– NÓŻ TO ŚMIERĆ – !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cokolwiek by się nie działo radzę SPIERDALAĆ – to jedyny pewny sposób / z gazem, pałą czy własnym nożem / SPIERDALAĆ kurwa bo to nie ZABAWA a i ujma na honorze raczej wątpliwa / walkę dopuszczam w sytuacji braku możliwości ucieczki ale wtedy
TO JUŻ NA ŚMIERĆ I ŻYCIE.
Ot dla zabawy i z czystej ciekawości potrenowaliśmy chwilę z Hordą (zaznaczę że nie jesteśmy wirtuozami noża, ale pewne doświadczenia MAMY a szczególnie Horda HE HE

Co do ucieczki w większości sprawdza się DARCIE JAK NAJGŁOŚNIEJ DZIOBA – to podstawa aby zwrócić na siebie jak najszerszą uwagę – nawet jeśli nikt nie pomoże to na pewno ktoś zadzwoni a i dla napastnika jest to cholernie nie komfortowa sytuacja, polecam również wybiegnięcie na ulicę A TAK: W SAM ŚRODEK JADĄCYCH SAMOCHODÓW wiadomo że to też niebezpieczne ale z dwojga złego to wolał bym potrącenie przez samochód niż obskoczyć nożem, tym bardziej że i jego też autko potrącić może - i najciekawsze ponieważ raz miałem do czynienia z podobna sytuacją (na szczęście byłem jedynie obserwatorem akcji)
....... wracałem wieczorem z synem tak około 21 może tr. później, staliśmy na końcu w tramwaju w 1 wagonie, że mieliśmy do przejechania tylko jeden przystanek z Pl. Konstytucji w kierunku Centrum nawet nie siadaliśmy, do drugiego wagonu który był całkowicie pusty, wsiadły dwie pary kobieta z mężczyzną / i 2 para co interesujące obydwie pary tak w granicach lat pięćdziesięciu – o co poszło nie wiem – właściwie to był moment najpierw gadka szmatka potem zbliżenie mała szarpaninka / nic wielkiego / i w końcu SEKUNDA (właściwie to nawet nie wiem dokładnie kiedy – kumam z refleksji co i jak ale w samym momencie za cholerę nie wiedziałem co się stało !!!!!!) ten co zaatakował nożem momentalnie odpuścił a ten co dostał natychmiast usiadł na dupie na jednym z miejsc – kobita tego co zaatakował chyba odciągała tego skurwiela a ta druga zajmowała się tym co obskoczył. Pacjent wyglądał jak by dostał porządnego strzała na wątrobę albo w splot trzymał się ręką za miejsce ale nie padł i krwi nie widziałem nie krzyczał jedynie wyglądał nie ciekawie. Ponieważ wysiadałem z małym a oni również wysiedli – poszkodowany z połowicą – (pewnie dla tego że przy Hożej jest pogotowie) zapytałem co się stało / czy jakoś pomóc, koleś mało kumał a baba była spanikowana ale udało mi się ustalić że dostał nożem. Co ciekawe wsparty na tej kobiecie szedł ?! wolno i przygarbiony ale szedł.
Tak mi adrenalina siknęła po żyłach że KURWA MAĆ tym bardziej że tamten chujoza jak gdyby nigdy nic pojechał by dalej !!!!!!! Więc dopadam do motorniczego i krzyczę żeby zamknął drzwi – tak poza nawiasem to chyba tamci się przesiedli do 1 wagonu – ponieważ w autobusach i tramwajach od dawna mają już urządzenia do komunikowania się z bazą czy policją motorniczy zamknął drzwi ale stał na przystanku i powiadomił kogo trzeba a ja z dzieciakiem zacząłem się zmywać. Jeszcze mi tego brakowało żeby z dzieciakiem noc na komendzie spędzić (kurewskie polskie realia) – swój obowiązek spełniłem. Przechodząc obok sklepu „teresa” nawinęła się buda straży miejskiej której nie omieszkałem poinformować o zdarzeniu podbili i owszem ale co myślicie że się wbili do tramwaju
A TAKIEGO WAŁA !!! – bali się !!!!!!!!! Dopiero jak przyjechało BPI (brygada patrolowo interwencyjna) to się wbili we 4 – a tamten udawał że on nic nie wie (oczywiście widziałem z daleka więc mogę się mylić) na koniec dodam że jak go wyczesali – wrzoda jebanego – to miło nie było a i zapewniam że już tam na Wilczej z nim pogadali oj pogadali.
Policję mamy jaką mamy ALE gdyby nie oni ..... a że maja taką robotę – ktoś to robić musi !
Puenta jest taka że za kosę (nie ma znaczenia czy w obronie czy w ataku) idzie się do PIERDLA i to na długie lata. Wnioski nasuwają się same co nie ......?!
cdn.
Cizzia