Gołota powraca...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W niczym a napewno nie w kicku. Jestem pewny ze wytrenowałes zawodników o niebo lepszych którzy dziś błyszczą na miedzynarodowej arenie badź blyszczeliby gdyby dano im szanse...podobno Łukasz Jarosz jest dobry ale jakoś chyba nie umie się medialnie wybić
Jarosz dobry?? a w czym??? 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No tak, w sumie to straszny "leszcz" Był tylko raz Mistrzem Polski w Kicku, tylko raz zdobywcą Pucharu Świata (Węgry 2003), tylko raz zdobył brązowy medal mistrzostw świata (Francja 2003) - wszystko w full kontakcie, poza tym był tylko 2 razy mistrzem Polski w low-kicku i tylko raz Mistrzem Europy w low- kicku. Wygrał też tylko raz nasze zawody K-1.
Poza tym to musi być straszny cienias i napewno dzieci w podstawówce zabierały mu kanapki. Mało tego! Założę się że do tej pory mu zabierają ....
Napisano Ponad rok temu
....... Jarosz jest "cieniutki" ? .
No tak, w sumie to straszny "leszcz" Był tylko raz Mistrzem Polski w Kicku, tylko raz zdobywcą Pucharu Świata (Węgry 2003), tylko raz zdobył brązowy medal mistrzostw świata (Francja 2003) - wszystko w full kontakcie, poza tym był tylko 2 razy mistrzem Polski w low-kicku i tylko raz Mistrzem Europy w low- kicku. Wygrał też tylko raz nasze zawody K-1.
Poza tym to musi być straszny cienias i napewno dzieci w podstawówce zabierały mu kanapki. Mało tego! Założę się że do tej pory mu zabierają ....
Naprawde nie mam czasu... ale zanim sie bedziecie zachwycać Jaroszem zobaczcie ile walk miał na wielu imprezach np. Mistrzostwa Polski low kick - jeden przeciwnik , waga cieżka naprawde w kicku amatorskim ma niski poziom i bardzo małą liczbe zawodników. Lepsi uciekaja do boksu bo w cieżkiej naprawde mozna zarobic kase, a Jarosz? nawet nie wycina wszystkich tytułow jak Saleta wiec moge twierdzic że wybitniakiem narazie nie jest po prostu sie rozwija i do K1 mu daleko.
Napisano Ponad rok temu
Andrzej Gołota jest najlepszym Polskim bokserem zawowdowym w historii.
Porównanie go do Przemka Salety, jest kompletnym nieporozumieniem. Nie ma najmnijeszego znaczenia to, iż Saleta był Mistrzem Europy. Chwała mu za to, ze połozył Krasniqi'ego, ładne KO w 9 rundzie...z tym, ze i Luan i Przemek pod wzgledem sportowym mają sie nijak do Gołoty. Jednego z największych "białych" telentów HW lat 90'. Oni i Morrison, stworzyli coś w rodzaju olbrzymiego "bumu", na białych w HW, tak bardzo zdominowanej przez Murzynów.
*Według sondażu z 97' roku 5 najbardziej
> kojazących się rzeczy z Polska według Newsweek
> (mowa o Stanach ofkors) to w kolejnosci:
>
> 1. Lech Wałesa
>
> 2.Andrzej Gołota
>
> 3.Papież
>
> 4.Vódka
>
> 5. Polska Kiełbasa
>
Mówcie co chcecie, na temat amerykańców, ale tak
to właśnie wyglada...na hasło "Poland" predzej
usłyszysz "Golota" niż "John Poul II".
Gołota był OLBRZYMIM talentem, pamietam go jak boksował w Legii... . Bardzo dobra technika, świetna praca nóg, szybkosć i dosc silny cios. Te cechy, umijetnosci pokazał w walce z Bowe'm, wcześniej z Nicholsonem (bardzo dobrym, uznanym piesciarzem-który padł przed Andrew podajze w 8 rundzie przyp. Duncan). Jesli chodzi o dobrych przeciwników Andrew wygrywał z m.in : Samsonem Po'uha czy Timem Witherspoonem.
