Dobre pytanie. :wink:Czym zatem bedzie pierwsze słowo :twisted:
AMATORSZCZYZNA
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czasem tez grawitacja...Umysl kieruje cialem.
ZAWSZE tez grawitacja
Napisano Ponad rok temu
To slowo to z cala pewnoscia bedzie 'SEKS' !!!Czym zatem bedzie pierwsze słowo :twisted:
Napisano Ponad rok temu
To sie, stary, musisz zmusic!!!do Voi Voi - pisze o żonie bo nie posiadam
PS. Wez sie ozen, po co masz miec lepiej... 8)
Zmus jakas kobiete zeby sie z pmaszem pobrala :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale, wychodzac z Twojego podzialu, amator po cwiercwieczu cwiczen i z 4 danem bylby nadal poczatkujacy... (?)
Pas pas nie wnikam dalej jestem pogubiony kompletnie w tej semantyce.
Oczekuje iluminacji. Kiedys na macie splynie na mnie światlo i stane sie mistrzem.
I tej wersji bede sie trzymal.
Napisano Ponad rok temu
Yupii... Pierwszy raz w zyciu udalo mi sie kogos zagadac...Pas pas nie wnikam dalej...
Napisano Ponad rok temu
Tak jak i w orginale, rozumem.Dobre pytanie. :wink:Czym zatem bedzie pierwsze słowo :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Lekcewazac kogos tworzymy otwarcie we wlasnej pozycji, ktore niezwykle latwo przeciwnikowi wykorzystac.Bardzo czesto z Twoich postow, Drogi, Bezstronny Szczepanie, bije takie lekcewazenie, ze trudno nie brac tego do siebie. (a wyzej cos pisales o puszeniu sie...?)
W zwiazku z tym, nie moge sobie pozwalac na takie luksusy. 8)
Napisano Ponad rok temu
qrczaki, powazna historia, musze to przemyslec. :?Umysł jest ciałem
Napisano Ponad rok temu
Nie przesadzaj, nie jest AZ tak latwo.... 8)Lekcewazac kogos tworzymy otwarcie we wlasnej pozycji, ktore niezwykle latwo przeciwnikowi wykorzystac.
Napisano Ponad rok temu
To slowo to z cala pewnoscia bedzie 'SEKS' !!!
Czym zatem bedzie pierwsze słowo :twisted:
Dźwięk, czy litery
Napisano Ponad rok temu
qrczaki, powazna historia, musze to przemyslec. :?Umysł jest ciałem
Jeżeli nie jesteś swoją ręką, to przy najbliższej okazji ci ją złamie :twisted:
Napisano Ponad rok temu
To by sie nawet zgadzalo. Czasem mam wrazenie (po tym co piszesz o innym niz "krawedziowe aikido"), ze stoisz plecami do partnera (przeciwnika) z mocno wypieta pupa...Lekcewazac kogos tworzymy otwarcie we wlasnej pozycji, ktore niezwykle latwo przeciwnikowi wykorzystac.
Napisano Ponad rok temu
Oczekuje iluminacji. Kiedys na macie splynie na mnie światlo i stane sie mistrzem.
I tej wersji bede sie trzymal.
Co do iluminacji - to tylko staruszek Morihei przez to przeszedl i to bynajmniej nie w czasie treningu. O ile mi wiadomo, zaden z jego uczniow nie przyznaje sie do takiego lub nawet zblizonego doswiadczenia.
Wiec gadanie o przekazie bezposrednim miedzy Mistrzem a uczniem jest o tyle spoznione, ze przekaz bezposredni skonczyl sie definitywnie wraz ze smiercia Morihei Ueshiby.
Reszta to juz jest przekaz mniej lub bardziej posredni.
I pewnie stad slynne slowa Morihei Ueshiby "To co oni robia jest dobre, ale to nie jest to co ja robie".
W kontekscie iluminacji, przebudzenia, oswiecenia, satori czy jakkolwiek to nazwiemy - on cos na ten temat wiedzial. My nie wiemy. Dlatego to on byl zalozycielem.
