111 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ptaq nakrecaczu]

kilka razy musisz dostac w ryj zeby sobie wyrobic prawidlowe wyobrazenie czym walka jest a czym nie jest

gola piescia w skron, gola piescia w szczeke bez wlozonego ochraniacza na zeby z calej pary, z calej pary kopa w jaja bez ochraniacza, czy jednak jakos inaczej? A jesli inaczej, to dlaczego i co w takiej sytuacji z prawidlowym wyobrazeniem? :twisted:

[budo_ukyo78]

Miedzy zero agresji a przywaleniem komus w ryj z calej sily jest jeszcze cala gama innych opcji, tak jak nie przymierzajac miedzy celibatem a ostrym sado maso

[budo_zbyszek]

Zgadzam się z Ukyo78, jeżeli chcesz nauczyć się walczyć musisz poznać jak to jest uderzyć i jak to jest być uderzonym. Nawet poszedłbym dalej, jeżeli chcesz trenować na poważnie to nie unikniesz kontuzji. Taka jest niestety prawda o sztukach i sportach walki, opowiastki o bezkontaktowym treningu można odłożyć na półkę z bajkami.

[budo_wu xia]

Zgadzam się z Ukyo78, jeżeli chcesz nauczyć się walczyć musisz poznać jak to jest uderzyć i jak to jest być uderzonym. Nawet poszedłbym dalej, jeżeli chcesz trenować na poważnie to nie unikniesz kontuzji. Taka jest niestety prawda o sztukach i sportach walki, opowiastki o bezkontaktowym treningu można odłożyć na półkę z bajkami.

Masz całkowitą rację poklon

[budo_wu xia]

kiedyś miałem połamane żebra w (walce) Mistrz mi powiedział.....Marek to dobrze bo albo będziesz robił coś na poważnie, albo...to nie dla Ciebie...i taka prawda...wybieraj chłopaku :wink: albo robisz coś serio albo............... bawimy się w...cokolwiek

[budo_gpw]

kiedyś miałem połamane żebra w (walce) Mistrz mi powiedział.....Marek to dobrze bo albo będziesz robił coś na poważnie, albo...to nie dla Ciebie...i taka prawda...wybieraj chłopaku :wink: albo robisz coś serio albo............... bawimy się w...cokolwiek

I to jest chyba najwieksza prawda jaka nalezy poznac w jakiej kolwiek sztuce walki!!!! Jednak czesto sie zdarza ze wielu ma klapki na oczach i brnie w ta trudna sztuke jadac na poklepywaniu " mistrza " ktory czesto obawia sie o utrate dodatkowych dochodow, wiec wpaja tym " ofiara'' ze sa niepokonani !!! W kladajac im bajki o sztuce walki bez walki ,az do pierwszego pojedynku!!!
Ilu tutaj jest takich wlasnie "praktykow" bez jednego powaznego sparingu chocby na sali bez obitej twarzy , zeber itd jedyny bol jaki moze poznali na treningu to ta kolejna skladka ktora trzeba zaplacic a mozna by tak bylo na piwo isc...

[budo_ptaq nakrecaczu]

Miedzy zero agresji a przywaleniem komus w ryj z calej sily jest jeszcze cala gama innych opcji

mowimy o dwu roznych rzeczach. Ja mialem na mysli cwiczenie walki na psychicznym luzie, w taki sposob, ktory umozliwia wykonywanie maksymalnej ilosci technik zamiast niepotrzebnego spinania sie, nakrecania i rywalizowania za wszelka cene. Takiego nastawienia do cwiczenia walki - swobodnego reagowania z momentu na moment - uczy sie od samego poczatku praktycznie w kazdym klubie gdzie cwiczy sie grapling. W stylach uderzanych nie zawsze, ale niektorzy o tym slyszeli i stosuja. Dobrzy trenerzy boksu na przyklad. Tyle o nastawieniu.
Rozmowa przeszla nam z nastawienia na sile ciosow i "dowiedzenie sie jak to jest byc uderzonym". No wiec mnie zaciekawilo w jaki sposob ty dowiadujesz sie na treningu jak to jest byc uderzonym w walce. Bo rozumiem, ze nie masz na mysli przyjmowania uderzen przez ochraniacz. Czyli jak?

