Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7276 odpowiedzi w tym temacie

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
..............pozwolę sobie wtrącić:

– NÓŻ TO ŚMIERĆ – !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

cokolwiek by się nie działo radzę SPIERDALAĆ – to jedyny pewny sposób / z gazem, pałą czy własnym nożem / SPIERDALAĆ kurwa bo to nie ZABAWA a i ujma na honorze raczej wątpliwa / walkę dopuszczam w sytuacji braku możliwości ucieczki ale wtedy
TO JUŻ NA ŚMIERĆ I ŻYCIE.

Ot dla zabawy i z czystej ciekawości potrenowaliśmy chwilę z Hordą (zaznaczę że nie jesteśmy wirtuozami noża, ale pewne doświadczenia MAMY a szczególnie Horda HE HE ;) i myślę że w realu konfrontacja z kosą prowadzi do tego co napisałem wyżej. Agresywny i dynamiczny użyję słowa nożownik (ale proszę o odbieranie tego jako przeciętnego zdeterminowanego człowieka który chce po prostu kogoś dziabnąć) prawdopodobnie a może raczej NA PEWNO CIĘ ZABIJE i niech się nikomu nie wydaje że da sobie radę –dla mnie wyjątki potwierdzają jedynie regułę. Oczywiście jeśli ktoś się nie zgadza śmiało proszę próbować !!! – POWODZENIA –

Co do ucieczki w większości sprawdza się DARCIE JAK NAJGŁOŚNIEJ DZIOBA – to podstawa aby zwrócić na siebie jak najszerszą uwagę – nawet jeśli nikt nie pomoże to na pewno ktoś zadzwoni a i dla napastnika jest to cholernie nie komfortowa sytuacja, polecam również wybiegnięcie na ulicę A TAK: W SAM ŚRODEK JADĄCYCH SAMOCHODÓW wiadomo że to też niebezpieczne ale z dwojga złego to wolał bym potrącenie przez samochód niż obskoczyć nożem, tym bardziej że i jego też autko potrącić może - i najciekawsze ponieważ raz miałem do czynienia z podobna sytuacją (na szczęście byłem jedynie obserwatorem akcji)

....... wracałem wieczorem z synem tak około 21 może tr. później, staliśmy na końcu w tramwaju w 1 wagonie, że mieliśmy do przejechania tylko jeden przystanek z Pl. Konstytucji w kierunku Centrum nawet nie siadaliśmy, do drugiego wagonu który był całkowicie pusty, wsiadły dwie pary kobieta z mężczyzną / i 2 para co interesujące obydwie pary tak w granicach lat pięćdziesięciu – o co poszło nie wiem – właściwie to był moment najpierw gadka szmatka potem zbliżenie mała szarpaninka / nic wielkiego / i w końcu SEKUNDA (właściwie to nawet nie wiem dokładnie kiedy – kumam z refleksji co i jak ale w samym momencie za cholerę nie wiedziałem co się stało !!!!!!) ten co zaatakował nożem momentalnie odpuścił a ten co dostał natychmiast usiadł na dupie na jednym z miejsc – kobita tego co zaatakował chyba odciągała tego skurwiela a ta druga zajmowała się tym co obskoczył. Pacjent wyglądał jak by dostał porządnego strzała na wątrobę albo w splot trzymał się ręką za miejsce ale nie padł i krwi nie widziałem nie krzyczał jedynie wyglądał nie ciekawie. Ponieważ wysiadałem z małym a oni również wysiedli – poszkodowany z połowicą – (pewnie dla tego że przy Hożej jest pogotowie) zapytałem co się stało / czy jakoś pomóc, koleś mało kumał a baba była spanikowana ale udało mi się ustalić że dostał nożem. Co ciekawe wsparty na tej kobiecie szedł ?! wolno i przygarbiony ale szedł.
Tak mi adrenalina siknęła po żyłach że KURWA MAĆ tym bardziej że tamten chujoza jak gdyby nigdy nic pojechał by dalej !!!!!!! Więc dopadam do motorniczego i krzyczę żeby zamknął drzwi – tak poza nawiasem to chyba tamci się przesiedli do 1 wagonu – ponieważ w autobusach i tramwajach od dawna mają już urządzenia do komunikowania się z bazą czy policją motorniczy zamknął drzwi ale stał na przystanku i powiadomił kogo trzeba a ja z dzieciakiem zacząłem się zmywać. Jeszcze mi tego brakowało żeby z dzieciakiem noc na komendzie spędzić (kurewskie polskie realia) – swój obowiązek spełniłem. Przechodząc obok sklepu „teresa” nawinęła się buda straży miejskiej której nie omieszkałem poinformować o zdarzeniu podbili i owszem ale co myślicie że się wbili do tramwaju
A TAKIEGO WAŁA !!! – bali się !!!!!!!!! Dopiero jak przyjechało BPI (brygada patrolowo interwencyjna) to się wbili we 4 – a tamten udawał że on nic nie wie (oczywiście widziałem z daleka więc mogę się mylić) na koniec dodam że jak go wyczesali – wrzoda jebanego – to miło nie było a i zapewniam że już tam na Wilczej z nim pogadali oj pogadali.
Policję mamy jaką mamy ALE gdyby nie oni ..... a że maja taką robotę – ktoś to robić musi !

