W jakim kierunku powinno rozwijać się karate ?
Napisano Ponad rok temu
Twój sensei Lorenzo Vito nie figuruje w spisie członków FIKTA, nie wiadomo u kogo zdawał na 5 Dan, tak więc raczej nie ćwiczysz we Włoszech karate tradycyjnego a jakiś shotokan. Pisałem ci już kiedyś, że prawie każdy Włoch ćwiczył kiedyś u Shirai'a. Pan Beghetto również był uczniem Maestro Shiraia co robi w Polsce ta już zupełnie inna bajka.
Jak podasz mi nazwiska pozostałych Twoich 2 instruktorów to tez ich sprawdzę czy są we Włoskiej Federacji Karate Tradycyjnego.
Swoją droga nie rozumiem Ciebie. Jesteś w Mediolanie i zamiast iść do H.Shirai'a lub T.Naito chodzisz na treningi do kogoś innego Tak dla Twojej informacji w Mediolanie jest 65 klubów karate tradycyjnego /FIKTA/, ale najwazniejsze są dwa ! Chyba nie boisz się iść do prawdziwych Mistrzów na treningi ?!
Znam włoskie wymagania egzaminacyjne. Jiyu-kumite jest na każdym egzaminie na stopnie Dan w FIKTA.
Na 1 Dan jest Jiyu Ippon Kumite oraz Jiyu-Kumite
Na 2 Dan tylko Jiyu-Kumite
Na 3 Dan Jiyu-Kumite oraz zastosowanie w wolnej walce
tzw. technik ulubionych z różnych grup
Na 4 Dan j.w.
Na 5 Dan j.w.
Opowiadane przez Ciebie bajki nie są więc o karate tradycyjnym tylko o klubie w którym ćwiczysz i który nie wiadomo gdzie należy...
Ćwiczysz karate niezbyt długo a oceniasz ludzi i ich poziom w sposób tak arbitralny jak wielki znawca. Co daje ci prawo do negowania wartości czarnych pasów innych niż Twój biały ? To, że tylko i wyłącznie Twoim zdaniem część z nich nie poradziłaby sobie np. z Tobą lub z przedstawicielem innej MA. Sądzisz, że tylko skuteczność w walce jest jedyną wartością karate ?
Poza tym nie będąc na treningu u Shiraia, Naito lub chociaż Fugazzy nie masz pojęcia jak wygląda trening karate tradycyjnego. To co w Łodzi robi Pan W.K. jest "trochę" usztywnioną wersją tego co robią Włosi. Tak więc nie wysuwaj pochopnych wniosków.
Krytykujesz treningi 1 godzinne a nie wiesz, że dają one więcej o ile są częste od wielogodzinnej harówki w dojo np. 2 x tygodniowo ?
Krytykujesz porządek, ustwianie kapci pod sznurek przy ścianie, a nie przyszło ci do głowy, że to także element kultury japońskiej związanej z karate ? A może jesteś jedną z tych osób co włażą do dojo w białych adidaskach przeznaczonych do treningu SW ?
Pozostawiam to jako pytanie retoryczne i życzę więcej wyważonych i przemyśłanych postów.
Pozdrawiam
Dan
Napisano Ponad rok temu
Napisalem zle FIKTA, potem poprawilem, nie ma co sie czepiac...Złoo gdybyś ćwiczył naprawdę u instruktorów karate tradycyjnego w FIKTA /a nie w FITKA jak sam piszesz, nawiasem mówiąc jest we Włoszech federacja o skróconej nazwie FITA/ to nie miałbyś takich dylematów i spostrzeżeń.
"jakis shotokan" - napisal dan z pogarda ... nieladnie to zabrzmialoTwój sensei Lorenzo Vito nie figuruje w spisie członków FIKTA, nie wiadomo u kogo zdawał na 5 Dan, tak więc raczej nie ćwiczysz we Włoszech karate tradycyjnego a jakiś shotokan.