A reszta to juz tylko taka.... amatorszczyzna
Napisano Ponad rok temu
Aikido jest zdecydowanie czymś więcej niż systemem SW. Przenosi się zdecydowanie na całe życie. Dzięki niemu stajemy się bardziej odporni np. na codzienny stres. Potrafimy pokonywać przeciwności z podniesioną głową, wytrwale dążyć do celu. Więc ja aikdo widzę raczej jako sposób hartowania siebie. Ale to właśnie mistrz musi nam pokazać, że nasze ograniczenia są do pokonania. Ale mistrzowi musi się chcieć. Składki płacone co miesiąc, płacę dlatego, że chcę się czegoś nauczyć o aikido, ale i o sobie. Więc mistrzowi powinno się chcieć nas zmuszać do wysiłku. W końcu za to płacimy (przynajmniej ja to tak widzę).
Napisano Ponad rok temu
Ruda,Co do iluminacji - to tylko staruszek Morihei przez to przeszedl i to bynajmniej nie w czasie treningu. O ile mi wiadomo, zaden z jego uczniow nie przyznaje sie do takiego lub nawet zblizonego doswiadczenia.
Wiec gadanie o przekazie bezposrednim miedzy Mistrzem a uczniem jest o tyle spoznione, ze przekaz bezposredni skonczyl sie definitywnie wraz ze smiercia Morihei Ueshiby.
Reszta to juz jest przekaz mniej lub bardziej posredni.
I pewnie stad slynne slowa Morihei Ueshiby "To co oni robia jest dobre, ale to nie jest to co ja robie".
W kontekscie iluminacji, przebudzenia, oswiecenia, satori czy jakkolwiek to nazwiemy - on cos na ten temat wiedzial. My nie wiemy. Dlatego to on byl zalozycielem.
A reszta to juz tylko taka.... amatorszczyzna
Temat jest chyba na oddzielny topik. Przede wszystkim nie wiadomo na pewno jak to bylo z ta iluminacja. :wink:
Ale nawet jesli, to jak sie blizej zainteresujesz sprawami duchowymi, to natychmiast sie zorientujesz, ze doswiadczeniea duchowego przekazac bezposrednio nie mozna. Co mozna zrobic jako Mistrz, to stworzyc pewne warunki, ktore sa dogodne, ktore ulatwiaja osiagniecie takiego doswiadczenia. Popatrz jak to jest rozwiazane przykladowo w buddyzmie Zen.
Z Dziadkiem bylo podobnie, stworzyl dogodne warunki tworzac aikido i teraz kazdy ma jakas tam szanse. Nie ma to oczywiscie nic do rzeczy z byciem "zawodowcem" i "zarabianiem" na aikido, nie w ten sposob mozna sie zblizyc do doswiadczen duchowych. Choc moze to pomoc czasami? :wink:
Faktem jest ze Dziadek oprocz codziennego, wielogodzinnego treningu fizycznego technik wojennych, robil roznorodne cwiczenia ze sfery duchowej. Bez takich cwiczen, pozostajemy na zawsze na poziomie technicznych trikow.
Napisano Ponad rok temu
my to wstajemy o 6.00 rano i krecimy mlynkiem w takt mantry tak do 7.00. a jak to jest w kanadzie?
Napisano Ponad rok temu
Ach, jak ja uwielbiam ten protekcjonalny ton, zwlaszcza ze bladego pojecia nie masz, jak blisko ja sie interesuje tymi sprawami...Ruda (...) jak sie blizej zainteresujesz sprawami duchowymi, to natychmiast sie zorientujesz(...)
Jesli temat jest Twoim zdaniem na oddzielny topic - to go wydziel.
W koncu ty tu jestes moderatorem.
Ja go poruszylam w tym temacie, bo zainspirowala mnie wypowiedz AvBerta.
A jak to bylo z ta iluminacja - to tylko jeden czlowiek wie, a on juz nie zyje.
A co do "poziomu technicznych trickow" - hmmmm... bardzo ciekawe spostrzezenie.
A moze bys na ten temat porozmawial z Twoim Mistrzem i przekazal nam, co on ma o tym do powiedzenia. W koncu masz go pod reka, nie to co my...
Napisano Ponad rok temu
Siem Ruda nie zlosc, wcale nie mialo byc protekcjonalnie, sorry ze tak glupio wyszlo. Przekaz o ktorym piszesz, to rzecz osobista, trudno to opisac, nie da sie o tym pisac ogolnie. Jak zaczynasz pisac takie cos, ze przekaz sie skonczyl wraz ze smiercia Dziadka, to moim zdaniem nie rozumiemy sie co do tego czym ten przekaz jest.Ach, jak ja uwielbiam ten protekcjonalny ton, zwlaszcza ze bladego pojecia nie masz, jak blisko ja sie interesuje tymi sprawami...
