Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obrona NOŻEM przed psem.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

budo_dymoman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 398 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z kraju

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
wychowywalem sie w Sanoku - tam nie ma wielu zboczencow z duzymi, masywnymi i bojowymi psami. Za to w kazdym domu w pobliskich wsiach siedza owczarki niemieckie lub kundle mniej wiecj tej wielkosci. Na grzybiarzy ciete jak cholera (a ja ciety na grzyby jestem :) )W Katowicach tylko gowna psie wszedzie ogladalem, za to jedyne psy jakie widzialem, to byly wielorasowce na smyczy z podwinietymi ogonami. I widzialem protest bezdomnych, ktorzy zostali oskarzeni o zjedzenie bezpanskich psow. Mieszkalem tam 5 lat.
Teraz siedze w Reichu i jedynym psem jakiego widzialem od 4 lat jej pieprzony ratlerek, mieszkajacy dwa pietra nade mna, ktory szczeka na mnie codziennie jak wracam za labu i ktorego nie moge nawet w dupe kopnac, bo zawsze trzyma go na 6-cio metrowej smyczy pokrecona, zasuszona i zapluta stara niemra.
A jak w Wawie tyle bojowych to moze zamiast noza, paly, batona, sztuk walki na "dwie lapki", ochroniarza i innych dupereli warto po prostu zainwestowac w prywatny, kurewnie mocny paralizator? Tyle tego na rynku obecnie. A jakie fajne cuda mozna samemu jeszcze zrobic :wink: Bo watpie, zeby nawet pies morderca o zacieciu upierdliwego mula postal na nogach dlugo po pierwszym strzale, a po trzecim zeby mial ochote w ogole sie podniesc 8)
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
niewiem ile jest w wawie bojowcow, ale ja mam dwa i jednego obronno-strozujacego :wink: oczywiscie niestwazaja one zagrozenia dal postronnych lataja glownie na posesji a na spacerach na smyczy sa. Niemam pojecia jakby sie zachowaly po sieknieciu pradem Paco (bulldog amer.) ma manie zabierania obcym wszystkiego z rak wiec przed nim to pstuch elektryczny by obronil chyba lepiej :mrgreen: rott to stary i po jebnieciu serce moglo by mu siasc ale jak nie to by sie moooocno wkurwil, a Loco (buldog amer.) to szczeniak trudno wiec powiedziec.

W trujke dzialaja tak Rocki daje sygnal pierwszy, Paco wyskakuje przed niego i czujka (niezaatakowaly nikogo poza pozorantem) jaka role bedze mial Loco w stadzie sie okaze przed ludzmi one strachu nieczuja bo niemaja powodu. Obcych akceptowanych przez nas przyjaznie witaja, obcy nigdy sam niewszedl :)

Waza w okolicach wagi drobnych kobiet... jak mocno razi paralizator czlowieka? obroze elektryczne niesprawiaja bolu psom (bojowcom) znajomych ale niewiem jakie ttam jest napiecie, kumpela odgania kundelki paralizatorem jak np: ma sunie w cieczce zadnemu tym krzywdy nie zrobila, ale moze ma slabego sprzeta.

PS
W niemceh jest ban na wiekszosc molosow i terierow bull

PSS
Ja to zok taki wlasnie ludzie az sie boja spojzec :mrgreen: psy lataja a ja w kominiarce bialej z tylu z wiatrowka hahaha
  • 0

budo_kriss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:HIC ET NUNC

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
Ambull piszesz, że PIES NIE MOZE BYC MORDERCA.

moze i nie może, ale pierwszego wilczura który mnie zaatakował złapałem w powietrzu przed swoja szyją!!! Jak sobie to spokojnie przemyślałem to z deczka osłabłem.

I miałem chuj a nie czas na wyciągnięcie noża (zresztą stałem w samych gaciach :cry: ), nawet uniku nie wykonałem mimo, ze niby powinieniem na odruchu!

Temat powstał bo pytanie brzmiało czy nożem można sie obronić przed psem, a nie czy dużo biega ich po np. Wawce.

