Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uchwycenie umyslu atakujacego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
81 odpowiedzi w tym temacie

budo_renshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

Zgadzam się ze Szczepanem.
To co robi sensei Nishio, to poezja.


Oj, wiele osób się zgadza z naszym Szczepciem :D już sensei Tohei twierdził że to co robi s. Nishio to nie aikido, moze też miał na myśli poezję :wink:


Co do poezji , to spotalem się z uwagą od kolegow z sasiedniego klubu aikido ze nasze aikido to bardziej Jiu Jitsu przypomina, bo my duzo sie uderzamy, a nawet kopiemy. To chyba taka poezja inaczej... :) :) :)
  • 0

budo_marilyn m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
zdaje się że dokładnie o to :wink:
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
No proszę, trzeba przyznać, że nasz O' Mod to w wakacje bardzo ciekawe tematy zakłada. :D poklon
Jako osoba ćwicząca styl Nishio Aikido pragnę przede wszystkim powiedzieć, że od czasu śmierci Shoji Nishio Sensei zacząłem zbierać wszystko (filmy, wywiady, książki) co pozwoliłoby mi w pełni zrozumieć, to co pozwoliłoby mi w pełni zrozumieć to, co ćwiczymy podczas treningów oraz koncepcję aikido, jaką miał nam do przekazania Sensei.
Po pierwsze, Sensei ubolewał nad tym, że w Japonii i na świecie rozpowszechnił się pogląd jakoby to aikido nie było sztuką walki, lecz formą rekreacji. Uważał, że jest to po części wina wielu instruktorów i ich podejaikido.
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
/cholera, urwało mi posta, to jest ciąg dalszy ;) /
podejścia do aikido. Wykorzystując więc doświadczenie wyniesione z innych sztuk walki (judo, karate, iaido) stworzył on kompletny system, zwracający dużą uwagę na użycie atemi m. in. po to, aby uniemożliwić uke skuteczny kontratak za pomocą kopnięcia lub uderzenia. Sensei mawiał, że techniki, które nie biorą pod uwagę możliwości konięć lub uderzeń ze strony przeciwnika, nie mają wartości jako budo. Stąd nawet techniki katate dori, sode dori etc są wykonywane tak, jakby uke zamierzał uderzyć wolną ręką, lub kopnąć tori. Stąd ciągła kontrola dystansu, atemi etc. Shoji Nishio stworzył również dużą ilość interpretacji technik aikido w formach z bronią (bokken vs bokken, bokken vs jo),a także styl Aiki Toho Iaido, gdzie każda forma z mieczem jest zobrazowaniem jakieś techniki aiki.
Także pozycja w Aikido Nishio nie jest trójkątna, a ni boczna jak w niektórych szkołach aikido, lecz naturalna, ze stopami ułożonymi równolegle. Wynika to m. in. z innej pracy nóg, i nieco innego irimi.
Zasadę irimi wyprzedzającego atak najlepiej widać w technikach shomenuchi i jodan tsuki, gdzie atemi praktycznie wyprzedza atak o ułamek sekundy. Jest to nowatorskie podejście, mające wg Senseia wyeliminować jakiekolwiek otwarcia w naszej technice.
Kiedyś słyszałem, że Nishio ćwiczył również z bokserami. Nie wiem, na ile w tym prawdy, ale patrząc na niektóre momenty w technikach np jodan tsuki widzę pewne wpływy, które kojarzą mi się bardziej z boksem niż z karate.

No i to narazie tyle. Mam nadzieję, że jest to w miarę składna wypowiedź, bo mi ją już 2 razy skasowało i musiałem zaczynać od początku, więc jestem trochę wkurzony. :wink:
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

...
Także pozycja w Aikido Nishio nie jest trójkątna, a ni boczna jak w niektórych szkołach aikido, lecz naturalna, ze stopami ułożonymi równolegle. Wynika to m. in. z innej pracy nóg, i nieco innego irimi.
...