Jesli temat jest Twoim zdaniem na oddzielny topic - to go wydziel.
W koncu ty tu jestes moderatorem.
Ja go poruszylam w tym temacie, bo zainspirowala mnie wypowiedz AvBerta.
A jak to bylo z ta iluminacja - to tylko jeden czlowiek wie, a on juz nie zyje.
A co do "poziomu technicznych trickow" - hmmmm... bardzo ciekawe spostrzezenie.
A moze bys na ten temat porozmawial z Twoim Mistrzem i przekazal nam, co on ma o tym do powiedzenia. W koncu masz go pod reka, nie to co my...
Dziadek robil rozne cwiczenia pochodzace z Himalajow, ktore mialy bezposredni wplyw na rozwoj jego strony duchowej oraz posredni na rozwoj nadzwyczajnych mocy jakie posiadal. Z cala pewnoscia duza ilosc bezposrednich uczniow Dziadka takie cos robi, choc wiekszosc nieformalnie i wylacznie dla siebie. Nie pokazuja tego na stazach.
Kiedys cwiczylem w dojo, gdzie Kanetsuka sensei byl zapraszany kilka razy do roku, oraz jezdzilismy przez pare lat na wszystkie jego staze po Belgii, Holandii i Francji. Sensei byl w Himalajach, i po powrocie robil rozne dziwne cwiczenia, na pierwszy rzut oka w ogole nie zwiazane z aikido. Ale robil je nie tyle zeby nas tego uczyc, co dla wlasnego zdrowia, zeby nie miec nawrotow raka. A my robilismy te cwiczenia jakby przy okazji....
Z kolei Sugano sensei (ktory czesto przyjezdza do Belgii) przez dlugie lata tez nic nie pokazywal, az dopiero ostatnio troche ulegl pod presja prozb, i zaczal pokazywac rozne cwiczenia, aczkolwiek bardzo niechetnie, zeby "nie zanieczyszczac aikido Dziadkowego", jak czasto nam powtarzal. Podobnie jest z kilkoma innymi shihanami.
Aikido to szczegolna SW, gdzie cwiczy sie nie tyle konkretne aplikacje techniczne, ale raczej same podstawowe zasady na ktorych sie one opieraja. I przekaz zawiera wlasnie takie zasady. Zarowno dotyczace sfery fizycznej jak i nie fizycznej.
Tak, ze ten przekaz jest w zasiegu reki dla kazdego, choc trzeba wlozyc troche wysilku, zeby to cwiczyc. Tak ze twoje ogolne stwierdzenia o braku przekazu bezposredniego sa calkowicie nieprawdziwe. Shihani przekazuja nam te same zasady, jakie im pokazywal Dziadek.
Co do stwierdzenia iluminacji, to w Buddyzmie Zen, mistrzowie ktorzy to przeszli, sa w stanie za pomoca roznych metod stwierdzic czy ktos kto pretenduje ze takie cos przeszedl, faktycznie mowi prawde. Mysle ze Dziadek nie byl poddawany takim testom. Przynajmniej ja nigdy o tym nie slyszalem.
Napisano Ponad rok temu
Bujin, tak cie obserwuje od paru miesiecy, czy poza paroma drobnymi zlosliwosciami, masz w ogole cos do powiedzenia na temat aikido? :roll: :? Mam wrazenie, ze nie chcesz podzielic sie z nami swoimi jakze cennymi doswiadczeniami, ale niezwykle duzo wymagasz od innych. Powoduje to pewna nierownowage. Sprobujesz ja naprawic?szczep,
my to wstajemy o 6.00 rano i krecimy mlynkiem w takt mantry tak do 7.00. a jak to jest w kanadzie?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kto to?
- Ponad rok temu
-
W poszukiwaniu krawedzi - Strasbourg...
- Ponad rok temu
-
O sensei
- Ponad rok temu
-
W jaki sposób reklmujecie swoje kluby???
- Ponad rok temu
-
Fotorelacja ze stażu z G.Savegnago w Katowicach
- Ponad rok temu
-
Aikidockie gadulstwo
- Ponad rok temu
-
Niech nam sie Jeze mocno rozmnazaja!!!
- Ponad rok temu
-
Kluby Aikido w okolicy Poznania
- Ponad rok temu
-
jak to jest?
- Ponad rok temu
-
nauka walki jo
- Ponad rok temu