Nie trenuję MT, a kopnąć potrafię, na ile skutecznie to mnie nie interesuje, ważne że wychodzę cało z opresji. Kolanami też nie umiem uderzać jak bokserzy tajscy, a uderzam. Rzecz w tym, że w boksie bardzo duży nacisk kładzie się na kondycję fizyczna, koordynację ruchową, ogólno rozwojówka. Biorąc pod uwagę fakt, że najważniejsza jest psycha i może się okazać, że nie jest się wstanie wykonać połowy technik z powodu skurczu mieśni, głownym atutem jest właśnie kondycja i siła dynamiczna, która nawet w zwykłej szarpaninie może pomóc. Pzdr