Na military.pl Sabre się pojawiły. Większość małych z tą kijową główką, ale jesi 120 ml flip-top. Mój ci on!
Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Napisano Ponad rok temu
Na military.pl Sabre się pojawiły. Większość małych z tą kijową główką, ale jesi 120 ml flip-top. Mój ci on!
Napisano Ponad rok temu
Pytanie teraz czy lepiej kupić Sabre Red Magnum 80ml czy Gaz HI-MAX 75ml.. (cena ta sama)
Co Wy wybieracie?
PS. teraz na hpe.pl do dwóch Hi-max dają chyba użyteczną kaburke gratis
Napisano Ponad rok temu
PS A czy to prawda, że gazy CS działają z lekkim opóźnieniem?
Napisano Ponad rok temu
E tam, zarówno Sabre Red jak i HI-MAX mają "zaledwie" 10% OC. Ja bym nie kupował niczego poniżej 15%.
a co masz powyżej 15%?
police magnum i nic wiecej..?
cena rośnie, a i pamiętaj że napisać 15% to se można;]
Napisano Ponad rok temu
...
Wszystko sie zgadza, tylko ze to jest papryka lol xD
Btw i tak masz przestarzale dane, sa juz odmiany papryczek o ostrosci 350 000, a nawer 500 000 SHU.
Napisano Ponad rok temu
Źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o kupowanie gazów mających nie mniej niż 15% OC.a co masz powyżej 15%?
Napisano Ponad rok temu
PS. Wiecie coś może o Police magnum 17?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiemy. 17% OC, 2 mln SHU, dostępny w pojemnościach 60 ml (ok. 60 zł) i 90 ml (ok. 68 zł). Na tym forum uznawany za jeden z najlepszych dostępnych w Polsce gazów, głównie przez użytkownika o nicku cizzia. :wink:PS. Wiecie coś może o Police magnum 17?
Cytat z Wikipedii:A nie wiecie może jak jest z legalnością gazów w Holandii ?
Krótko mówiąc: ZAKAZANE! Nosić mogą tylko i wyłącznie policjanci.In the Netherlands it is classified as a Class II weapon of the Weapons and Munition Act (or Wet Wapens en Munitie, in Dutch), putting it in the same class of regulation as fully automatic fire-arms, explosive devices and other was gasses such as organophosphate nerve gasses. It is a prohibited weapon except for police officers, who carry it as a less than lethal weapon, as an alternative for using their side-arm
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Krótko mówiąc: ZAKAZANE! Nosić mogą tylko i wyłącznie policjanci.
Dzieki wielkie Nosferatu,w takim razie bede musial rozstac sie z gazem na dwa miesiace ;/
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Jak jest z zasięgiem w tych gazach czy jest większy niż w Red pepper? W którym jest spory
2. W jakiej postaci wylatuje z nich gaz, jak to wygląda po prostu.
3. Miał ktoś okazję użyć w praktyce?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Napisano Ponad rok temu
Debosh, nie bój się Holandia to dość bezpieczny kraj :wink: . Nie powinno być źle.
Pogromca, bac sie nie boje, tym bardziej ze jade glownie do pracy a nie sie bawic, ale juz sie przyzwyczailem do gazu poprostu
Napisano Ponad rok temu
nie wiem czy zauważyliście, ale wg zdjęcia tego sabre dla rowerzystów - to jest mieszanka cs+oc
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Pogromca
Napisano Ponad rok temu
Red Pepper wg. producenta ma zasięg 3-4m, natomiast co do OC 17 i Force 80 to nie wiem, ale z tym zasięgiem to róznie bywa i najczęściej opinia producenta jest nieco przesadzona. Poza tym nie oszukujmy się, ale gaz to nie pistolet i większość sytuacji z jego użyciem odbywa się w odległości mniejszej niż metr od przeciwnika, więc tak naprawdę to nie ma aż tak istotnego znaczenia.1. Jak jest z zasięgiem w tych gazach czy jest większy niż w Red pepper? W którym jest spory
Force 80 - żel2. W jakiej postaci wylatuje z nich gaz, jak to wygląda po prostu
OC-17 - nie wiem
Z doświadczenia wiadomo jednak, że to co często określa się mianem żelu, tak naprawdę jest zwykłą cieczą albo chmurą jak z dezodorantu, więc ja bym tym opisom producentów do końca nie ufał. Niech lepiej wypowie się ktoś, kto tych gazów faktycznie używał, np. cizzia.
Nie, ale użytkownik o nicku cizzia bardzo je sobie chwali, więc następnym razem z pewnością kupię któryś z nich, tym bardziej, że mają bardzo dobre parametry i nie są produkcji polskiej.3. Miał ktoś okazję użyć w praktyce?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
FORCE 80 LOURD/GAZ/MGŁA 75 ml - CS o stężeniu 2 % produkcja Francja
– test przeprowadziłem 22 maja 2008 r w obecności Hordy.
Aby być obiektywnym a jednocześnie nie mielić tego samego, postaram się wnieść coś więcej niż tylko opis funkcjonowania samego miotacza.
