Skocz do zawartości


Zdjęcie

walka z karateką


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
62 odpowiedzi w tym temacie

budo_silent
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK

Napisano Ponad rok temu

walka z karateką
To może ja tak trochę nieśmiało zacznę taki topic. Tylko nie pisać plizzz nic TKD vs KK ale o konkretnych wymianach - jaka kontra, jakie wejście, czego unikać :)

Jakie proponujecie strategie w walce z karatekami (full contact, bez rękawic) ? Jakieś pomysły na obejście low-kicka z KK ? Trzymać w dystansie i kontrować yop-chagi czy wchodzić ? O Twimyo jirugi pewnie można zapomnieć... ? :) :D
  • 0

budo_mrshinobi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Zwariowales? Co to za topic?
To jakby porownywac strategie szachisty i mistrza warcabow.
Chcesz porownywac zasady sportowe?
W KK na zawodach nie mozna uderzac rekoma w glowe... a w TKD ITF mozna... i to moze byc dobra strategia. ;)

A tym yop-chagi to mozesz muchy zbijac :) Zejdzie Ci facet z linii ciosu i da kopa w dupe i po sprawie :) najlepiej z kolana w kosc ogonowa, bo to boli az milo...
albo po nie trafionym lowkicku uderzy z backfista po obrocie.
jak dobry przeciwnik to nie bedzie uderzal lowkicka, gdy jestes daleko. a gdy jestes blisko... to predzej pojda bomby na szczeke, lokcie, kolana lub uderzenia z piszczeli, ew. podciecie, gleba...
karateka to niekoniecznie tradycjonalista.
w TKD za duzy nacisk jest na uderzenia stopa, a w kyokushinie pod uwage brana jest piszczel, jako bardziej destrukcyjne narzedzie.

Ech... znowu temat, by sobie pogdybac...
BTW: co to jest walka full-contact?

Takie pare mysli, bo mi wesolo sie zrobilo ;)

Zdrowko
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
No właśnie. Co rozumiesz przez ten full-contact bez rękawic? Będziecie się lać jak na ulicy czy też masz na myśli knockdown, czyli formułę walki stosowaną w KK?

Aha, z tym yop chagi nie przeginaj... chyba że masz w nim niesamowitą parę :-)

Gizmo
  • 0

budo_silent
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Mam na myśli taką sytuację, że spotykasz kumpla który trenuje karate idziecie na salę i w ramach wzajemnego dokształcania się robicie sobie łup łup łup...

Nie rozumiem dlaczego ten temat wydaje się wam śmieszny... Porównanie do szachisty i "warcabów" jest śmieszne :!:

Pisząc full contact miałem na myśli full contact... Wiem, że w KK nie można uderzać w głowę a w TKD można... I co z tego ? W TKD teoretycznie nie ma też łokci, parteru i duszenia - a jak pójdziesz do byle jakiego klubu to chyba każdy powyżej 8 kup zna kilka takich chwytów/ciosów.

Sparodiowaliście moje normalne pytanie o strategie walki z człowiekiem ćwiczącym innną SW... Może jednak ktoś poda jakieś konstruktywne odpowiedzi ?

MrShinobi to może podasz mi jakieś obejście na tego "backfista po obrocie" ??
Gizmo : jak na ulicy...
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
silent to w koncu walka jak na ulicy czy idziecie na sale w rama doksztalcania bo dla nie to 2 rozne sprawy.
  • 0

budo_silent
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
... na salę
  • 0

budo_mrshinobi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Wybacz, ale troche mnie bawia tego typu pytania, bo sa takie ... podworkowe. A jak powiem tak: jesli to jest ulica, to wchodze mu w gardlo, gryze nos, wyrywam jaja i gdzies mam wszelkie jop-czagi i inne bajery... lamie rece, dusze, rwe wlosy, bije kamieniem lub jego bejzbolem i uciekam przed policja. A cwiczymy w kaskach, najlepiej hokejowych, bo od bejzbola to glowa boli.
Zalezy to od stopnia zagrozenia, od tego, co sie dzieje... (moze on bil Twoja dziewczyne / zone lub np. kopnal Twojego psa, lub probowal ukrasc Twoj samochod lub zwyczajnie wyzwal Cie .... i to Ciebie "wkurzylo").

Porownanie z szachami nie jest smieszne - jest o tyle sensowne, o ile porownywanie strategii walki kyokushin na macie z walka taekwondo na macie jest sensowne... Jesli ktos ma wieksze doswiadczenie, to na pewno to rozumie.