Wiemy że przed psiakiem to się opędzimy i reklamówką z kurczakiem. Pytanie czy obronimy sie nożem przed groźnym dla nas psem. Jak ktoś ćwiczy to pewnie mu się uda, bo takich chujów jak ten mój wilczur to mam nadzieję, że za dużo nie biega. Tylko, że to jest trening specjalistyczny i trzeba mieć warunki i wlaściwą ideafix by to robić, ja już takich nie mam... :D

ps. Bionick w pełni doceniam patent na dwie łapki bo komletnie rozbijasz koncepcję ataku człowiekowi i psu , z powodzeniem wychodziło mi to jak byłem pozorantem - psy głupiały, te groźne też a jak nie głupialy to atakowały tę kończyne która była najbliżej nich (czasami szyję i podlegało to jakiemus sterowaniu.

Z drugiej stronu popieram też userów którzy nawołuja do nie demonizowania psów, nie każdy atak bojowca na człowieka w mieście kończy się śmiercią tego ostatniego!
(bo tego pierwszego czasami tak, jak pokazała starsza pani w parku :D z kuchennym nożem)
  • 0

budo_dymoman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 398 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z kraju

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.

PS
W niemceh jest ban na wiekszosc molosow i terierow bull

Nie wiem na co jest tu ban, a na co nie, bo ja tu przypadkiem jestem :) i nie szprecham w dodatku ani slowka, ale faktem jest, ze autentycznie nie widzialem tu psow, oprocz tego wspomnianego ratlerka! Moze mieszkam w takim dziwnym miescie?
  • 0

budo_/\/euro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
Przeczytałem cały temat i doszedłem do wniosku, że szanse na wygranie z psem jak najbardziej są. Jednak nie znalazłem konkretnej odpowiedzi na pytanie: gdzie ciąć psa gdy zdążysz wyjąć nóż przed jego atakiem?

Osobiście nie znalazłem się w takiej sytuacji, że pies rzucił mi się do gardła lub coś w tym stylu, jednak obawiam się, że kiedyś taka sytuacja może nastąpić. Osobiście nie przepadam za psami i nie ukrywam, że gdy widzę dużego bezpańskiego psa to gdzieś w głowie, czuje instynktowny lęk. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale jedną z najprawdopodobniejszych możliwości jest to, że w dzieciństwie nie byłem oswajany z żadnym zwierzęciem. Nie wiem jak reagują, nie wiem jak się zachowają w niektórych sytuacjach i pewnie stąd mój lęk.

Sądzę, że gdybym widzial biegnącego na mnie psa to zdążył bym wyciągnąć nóż, jednak nie wiem czy zdołałbym zadać cios. Zabilibyście psa, który zacząłby was atakować? (i niebyłby to atak śmiertelny, np w noge?)

Pozdrawiam Maciej
  • 0

budo_esthan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 305 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
Będę szczery Neuro, zamiast jojczyć, przejdź się do znajomego i niech cię nauczy co i
jak z psem. Zapraszam do gliwic, poznasz lepiej psy zanim wrócisz do domu.
Dobry aktor potrafi powiedzieć Nie na co najmniej 15 sposobów, psy mają podobnie ze szczekaniem i mową ciała.

Przed psem najlepiej jest się bronić kawałkiem żarcia, nie nożem. Jak już trza będzie go pociąć to na 99% wyjdziesz z tego co najmniej pogryziony (plus zastrzyki na wscieklizne potem), nie ma Ultymatywnej Techniki Jednego Cięcia W Tętnice.... Wiec szykuj się na długą i krwawą imprezę z piesiem. A jeśli jesteś na tyle szybki aby nie dać się pogryżć w walce to jesteś na tyle szybki aby jej uniknąć.

Kub sobie kabanosa dla psów i noś go w kieszeni, psy mają skur.....ńsko mocny węch, i jedzenie uspokaja je tak samo jak ludzi uspokajają zielone ($).

Osobiście nie znalazłem się w takiej sytuacji, że pies rzucił mi się do gardła lub coś w tym stylu"

A po grzyba od razu do gardła ma skakać, noga jest bliżej....
Paranoja jakaś.
  • 0

budo_kriss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:HIC ET NUNC

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.

A po grzyba od razu do gardła ma skakać, noga jest bliżej....
Paranoja jakaś.