Pozwolę sobie na wtracenie niewielkiego szczegółu technicznego, odnośnie "równoległości" położenia stóp:
w pozycji naturalnej równolegle względem siebie są wewnętrzne krawędzie stopy (co powoduje że palce są minimalnie skierowane na zewnątrz). Prawidłowe ułożenie to takie, gdzie zewnętrzne krawędzie stóp są ułozone równolegle (palce skierowane minimalnie do wewnątrz), ponadto stopy roztawione mniej więcej na szerokosć barków, czyli hmm... prawie naturalnie :wink:
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

Sensei mawiał, że techniki, które nie biorą pod uwagę możliwości konięć lub uderzeń ze strony przeciwnika, nie mają wartości jako budo. Stąd nawet techniki katate dori, sode dori etc są wykonywane tak, jakby uke zamierzał uderzyć wolną ręką, lub kopnąć tori. Stąd ciągła kontrola dystansu, atemi etc.

To tak jak u nas, nic orginalnego. Że tak powiem, to można inaczej :?: 8O :lol:

Zasadę irimi wyprzedzającego atak najlepiej widać w technikach shomenuchi i jodan tsuki, gdzie atemi praktycznie wyprzedza atak o ułamek sekundy. Jest to nowatorskie podejście, mające wg Senseia wyeliminować jakiekolwiek otwarcia w naszej technice.

Czyli rozbija się o tajming "na wyprzedzenie". Tak sie da przy każdym ataku. Nihil novum.

Moje spotkanie z aikido nishio było dosyć powierzchowne. Jakies 2 tygodnie treningów z doskoku. Faktycznie gość nie robił baletu, sporo atemi, ale za to bardzo sztywne ruchy /takie pseudokarateckie/, czesto przy krokach ustawiał się do kopnięć /także mocno tradycyjnych/. Spory dystans między uke a tori przy technikiach, w większości czasu na odległość uderzenia. Z dynamiką nie pamiętam jak było, zapamiętałem tylko róznice widocznie :( Kontrola uke wydawała mi się całkiem niezła. Szokującego operowania tajmingiem czy irimi jakoś nie zaobserwowałem.
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

To tak jak u nas, nic orginalnego. Że tak powiem, to można inaczej :?: 8O :lol:


Fajnie Randall, że u was się tak robi z kontrolą przez atemi, ale przyznasz, że w wielu dojo aikido jest to rzecz zupełnie obca. ;)


Zasadę irimi wyprzedzającego atak najlepiej widać w technikach shomenuchi i jodan tsuki, gdzie atemi praktycznie wyprzedza atak o ułamek sekundy. Jest to nowatorskie podejście, mające wg Senseia wyeliminować jakiekolwiek otwarcia w naszej technice.


Czyli rozbija się o tajming "na wyprzedzenie". Tak sie da przy każdym ataku. Nihil novum.


Chodziło mi tu nie tyle o zasadę wyprzedzenia ataku, co o samo atemi. Np w większości sekcji aikikai obronę przed shomenuchi wykonuje się poprzez bezpośrednie wejście na uderzającą rękę uke, aby zrobić np. ikkyo omote. Natomiast w stylu Nishio wyprzedzasz shomena poprzez wejście (atemi), następnie przepuszczasz shomena ściągasz rękę uke, robiąc jednocześnie drugie atemi i dopiero potem ikkyo. Trochę trudno to opisać, na żywo różnica jest oczywista (Sensei często pokazywał obie wersje dla porównania). I to jest nowatorskie, nie widziałem tego w żadnym innym dojo.

Sztywnych, pseudokarateckich ruchów nie spotkałem na treningu, chyba, że sensei pokazywał, jak podobne techniki wyglądają w karate. Nishio aikido jest jak najbardziej płynne i "aiki" ;) . Ale w każdym stylu są "mistrzowie" i "sztywniacy". ;)
  • 0

budo_marilyn m
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Cholera... przez całe życie chodziłem stawiając stopy nienaturalnie ... :cry:
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

Fajnie Randall, że u was się tak robi z kontrolą przez atemi, ale przyznasz, że w wielu dojo aikido jest to rzecz zupełnie obca. ;)

Nawiązywałem raczej do tego fragmentu twojej wypowiedzi, bo to święta racja:
"Sensei mawiał, że techniki, które nie biorą pod uwagę możliwości konięć lub uderzeń ze strony przeciwnika, nie mają wartości jako budo."
I ci którzy nie biorą tego pod uwagę, robią balety. Możemy nad tym jedynie ubolewać. Sama kontrola nie musi odbywać sie przez atemi, atemi to tylko dodatek, choć niezbędny.



