Załamanie nerwowe i Karate
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zawsze przychodzi taki okres wypalenia to na pewno, ale jakoś się to przetrwa. Mój trener zwykł był mówić, że "to odsiewa ziarno do plew" i pewnie miał racje. Zasadniczym pytaniem jest też cel treningu. Trzeba sobie odpowiedzieć po co trenuję? Dla sportu, dla rekreacji, dla zdrowia,dla walki, z powodu fajnych ludzi itp.
Nie wierzę, że po kilku latach treningu nic nie wychodzi, zawsze się coś umie. Należy pamiętać, też ze zawsze znajdzie się ktoś lepszy od ciebie i ciągłe porównywanie się z nimi moze przynieść destruktywne skutki dla naszej psychiki.
Moja rada rób swoje i nie przejmuj się :-)
Napisano Ponad rok temu
P.S. Dla niewtajemniczonych.Znam tego gościa
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie porażka w walce jest o wiele bardziej wartościowym doswiadczeniem niż zwycięstwo :roll:
Napisano Ponad rok temu
Jak Ci się nie chce ćwiczyć, to nie ćwicz.
Mógłbym Ci przytaczać wile przykładów ze świata sportu ludzi, którzy po okresach załamania czy kontuzji wracali i po ciężkich trenigach i wyrzeczeniach wracali, odnosząc sukcesy. Ale chyba nie ma sensu tłumaczyć tego adeptowi SZTUKI WALKI.
Ćiwczysz dla siebie. Chcesz, masz cel, sprawia Ci to radość, lubisz to - to cwiczysz. Nie sprawia Ci to radości, straciłeś cel, nie chcesz - nie ćwiczysz. To Twoje życie, to Twoja Droga. Zastanów się, czego chcesz naprawdę. Zastanów się, po co zacząłeś ćwiczyć i co zamerzasz z tym zrobić dalej. Nikt Ci nic nie wytłumaczy, nikt Ciebie nie podtrzymywać będzie na duchu. Nikt, oprócz Ciebie, nie będzie żałować, że przestałeś. Innym jest obojetne, czy ćwiczysz, czy nie. Karate ma doskonalić ciało i UMYSŁ. To sztuka walki. A Ty jesteś jej adeptem. Stajesz przed trudnościami, i tymi zewnetrznymi, i tymi wewnętrzymi oko w oko i albo je pokonujesz, albo rezygnujesz.
Przemyśl, czego naprawdę chcesz.
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś też to miałem. Ćwiczyłem wtedy już kilka ładnych lat aż do pewnego mometu w którym zaczeło mi wychodzić tzn zaczołem jeździc na zawody itd .Teraz za nic nie zrezygnuje z tego co robie.Chodzi mi o to czy wam też już sie nie chce w ogóle ćwiczyć jak widzicie, że wam nic nie wychodzi po kilku latach treningu, albo po powrocie po kontuzji
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Fajnie tylko ze ja bylem na dwoch zawodach i na pierwszych przegralem bo kondycha i stres mnie zezarly, a na drugiej przez wazari(mawashi-jodan). i kolejny dol. Pozdr
to pojdza na grupe poczatkujaca i spusc komus łomot. Znajdz kogos duzego ale dopiero zaczynajacego i stwierdzisz ze jednak sie oplacalo tyle trenowac :wink: :wink:
to zart... ironia... zebyscie sie mnie czepiali to pisze
Napisano Ponad rok temu
Nom ja też przegrałem pierwsze zawody a teraz jestem Wicemistrzem PolskiFajnie tylko ze ja bylem na dwoch zawodach i na pierwszych przegralem bo kondycha i stres mnie zezarly, a na drugiej przez wazari(mawashi-jodan). i kolejny dol. Pozdr
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co ma biceps i motyl do karate?
- Ponad rok temu
-
karatecy to zboczency ?
- Ponad rok temu
-
Śmierc 9latka z rak trenera karate....
- Ponad rok temu
-
Kij "bo' i nauka
- Ponad rok temu
-
Specjalizacja?
- Ponad rok temu
-
Stopień mistrzowski czy dla każdego
- Ponad rok temu
-
20.05.2006 MP Juniorow Knockdown Jelenia Gora
- Ponad rok temu
-
Kyokushin vs Muay Thai
- Ponad rok temu
-
Mas Oyama 1923 - 1994
- Ponad rok temu
-
Kata + bunkai? Dlaczego nie trenujecie bunkai?
- Ponad rok temu