No niby paranoja, a jednak

Poza tą nieszczęśliwą przygodą w realu z wilczurem, to jak byłem pozorantem ... . to jednak kilka było psiaków które do szyi mi skakało ..., oczywiście tych polujących na rękę i nogę (najbliższą część ciała) było duzo więcej. Tym niemniej takie ataki były.
  • 0

budo_robin
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.

Kub sobie kabanosa dla psów i noś go w kieszeni, psy mają skur.....ńsko mocny węch, i jedzenie uspokaja je tak samo jak ludzi uspokajają zielone ($).


He he, to jest tez sposob, zeby je zwabic... Idziesz sobie spokojnie ulica a tu sznur pieskow za toba. I zaczynaja sie robic agresywne :twisted: :)

Od siebie dodam, ze mialem jedna grozna przygode z psem, w lesie. Wracalem z treningu i dopadl mnie puszczony luzno wilczur, duze bydle. Mialem przy sobie worek ze sprzetem :twisted: wyjalem nun i to mi uratowalo dupe. Dodam ze nie udalo mi sie trafic psa, tak kurewsko szybki byl mimo rozmiarow.
Cala scena trwala moze kilkanascie sekund zanim dobiegl dupek - wlasciciel i opanowal go jakos.

Wnioski? Lepiek miec miecz niz noz. Noz takie bydle zezre razem z reka. No ale lepszy noz niz nic of kors...
  • 0

budo_michaś1418048879
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.

Lepiek miec miecz niz noz.

Np. taki miecz:
Dołączona grafika Anduril, klinga dł. 101 cm z hartowanej stali nierdzewnej...

A tak serio, to na psy najlepszy jest kałasz. Już przeładowany i z palcem na spuście, ma się rozumieć.
  • 0

budo_guliwer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 541 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
Dlaczego psy atakuja do szyji pomimo ze wystawia sie im reke ? Poniewazaj maja instykt zabojcy i wiedza ze gardlo jest najlepsze. Anatomia Psa wskazuje ze niema tak rozwinietego mozgu jak my. Pies kieruje sie bardziej instynktem ktory wlasnie uwarunkowany jest od rasy psa inny instynkt ma owczarek inny jamnik a inny pitbull. Mam "znajomego" ktory zajmuje sie walkami psow i nie ma tam ze pies w walce z psem atakuje nogi itd, Kieruje sie tylko instynktem przetrwania czyli jak najszybciej zabic i zawsze prawie od razu skacze do gardla. Co ciekawsze opowiem wam historie podobno prawdziwa (ale slyszalem to od znajomej) ktorej kolezanka byla w gorach Bieszczady i poszla sobie na grzyby czy cos innego do lasu. W kazdym badz raziemiala wiadro z soba. No i zaatakowaly ja dwa wilki, tzn szly w jej kierunku pokazujac zeby (byly podobno okolo 7 metrow od niej) ona cofala sie i ze strachu zalozyla sobie wiadro na glowe podobno aby tego nie widziec ( tak jak kobieta podczas jazdy samochodem jak cos sie dzieje to puszcza kierownice aby zaslonic oczy), tak samo tutaj kobieta tak zrobila. usiadla trzesac sie ze strachu i modlac. Siedzial tak dwie godziny z wiadrem na glowie. Okazalo sie ze wilki odeszly dlaczego? Rozmaiwalem o tym z paroma "znajomomy" od psow. I niektorzy wysnuli taka teze ze zaslonila glowe i szyje a wilki czyzby zglupialy? Niezle jaka z tego prawda to pewnie trzeba by sie zapytac weterynarzy, albo innych osob pracujacych z psami ( albo tych co je cwicza do walk, gdyz takie psy sa bardzo poddawane roznym cwiczeniom np. bierze sie kija i niby chce sie je uderzyc , walac w ostatniej chwili obok nich z calej sily. jesli pies sie boi to sie nie nadaje (robi sie to mlodym(wieku nie podam ;) ) psom przed ich doborem do walk.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona NOŻEM przed psem.
psy rzucaja sie do gardla jak wykonaja skok przed atakiem i tyle......... moj Rocki ma taki patent tez poprostu skacze a wtedy jest przy gardle, watpie zeby moslal ze "tam jest lepiej"
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024