18 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lagartija_rio]

jak kazdemu(chyba) wiadomo nasz organizm w roznych fazach dnia lepiej lub gorzej znosi roznego rodzaju wysilek fizyczny. teraz pytanie: zakladam ze bede cwiczyl 3 razy dziennie co dziennie!! kiedy robic silownie kiedy robic kondycje a kiedy robic technike i kiedy sie rozciagac?!? jezeli np. rano silownie to czy moje miesnie nie bede zmeczone na trening techniki? no i odwrotnie?? czy biegac lepiej rano czy moze po wszystkich treningach wieczorem?? czekam na odpowiedz i prosze niech beda to uzasadnione wypowiedzi!!

p.s. jutro mam egzamin z plywania zaczynam o 10 rano. co najlepiej zjesc i ile czasu przed egzaminem?? czy ma byc cos wysoko weglowodanowego?? np. plateczki z jogurtem??

pozdrawiam LAGARTIJA_RIO

[budo_of10]

z wywiadu z wandem silva:
-Jak wyglada Twoj trening?
-Ranow miedzy 10 00 a 11 30 odbywam trening techniczny.Od 12 00 do 13 00 plywam. Po polodniu mam trening przyrzadawy i biegam przez godzine.Wieczorem 22 00 do 23 30 mam z reguly trening silowy.

[budo_s.o.s.]

mi sie wydaje,ze o tej porze roku najlepiej by bylo zrobic rano kondyche...po poludniu technike...wieczorem silke

[budo_mck]

imo zarzniesz sie po pierwszym tygodniu. Ja bym ta ilosc zmniejsszyl do 2 treningow dziennie, to i tak bedzie duzo a bedziesz mial wiecej czasu na regeracje. Najlepiej:
rano: technike - jestes w miare wypoczety, do tegho troche sparingow i wytrzymalosc sobie wyrobisz
popoludniu: ciezary + rozciaganie - miesnie po calym dniu sa rozgrzane wiec najlepiej sie rozciagaja

oczywiscie nie rozciagaja sie wiecej niz 3-4 razy w tygodniu
powiniennes zalozyc sobie jakis cel, tak to to jest droga do nikad. Robisz silownie, biegasz, rozciagasz sie, cwiczysz technike - wszystkiego nei da sie osiagnac naraz.

[budo_ar2r]

kolega wyzej ma racje, przetrenujesz sie i bedziesz mial nieprzespane noce i chujowe samopoczucie rozumiem ciebie i twoj zapal, ale nie przesadzaj. zrob sobie jakas rozpiske tygodniowa co kiedy robisz i mysle ze sam sobie najlepiej wszystko dopasujesz.dwa treningi hardkorowe i bedzie git mozesz jednego dnia rano biegac a wieczorem silka, a drugiego rano technika a wieczorem rozciaganie i mysle ze bedzie git. ale rob jak chcesz :wink:

[budo_of10]

zgadzam sie z dwom aprzedmowcami zastanawia mnie cel takich treningow bo kazda z czesci prowadzi do czego innego ale w polaczeni razem i to w jeden dzien chyb atylko do zajechania orgnizmu no chyba ze chcesz sie odchudzac .. :wink:

[budo_novocaine]

ja planuje cos podobnego od wrzesnia. rano basen, po poludniu treningi. piec dni w tygodniu. zobaczymy, ile wytrzymam. mysle o wspomaganiu sie zachwalano przez kolege kr(a)etyna, chyba, ze znajde cos lepszego na regeneracje miesni. do tego mam zaplanowana diete (5 posilkow dziennie) i mam nadzieje, ze wytrwam a wieczorem moze jeszcze weidera doloze.

[budo_carpediem]