Pracuje nad tym, tym razem droga emailowa. To chyba normalne, ze zapominam obce nazwiska po uslyszeniu na zywo.Jak podasz mi nazwiska pozostałych Twoich 2 instruktorów to tez ich sprawdzę czy są we Włoskiej Federacji Karate Tradycyjnego.
Nie boje sie. I gdybym tu zostawal dluzej, poszedlbym do tych mistrzow (na Muai Thai znaczy sie :wink: ) A tak na bardziej powaznie, to niestety slabo "zelektryfikowane" te kluby (tak w sensie Internetu mam na mysli, mamy 21 wiek). Mianowicie googiel (pare miesiecy temu, gdy szukalem gdzie isc) odnalazl mi okolo 1/10 podanej przez Ciebie liczby klubow, do ktorych moglbym sie wybrac (i niekoniecznie wszystkie pod FIKTA). Musisz bowiem wiedziec, ze Mediolan jest ogromny, przykladowo na Malpense (lotnisko Mediolanu) jedzie sie 40 minut szybkim pociagiem. Wiec nie na wszystko co "jest w Mediolanie" moglbym sie wybrac.Swoją droga nie rozumiem Ciebie. Jesteś w Mediolanie i zamiast iść do H.Shirai'a lub T.Naito chodzisz na treningi do kogoś innego Sad Tak dla Twojej informacji w Mediolanie jest 65 klubów karate tradycyjnego /FIKTA/, ale najwazniejsze są dwa ! Chyba nie boisz się iść do prawdziwych Mistrzów na treningi ?!
Nie smiem oceniac mistrzow majacych 5 dan (ktory zmapowalem zreszta na 1 dan porzadnego karateki w Polsce). Moge co najwyzej podsmiewac sie pod nosem z sensejki Maruski, ktora robi kibadachi jakby robila szpagat, szoruje "sukienka" podloge:Ćwiczysz karate niezbyt długo a oceniasz ludzi i ich poziom w sposób tak arbitralny jak wielki znawca. Co daje ci prawo do negowania wartości czarnych pasów innych niż Twój biały ? To, że tylko i wyłącznie Twoim zdaniem część z nich nie poradziłaby sobie np. z Tobą lub z przedstawicielem innej MA. Sądzisz, że tylko skuteczność w walce jest jedyną wartością karate ?
- To ma byc pozycja jezdzca?
- Ale ja jade na 2 koniach!
- Aaaa to przepraszam pania
Nota bene... Miala ostatnio zabieg (operacje?) kolana... Hue hue hue :twisted:
Natomiast dlaczego mam nie byc "znawca" poziomu goscia, ktory ma 2gi dan, ale... zaczal cwiczyc 2 lata pozniej niz ja, nie jest szczegolnym zapalencem, nie ma silnej budowy, nie jest bardziej sprawny niz przecietnie - zaden talent (tak jak ja - czy ja pisze, ze jestem zajebisty? ale porownujmy dalej..), a gdyby zliczyc staz godzinowy to byc moze okazal by sie 2 razy mlodszy ode mnie! I jeszcze jak ktoremus powiedziec np. wykonuj technike we mnie (podczas cwiczen w parach) a nie skrecaj nogi tak ze nawet nie musze cie musnac blokiem... to sie wtedy patrza dziwnie, ze sie czlowiek w ogole odezwal, usmiechaja sie z politowaniem. No przeciez oni maja dany!! A nad wszystkim czuwaja 5te dany!
Zarzucasz mi, ze jestem skuteczny, ale to tez nie prawda bo przeciez sie z nimi nie bilem. Mam po prostu pojecie o technice, ktorej oni nie maja (poza prowadzacymi).
I jeszcze jedno, tam akurat cwiczylem w niebieskim pasie, trener mi kazal, przyniosl i nawet chcial bym zatrzymal jak sie zegnalem.
