MOTTO:
[quote name="budo_voivod"] ...przeciez na samym poczatku napisalem, ze NA ZAWSZE pozostane (w Szczepana rozumieniu) amatorem...
So be it.[/quote]
[quote name="budo_Szczepan"]
NIc zlego w pozostawaniu amatorem. Byles tylko nie udawal/pretendowal do statusu zawodowca.[/quote]
Jak widac powyzej -
na samym poczatku zaznaczylem wyraznie, ze nie pretenduje...[quote name="budo_Szczepan"]
Nikt tego ani nie wysmiewa ani nie lekcewazy. Aikido pozwala cwiczyc kazdemu na swoim poziomie. Ale nalezy sobie zdawac jasno sprawe, gdzie jest moje miejsce. Tymczasem, setki tysiecy amatorskich aikidokow przykladowo: udaja nieslychanych mistrzow, poprawiajac blizniego swego na tatami, jakby rzeczywiscie mieli na to licencje.
Albo chodza napuszeni jak tylko zaloza hakame --- niby to ma byc jakas nobilitacja??? Juz nie mowie co sie dzieje, jak taki amator zaczyna prowadzic treningi

[/quote]
Bardzo czesto z Twoich postow, Drogi, Bezstronny Szczepanie,
bije takie lekcewazenie, ze trudno nie brac tego do siebie. (a wyzej cos pisales o puszeniu sie...?)
A ze niektorzy chodza napuszeni? To nie tylko w swiatku aikido przeciez, to jest norma statystyczna. Moge Cie za to uspokoic - ja wrecz czasem grzesze skromnoscia... Ja sobie zdaje sprawe ze swoich ograniczen, z faktu, ze zaczalem swoja przygode z aikido co najmniej 10 lat za pozno, naprawde nie mam zludzen...
Ze sie niektorzy z tamtych biora do nauczania to rowniez uwazam za tragedie, ale... to jest rowniez, niestety, norma statystyczna. Wspomnij swoich nauczycieli szkolnych...
[quote name="budo_Szczepan"] W aikido nie ma wspolzawodnictwa ani zawodow, wiec jest to niezwykle trudna sytuacja, nie latwo jest zmierzyc ten rozwoj. Ale dam ci przyklad z judo: Majka ma treningi na tej samej macie rownolegle z Team Canada. Ci ludzie to prawdziwe maszyny, zawodowcy, a Majka cwiczy tam po amatorsku.
Szybkosc rozwoju pomiedzy nimi jest po prostu nieporownywalna...[/quote]
Fakt, ale... JAKIM KOSZTEM? Pisze teraz o kontuzjach, przyspieszonym zuzyciu organizmu, przerostach komor sercowych etc...
Oni sa moze i lepsi, ale tylko TYMCZASOWO. (to odnosi sie rowniez do wypowiedzi Randalla)
[quote name="budo_pmasz"] ...zawody w bieganiu:
na 100 metrów wygrywa gość jest szybszy i wogóle- sprężyna. Ci którzy przegrywają mówią mu.... [/quote]
Tak, jak powyzej - jakim kosztem...? Ja wybralem przede wszystkim swoje zdrowie (rowniez psychiczne), (czyt.: Tak, kurka, wiem, jestem pieprzonym amatorem!!!). Poza tym, jak tak wciaz wspominasz o zonie, az mi mimowolnie przychodzi na mysl dowcip o wedkarzu...
[quote name="budo_pmasz"]...w aikido problemem jest to:
- ze nie ma zawodów
- system stoppni oparty na latach treningu wyrównuje tych co to raz na tydzień i 6 razy w tygodniu [/quote]
Moze i wyrownuje, ale tylko nominalnie.
Nie w stopniu przeciez istota... A braku zawodow, z powyzej wypisanych wzgledow, nie uwazam za wade.
[quote name="budo_pmasz"]...jest jeszcze głębsza historia -
ta pasje jest w każdym z nas i każdy dokładnie rozumie o czym Szczepan pisze... o tym daniu wszystkiego - słuchaniu wszystkiego. ale to nie jest łatwe - i nie mówie żonie i dzieciach ale o tym ,ze tak wygodniej.
do kolegi Voi Voi - ile kasy i czasu spędziłeś na Aiki Expo. czy nie lepiej by było pojechać na tydziń indywidualnych treningów do któregoś z shihanów z USA? nie było by tylu uśmiechniętych fotek z mistrzami, ale warto by było. Naprawde radze pojechać do San Diego i poczuć dojo. jesli zona pozwoliła na Expo pozwoli na to.... [/quote]
Niewazne, ile wydalem, wazne, ze nie uwazam tych pieniedzy za zmarnotrawione. Mialem w koncu szanse zobaczyc i porownac 10 shihanow (cokolwiek na ich temat mysli Szczepan !!!), a wnioski byly... budujace.
[quote name="budo_Szczepan"]...piszesz na prozno, Pmasz, na prozno.....Kolega V. jest ulepiony z innej gliny.Swiat by mu sie zawalil na glowe po pierwszym treningu
Moze bezpieczniejszym dla V. rozwiazaniem bedzie kupienie sobie video senseia, wezmie se pifko, chipsy i sobie spokojnie pooglada co i jak. [/quote]
Do San Diego predzej czy pozniej pojade (
Szczepan, Ty mnie naprawde nie doceniasz, ale oboje zaciekawiliscie mnie Chiba sensei... ), jeszcze tu spedze jakis czas w tej McKrainie.
A czy zona pozwoli? Wiesz, poprzednio tez nie pytalem. W niektorych sprawach nie musze sie pytac...
Piwa zas ci u mnie w domu NIGDY nie zabraknie... Chipsow nie lubie, a video kiedys przejrze, nie zaszkodzi.
A swiat moze sie zawalic Tobie, jak razem pocwiczymy i bedziesz mial okazje SPROBOWAC zajezdzic zwyklego amatora... 8)
Pewnie, chetnie poswiecilbym sie swojej pasji mocniej, w pelni, ale... mam nadzieje, ze nic w moim zyciu sie nie zdarzy takiego, zeby te akurat marzenia sie spelnily, jesli wiesz o czym pisze...
[quote name="budo_Tatsu"]
...Jeden może nie mieć talentu, drugi mieć (znam takie osoby więc nie zaprzeczać mi tu) - więc progres w ich aikido może być identyczny ![:]](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/splash.gif)
[/quote]
Potwierdzam - sam jestem zajebiscie uzdolniony... 8)
[quote name="budo_Tatsu"] Kto powiedział że poświęcenie jakiego dokonasz musi się przekładać na twoje efekty...
... Tu po prostu nalezy
ustalić swoje życiowe priorytety zanim się na tą drogę wejdzie. Jak ktoś po 30 latach stwierdzi że nie warto było...[/quote]
Wlasnie...
[quote name="budo_zizin"]Szczepan - przeczytalem Twoje wypowiedzi w tym wątku, oraz w innych.
Kurde, kiedy Ty masz czas trenowac AIKIDO ?!?...[/quote]
No comments...