Puenta jest taka że za kosę (nie ma znaczenia czy w obronie czy w ataku) idzie się do PIERDLA i to na długie lata. Wnioski nasuwają się same co nie ......?!

cdn.

Cizzia
  • 0

budo_axel1
  • Użytkownik
  • Pip
  • 47 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
cizzia jesli chodzi o gaz do noszenia to mam RMG 75 policyjny wiem ze rózne opinie sa na jego temat ,mnie wystarcza. ale drugi potrzebuje do firmy nie do noszenia kto by nosil przy sobie taka gasnice i tam musze miec cos rewelacynie skutecznego wiec ARM ll jest chyba najlepszym wyborem. dzwonilem do inter ark faktycznie maja go teraz na stanie (niestety nie wysylaja) wspomniales o pomocy, przeslij mi na maila [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] kontakt do ciebie to pogadamy na spokojnie, oczywiscie jesli nie jest to dla ciebie klopot.
dzienki i pozdrawiam
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
w temacie tego co podobno THE BEST OF THE BEST

mowa tu o VEXOR firmy Zarc - producent podaje 15 milionów SHU - CZYSTA ROZKOSZ

ZAPRASZAM ZOBACZCIE FILM

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

dla mnie PRZEREKLAMOWANE !!!!! -

i mały opis

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


nie widziałem na filmie różnicy po zastosowaniu VEXOR-a a np. Fox Labs, Hi Power, innych dobrych gazów - ba te inne niż vexor działają nawet LEPIEJ ;) )))) HE HE

sedno PRZESADA ABY SRAC W GACIE NA PUNKCIE TEGO MIOTACZA - ot kolejny dobry produkt - nic pozatym - to oczywiście moje prywatne zdanie

pozdrawiam ALL

Cizzia
  • 0

budo_abus
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Cizzzia a jak to jest z tym Red Pepper, nie mowie o zielonym ktory jest podobno bardzo slaby ale o tym drugim. Slyszalem ze jest bardzo skuteczny i mocny i zastanawiam sie dlaczego Ty nie wspomniales o nim ani slowem, czyzby jednak nie byl warty uwagi? zalezy mi na mozliwie mocnym gazie ale nie wiekszym niz 40-50ml, co bys mi doradzil?
  • 0

budo_xiii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Mały i mocny to HI-POWER!
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
właściwie to XIII już ci odpowiedział

HI POWER 55g/1.9 oz. - blokada typu Flip Top - produkcja USA Guardian Security - pieprz w formie mgły - działanie BOMBA - 3 miliony SHU - po strzale w ryja tym żądełkiem srasz w gacie chłopie 45 min a dopiero potem zaczynasz dochodzić do siebie !!! dodatkowo zdecydowanie chcę podkreślić ma działanie DUSZĄCE -

------ IDEALNY DO GARNITURU NA NIEDZIELNĄ MSZĘ ;) HE HE


Cizzia

ps. XIII zassał taki u mnie ;) ale jeszcze nie testował - ale ja TAK - odsyłam do wcześniejszych moich postów
  • 0

budo_xiii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Wysokość Hi-powera, to 12,3cm a szerokość 3,5cm, to naprawdę niewiele a podejrzewam, że potrafi dużo. To takie minimum jeśli chodzi o pojemność zbiornika, mniejszych nie warto i tyle. A za zupełną porażkę uważam, te malutki zbiorniki przyczepiane do kluczy (z resztą kto w nerwowej sytuacji będzie szukał po kieszeniach kluczy?). Na dwie osoby starczy, ale niestety odpowiednia dawka gazu wylatuje z nich po prostu długo i zanim jedna osoba odczuje, że dostała to od drugiej możecie już dostać klapsa.