Wygrał też z Bowem*, a właśnie po tych walkach stal sie sławny na cały bokserski, i nie tylko, swiat. I nie chodzi to tylko o sposób w jaki je skonczył...świadczy o tym, propozycja jaka dostał zaraz po walkach z Riddickiem-o najbardziej lukreatywny pas -WBC.
Cały problem Andrew tkwi/ł w olbrzymim zaniedbaniu wyszkolenia psychicznego...jedni tego potrzebują (nacisku na odpornosc psychiczną, stres), inni nie. Gołota potrzebował.
Dziś Gołota, po czterech niewykorzystanych szanasach, nadal jest w Stanach uwazany za bardzo dobrego piesciarza. Nadala jest w czołówce (spójżcie na dowolny ranking HW), a piesciarze w dalszym ciagu wypowiadaj sie o nim z szacunkiem (no moze opócz Salety :wink: ), np. Oliver McCall, który w niedawnym wywiadzie, ze Golota to jeśli chodzi o umijetnosci nadal scisła czołowka, tazke dodał, ze gdyby walki z Byrdem i Ruizem, Brewsterem nie toczyły sie o pas Mistrzowski to Golota zapewne by ich porozbijał bez problemów. A co do walki Holy-Golota...Holyfield zrezygnował, gdyz jak sam przyznał, Gołota jest zbyt niebezpiecznym pieściarzem. Evander bedzie sie bił we Włoszech z Wood'sem.Ktoś pyta "Kiedy Wy Gołotomaniacy przestaniecie..." a całą wypiwiedx kwituje " ". Przykre to troche...bo Nimecy od czasów Shmelinnga nie mili kogoś, choć mógłby za Gołotą buty nosić, podobnie np. Anglicy (z Lennoxa to taki Anglik jak z Oliego Polak), Czesi, Hiszpanie...(lista długa i otwarta). Ja jestem prawdziywm kibicem Andrew, i dla mnie nie będzie miało znaczenie czy ma na koncie 6 czy 66 porazek, jestem za nim. Nikt nie dał mi takich emocjii jak Gołota.
W 97' roku, po walkach z Tysonem, zapytano Holyfilda "Z kim teraz chciałbyś walczyć?" - "With Foul Pole." Jeszcze cos napokmna, ze jak zobaczył z Andrew robił z Riddickiem od tego momemtu musi sie z nim spotkac...te dwie walki, naprawde zrobiły wrażenie na całej Ameryce.
*Nie mogę zrozumieć bagatelizwowania przez, niektórych tych walk, w stylu "przecież i tak przegrał..." bzdura, Panowie, bzdura. Czy Wy (Ci, którzy pisza w ten sposó wiecie kim był wówczas Riddick Bowe? To był wieki Mistrz....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
*Nie mogę zrozumieć bagatelizwowania przez, niektórych tych walk, w stylu "przecież i tak przegrał..." bzdura, Panowie, bzdura. Czy Wy (Ci, którzy pisza w ten sposó wiecie kim był wówczas Riddick Bowe? To był wieki Mistrz....
To polska przypadłość bagatelizowanie, ośmieszanie, oczernianie i szukanie nowych a to nowych idoli.W Polsce żeby przetrwać w świadomości typowego kibica trzeba być nie człowiekiem ale supermanem. Ten nie przegrywa ani razu. Mimo wszystkich niefortunnych porażek Andrzeja i tak w wadze ciężkiej osiągnął więcej niż którykolwiek polski bokser tej właśnie wagi. Możecie gadać chłopcy ale i tak fakty pozostaną faktami. To nie jest byle kto bo nie otrzymałby szansy na boksowanie z najlepszymi w zawodowym boksie, nie zdobyłby medalu w amatorstwie i nie gadalibyście o nim.