lagartija_RIO nie sluchaj tych bredni o przetrenowaniu. Chcesz cwiczyc 3 razy dziennie to cwicz. Ja od ponad miesiaca zapieprzam 2-3 razy dziennie zaleznie od dnia, rano przed sniadaniem albo jade na basen albo biegam i cwicze na rurkach, drazkach, sklony, wymachy itp - rozruch poranny. Kolo 11 troche sie poruszam ok 1,5 h, popracuje nad technika (pilka, worek) porozciagam sie. 17-18 z poltora godziny gimnastyka albo pojde pograc w kosza, albo taki trening ogolnorozwojowy (rozgrzewka, potem jakies pompki, drazek itp). Ja mam akurat cel - przygotowywuje sie na testy na AWF stad taki trening, ale jak przygotowywalem sie do zawodow w MA tez wychodzily 3 treningi dziennie - rano 2km bieg, potem obijanie worka, popoludnie trening w sekcji, wieczor silownia albo obijanie worka i tak przez miesiac. To tak w duzym uproszczeniu, zapewniam ciebie ze da sie zapieprzac jak dziki i to bez zadnych dopalaczy. Byc moze to jak ja cwicze to ktos napisze ze przemeczam sie, zle mam ustalony plan treningow to juz wasze zdanie, ale nie piszcie ze sie nie da. Kwestia chlopie lezy w twojej psychicze - jak sie zaprzesz to juz cie nikt nie powstrzyma :twisted: , ale jak ktos madrze zauwazyl robienie techniki, sily czy czego tam jeszcze wszystkiego na raz mija sie z celem... Musisz sie okreslic czego chcesz i co masz zamiar osiagnac przez trening i pod to podporzadkowac sobie zajecia. Oczywiscie da sie tak cwiczyc, ale stracisz szybko motywacje, obierz sobie cel i go realizuj dostosowywujac do tego trening.
pzdr , spadam na trening zaraz

[budo_ar2r]

no widzisz, ja zapieprzalem tak rok temu, na poczatku czulem sie zajebiscie, byla zajawka, chcialo sie wszystko robic, wkladalo sie w to cale serce... ale po jakims czasie organizm po prostu nie wytrzymal, meczylem sie co noc, nie moglem spac, wszystko mnie napierdalalo... teraz wole troche studzic zapal i nie przesadzac z treningami, ale i tak kazdy zrobi tak jak woli...

[budo_lagartija_rio]

ja poki co bede staral sie smignac z siebie ile dam rady:) CarpeDiem ja rowniez przygotowywalem sie na AWF dlatego teraz w dalszym ciagu chce kontynuowac LUTE!! tylko juz bardziej pod MA wiec stad moje pytanie kiedy co!! chociaz tyle jest tutaj odpowiedzi tylko jedna w miare cos mi zobrazowala!! Of10 dzieki za odpowiedz!! bo nie chcodzilo mi o ocenianie czy dam rade czy nie tylko o to ktora pora dnia jest dobra na co!! i jak pewnie dobrze wiecie jeden nie wytrzyma jednego treningu dziennie a drugi nameczy sie jak swniniak na trzech i jeszcze chce wiecej!! wiec wydaje mi sie ze z dieta dobra powinnienem dac rade!! pozdrawiam wszystkich i dzieki za odpowiedzi!!!

[budo_of10]

nie ma sprawy jeszcze jak znajde jaksi artykul bo gdzies mam akurat wlasni e o porach dnia co keidy cwiczyc to zapodam..

[budo_of10]

artykul w skrocie pozniej go jeszcze napisze w calosci :

okolo 8 00-12 00-- - najgorsza wydolnosci organizmu.gdyby ludzkosc zyla zgodnie z wiedza nukowa ten okres bysmy przesypiali. najiweksza dokladnosc.

okolo 13 00 tzw post lunch dip -czesto ogarnia nas dziwne "zmulenie" ktore tlumaczymy sobie odplywem krwi do zoladka po obiedzie.nieprawda. jest endogenne - nie zalezy od posilku.

okolo 17 00 -najlepsza pora na wysilek fizyczny.najwyzsza temperatura ciala.

po 17 00 - najlepszy metabolizm alkoholu (pisze dla ciekawostki).damy kiedys pily tylko po 17 00. powaidalo sie :prawidziwa dama pije po piatej.

20 - najlepszy refleks choc duze prawdopodobienstwo bledow.

to tyle narazie

[budo_guliwer]

Of10 podaj skad masz ten artykul?
Bo mnie na UJ uczyli ze
<720 jest podwyższony poziom adrenaliny , Noradrenaliny i kortyzolu.
830 swiatlo przez nerw wzrokowy dociera do mozgu (dokladnie do szyszynki i hamuje wydzielanie Melatoniny)
10-12- szczyt poziomu energii (chodzi o dopamine i seratonine)
14-16 obniza sie cisnienie krwi
17-20 wzrasta temperatuta ciala i to jestnajlepszy moment na cwiczenia
nie wiem czy wiecie ze witamina C( sok z cytryny pity z woda) podnosi poziom energi o 10 procent

a co do basenu to rowniz slyszalem ze nie powinno sie plywac a potem biegac, raczej na odwrot codzi o stawy, ze np podczas plywania zabka rozciagasz je a potem jak biegniesz mozesz nabawic sie latwo kontuzji. Pozdrawiam

[budo_of10]

artykul pochodzi z gazety "Budokan" o sztukach walki nastawiona na mma nie wiem czy slyszales jest jeszcze caly tekscik jak chcecie to moge przepisac.. aa noi co do informacji tam zawartych to ja sam sie na tym nie znam wiec si enie wypowiadam ..