Jesli cwiczysz z kolega z KK, ktory wie, jak robic lowkicki, to na pewno zna tez pare tzw. obron przed nimi (uniki / bloki / wejscia / kontry / ...) - spytaj jego, pokaze Ci, przecwiczycie i bedziesz bogatszy o nowe doswiadczenia.

Obrona przed backfistem (po obrocie - po lowkicku lub sierpowym) - to przede wszystkim czujnosc, znajomosc sytuacji, kiedy go mozna uzyc, a potem faktyczny unik przez np. kucniecie i wejscie w nogi by przewrocic, unik przez kucniecie (tzw. kaczka) i potem serie uderzen rekoma, lub odejscie i cokolwiek z dystansu. Przede wszystkim trzeba wiedziec, ze moze on nastapic po pewnych kombinacjach, bo ciezko go zauwazyc.
Wyobraz sobie sytuacje, kiedy ktos chce Cie uderzyc ta technika... Pomysl, co on ma odsloniete i wymysl sobie kilka rozwiazan.

Ciezko sie tlumaczy walke piszac o niej... A nawet jesli to sie uda - Ty musisz to wszystko dokladnie przecwiczyc, skorygowac sam sobie bledy i pozniej wyprobowac to w walce, i czesto uzywac, bo zapomnisz, ze to dziala.

Takie mam pytanie: czy Twoj trener jest az tak niedostepny, ze nie moze Ci tego powiedziec?
  • 0

budo_silent
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Dobra, widzę że się nie dogadamy.
Mea culpa.

Do moderatora : proszę skasować topic :)
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką

Do moderatora : proszę skasować topic :)

no co ty, wszyscy czekamy na realcje jak ci poszlo i kilka spostrzezen co do tematu.
  • 0

budo_silent
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
hmmm, ok :-)

napiszemy we dwójkę, zobaczymy co z tego wyjdzie... :)
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką

Mam na myśli taką sytuację, że spotykasz kumpla który trenuje karate idziecie na salę i w ramach wzajemnego dokształcania się robicie sobie łup łup łup...
..


Ale ifnormacja, że kumpel "trenuje karate" nic nie daje. Bo może on chodzi na shidokan i ci wejdzie w nogi, może umie się ruszać i kopać lowki, a może stoi w białym kimonku i głównie bije powietrze.
Karate nie jest tak skodyfikowane jak np. judo czy zapasy.
  • 0

budo_azizawduanal
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 231 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Ogladalem troche zawodow KK tak z ciekawosci, i to co rzucilo mi sie od razu w oczy, i co zawodnicy czesto stosowali to cos w rodzaju bandala z odskoku, z tym ze nawet nie próbowali lądowac na nogi tylko od razu gleba.

Zasady punktacji róznia sie diametralnie, w WTF-ie jezeli po wykonanej technice zawodnik przewroci się, atak nie jest punktowany, w KK(i byc moze innych odmianach karate) jest zaliczane.

To tyle z mojej strony co do charakterystycznych technik uzywanych w KK(nie wymienionych jeszcze).
  • 0

budo_rip_dorey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 450 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POZNAN

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Ja tam bym proponował barbako i dollyo ładnie z biodrem na ryło. Jeśli on pierwszy nie wsadzi ci cuki w rylo to powinno być po walce.
Jeśli będzie z kyokushinu to proponowałbym ze zmiany pierwsze dollyo na brzuch a drugie na ryło, ewentualnie bombe w twarz(czurugi, sierpa,co tam lubisz), bo z tego co się orientuję to oni raczej trzymają gardę na wysokości klatki piersiowej.
Natomiast jeśli będzie z shotokanu to low-kicka, bo zapewne wyskoczy w tej swojej śmiesznej długiej pozycji, a potem jak będzie miał twarz na wysokości twoich jajek, chyba juz nie będę musiał cię nakierowywaćco masz zrobić :)
Tyle co wiem...powodzenia.
  • 0

budo_ziomex9
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zg

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
witam wszystkich szanuje tkd ale bez przesady myslicie ze karatecy nie myśla troche cwiczyłem karate i miałme okazje sparowac z tdk i mozna w zajemnie sie duzo nauczyc jezlei chodzi o wale sportowa. a ulic to ina sprawa wy jestescie dobrzy jako kopacze tlyko ze duzo machcie w powietrzu i low kicki macie lipne a karatecy tez sie specjalizuja w nogach i tezz troche jest uderzen rękom wiec mogło by byc ciekawie ale itak jest jedna reguła kto pierwszy ten lepszy!! pozdraiwma pa
  • 0

budo_wnuk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 537 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Propo kyokushinu chciałbym tylko dodać że dziś często, łączy się chyba Kyokushin z boksem (np. osobne dodatkowe treningi w sekcji do której się właśnie zapisałem, czy też dwóch innych znanych mi sekcjach), więc raczej obstawianie na to iż karateka z kyokushinu dostanie po głowie może być równie trafne, jak to iż adepci TKD nie potrafią nic w parterze. (moim zdaniem wygra lepszy)