Czyli rozbija się o tajming "na wyprzedzenie". Tak sie da przy każdym ataku. Nihil novum.

Chodziło mi tu nie tyle o zasadę wyprzedzenia ataku, co o samo atemi. Np w większości sekcji aikikai obronę przed shomenuchi wykonuje się poprzez bezpośrednie wejście na uderzającą rękę uke, aby zrobić np. ikkyo omote. Natomiast w stylu Nishio wyprzedzasz shomena poprzez wejście (atemi), następnie przepuszczasz shomena ściągasz rękę uke, robiąc jednocześnie drugie atemi i dopiero potem ikkyo. Trochę trudno to opisać, na żywo różnica jest oczywista (Sensei często pokazywał obie wersje dla porównania). I to jest nowatorskie, nie widziałem tego w żadnym innym dojo.

Hmm. Ja bym zrobił kompromisowo, bezpośrednie wejście z jednoczesnym atemi :)
Wydłub jakiś filmik, bo tak to są spekulacje na temat wyobrażeń.
  • 0

budo_ralman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 345 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Specjalnie dla Randalla

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrowienia
  • 0

budo_ralman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 345 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Szczególnie w tym pierwszym jest prezentacja Nishio
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Oki. Obejrzałem ten pierwszy.
1 część i tłumaczenie zmiany pozycji /atak gyaku/ to teoria /"He cannot extend his hand."/
Przykro mi, ale to absolutnie nic by nie dało, gdyby uke chciał uderzyć to by go gwizdnął aż miło. Cała ekwilibrystyka na nic. Nie twierdzę że Nishio nie dałby sobie rady, tylko że zrobił by to przy pomocy innych środków.
Druga, ikkyo ura, co mnie bardziej zainteresowało, już nawet ok, choć dużo jest tych "stopów" czyli momentów w których bawi się z przekładaniem ręki. To samo robił gość z którym ćwiczyłem, tylko nie tak płynnie. Stąd mój zarzut "karatekowatości".
Nie lubię takich rzeczy, bo generalnie daje to przeciwnikowi dużo mnóstwo czasu na kombinowanie, a każda zmiana uchwytu to 95% szansy na stracenie go w ogóle. Najważniejsza rzecz która mnie ciut zaskoczyła to to, że uke stoi stabilnie, tylko sobie przykucnął.

Randall, nie złośliwie, lecz docielkiwie 8)
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Randall ćwiczyłeś "jakieś 2 tygodnie" z "1 gościem" obejrzałeś "1 trailer" i podsumowujesz na tej podstawie całą szkołe Nishio... Nie złosliwie tylko jak piszesz dociekliwie - trochę zbyt pochopnie stawiasz sądy, nawet mod siedzący od lat X u 1 nauczyciela i praktykujący dużżżo i dłuugo, obejżaj co najmniej kilka filmów i zostawił przemyślenia i zaprosił do dyskusji - sorry ale w Twoim poscie to brzmi tak jak w kawale gdzie koleś mówi jak było w Skandynawii: "Stary fiordy to mi z ręki jadły"
Nie gniewaj się na mnie - żeby wypowiadać się głosem dociekliwego eksperta trzeba czegoś więcej niż w/w
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

Randall ćwiczyłeś "jakieś 2 tygodnie" z "1 gościem" obejrzałeś "1 trailer" i podsumowujesz na tej podstawie całą szkołe Nishio...

Jakie pochopnie? Jaką całą szkołę? 8O Czepiłem sie bardzo konkretnych rzeczy, które wydały mi się dziwne /czytaj - sprzeczne z moim doświadczeniem/ :roll: Poza tym, nie wiem jak innym, ale sądzę, że Nishio sensei doskonale reprezentuje szkołę aikido nishio :lol:
Możesz konkretnie na moje pytania/zarzuty odpowiedzieć. Wtedy może nie tylko ja sie dowiem jaka jest interpretacja konkretnych elementów, dlaczego tak jest w tym systemie, a nie inaczej.
Mnie sie wydaje, że sprzedawać sobie głaski, z naciągniętym woalem pseudoszacunku i udawania głuka, nie ma sensu. Mamy tworzyć towarzystwo wzajemnej adoracji? Po co?