A tak w ogóle to polecam zakupy u cizzi, profesjonalne podejście do klienta.

Pozdrawiam.
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
........;)

dzięki za opinię ale nie traktuję Cię chłopie - ( XIII ) - jak klienta ! tylko jak kumpla - co do reszty to mam frajdę jak komuś czasem pomogę w załatwieniu czegoś z czym sam ma problemy lub po prostu mieszka daleko - wiadomo że kierunek jest jeden ;) ))))

NA NIKIM KOMU COŚ ZAŁATWIŁEM DO TEJ PORY NIE ZAROBIŁEM CENTA !!!

i nie że jestem matka teresa tylko nawet gdybym chciał cos zarobić to ma sie nijak do tego ile to jest warte tzn. latanie załatwianie śmiganie po mieście że o samym czasie nie wspomnę !!! to ile miałbym zarobić tak aby było uczciwie ??? 10 - 20 pln ?! - za takie pieniadze to ja wole rece pod dupe podłożyć .......... w tym samym czasie zarobie 10 albo 20 razy tyle że o ruszaniu dupy z biura nie wspomnę !

Cizzia
  • 0

budo_xiii
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
;)

Co do tematu Vexor'a. Każdy film reklamujący produkt będzie prawdopodobnie śmieszny (ten od razu skojarzył mi się z telezakupami), zawsze je tak traktuję, dla mnie mógłby się wypowiadać policjant, żołnierz czy ktokolwiek, życie i tak zweryfikuje.

Od której strony jednak na to nie patrzeć, to 15mln SHU brzmi kusząco :) , prawdopodobnie efekty szybko znikają ale za to jak on działa...
Z filmików można jeszcze wywnioskować, że ten gaz nie jest oparty na olejku pieprzowym,czyli substancji bardzo podobnej do oliwy, a ta po prostu dobrze się klei i ciężko to cholerstwo usunąć, to tak jak z gorącym olejem-można się nim bardzo poważnie oparzyć,bo się trzyma skóry doskonale. Biorę jednak pod uwagę, że na filmie była atrapa (test spray) a nie prawdziwy, bo inaczej musielibysporo zapłacić statystom :)

Dla mnie Vexor ma jedną podstawową zaletę, powinien działać w każdej temperaturze jaka u nas występuje, nieważne czy to lato czy zima, oczywiście jeśli zaufać producentom.

Kiedyś dla próby psiknąłem Sabre w zimie, był konkretny mróz i miotacz był wystawiony na jego działanie przez dobre 3 godziny. Psikam a tu leci kiepściutko, Sabre chciałem zauważyć ma przyzwoite ciśnienie a tu taka bida...od tamtej pory, w zimie ufam miotaczowi przez krótki czas od wyjścia z domu, potem trzeba liczyć na inne bajery, a o gazie nawet nie myślę. Możne oczywiście chować go pod kurtkę ale stamtąd dłużej się go dobywa, wiadomo.

Przyznaj się cizzia, że Vexor jest dla Ciebie po prostu za mały, Ty wolisz większe zabawki ;)
  • 0

budo_mr_twinkle
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 655 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wielkopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Dla mnie ten Vexor jest ciekawy ze względu na formę miotania, O ILE jest w bojowej wersji taka jak w treningowej użytej w filmie, to wydaje się, że łatwo tym trafić, a jednocześnie jest dość mocno skoncentrowane i niezbyt podatne na wiatr.
W deklarowaną całkowitą odporność na podmuchy wiatru nigdy nie wierzę. Kto wierzy, niech jedzie w góry i psiknie jak halny dmucha....

BTW
Ostatnio testowałem jeszcze raz piankę Police RSG z Sharga. Uważam, że to dobry produkt, wyraźnie lepszy od pianki Sabre.

Leci z niej analogicznie do żelu - na początku jednolity strumień, potem stożkowo się rozdziela na duże i gęste krople. Ma dobre pokrycie powierzchni, pianka jest dość gęsta
i puszysta.

Psikałem POD wiatr - lekki, acz wyraźny. Skuteczny zasięg oceniam na ok. 2 m.

