187 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marjan]

Pogadamy za pięć lat

mam nadzieje... ale watpie...

[budo_death-wish]

marjan
Ktoś stwierdził: "Sport w karate jest jego częścią, niczym więcej..."

[budo_bu-jin]

Karate moze byc sztuka zycia, jak nie masz innych autorytetow. Dla mnie to tylko sport.

Traktowanie karate jako sport to wielki błąd.

[budo_death-wish]

bu-jin
Całkowite odrzucenie sportu w karate to też wielki błąd. Ja mogę być przeciwnikiem zawodów sportowych, ale pomimo wszystko sport wniósł całkiem sporo jeśli chodzi o taktykę i strategię, po drugie czasu się nie da cofnąć. I oczywiście nie można zaprzeczyć temu, że gdyby nie sportowe podejście to prawdopodobnie o karate niewiele byśmy wiedzieli, ponieważ to właśnie sport był był głównym środkiem popularyzownia karate na świecie. Moim zdaniem powinno być tak, że jeśli ktoś chce ćwiczyć karate sportowe lub karate niesportowe nie powinien być zmuszany do żadnego z nich. Zupełnym dla bezsensensem jest zmuszanie ćwiczących do zawodów sportowych w ramach wymagań egzaminacyjnych na kolejne stopnie, ale niestety komercjalizacja karate posuwa się bardzo szybko, również w Polsce.

[budo_sanjuro yojimbo]

bu-jin
Całkowite odrzucenie sportu w karate to też wielki błąd...

8O
A dlaczego?
Dlaczego odrzucenie sportu w jakiejkolwiek sztuce walki miałoby być 'wielkim błędem'?

[budo_heyannidan]

mysle ze wszyscy macie racje.trenuje shotokan ponad 20 lat ale zdoswiadczenia wiem ze trzeba byc otwartym na inne sw i adoptowac to co dla kazdego najlepsze.sprawdzenie sie w walce to naturalna potrzeba kazdego mlodego czlowieka.jeden ogranicza to do zawodow sportowych,inny chce to sprawdzic na ulicy.w moim przypadku po roku,dwoch latach treningow wydawalo mi sie ze nikt mi w miescie nie podskoczy tym bardziej ze w tamtych latach karate bylo malo znane.mialem pare starc i z mojego doswiadczenia wiem ze trzeba byc w szechstronnie przygotowanym.ale po latach gdy juz nie ma sie 20 lat fajnie jest wrocic do korzeni.dla zdrowia psychiki.zycze wam wszystkim abyscie dozyli poznych lat ,mieli co wspominac i mieli do czego wroci{korzeni}pozdrawiam i zycze zdrowka

[budo_maxximus]

Racja pod tym mogę się podpisać,problem w tym że do takiego stwierdzenia trzeba dorosnąć.

[budo_ninja65]

Najlepsza radą jest jej brak...

[budo_misiek 1967]

Witam.Dopiero co zarejestrowalem się na tym forum a już mam różne odczucia.Po pierwsze:uśmiałem się po pachy.Po drugie:od razu chcialem się wyrejestrować.Ale pomyślałem że ubawu nigdy nie za wiele, i postanowiłem zostać.I mam pytanie-o czym wy gadacie ??używanie karate na ulicy ? Jakieś pierdoły , techniki ,rady ?Haha!!
I czasem wypowiadaja sie ludzie niby że w" temacie". Ale jazda.Pozdrawiam.

[budo_misiek 1967]

I żeby nie było jak w poprzednim temacie, jeżeli ktoś się czuje obrażony -sorry.Nikogo nie chcę urażać ,ale przeżyłem mały szok.Może taka moda.Pozdrawiam.

[budo_sanjuro yojimbo]

Witam.Dopiero co zarejestrowalem się na tym forum a już mam różne odczucia.Po pierwsze:uśmiałem się po pachy.Po drugie:od razu chcialem się wyrejestrować.Ale pomyślałem że ubawu nigdy nie za wiele, i postanowiłem zostać.I mam pytanie-o czym wy gadacie ??używanie karate na ulicy ? Jakieś pierdoły , techniki ,rady ?Haha!!
I czasem wypowiadaja sie ludzie niby że w" temacie". Ale jazda.Pozdrawiam.

A o co konkretnie Tobie biega?

[budo_maxximus]

Witam.Dopiero co zarejestrowalem się na tym forum a już mam różne odczucia.Po pierwsze:uśmiałem się po pachy.Po drugie:od razu chcialem się wyrejestrować.Ale pomyślałem że ubawu nigdy nie za wiele, i postanowiłem zostać.I mam pytanie-o czym wy gadacie ??używanie karate na ulicy ? Jakieś pierdoły , techniki ,rady ?Haha!!
I czasem wypowiadaja sie ludzie niby że w" temacie". Ale jazda.Pozdrawiam.

Tej Misia! Spróbuj się zalogować na forum koła gospodyń wiejskich myślę że tam znajdziesz prędzej interesujący temat!
Sprwadz też forum dla Geyów tam dopiero zaczniesz się realizować...

[budo_nakayama]

"Tej Misia! Spróbuj się zalogować na forum koła gospodyń wiejskich myślę że tam znajdziesz prędzej interesujący temat!
Sprwadz też forum dla Geyów tam dopiero zaczniesz się realizować..."

Dobre

[budo_itosu]

zostawcie misie w spokoju
dziewczyna nie musi lubic karate :peace:

hahahahahahahahahahahaha

[budo_mistress]

To jest facet

[budo_itosu]

uuuuuupsss :wink:
hahahahahahaha

bomba avatar Misstress :wink:

[budo_lava]

trzeba byc otwartym na inne sw i adoptowac to co dla kazdego najlepsze

Całkowicie się z tym zgadzam.