A Szczepan conajmniej tyle samo podrzuca paszkwili, prowokuje, wkłada szpile i takie tam co ja, dodatkowo nader często unosi sie z milczącą wyższościa światowca, co to z plebsem rozmawia. Poza tym nie jest dla mnie autorytetem i przedstawianie jego postawy jako wzorzec nic dla mnie nie znaczy. Miałem się zawstydzić czy co? :lol:
  • 0

budo_renshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

Oki. Obejrzałem ten pierwszy.
1 część i tłumaczenie zmiany pozycji /atak gyaku/ to teoria /"He cannot extend his hand."/
Przykro mi, ale to absolutnie nic by nie dało, gdyby uke chciał uderzyć to by go gwizdnął aż miło. Cała ekwilibrystyka na nic. Nie twierdzę że Nishio nie dałby sobie rady, tylko że zrobił by to przy pomocy innych środków. Druga, ikkyo ura, co mnie bardziej zainteresowało, już nawet ok, choć dużo jest tych "stopów" czyli momentów w których bawi się z przekładaniem ręki. To samo robił gość z którym ćwiczyłem, tylko nie tak płynnie. Stąd mój zarzut "karatekowatości".
Nie lubię takich rzeczy, bo generalnie daje to przeciwnikowi dużo mnóstwo czasu na kombinowanie, a każda zmiana uchwytu to 95% szansy na stracenie go w ogóle. Najważniejsza rzecz która mnie ciut zaskoczyła to to, że uke stoi stabilnie, tylko sobie przykucnął.

Randall, nie złośliwie, lecz docielkiwie 8)


Bardzo trafne wnioski, bo to co zobaczyłeś było tylko wytłumaczeniem sposobu ułożenia samej dłoni i jak to ustawienie oddziaływuje na dystans. Sensei bardzo czesto podkreślał związek aikido z mieczem - co jest pokazane dalej. Sama technika jest niejako pretekstem do pokazania tych szczegółów.
Przy ikkyo sensei "bardziej się postarał" :) i pokazana jest pełna technika (a właściwie dwie - ikkyo ura i "ikkyo nr 2" - taką nazwe sobie sensei wymyślił). Obie wykonane są jednak w wersji podstawowej, więc trudno tu o jakieś daleko idące wnioski co do ewentualnych możliwości zastosowań itd.

Ogólnie rzecz biorąc jest to fragment filmu szkoleniowego - techniki na nim są rzadko wykonywane w "pełnej wersji", dynamicznie i bez zatrzymań, z uderzenia typy tsuki. Wszytko to dlatego, że celem jego było pokazanie dużej ilości szczegółow i miał to być materiał szkoleniowy podstaw stylu Nishio (czyt. dla osób początkujących). Można stwierdzić, że dużo na nim "teori" i mało zastosowań :) . I ma tu troche racji Yokot że na podstawie tych fragmentów filmu trudno byłoby wysnuwać jakieś daleko idące wnioski.

W przypadku wątpliwośc w stylu "gdyby uke chciał uderzyć to by go gwizdnął aż miło" na treningu dla początkujacych próbuje wytłumaczyć robiąc jeszcze raz technike powoli, zatrzymując się i zwracając uwage na istotne elementy. Niektórzy pojmują o co chodzi, a jeżeli nadal mają wątpliwości to wykonuje technikę nieco dynamicznej, z delikatnym atemi. Po chwili rozumieją, że przy poprawnie wykonanej technice nie ma czasu na żadne kombinacje - nawet taki jeden z czarnym pasem w karate :) .
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Kilka technicznych fragmentow komentarza od kolegi dosc dlugo cwiczacego aikido Nishio sensei. Wybralem wylacznie rzeczy dotyczace strony technicznej, ktore uznalem za bardzo ciekawe i przydatne, a moze nawet odkrywcze :lol: dla wszystkich, obojetnie z jakiego stylu aikido. Milej lektury!!!!