PS. Ponieważ dotychczas ćwiczyłem shotokan to więcej na temat kyoka w tej chwili nie powiem.
  • 0

budo_silent
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Walka była krótka :evil:

Po kilku takich "czajeniach się" spróbowałem wejść z ap chagi. Trafiłem w korpus, ale niedokładnie bo już mi schodził na lewo (moje), dostałem tak paskudnie ręką pod żebra w okolice nerek, że się skuliłem i finito. W praktyce jakbym dostał ten sam cios w szyje to chyba bym już tutaj nic nie napisał ;/ Drugie podejście było podobne, tylko że wytrzymałem dłużej. Marcin od razu skrócił dystans, szedł na mnie prosto i rękoma młócił w korpus... Tak po trzecim razie już nie miałem siły złapać oddechu... Ok, próbowałem odejść, zejść z linii, odskoczyć i wtedy trzymać go yopem, ale ustawianie się bokiem było bez sensu bo od razu schodził na bok i dochodził. Acha, dollyo z bliska bez sensu bo blokował rękoma. Więc o kopnięciu w głowę można zapomnieć. Praktycznie zostało tylko ap chagi. Lowkicki - umawialiśmy się bez kopnięć na kolana oczywiście. Trochę się wymieniliśmy, ale w sumie bez efektu dla żadnej ze stron. Co jeszcze mogę powiedzieć - Marcin trenuje trzeci rok KK, ja jestem o wiele mniej zaawansowany, więc na pewno nie jest to reprezentatywne porównanie. Z mojej strony oczywiście wyszedł brak doświadczenia, ale właśnie po to chciałem próbować, żeby go nabrać :) Najbardziej bał się kopnięć na głowę, ale w praktyce jak dystans jest już krótki i zawodnik trzyma garde to nie ma jak kopać, a podniesienie łokci = cios w nerki albo wątrobe, a to !@$#%^$#!@ boli :(

... no i mam teraz kryzys motywacji do treningów :(

(pomijając że przez trzy dni nie mogłem się praktycznie schylać)
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Kiedyś, lat temu chyba ponad 10, miałem okazję oglądać filmik z walk zawodników pewnego dość znanego polskiego klubu TKD z pewnym klubem KK. Zawodnicy TKD myśleli, że mogą trzymać karateków na dystans yop na slajdzie. Pomylili się... ale wyciągnęli wnioski i kolejne edycje spotkań były już znacznie ciekawsze.

Powodzenia w kolejnym spotkaniu, za czas jakiś. A BTW coś w treningach trzeba zmodyfikować...

Gizmo
  • 0

budo_rip_dorey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 450 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POZNAN

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Fajnie, że się sparowaliście,nie ważne, że przegrałeś skoro ćwiczysz od niego duzo krócej. Chwała ci za odwagę ;) . Nagraliscie walkę? To może być pouczające dla nas wszystkich, jakich błędów należy sie wystrzegać.
Póki co w pojedynkach budowiczów tkd vs kk 0-1 dla karate :)
  • 0

budo_azizawduanal
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 231 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
Szkoda szkoda, ale faktycznie przydal by sie filmik zeby popatrzec co tam wykombinowales :)

P.S. na drugi raz mow wczesniej ze masz jakies siniaki czy cos, bo podalbym Ci nomer do mojej latynoskiej masarzystki :) I tak mialem ją zwolnic a ze abonament opłaciłem na rok to troche by Ci jeszcze posluzyla :)
  • 0

budo_drops
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 70 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:omów nie korzystam

Napisano Ponad rok temu

Re: walka z karateką
silent czy moglbys napisac na jakich zasadach walczyliscie? napisales tylko ze umowiliscie sie ze nie bedziecie kopac na kolana :] a uda ;] uderzaliscie kolanami? backfisty? (bo rozumiem ze lapy na twarz byly)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024