Było coś charakterystycznego, co może być uznane za wadę i zaletę zarazem (w moim przypadku było wadą). Wokół strumienia piany leci drobna mgiełka - prawie niewidoczna. I ta mgiełka bya mi zwiawana w oczy. Nie na tyle, żeby mnie oślepić, ale wyraźnie poczułem. Dopiero jak odchyliłem głowę, a rękę z gazem zacząłem trzymać z boku (tj. nie naprzeciwko reszty ciała), to mgiełka już mnie nie trafiała.

Pod koniec psikania też następuje spadek zasięgu, a potem piana już nie leci, tylko jakby sam pędnik - ale WYRAŹNIE później niż miało to miejsce w przypadku pianki Sabre.

A potem zrobiłem coś bardzo głupiego, jakiś diabeł mnie podkusił...
Jak leciał już - jak mi się wydawało - sam pędnik, to podłożyłem sobie miotacz pod pysk
z odległości ok. 10 cm. Okazało się , że leciało jeszcze dużo pieprzu, tyle że badzo drobno rozpylonego. K...WA bite pół godziny ryj pod wodą, zastanawiałem się czy na pogotowie nie jechać żeby mi oczy zakroplili . Było to 2 tygodnie temu i - prawdę mówiąc - lewe oko boli mnie trochę do dzisiaj.... Chociaż siedzę 8 godzin dziennie przed komputerem, może to od tego.... Ale boli mnie tylko lewe, a w lewe sobie najbardziej napsikałem....

Reasumując - polecam tę piankę, jeśli ktoś potrzebuje tak specyficznego miotacza.
  • 0

budo_nosferatu_usunięty
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 103 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)

Znalazlem dosyc ciekawy moim zdaniem gaz Red Pepper czerwony za 25zl, ma stezenie 15% i 2mln SHU wiec wydaje sie byc bardzo dobry tymbardziej jak na ta cene. Chcialbym poznac Wasza opinie o nim (...) nie mowie o zielonym ktory jest podobno bardzo slaby ale o tym drugim. Slyszalem ze jest bardzo skuteczny i mocny

Radzę Ci go nie kupować. Tak się składa, że jest to mój pierwszy i jak dotąd jedyny gaz, którego jeszcze nie miałem okazji użyć na ludziach ani psach (więc nie znam jego faktycznej mocy), ale za to przeszedł już jeden mini test, po którym zacząłem się naprawdę mocno zastanawiać nad jego zmianą. Dlaczego? Otóż dlatego, że gaz ten ma bardzo ciężko chodzący przycisk dyszy. Na 3 próby psiknięcia, tylko jedna zakończyła się sukcesem, ale musiałem włożyć w to trochę siły, co moim zdaniem jest nieporozumieniem. :? Gaz powinien chodzić lekko jak dezodorant, aby w stresującej sytuacji jaką jest bez wątpienia napaść, móc się skutecznie obronić. Na dzień dzisiejszy nie jestem pewien, czy Red Pepper rzeczywiście mi to gwarantuje. Aby się upewnić, to na wszelki wypadek przetestuję go jeszcze parokrotnie, ale wydaje mi się, że efekt będzie ten sam. Następnym razem kupię sobie raczej coś innego, bo nie chcę znaleźć się w sytuacji, w której stojąc naprzeciwko jakiegoś dresa z wyciągniętym ku niemu gazem nie będę w stanie go wcisnąć, w wyniku czego ten zrobi mi z mordy puzzle.

Poza tym kilku ludzi na tym forum zgłaszało już wcześniej co do niego jakieś zastrzeżenia, m.in. w kwestii procentowej zawartości oleożywicy pieprzowca, która prawdopodobnie jest mocno przesadzona. Red Pepper ma rzekomo 15% OC i 2 mln SHU, a to więcej niż w większości gazów dostępnych na rynku (nawet tych 2-3x droższych), więc coś tu jest nie tak. :roll: Być może jego niska cena bierze się stąd, że jest to polski produkt. Co prawda nie wszystko co polskie jest złe, ale o ile mi wiadomo, to Polska nie ma jakiejś tam renomy jeżeli chodzi o produkcję gazów obronnych, więc wniosek nasuwa się sam.