[budo_ukyo78]

No wiec mnie zaciekawilo w jaki sposob ty dowiadujesz sie na treningu jak to jest byc uderzonym w walce.

Jak szukalem w Leeds ludzi do cwiczen to jedna grupa miala taki treninig gdzie ja przychodze, oni mi pokazuja co robia i decydujemy, ja i oni czy chcemy wspolpracowac dalej. Wiec trener z ich strony ma taka metode ze na 1 treningu podczas tlumacznia kladzie ci piesc na brzuchu i dostajesz taki strzal ze ja mialem z 10 minut zanim wyrownalem oddech. Potem na kolejnych kilku zajeciach pokazuje sie zastosowania z dosyc ostrym wejsciem w cwiczacego, pozwala sie tez nowemu poprobowac rozne sposoby uderzania na tulw na trenerze albo jednym z bardziej zaawansowanych chlopakow - z pelna sila. Po takim wstepie ma sie juz pewne pojecie jak ty generujesz sile, jak oni i jaka jest roznica. Dodatkowo po 1 treningu nie pojawia sie wiecej 90% ludzi:) Pozostale 9% nie pojawia sie po 2 treningu kiedy dowiaduje sie ze treningi sa na jakims zadupiu 30km za miastem na peronie albo w niedziele o 8 rano na parkingu:) Taki test zaangazowania:)
Aha po tych 2 treningach cwiczy sie juz bardziej normalnie - czyli podstawy od 0 itd. Tak bym widzial ta zdrowa doze agresji.
Podobnie robili trenerzy na thaju jak bylem bardzo mlody - na pocztaku zawsze dostawalo sie w dupe. I nauka byla na luzie ale sparringi juz roznie.

[budo_ptaq nakrecaczu]

No i dobrze. Czyli wiesz, jakie to jest uczucie dostac gola piescia, mimo tego, ze nie na kazdym treningu podczas cwiczen w interakcji dostajesz ciosy zadawane z calej sily

Mnie chodzilo o to, ze jak sie uczysz reagowania, to najwazniejsze nie jest, zeby mocno, a najlepiej zeby jeszcze mocniej przypier.....c, tylko o to, zeby byla interakcja wlasnie - reagowanie na sytuacje ktora sie zmienia. Style tak zwane bezkontaktowe, to sa w wiekszosci style, w ktorych w ogole nie ma interakcji z kims, kto reaguje w sposob nieustalony z gory, albo ta interakcja jest ograniczona. No wiec nie dziwne, ze nie maja szans w walce z kims, kto cwiczy ruch swobodny. Rzecz tylko w tym, zeby ten swobodny ruch odbywal sie w taki sposob, ktory mozna potem utwardzic nie zmieniajac samych trajektorii, uzytych miesni, kolejnosci ich uruchomienia itd.

[budo_ukyo78]

bardzo to dobrze ujales

[budo_ptaq nakrecaczu]

No mysle, ze to ma sens. A idac jeszcze dalej w tym - ja osobiscie mam duze przekonanie do takich wlasnie metod nauki uderzanej walki, ktore wcale nie wygladaja z boku na specjalnie twardzielskie. Oczywiscie jest potrzebne, zeby testowac jak czujesz otrzymany cios, czyli przyjmowanie kontrolowanych uderzen na cialo z rozna sila. U mnie w klubie sie na przyklad bada jak odczuwane jest uderzenie piescia w twarz i glowe przez dozowanie sily przy takim przyciskaniu, stopniowo przez lekkie tracenia do uderzen. Sprawdza sie precyzyjnie co to jest otrzymac uderzenie koscmi piesci w skron, w nos, w szczeke, jak czujesz kontakt czolem, uchem itd i to samo z kopnieciami i uderzeniami na korpus i nogi, ale to nie jest na zasadzie testu maczo, tylko chodzi o testowanie tego odczucia i nauke precyzji. Bo to jest ogromna roznica w ktore miejsce uderzasz i mozna byc bardzo twardym jesli chodzi o przyjmowanie na miesnie brzucha, ale juz koncowke zeber czuc calkiem inaczej. No wiec to sie precyzyjnie testuje. Bez spinania i pastwienia sie nad soba samym tylko chodzi o to, zeby nie robic abstrakcji a przy okazji cwiczyc precyzje uderzen i kontrole napiecia psychomotorycznego, co tez sie przydaje. Ale to sa dodatki do cwiczen walki, bo sama walka opiera sie glownie (tak ja mysle) na interakcji i na reagowaniu. To mozna cwiczyc na zasadzie ruchu swobodnego, zaczynajac od bardzo lagodnej i powolnej formy i stopniowo ja utwardzajac i przyspieszajac. To jest najbardziej naturalny sposob nauki, tak to widze.