Porzadek to element kultury w ogole. A przedawkowanie tej calej Japonii w wymiarze 2 treningow tygodniowo prowadzi do zaniedbania samego karate. Nie trafiles we mnie z tym atakiem obuwniczym, ja hardkorowo niszcze sobie stopy. Nie wiem co zlego widzisz w adidasach kupionych tylko do karate - chyba lepiej niz trampki w ktorych chodzi sie po szkole i boisku?Krytykujesz porządek, ustwianie kapci pod sznurek przy ścianie, a nie przyszło ci do głowy, że to także element kultury japońskiej związanej z karate ? A może jesteś jedną z tych osób co włażą do dojo w białych adidaskach przeznaczonych do treningu SW ?
Moge miec jednak podejrzenie, ze nie we wszystkich salach, gdzie nauczasz (nawet do 20 treningow tygodniowo, przypomnijmy) podloga jest wylozona jako tako amortyzujacym parkietem. W czesci sal stosuje sie beton + plastik (taka wylewka z sztucznej zywicy jakiejstam). Cholernie twarde toto, mozna nabawic sie np. plaskostopia poprzecznego itd. Wrecz zalecane na takich powierzchniach by cwiczyc w obuwiu. Mowisz to uczniom?
Czy jestes fair?
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli ktoś nie ma takich warunków i ćwiczy na betonie to powinien jak najszybciej zmienić miejsce treningów a nie zakładać buty...
Przypisując mi pogardę w słowach "jakiś shotokan" dokonujesz własnej interpretacji moich słów. Niestety w tym wypadku błędnej. Moja postawa względem innych osób i szkół walki przepełniona jest tolerancją i życzliwością, której tobie raczej brakuje. Brak toleracji który znajduję w Twoich wypowiedziach jest bardzo charakterystyczny dla wielu osób trenujących SW w Polsce. Cechę tę określam na własny użytek mianem "shogunatu" irytuje mnie najbardziej. Uważam złoo, że należy troszeczkę z tym wyhamować...
Wracając do słowa "jakiś" miałem na myśli nieokreślony organizacyjnie, ponieważ napisałem Ci -czego już nie zauważyłeś - że Twój instuktor 5 Dan - NIE FIGURUJE NA LIŚCIE 5 DAN W F.I.K.T.A. Należy więc do innej organizacji.
Jeśli byłbyś zainteresowany poważnie treningiem w najlepszych dojo Mediolanu, który akurat dobrze znam, poleciłbym ci jakie są warte Twoich euro... Dość napisać, że oprócz H.Shirai /9 Dan/, T.Naito /8 Dan/, C.Fugazza /7 Dan/ w Mediolanie także naucza D.Marchini /6 Dan/, ale pewnie o nim też nie słyszałeś skoro nie wiesz kto to jest w karate shotokan Hiroshi Shirai...
A tak na marginesie twardych podłóg to płaskostopia nie można się nabawić. Jest elementem wrodzonym, który można korygować natomiast z całą pewnością nie można go się nabawić
Pozdrawiam
dan
Napisano Ponad rok temu
A tak na marginesie twardych podłóg to płaskostopia nie można się nabawić. Jest elementem wrodzonym, który można korygować natomiast z całą pewnością nie można go się nabawić
Pozdrawiam
dan
tak na marginesie
Z płaskostopiem poprzecznym, czyli stopą poprzecznie płaską mamy do czynienia wówczas, gdy na skutek przeciążenia spowodowanego nadwagą bądź noszeniem obuwia na wysokim obcasie następuje obniżenie poprzecznego łuku stopy lub poszerzenie przodostopia. Objawami płaskostopia są: piekący ból pod podeszwami, zwłaszcza, kiedy stąpamy po twardym, nierównym podłożu, ból przy obciążaniu głów II i III kości śródstopia, bolesne modzele na podeszwach stopy i palce młoteczkowate. Bardzo częstym następstwem płaskostopia poprzecznego są zniekształcenia palców, jak np.paluch koślawy (hallux valgus, odchylenie palucha w stronę zewnętrznej krawędzi stopy) lub tzw.palce młotkowate.
