- Ponad rok temu
-
londyn
- Ponad rok temu
-
Techniki broni stylu H.Kobayashi sensei
- Ponad rok temu
-
Dynamika ruchu
- Ponad rok temu
-
Savoir vivre w aikido
- Ponad rok temu
-
[PAA] Letni Obóz - Ińsko 2006
- Ponad rok temu
-
Najskuteczniejszy styl
- Ponad rok temu
-
Kimono
- Ponad rok temu
-
Książki po polsku
- Ponad rok temu