[budo_xax]

Sprawdza sie precyzyjnie co to jest otrzymac uderzenie koscmi piesci w skron,

Zmien sekcje. Dla twojego dobra.

[budo_ptaq nakrecaczu]

Jesli pomyslales, ze tam sie uderza piescia w skron tak jak w worek treningowy to to tak nie wyglada. Po prostu sprawdza sie wrazliwosc poszczegolnych czesci glowy i twarzy na kontakt z powierzchniami uderzajacymi przykladajac taka sile, na jaka pozwala partner. Zadnych uszkodzen przy tym nie ma. W ten sposob dowiadujesz sie wlasnie tego o czym byla mowa - co sie odczuwa kiedy sie dostaje konkretny rodzaj uderzen, konkretna powierzchnia w konkretne miejsce. Takie cwiczenie wymaga oczywiscie kontroli, precyzji i zdrowego rozsadku, zeby sie nie pouszkadzac, ale daje bardzo duzo.

[budo_qixing]

mam pytanie czy taką metodę stosujecie do wszystkich którzy przychodzą na sekcję

[budo_xax]

Nie chce byc zlosliwy z ta skronia - ale ja nie pozwolilbym nigdy w zadnej sekcji zeby ktoklwiek eksperymentowal cos z moja skronia abstrahujac od sensu takiego cwiczenia. Rownie dobrze mozna eksperymentowac uderzenie krawedzie reki w gardlo. Tylko co to da? Co najwyzej wizyte na oddziale intensywnej terapii albo zejscie z tego swiata.

To jest po prostu glupie - w walce jak dostaniesz w skron to zalezy to od wielu czynnikow jak twoj organizm zareaguje. Zadne treningi nic nie pomagaja bo jak dostaniesz za mocno to po tobie a jak za slabo to po prostu sie nic nie dzieje. To jest zwiazane z mozgiem i zadne treningi ci nic nie dadza. To tak jakbys eksperymentowal czy jak dostaniesz baseball'em w tyl glowy z odpowiednia sila to czy wytrzymasz czy nie.

To nie ma nic wspolnego z kungfu i powiem wiecej - to jest po prostu glupie a trener ktory na takie cos pozwala powinien od razu isc do pierdla.

W kungfu masz tak cwiczyc, zeby w ogole nie dostac. Tak dlugo cwiczyc technike i sekwencje na dany rodzaj ataku az wycwiczysz do perfekcji a nie jakies sprawdzanie kto jaka ma wytrzymala skron. Sprawdzac to sobie mozesz czy blok ktory stosujesz wytrzyma uderzenie czlowieka, ktory wazy 120 kg i cwiczy boks i jest lepszy w uderzaniu niz twoj partner z sekcji, ktory jest slabszy fizycznie i nie potrafi dobrze uderzac, czy sie blok nie zlamie itp. a nie testowac skron. Ewentualnie czy jak zbijasz reke przeciwnika, ktory wazy 70 kg to czy te zbicie zadziala z przeciwnikiem ponad 100kg - silnym itd.

A te historyjki, ze "mistrz" komus zebra polamal... Sorry - ale nie wiem czy plakac czy sie smiac. Co on chcial pokazac? Jaki to z niego master?! Szkoda, ze jeszcze przy okazji nog nie polamal, jajec nie zmasakrowal i nie zrobil z czlowieka kaleki - wtedy moze by sprawdzil czy sie nadawal dany czlowiek na ucznia czy nie.

