P64 co o nim sadzicie?
Napisano Ponad rok temu
Owszem o samym glocku słyszałem takie opinie. Ale to to tez jakiś baran beeeeeeeeknął a całe stado powtarza.
I co to są pistolety ery glocka? To jest jakaś era glocka? w ogóle?
Napisano Ponad rok temu
Nie słyszałęs nigdy że pistolety ery glocka sie nazywa plastikami? Wcale nie mówie że glock jest cały plastikowy tylko że ma plastikowy szkielet! I tylko to mi chodziło.
I nie mówie o normalnym gunie a nie asg! Chodzi o odporność na czacięcia od brudu, nagaru...
ery glocka? to jest cos takiego? : ) glock po prostu zastosowal polimery, i sie zaczelo.
kazda bron moze sie zaciac jesli uzyjesz kiepskiej jakosci amunicji albo teoretycznie nieprzeznaczonej dla tej broni (jak mialo to podobno miejsce w przypadku wista) - oprocz rewolweru oczyscie.
Napisano Ponad rok temu
Jesli kogos nie stac na dobra bron tzn zbiera kase na jakas lepsza to czemu by w miedzyczasie nie miec P-64.obronic sie nim chyba mozna a 320 przyznam ze kusi cena.bron nienajlepsza ale w czasie oczekiwania na inna bron lepsze to niz nic
a strzelac strzela
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To akurat wina złego chwytu (trzymania) broni... Jeśli trzymasz broń prawidłowo zamek nie ma możliwości napotkania na dłoń :wink:podczas strzelania z P-64 zawsze mam poharataną rękę(przez cofający zamek)
Napisano Ponad rok temu
To akurat wina złego chwytu (trzymania) broni... Jeśli trzymasz broń prawidłowo zamek nie ma możliwości napotkania na dłoń :wink:podczas strzelania z P-64 zawsze mam poharataną rękę(przez cofający zamek)
Nie do konca. Jesli taki problem pojawia sie tylko przy strzelaniu z P-64 to śmiało można powiedzieć że "wina" leży po stronie broni.
Napisano Ponad rok temu
Nie do konca. Jesli taki problem pojawia sie tylko przy strzelaniu z P-64 to śmiało można powiedzieć że "wina" leży po stronie broni.
Nie do końca. Jeśli jest broń z inną rękojeścią, to modyfikujemy chwyt.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Znasz tylko jeden chwyt broni do strzelania?
Nie, 7 .... każdy na inny dzień tygodnia
Uwielbiam takie spekulacje internetowe :roll: Broń jest źle zaprojektowana i za mała dla przeciętnego strzelca
Wzór
Nieudana kopia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bzdury. Kto Ci powiedział, że z małej broni może strzelać tylko ktoś, kto ma małe dłonie, bo inaczej pokaleczy łapki? 8O Po prostu inaczej chwytasz i już. Oczywiście, że lepiej strzela się z broni dostosowanej wielkością do dłoni, ale chłopie nie pisz bzdur, że pokaleczysz ręce, gdy będziesz strzelał z innej. Znasz tylko jeden chwyt broni do strzelania?
Problem "gryzącego" kurka / zamka nie dotyczy tylko P-64. Problem pojawia się nawet przy konstrukcjach typu Browning HP czy niektóre wersje 1911-ki. Oba pistolety nie są małe, oba "gryzły" - i to nie tylko strzelców weekendowych, ale i profesjonalistów.
Rozwiązaniem był "ogon bobra" ("beavertail grip") osłaniający dłoń przed zamkiem i kurkiem. W przypadku 1911-ki jest to obecnie praktycznie standard - element ten jest najczęściej zintegrowany z bezpiecznikiem chwytowym. HP ma możiwość tuningu i instalacji tego elementu przez rusznikarza.
Dodatkowo, jeśli mówimy o broni do samoobrony, to trzeba uwzględnić wysoki poziom stresu występujący w takiej sytuacji. Przy odpowiednio wysokim poziomie stresu (wystarczą zawody) nawet najmisterniejszy plan może pójść w p.... (jak mawiał Siara 8) ).
Broń ma działać dobrze, bezproblemowo i bez kombinowania. A "gryzący" w pośpiechu pistolet nie tylko nie pomaga, ale może wyrobić niezdrowe odruchy - np. zmniejszenie siły z jaką jest trzymany pistolet - a to jest juz proszenie się o zacięcie
P.S. Mnie uczono że to nie strzelec ma się do broni dostosowywać, ale dostosować broń do siebie :roll: To nie wojsko, gdzie wydawane są setki tysięcy Kałachów na wojnę!
