Jak to mawiają prości ludzie "nożem można zabić albo pokroić chleb" nie zmienia to natury noża :twisted:
Frazes to pustosłowie, była mądrość którą wszyscy prości ludzie klepią, a sensu już dawno zapomnieli. Dobrze, że nie jesteśmy prostakami :twisted:
W tym wypadku sytuacja jest adekwatna do noża bez ostrza, ba, takiego który nie tylko jest tępy bo się stępił przez lata, lecz jakby nigdy ostrza nie posiadał i wszyscy twierdzą że taki miał być w zamierzeniu twórcy.
A mnie sie wydaje, że wtedy to po prostu kawałek metalu z rączką jest, ja wiem... łopatka?, być może nawet użyteczne narzędzie, ale nóż już z pewnością nie. Takim "nożem" ciężko coś ukroić /ukrój sobie chleb łopatką do tortu
/ , a zadac można najwyżej rany szarpane lub obuchowe, bo ciąć sie nie da.
Dla tych prostych ludzi, bez zawiłych metafor, które zamiast odczytane będą przekręcane:
Aikido jeśli nie ma być skuteczne w walce, nie jest sztuka walki. Czym jest, nie ma tu znaczenia, jakie były zamiary Ueshiby, też. Zwykłe rozróznienie pojęciowe. Jeśli nie jest, to co robi aikdo na tym forum? Jeśli jest, o czym Szczepan pisze?