Takie testy to byly dobre w sredniowieczu moze ale nie w XX wieku.

Po co uczyc sie samoobrony na treningu jak na treningu zostanie sie kaleka? Warto przemyslec to sobie

[budo_tsailifo]

A te historyjki, ze "mistrz" komus zebra polamal... Sorry - ale nie wiem czy plakac czy sie smiac. Co on chcial pokazac? Jaki to z niego master?! Szkoda, ze jeszcze przy okazji nog nie polamal, jajec nie zmasakrowal i nie zrobil z czlowieka kaleki - wtedy moze by sprawdzil czy sie nadawal dany czlowiek na ucznia czy nie.

Takie testy to byly dobre w sredniowieczu moze ale nie w XX wieku.

Ech... :?

[budo_pioetrek]

A te historyjki, ze "mistrz" komus zebra polamal... Sorry - ale nie wiem czy plakac czy sie smiac. Co on chcial pokazac? Jaki to z niego master?! Szkoda, ze jeszcze przy okazji nog nie polamal, jajec nie zmasakrowal i nie zrobil z czlowieka kaleki - wtedy moze by sprawdzil czy sie nadawal dany czlowiek na ucznia czy nie.

Takie testy to byly dobre w sredniowieczu moze ale nie w XX wieku.

Po co uczyc sie samoobrony na treningu jak na treningu zostanie sie kaleka? Warto przemyslec to sobie

Ja w poście Wu Xia (bo pewnie o ten post chodzi) nie wyczytałem, że to Mistrz połamał Mu żebra. A w ramach testów to gdzieś czytałem, że w Modliszce uczniów się upija a nie łamie im żebra.

Pozdrawiam

Piotrek

[budo_-dmr-]

panowie, chyba odbieglismy od tematu :?

[budo_qixing]

A te historyjki, ze "mistrz" komus zebra polamal... Sorry - ale nie wiem czy plakac czy sie smiac. Co on chcial pokazac? Jaki to z niego master?! Szkoda, ze jeszcze przy okazji nog nie polamal, jajec nie zmasakrowal i nie zrobil z czlowieka kaleki - wtedy moze by sprawdzil czy sie nadawal dany czlowiek na ucznia czy nie.

Takie testy to byly dobre w sredniowieczu moze ale nie w XX wieku.

Po co uczyc sie samoobrony na treningu jak na treningu zostanie sie kaleka? Warto przemyslec to sobie

Ja w poście Wu Xia (bo pewnie o ten post chodzi) nie wyczytałem, że to Mistrz połamał Mu żebra. A w ramach testów to gdzieś czytałem, że w Modliszce uczniów się upija a nie łamie im żebra.

Pozdrawiam

Piotrek

Dobre, dobre oczywiście z tym upijaniem, sam przez to przeszedłem. Co do żeber to poszły na zawodach sandy sportowej. Mistrz Yu nikomu nic nie zrobił złego mimo że rękę miał ciężką. Ale wracajcie do tematu.[/list]

[budo_wu xia]

żeberka "poszły" na mistrzostwach świata w perugi w 1999r. I osobiście była to wielka lekcja Pokory dla mnie. Kilka dni potem przyjechał do polski Mistrz i skomentował to w sposób, który opisałem.
Całe to zdażenie miało niesamowity wpływ na moje dalsze życie i na dalszą praktykę :wink: ( byłem załamany i gotowy zrezygnować z dalszych treningów)
Nie mówię tu, że każdy od początku musi doświadczyć " bólu", ale na "pewnym" etapie jest to wskazane bo otwiera oczy i wiesz czy to dla ciebie czy nie :wink:
p.s.
wracajmy do tematu....
p.s.2
słowo pisane czytane jest na 1000....a może i więcej sposobów :wink: , dlatego te nasze wirtualne gadki czasami się nie " kleją" , bo każdy odbiera je na swój sposób i czyta wedle własnego subiektywnego odbioru :wink:
pozdo