Ktoś tu również wcześniej mówił o tym, że po psiknięciu, strumień gazu (a właściwie to jakiejś pomarańczowej mazi) znosi trochę do góry i na bok. Co prawda nie pamiętam dokładnie jak to było w moim przypadku (bo trochę sobie upaprałem łapy podczas testowania :P ), ale u mnie bodajże też coś takiego wystąpiło. Celowałem na wysokość głowy, a poleciało znacznie wyżej. W niedługim czasie przetestuję go ponownie i przy okazji sprawdzę jego moc, wdychając co nieco oparów, więc dopiero wtedy wydam swój ostateczny werdykt. Póki co, jestem na nie.
  • 0

budo_montesi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 478 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Moze ktos cos powiedziec o gazie TW1000 w żelu, czy warto go kupić?
Byc moze byl omawiany , ale nie znalazlem konkretnych informacji.. :?
  • 0

budo_swirek
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Orientuje sie moze ktos gdzie mozna kupic w Warszawie dobry gaz?ostatnio jest jakas paranoja,nigdzie nie maja dostaw lub jakis chlam,kupilem bo nie mialem wyjscia jakies 3 miehy walthera czerwonego,ale ma date do 2008,a mialem dosc szukania.Niby walthery sa w sklepie bron.pl przy jankach,ale tylko wplynie i pianie,ale data waznosci chyba krotka bo cena przeceniona na 39zl 55 ml.O fox labs nawet sie nie pytam gdzie mozna w polsce kupic,chyabz e jakims cudem ktos wie.A i uzywal ktos walthera w pianie?jak wrazenia?
  • 0

budo_)pit(
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1105 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:100Lica
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Witam, przeglądałem sobie ten temat i sprawiacie wrażenie ludzi którzy naprawdę się na gazach znają. Generalnie nie jestem zwolennikiem używania sprzętu na ulicy w dni powszechne (w zdecydowanej większości SW + trzeźwy umysł w zupełności wystarczają), jednak od czasu do czasu jestem zmuszony udawać się w naprawdę nieprzyjemne rejony.
Tak z pół roku temu kupiłem sobie zatem na wszelki wypadek gaz. Jak na razie nie byłem jeszcze zmuszony go używać, jednak chętnie poznał bym wasze zdanie o nim.
Mowa jest o Walther Pro Secur 55g/55ml z blokadą Flip Top, Type Strem. Co o nim myślicie??
  • 0

budo_annihilator
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
o tym Waltherze napisano już wiele w tym wątku - poszukaj, reasumując - przyzwoity gaz, ale przepłacamy za markę - za połowe tej ceny można mieć gaz podobnej mocy, no i ten "żel" walthera to podobno nic innego jak bardziej zagęszczona chmura,
  • 0

budo_)pit(
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1105 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:100Lica
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Jak będę miał troszkę więcej czasu to z pewnością poszukam.
W sumie ja za to dałem 30zł co nie wydaje mi się aby było zbyt drogo za dobrej jakości gaz.
  • 0

budo_swirek
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Annihilator to podaj gaz za połowe ceny walthera czyli ok 30 zl o podobnej mocy.
  • 0

budo_swirek
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
I podobnym wykonaniu,taki red peeper ktory ponoc jest mocniejszy ;) i nie da wcisnac sie guzika mnie nieprzekonuje
  • 0

budo_annihilator
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
heh za 30 zl to nie, ale u mnie te walthery w sklepie chodza po 100PLN! powaga! Jeśli dałes za niego 60, to był to w miarę dobry zakup! np. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

robią obniżke ze 149 na 99 zł! dla mnie to za duża kasa jak za ten gaz!, ale 60 to czemu nie, można brać,

osobiście nie testowałem, ale np. taki RMG Police OC 17 Magnum 90ml ma 17% OC + 2mln SHU za tę samą kasę a do tego jest znacznie większy (to tylko teoretyczne dane) - o tutaj
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_swirek
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
kupilem za 60 zl w sklepie przy bazarku na ul.Szembeka na Pradze,ale mial naklejke z datą ważnosci do 2008 a to bylo pół roku temu,zdaje sobie sprawe ze rok to mało i pewnie 2 lata w magazynie leżal,ale w zadnym sklepie nie bylo czerwonego,ani w ogóle waltherów,jedynie w Jankach byl w płynie i pianie,więc kupilem z roczną datą waznosci,co najleprze 'sprzedawca cos tam sciemnial ze 3 lata bo na połowie waltherów w ogole naklejki nie było.W dupie mam co mówi sprzedawca i dlatego wybralem tego z naklejką fabrycznie zapakowanego.Dlatego rozglądam sie za czyms juz teraz.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024