W jaki sposób Sabre jest słabsze od innego gazu z tą sama zawartością kapsaicyny bo jest LE?
Zgadzam się, że często *ale nie zawsze* gazy przeznaczone dla służb mundurowych są produkowane jako słabsze ale to gdybanie takie i tutaj nie ma zastosowania. Zawartość substancji masz podaną i jest to gaz z najmocniejszej linii Sabre.
Bo sam się zapędziłeś z tym twierdzeniem że Sabre jest LE i słabsze z tego powodu, więc pytam dlaczego bo ja nie widzę powodu - jest tak samo mocny jak gaz cywilny z tą samą ilością kapsaicyny.
Cały czas mówimy o Sabre CrossFire więc nie bawmy się w ogólne rozważania. CF jest tak silny jak być powinien do każdego użytku.
Stopniowanie mocy dla LE i Self Defence w CrossFire nie ma zastosowania.
I CrossFire *nie jest* słabym gazem ani "średniakiem", "dobrym standardem" czy jak to tam go czasami ktoś nazywał.
LE nie jest ogólnie przyjętym oznaczeniem ale zazwyczaj oznacza że gaz jest bezpieczny przy użyciu razem z paralizatorem bo w USA były przypadki zapalenia się substancji - bo jak się rozpyli w powietrzu chmurę rozpuszczalnika i doda łuk elektryczny to jak ma się nie zapalić?
Moc formuły to osobna bajka.Jeśli już możemy się zgodzić, że LE nie oznacza nic konkretnego, bo to zależy od producenta co przez to rozumie.
Powiedzmy wyraźnie - CrossFire jak i niebieski Sabre LE poprzedniej generacji to BARDZO DOBRE gazy i nikogo nie zawiodły na tym forum jak widać i są godne polecenia.
To że są LE nie ma *nic* wspólnego z ich siłą.
A gdyby nie było co to na KO Stożku niemieckim bym jechał tak jak piszesz - jak ktoś nie ma kasy to lepsze to niż nic i na psy tez powinno być OK. Nie jest to jednak na tyle ugruntowany sprzęt żebym go kupował jeśli dostępne mam lepiej sprawdzone miotacze do tego lepiej zbudowane i z lepszym sposobem miotania, więc nie wiem czemu mi go polecasz.
A skąd te opinie masz ludzi z oddziałów specjalnych i ile ich masz? Jesteś jakimś instruktorem i szkolenia im robisz że zebrałeś taką wiedzę?
Rozumiem tez że mają większą bazę testową niż całe departamenty policji gdzie funkcjonariusze testują różne gazy na sobie żeby wybrać lepszy i używają ich potem wielokrotnie w ciągu roku na ulicy? Wszystko jest na necie na forach policyjnych, możesz poczytać opinie.
A może dali się marketingowi sprzedać i dlatego kupują gazy z trylionami SHU w dużych procentach w puszkach jak z chińskiego bazaru do których nikt się nie przyznaje i nie używa szeroko (Hi-Power patrzę na ciebie)?
W PL samodzielne zakupy sprzętu to raczej rzadka sprawa, a użycie innego środka niż służbowy w razie jak coś zawali i będzie ktoś kozłów ofiarnych szukał to głupi pomysł.
Darujmy sobie te teksty o wiedzy tajemnej i uogólnienia.