Przy tego typu zniekształceniach zaleca się przede wszystkim noszenie wygodnego obuwia i dodatkowo specjalnych wkładek ortopedycznych.
a z resztą to się zgadzam :wink: :wink:
dla mnie karate nie powinno się już rozwijać.. powinno zostać przytradycji i odejść od pomylonego semi kontaktu, które w pewnych sekcjach przybiera postać berka. Wszystkie hybrydy full contact karate , shidokany i inne to poprostu nowe szkoły i nie powinny być nawet nazwą wiązane z karate. Trzeba rozgraniczyc sport od sztuki walki...
Napisano Ponad rok temu
Zawsze sądziłem, że płaskostopia można się nabawić jedynie w wyniku jakiegoś urazu...
Ech, człowiek całe życie się uczy. Dzieki !
Natomiast co do meritum Twojej wypowiedzi to podpisałbym się pod nią. Nie powiedziałbym tylko, że karate nie powinno się już rozwijać. Dla mnie rozwój karate to także powiększenie naszej wiedzy o karate /czasem stricte naukowej/, poszerzenie poziomu jego analizy, itp. Daltego rozwój tak, ale nie za cenę zmiany w samym karate. Dla mnie na tym także polega tradycyjność karate, że akceptuję jego domniemane niedoskonałości /np. brak rzutów, brak walki w parterze, itd./. Karate musi zachować swoją tożsamość. Gdybyśmy nagle zaczęli je uzupełniać o techniki z innych MA to nie moglibyśmy juz powstałej efemerydy nazywać karate. Byłaby to już kolejna dyscyplina "karatopodobna"...
Mam świadomośc także pewnej przegranej ponieważ tzw. karate klasyczne /J.K.A./, karate tradycyjne /I.T.K.F./ oraz karate nowoczesne - sportowe /WKF/ tak wrosły w naszą rzeczywistość, że odrzucenie ich jest już po prostu niemożliwe.
Jak się wydaje jedynie szkoły okinawskie zachowały jako taką niezależność od zmian kulturowo-cywilizacyjnych, ale nie do końca...
Napisano Ponad rok temu
Wracając do słowa "jakiś" miałem na myśli nieokreślony organizacyjnie, ponieważ napisałem Ci -czego już nie zauważyłeś - że Twój instuktor 5 Dan - NIE FIGURUJE NA LIŚCIE 5 DAN W F.I.K.T.A. Należy więc do innej organizacji.
Dostalem odpowiedz na emaila:
Maruska Granata
Vito Di Bari (8O tez sie zdziwilem, po prostu sie musialem pomylic te 4 miesiace temu)
Nazwiska senseja Aldo nie napisali, ale on tylko byl na zastepstwie 2 razy.
Oboje sa na wykazie 5 dan: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Co wiecej, [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (wloska) -> FIKTA REGIONALE -> Comitati Reg. -> Lombardia -> Milan -> i jest klub (shin do karate).
Jeśli byłbyś zainteresowany poważnie treningiem w najlepszych dojo Mediolanu, który akurat dobrze znam, poleciłbym ci jakie są warte Twoich euro...
Dziekuje, ale juz stad wyjezdzam.
Napisano Ponad rok temu
Karate musi zachować swoją tożsamość. Gdybyśmy nagle zaczęli je uzupełniać o techniki z innych MA to nie moglibyśmy juz powstałej efemerydy nazywać karate. Byłaby to już kolejna dyscyplina "karatopodobna"...
Tylko jakie techniki naprawdę nie występują w Karate?
Bo pojawił się temat o dźwigniach, chwytach i rzutach w Karate, które zawarte sa m.in w kata (interpretacja) zakończony konkluzją " niby ich nie ma, ale tak naprawde to sa"
Podcięcia -jak De-ashi-barai- jest to integralna technika karate, prawda? Czy brak przechwytu podczas podcinania nie jest raczej wymogiem sportowym?