Napisano Ponad rok temu
Mozecie mówić, "pieprze Golote", "jest beznadzieny, załosny...", ale i tak przy jego najblizszej walce (a wierze, ze takowa bedzie) zarwiecie nocke... :-) , i bedzie czekać, ajk w TV usłyszycie o niej wzmianke to będzie: "cichcho! Nie widzisz, ze oglądam?" :-) A potem jak przyjda kumple, otworzycie piwa i uraczycie wspólbiesiadników "A zobaczymy jak dostanie", za kazdym razem jak będzie "dostawał" bedziecie czuli jakbyście sami obrywali....i uwierzcie mi, jeśli Andrew przegra, wcale nie powiecie "a nie mówiłem", będziecie po prostu zawiedzenii....przerabiałem to juz.
Gołota to fenomen, dla Polaków, tak jak Tyson dla całego swiata. Obojetni ile razy by przegrali i w jaki stylu, zawsze znajadą sie tysiace kibiców gotowych obejzej ich ponownie, podobnie dzisiatki promotórów, ktorzy bedą ich chcieli wskrzesić po raz setny... . Oni zawsze bedą magnezami.
Napisano Ponad rok temu
Jak to słusznie kolega "zzz" powiedział - można się kłócić w nieskończoność....
Stary, nam naprawdę jest przykro że Andrew nic nie wywalczył. Że pozostanie wiecznym przegranym. Ja naprawdę w niego wierzyłem tak samo jak ty. Wiele nocy zarwałem i i tak samo żyłem jego walkami wiele dni przed. Naprawdę życzyłem mu mistrzostwa świata wszystkich federacji. A w ostatnim czasie to naprawdę było możliwe. Tyle że teraz możemy się już tylko pocieszać tak jak Ty - "że znają go lepiej od Papieża Polaka (bzdura " i że "swietnie walczył z Bowem - wielkim mistrzem". Myślę że będziemy się tak pocieszać jeszcze wiele lat .....
Napisano Ponad rok temu
......... ehhhhh kolejna wypowidź fana "wielkiego Andrew"
Do czego to " :wink: " ?
Ale mi przykro nie jest. Andrew wywalczył, bardzo dużo...choćby takich kibiców jak ja, a uwierz mi, ma ich jeszcze całkiem sporo. Wywalczył miejsce pierwszoplanowe w historii boksu Polskiego, takze tego swiatowego...wiesz, kiedyś był taki film amerykańskiej produkcji (film telewizyjny-podzielony na trzy częsci po 1 h). Kawałki znanych walk, i komentarze sepeców...były tam walki Golota-Bowe, zaraz obok nich walki Tysona, ALiego, Lewis'a, Bruna, Freizera...wszyszcy mówili o tym, jakiego szoku doznali widzać lanego Bowa...Andrew miał być tylko rozgrzewką dla niego przed walką z jego pogromca z Olimipady-Lennoxem Lewisem.Stary, nam naprawdę jest przykro że Andrew nic nie wywalczył. Że pozostanie wiecznym przegranym.
Napisano Ponad rok temu
No to się uzupełniamy :wink:......... to rozmowa ślepego z głuchym Pozdro
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kaoklai Kaennorsing vs Hong Man Choi - co sądzicie?
- Ponad rok temu
-
Co się teraz dzieje z Markiem Piotrowskim ?
- Ponad rok temu
-
Klub KB we Wro
- Ponad rok temu
-
lewy prosty i noga wykroczna
- Ponad rok temu
-
NOWY ... PYTANIE
- Ponad rok temu
-
Pierwsza obrona Tomasza Adamka -15 październik Düsseldorf
- Ponad rok temu
-
Charakter do sztuk walki
- Ponad rok temu
-
Kickboxing w domu?
- Ponad rok temu
-
Mariusz Cieśliński Mistrzem Swiata Muay Thai
- Ponad rok temu
-
jak walczysz/sparujesz sie z...
- Ponad rok temu