Bruce Lee powiedział:
"Opróżnij swój umysł
Niech przyjmie formę bez kształu
Podobny do wody
Teraz wlej wodę do filiżanki, ona staje się filiżanką
Wlej wodę do butelki, ona staje się butelką
Wlej wodę do imberyku, ona staje się imberykiem
Teraz woda może płynąć lub ponieść klęskę!
Bądź wodą mój przyjacielu..."

Bruce Lee miał na myśli, że należy podczas walki przystosować się do danej sytuacji.

Ja sam uważam, ze nie powinno się miec podczas walki takich myśli jak np: "Teraz zastosuję technikę karate", albo teraz im pokażę Kung-Fu", czy też " zastosuję ostatnio poznane ciosy na boksie".

Czy to na treningu karate, czy boksie, czy tajskim boksie powinno się trenować następuące elemnty: szybkość (reakcji, zadawania ciosów, kontrataku), timing, pracę nóg, siłę i moc ciosów, wytrzymałość, zwinność. Z tymi cechami można dobrze walczyc.

A poszczególne różnice (np. nacisk na te techniki a nie inne) jest raczej indywidualnym spojrzeniem. Każdy z nas ma jakieś swoje ulubione techniki - i dobrze. Ale jednocześnie nie należy zaniedbywać innych.

Podsumywując : należy być przygotowanym na wszystko.

[budo_itosu]

If you put water into a cup, it becomes a cup, if you put water into a bottle, it becomes a bottle, if you put it into a teapot it becomes a teapot. A water can flow or can crash... Be water my friend.

tu sie zgadzam

Czy to na treningu karate, czy boksie, czy tajskim boksie powinno się trenować następuące elemnty: szybkość (reakcji, zadawania ciosów, kontrataku), timing, pracę nóg, siłę i moc ciosów, wytrzymałość, zwinność. Z tymi cechami można dobrze walczyc.

polowicznie sie zgadzam
w/w cechy pomagaja w walce ale nie to mial na mysli wyzej cytowany Bruce Lee
samymi cechami nie wygrasz z wymagajacym przeciwnikiem

A poszczególne różnice (np. nacisk na te techniki a nie inne) jest raczej indywidualnym spojrzeniem.

tak ale dopiero po osiagnieciu pewnego poziomu
sprobuj wybierac sobie techniki bedac na poczatk drogi sztuki walki
dojdziesz do nikad
najpierw potrzebny jest dobry nauczyciel i trening ograniczony pewnymi ramami
dopiero pozniej po zrozumieniu zasad walki mozesz isc wlasna droga
i wtedy jest to jak najbardziej pozadane

[budo_lava]

Czy zdażyło się komuś z was wykorzystać karate shotokan w prawdziwej walce, np. na ulicy? Jeśli tak to w jakiej sytuacji, jakisch technik użyliście itd.
Pytam, bo jeszcze nie miałem okazji wypróbować moich skromnych umiejętności w walce (i w sumie lepiej, żebym nie miał), ale ciekaw jestem jak mogłoby wyglądać starcie karateki z shotokanu z jakimś street fighterem.

Odpowiadam na to pytanie :-)

Parę ładnych lat temu byłem strasznym narwańcem! W karate byłem trochę przed grupą średnio zawaansowaną. Hehe i szczerze mówiąc dostałem od takiego jednego gościa, co cwaniakował w naszej szkole a mnie się to nie podobało. Poporostu umówiliśmy się na tkz. solówkę (stare czasy, jest co wspominać) Koleś ponoć ćwiczył rekreacyjnie kikcboxing, ale ile z tego prawdy to nie wiem, bo cienko kopał. Pamiętam, że miałem poobijaną twarz, a on coś z okiem :-)
Ja zostałem i czekałęm ledwo żywy na dalsze jego ciosy, a on poszedł. To było okropne! Strasznie byłem zmasakrowany. Na drugi dzień wszyscy gadali, że to ja mu dowaliłem, a ja się tylko z tego śmiałem :-) (bo to sumie ja pożądnie oberwałem)

To mnie czegoś nauczyło. Pożądnie się wziąłem za treningi i nie szukałem zaczepki.

Po dłuższym czasie treningu moja biegłość w walce się podniosła. Raz obroniłem kolegę przed pobiciem jednej osoby. Innym razem wybroniłem się z duszenia. Koleś mnie nagle zaatakował, a potem jak miałem nad nim przewagę mówił, że coś mu się pomyliło. No widocznie tak :-) Raz również dresiarz z mojego osiedla co się strasznie wozi, chciał mnie uderzyć, w ostatniej chwili zaraegowałem i go uderzyłem; to już nie chciał nic ode mnie.

Jeśli chodzi o inne przykłady to też jeden z tych co się wozi usłyszał, zę mój kolega z klubu (starszy ode mnie stażem) ćwiczy karate i chiał go wypróbować. Najpierw prowokował, aż w końcu sam zaczął. Tamten go przewrócił i przycisnął do ziemi kolanem przy klatce piersiowej. Ostrzegł go tylko, że więcej ma z nikim nie zaczynać.

Ostatnio jednak na szczęście długo nie miałem zadnych bójek, ani zaczepek. To naprawdę nic miłego. Ale jak już walczyc to wygrywać :-)

Podsumywując. Shotokan dobry jest do samoobrony w przeciętnych sytuacjach. Jednakże uważam, że w stażu późno średniozawaansowanym. Poza tym muszę przyznać, ze dużo trenuję poza dojo (worek, packi). Ale np. juz jagby 4 mnie z nożami zaatakowało, to kto wie czy niebyłbym martwy :-)

[budo_lava]

To co napisał Itosurulez między moim jednym artykułem a drugim jest słuszne. Dzięki za sprostowanie mojej wypowiedzi