W Karate występują przecież przechwyty przeciwnika, również bloki haczące, podciecia są również wewnętrzne i zewnętrzne, wykonywane na różne sposoby...
w JJ jest wiele odmian rzutów podobnych (tożsamych?) do podcięc - np. rzut De-ashi barai - gdzie po przechwycie za ramię i rekę następuje takie samo podciecie jak w karate; występują jeszcze np: O-uchi-gari - rzut przez duże wewnętrzne podcięcie nogi; Ko-soto-gari - rzut przez małe podcięcie zewnętrzne nogi; Okuri-ashi-barai - rzut z zagarnięciem przesuwanej nogi; Ko-uchi-gari - rzut przez małe wewnętrzne podciecie nogi; i oczywiście O-soto-gari...
...czy O-soto-gari jest techniką obcą karate? Pamiętam jak z 10 lat temu uczyliśmy sie takiego samego podciecie (chyba jako ura-de-ashi-barai?)
Generalnie chodzi mi o to że Karate ma swoje sposoby na obalanie i "walkę" w parterze:
podcięcie i natychmiastowe dobicie (tate-tsuki) nim przeciwnik dotknie ziemi...
...a kopniecia - nadepnięcia Fumikomi - czy nie służą do kończenia walki w parterze...
pamiętam też cwiczenia obrony w parterze przed stojącym przeciwnikiem - przez kopniecia Yoko-geri (co się zresztą przydało kiedyś na ulicy); ćwiczone są przecież elementy walki w sei-za, z kolan - uderzenia i bloki...
...parter i zwarcie występują w karate, mają swoją karatecką specyfikę:
np. obejście (zejście z linii ciosu i przejście za plecy) przeciwnika przechwyt i cios łokciem, czy kolanem to karate ...
...a obejście i duszenie (obalenie i duszenie) to już nie-karate?
...a zejście pod kątem do kokutsu-dachi, blok shuto-uke przechwyt przejście do zenkutsu dźwignia na łokieć i zakończenie kopnięciem w twarz pochylonego przez dźwignię przeciwnika, juji-uke jako obrona przed (sygnalizowanym, zamachowym atakiem) nożem (potem dźwignia), podobne techniki to przecież tez karate, może zapożyczone/wspólne z JJ, ale jednak karate...
Postawiłbym tezę że ćwiczenie parteru w karate, tak że to dalej bedzie karate, nastawione powinno być na zakończenie walki rozstrzygającym uderzeniem (tak jak w innych dystansach) wymaga to nauki dojścia do pozycji, tak samo jak w dystansie i w zwarciu konieczne jest wypracowanie odpowiedniej "pozycji" do trafienia przeciwnika.
Otwartą kwestią pozostaje ćwiczenia walki na same chwyty, obalenia, rzuty, duszenia i dźwignie - z jednej strony jest to element "obcy", z drugiej rozwija to równowagę, siłę, wzmacnia chwyt, sprawność, zwinność i daje pewne wyobrażenie o tym co robi/może robić przeciwnik trenujący jakieś mma...
Myślę że ma to sens, tak jak czasem założyc rękawice i "poboksować"
Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Więcej informacji na temat kumite tradycyjnego można znaleźć tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shidokan
- Ponad rok temu
-
Jakie kimono?
- Ponad rok temu
-
Jestem nowy w tym temacie :)
- Ponad rok temu
-
Murat o Drewniaku
- Ponad rok temu
-
4 -ty marzec kraków
- Ponad rok temu
-
SEMINARIUM KUMITE W SZCZECINIE
- Ponad rok temu
-
04.03.2005 Turniej Budokai FULL CONTACT
- Ponad rok temu
-
Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
- Ponad rok temu
-
Zbędne i niezbędne elementy treningu
- Ponad rok temu
-
stanie na rekach
- Ponad rok temu