[budo_novocaine]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
nie wiem na ile mozna brac to zrodlo za prawidlowe, ale zgadza sie z tym co slyszalem od ludzi u ktorych trenowalem, od ludzi z ktorymi trenowalem i co czytalem. miesnie rosna, kiedy odpoczywaja. podobnie moj "guru" ross enamait ( [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ) w jednej fajnej ksiazke o tym pisze. "you cannot max-out every day. over training is as bad as under training". to, ze niektorzy tak moga zawdzieczaja albo genom albo latom cwiczen. tak rzeklem ja.

a co do pory dnia.. wiadomo, rano sie jest zaspanym. ale jak rano pojde na basen, to potem jestem pelen energii caly dzien, czuje sie lepiej niz kiedy nie pojde. do tego testuje teorie o chodzeniu na czczo, podobno mozna spalic wiecej tluszczu. nie wiem, bede musial sie zaprzyjaznic z kims na fizjologii lub dietetyce odbyc z nim dluga rozmowe na ten temat.

[budo_guliwer]

Of10 zrob jego zdjecie czy zeskanuj po co przepisywac. co do cwiczen rano to trzeba rozbudzic cialo poniewaz grozi to anemia, problem dotyczy wszczegolnosci dzieci.
Co do odrzywiania to przy duzym wysilku nalezy brac okolo 4 posilkow dziennie , i w szczegolnosci rano sa dwa sniadania ktore musze zawierac 25% i 10% dziennego sporzywania produktow. Drugie sniadanie jest przedewszystkim zalecane gdy przerwa miedzy sniadaniem a obiadem wybosi 6 h poniewaz zmienia sie poziom glukozy we krwi

[budo_novocaine]

o posilkach to myslalem, ze juz tutaj nie trzeba wspominac. 5 to "minimum" jesli ktos chce efektywnie cwiczyc profesjonalnie, 6 to idealnie. 4? za malo. 6h roznicy? tak ci cukier spadnie, ze hej. przerwy powinny byc od 2 do 3 godzin miedzy posilkami. i skad wziales to 25 i 10 %?

[budo_guliwer]

4 to mialo byc ze mininum bo jak chlopaki pisza o tym ze sniadania nie jedza to wszoku, ale zgodze sie z Toba ze 5 to dobra miara.

[budo_tori]

ten topic przypomniał mi jak spędziłem 4 miesięczne wakacje. Po maturze miałem staż dopiero od października,zaś wolny byłem w sumie już od kwietnia. Jedyne rzeczy z przyjemności to były spotkania z dziewczyną, reszta od rana do 18 to był trening, dzień w dzień. Codziennie równomiernie z rozciąganiem ćwiczyłem technikę, zerwałem w piwnicy dwa haki przez 4 miesiące na worek, basen, jeździłem na rowerze (po 70 km tak co dwa dni), biegałem i machałem ciężarkami. Praktycznie od 9 rano do 18 nic innego prócz tych rzeczy nie robiłem (no, może czasem położyłem się na godzinkę). Na początku czułem jak się męczę, potem do tego przywykłem, jednak po 3 miesiącach tego cyklu wystąpiły mi zawroty głowy, krwotoki z nosa, w związku z czym lekko zniżyłem nasycenie, by od października przejść do samych treningów w sekcji, przeplatanych z ciężarami i 30 minutowym rozciąganiem codziennie, wyszło mi to na zdrowie. Dodatkowo też przez ten 4 miesięczny cykl jadłem jak smok, a chudłem jak anorektyk, nie wiem gdzie to jedzenie wchodziło O_O dlatego odradzam rzucania się na głęboką wodę, to nie zabawa w Fighter in the Wind z masakrycznymi treningami oyamy, czy masta lee bardziej wyjdzie Ci na zdrowie jeśli całkiem rozważnie przeanalizujesz cykl treningu i rozwalisz sobie wszystko na cąły tydzień tak, żebyś nawet nie był znudzony swoimi treningami (choć w głównej mierze mam na myśli jednak zdrowie)