Napisano Ponad rok temu
Widzę, że nie bardzo wiesz o czym piszesz, a próbujesz się naśmiewać. Z mojej strony koniec przekonywania Cię.
Miałem na stanie P-64, P-83, P-99 a obecnie Glocka. Amatorsko uprawiam strzelectwo sportowe, posiadam "państwowe" uprawnienia instruktora wyszkolenia strzeleckiego. Moja praca - służba, praktycznie polega na posługiwaniu się bronią. Ale co ja tam wiem o broni
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jeśli ma się duże dłonie i strzela się z broni ergonomicznie dopasowanej dla dzieci lub kobiet w dodatku bez tzw. "ogona bobra" to kaleczenia dłoni się nie uniknie.
Wciąż nie moge zrozumieć tego zdania.
Twierdzisz, że strzelasz dużo. A nie unikasz skalecznia dłoni?
Ja widzialem różne rzeczy, nawet rozcięcie dłoni przy rozbieraniu glocka.
To fakt, że ergonomia niektórych pistoletów jest fatalna, zwłaszcza, jeśli strzelec ma już swoje nawyki.
Ale gadka o "nie uniknięciu" skaleczenia dłoni to jakiś farmazon. Wierze, że masz uprawnienia itp itd. Ale na ten przykład, widziałem podobnych z uprawnieniami, któzy twierdzili, że 2 strzały w brzuch z p64 można spokojnie przeżyć...
whatever.
Napisano Ponad rok temu
Przy okazji
WELKOM BAK.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
P64 faktycznie ma fatalny chwyt. Ale IMHO jeszcze gorszy chwyt ma glock 26.
Uroki małych pistoletów.
Ale doświadczenie jest po to, żeby zminimalizować "czynnik stresowy" i chwycic odpowiednio;)
buźka
Napisano Ponad rok temu
Po prostu zmodyfikuje swój prawidłowy, naturalny chwyt na gorszy który bedzie bardziej dostosowany do danej broni. W optymalnym chwycie nasada dłoni powinna znajdować się jak najwyżej względem lini lufy. Podczas strzelania z P-64 strzelec jest zmuszony do obniżenia chwytu.
No chłopie, sam sobie zaprzeczasz i pieprzysz. Cały czas mówię o dostosowaniu chwytu do danej broni, aby się nie kaleczyć, a Ty piszesz, że to nie pędzel itp. itd., i że niemożliwe jest uniknięcie skaleczenia. Teraz zaś piszesz o tym, że jednak trzeba chwyt modyfikować. No więc jak w końcu myślisz? Są modyfikacje chwytu broni, zależnie od jej ergonomii, czy też nie? Jak na instruktora, to farmazony pociskasz.
Edyt - Witaj Kapralu ponownie. :-)
Napisano Ponad rok temu
Co do chwytu - zgadzam się, co do celności i niezawodnosci to powiem tylko tyle, ze słyszalem o przypadkach gdzie ktos wieszal na Czaku psy ale po uzyskaniu na luzie pod 90 pkt. jakoś nic juz nie mówił. Podsumuwując - popatrzmy na Czaka jako zabytek polskiego przemysłu powojennego, broń w kategorii back up i nie porównujmy go z np. Glockiem bo to jak porównanie MP5 z pepeszą. Zgadazam się natomiast, iż na dzisiejsze czasy nie nadaje sie on na wyposazenie np. Policji bowiem przy spotkaniu z przestepca wyposazonym chociazby w popularny w swiatku pm. Skorpion - moze się to zle skończyc
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
plecak Arizzon Wolverine - prośba o opinię
- Ponad rok temu
-
kurtka 3 in 1 firmy 5.11
- Ponad rok temu
-
Taktyczny sprzęt laika :-)
- Ponad rok temu
-
Dlaczego latarka na ramieniu?
- Ponad rok temu
-
HDS ponizej 100$
- Ponad rok temu
-
Nuwai X-1
- Ponad rok temu
-
FatBoy...
- Ponad rok temu
-
FatBoy...
- Ponad rok temu
-
FatBoy...
- Ponad rok temu
-
Plecak o konkretnym ksztalcie/wygladzie poszukiwany
- Ponad rok temu