Produkowany jest on przez moją ulubioną fabrykę we Francji – PIERRE G. CHIMIE która produkuje również ARM II i inne ciekawe miotacze
Ponieważ posiadam 2 miotacze FORCE 80 75 ml o tej samej pojemności i wyglądzie, różniące się postacią zawartego w nich środka – pierwszy z nich jest w formie MGŁY a drugi ŻELU, potrząsając nimi da się zauważyć różnice w gęstości samej substancji w pojemnikach na korzyść żelu. Teoretycznie miotacze żelowe wymyślono aby przeciwstawiały się podmuchom wiatru, niemniej z moich doświadczeń wynika iż zarówno żel jak i mgła ( w przypadku Force 80 ) piskają tak samo, a nawet jeśli są jakieś różnice, to na tyle niewielkie że praktycznie nie mają znaczenia. Reasumując obydwa piskają gazem w formie stożka mgły który jeżeli chodzi o skuteczne zastosowanie na ulicy nadaje się na maximum 2 metry – od głowicy miotacza, przy normalnej pogodzie, z umiarkowanymi podmuchami wiatru, w przypadku żelu z 0,5 metra dalej – tak więc zapewnienia producenta mówiące o SKUTECZNYM zastosowaniu miotacza na 3 lub 4 metry SĄ MOCNO PRZESADZONE !!!.
Kolejnym elementem o którym warto wspomnieć jest ilość realnych strzałów ( realnych czyli takich które powinny wywrzeć odpowiednie wrażenie na naszym przeciwniku ! - przy miotaczu o pojemności 75 ml udało nam się oddać 4 konkretne salwy że tak powiem, piąta była licha, cherlawa i bardziej przypominała smarki
Sama substancja drażniąca jest ZDECYDOWANIE PRZYZWOITA więc osoby nią potraktowane, zostają wyłączone z „akcji” na jakieś 20 do 30 minut, choć przyznam że widziałem typów wracających do siebie już po 15 min od zastosowania, tak więc czas oszołomienia jest różny w przypadku różnych organizmów. Niemniej w walce/obronie na ulicy czas ten w zupełności wystarcza na wykonanie wszelkich manewrów które mogły by nam przyjść do głowy, poczynając od spokojnego oddalenia się z miejsca akcji do przetańczenia krakowiaka na głowach naszych zamotanych przeciwników. Sam gaz ma działanie DUSZĄCO łzawiące, jednocześnie wywołuje ból, pieczenie, oszołomienie i utratę orientacji warto zwrócić jeszcze uwagę na fakt że zarówno gaz jak i mgła po wystrzeleniu z pojemnika i osadzeniu się na celu ma tendencję do szybkiego odparowywania – wygląda to jakby gaz się gotował lub bulgotał po czym zostaje cienka biaława warstewka osadu.
Teraz trochę o minusach mianowicie z moich doświadczeń z codziennego noszenia zdecydowanie ujawniła się BARDZO KIEPSKA JAKOŚC GŁOWICY WRAZ Z OBUDOWĄ przy równie słabej jakości plastiku zastosowanego do ich wykonania, że o tandetnym wykonaniu i niewygodnym kształcie osłony ( zbyt małym na wygodne wsadzenie palca a jak ktoś ma duże dłonie od razu zwróci na to uwagę )!!!.
W moim pierwszym miotaczu Force 80 noszonym na pasie w kaburze z cordury zapinanej na rzep, zwichrował się kształt obudowy dyszy od zbyt mocnego zaciskania rzepa kabury, w celu jego ustabilizowania w odpowiedniej i wygodnej do użycia pozycji, doprowadziło to do wykrzywienia toru prowadnicy palca na głowicy miotacza oraz pęknięcia plastiku łączącego 2 połówki osłony na górze, a to sprawiło że w miotaczu mogła się łatwo obluzować dysza a i możliwość niekontrolowanego samo wyzwolenia znacznie wzrosła.
W drugim takim samym miotaczu noszonym przez Hordę przy pasku za „klips” ( będący integralną częścią obudowy - który właściwie wygląda jak gówno jakieś i do noszenia za niego się zwyczajnie nie nadaje ) – lub po jego późniejszym odłamaniu, w kieszeni spodni, gdzie codzienne zabieranie go ze sobą doprowadziło również do POWAŻNEGO uszkodzenia głowicy, tzn. gdy wziąłem będąc u niego kiedyś jego miotacz do ręki, sama dysza była przekrzywiona zdecydowanie pod kątem w dół – prawdopodobnie od noszenia w kieszeniach jeansów – chciałem ją naprostować i dobić ponieważ wydawała mi się również obluzowana, niemniej po delikatnym dotknięciu głowicy odłamała się plastikowa rurka z nasadzoną na nią dyszą wylotową gazu. Stało się to tak niefortunnie że pękła ona jakieś 3 milimetry w głąb samej aluminiowej tulejki pojemnika i nie dało się tego już w żaden sposób naprawić. Interesujące jest jeszcze to że pomimo braku możliwości noszenia / ze względu na odpadającą dyszę / z miotacza dało się jeszcze wystrzelić kilka razy aż do jego zużycia delikatnie wciskając odłamaną końcówkę we wspomniana tulejkę.
Podsumowując warto mieć swojego własnego FORCE 80
- lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć –
warto nosić ze sobą kilka miotaczy ... :wink:
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
FaceBook
10 następnych tematów
-
barszcz sosnkowskiego, barszcz mantegazziego- Ponad rok temu
-
Kompaktowy gaz obronny- Ponad rok temu
-
Więzień bije strażnika w ... więzieniu (stójka, gleba, gaz)- Ponad rok temu
-
Co sadzicie o gazie ...- Ponad rok temu
-
Gaz do samoobrony- Ponad rok temu
-
pistolet gazowy- Ponad rok temu
-
Gaz pieprzowy/paralizujacy dla dziewczyny..- Ponad rok temu
-
Pytanie od Nowego :) - Hartowniczy Piecyk Gazowy- Ponad rok temu
-
Pozwolenie na broń gazową- Ponad rok temu
-
mini test gazu- Ponad rok temu



