Są poważne szanse na walkę Gołoty z Holyfieldem - pisze Gazeta Wrocławska
Polski bokser zawodowy 37-letni Andrzej Gołota ze swym synem Andrzejem juniorem właśnie wrócił z wakacji na Arubie do Chicago, gdzie mieszkają. Powoli goi mu się paskudnie rozbity przez sparingpartnera łuk brwiowy. Ta kontuzja uniemożliwiła Gołocie spuszczenie w ringu lania Przemysławowi Salecie, którego nienawidzi. Jak wiemy, zamiast niego Saletę obił Oliver McCall. – Szwy zostały zdjętę i Andrzej nieźle wygląda. Rozmawiałem z promotorem Donem Kingiem na temat ewentualnej dalszej bokserskiej kariery mego podopiecznego. „Dziadek” proponuje, by Gołota pod koniec roku starł się z byłym mistrzem świata 43-letnim Evanderem Holyfieldem. „To byłaby świetna walka dwóch starych pięściarzy”, powiedział do mnie King – opowiada menedżer polskiego boksera Ziggy Rozalski. I dodaje: -Ale to na razie tylko takie nasze „głośne myślenie”.
Holyfield ma odzyskać licencję pięściarską, którą mu zabrano za fatalny występ przeciw Larry'emu McDonaldowi. Komisja sportowa zabroniła Evanderowi nadal boksować, bo bała się, iż każdy następny pojedynek może się skończyć tragicznie dla tego wyeksploatowanego już championa. Ale teraz ponoć chce mu dać jeszcze jedną szansę. Ostatnio „Holy”, czyli Święty z powodzeniem startował w amerykańskiej wersji programu telewizyjnego „Taniec z gwiazdami” (polską edycję oglądaliśmy w TVN), gdzie na parkiecie brylował w parze z Polką Edytą Śliwińską. Oboje zrobili furorę i teraz tańczą w programach lokalnych stacji telewizyjnych w USA. Jak słyszeliśmy, do nowej edycji amerykanskiego „Tańca z gwiazdami” zaproszono urodziwą polską mistrzynię boksu Agnieszkę Rylik. Ale ona chyba nie zatańczy ze 100-kilogramowym „Świętym”. To teraz zadanie dla Gołoty.
Oryginał: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]