Takie wejscie jest konieczne, zeby zaczac kontrolowac. Atemi w aikido jak juz Ci pisalem ma inny cel niz w karate. Ono ma stwarzac zagrozenie, nie koniecznie robiac do konca krzywde. Atakujacy musi sobie zdawac sprawe z zagrozenia. Bo na nic mi najlepsza technika i wszyskto mam pod kontrola a on biedak nie widzi np. mojego miecza i nie zdaje sobie sprawy z zagrozenia i robiac krok do przodu, bo jednak chce mnie walnac, przecina sobie np. tetnice. Nie zawsze oczywiscie urzerzamy, ale to sie zdarza. Od samego poczatku uczymy ludzi, zeby i uke i tori brali czynny i rownie swiadomy udzial w technice. Powodow jest oczywiscie kilka.

Metske, oboje patrza na siebie przez caly czas. Uke nie jest worem, ktory uzycza swojego ciala tori do porzucania, ale tez ma mu pomagac w kontrolowaniu calej techniki. Jesli tori zrobi blad, to moze nie koniecznie uke ma mu przylozyc, ale obaj maja wiedziec, ze cos trzeba zrobic troche inaczej, zeby zasady zostaly zachowane. Uke zawsze sie musi zaslaniac, bo jesli tego nie robi, to moze niechcacy dostac liscia, jesli technike robi sie szybciej. Zdarza sie, ze ktos tam oberwie w warge itd. choc powinno to byc kontrolowane, ale jest to wkalkulowane.

To co robi sensei Nishio, mozna by nazwac senno sen, hoc on odrzuca to, mowiac, ze w momencie rozpoczecia ataku juj jest po walce. W technikach ken tai ken jest ta sama zasada. Tori rozpoczyna kontrole praktycznie natychmiast po pirwszym ruchu uke, czyli uniesienie miecza. W praktyce wyglada to tak, ze uke unosi miecz nad glowe, a tori podaza za jego ruchem w malej odleglosci od jego rak. Mimo, ze podniosl miecz, to widzi zagrozenie i tnie dopiero, kiedy tori da mu szanse na ciecie. Zasada znowu jedna uke chce za wszelka cene przyciac i wykorzystuje kazda mozliwosc, kiedy tylko ma okazje a nie jest manekinem, ktory ma krzykazane zrobic krok do przodu makko i krok do tylu, czy cos takiego. Ma czynnie podazec za tori.

Tori z kolei daje mu szanse kilka razy, bo tak naprawde moglby skonczyc zabawe w pierwszym cieciu, czyli w momencie, kiedy uke rozpoczyna atak. To tak jak w kendo. Widzialem jak sensei Ishiyama (mialem przyjemnosc go spotkac) zrobil pol kroku w momencie, kiedy ten drugi podniosl rece juz bylo po wszystkim, bo dostal w brzuch. Takze zasada jest ta sama.

W aikido Nishio nie ma kame. NIe ma pozycji walki. Irimi prawidlowe polega na tym, ze robisz pol
kroku (to zasada) i masz byc w takiej pozycji, ze ty siegasz a uke nie.
Teraz tak, sensei Nishio mowi, ze nie trzeba uderzyc, zeby spowodowac
reakcje, wiec on robi atemi no kokyu, czyli machniecie prze twarza, a potem
to juz sobie robi reszte w jednym ruchu praktycznie. Jesli natomiast atemi
dojdzie (bo tak zdecydujesz), to nie ma mowy o udezreniu druga reka, czy
kopnieciu. Jak renshin napisal, mozna to oczywiscie spieprzyc i oberwac z
drugiej reki. Caly czas jest mowa o prawidlowym wykonaniu, a nie o tym, co
wlasnie wyszlo, czy nie.

Poczatkujacych uczymy od poczatku podstaw
poruszania sie i pozycji wyjsciowe (tak jak opisal renshin) stopy rownolegle
na szerokosc wlasnych barkow. Koniec piety nogi wykrocznej jest na wysokosci
palcow nogi tylnej. Do jakiegos czasu wszyscy robia migi hidari, zeby sie
nauczyc tych ruchow irimi na obie strony. Potem to juz nie ma znaczenia na
ktora noge sobie stoisz.
Nasunal mi sie jeszcze jeden przyklad. Ushiro ryote tori. Sa techniki z tego
ataku, ale nie jestem pewien, czy wszyscy wiedza o co chodzi, bo ja nie
wyobrazam sobie faceta, co mnie chce zaatakowac i chwyta mnie za jedna reke,
obiega i chwyta za druga. Balet. Atak to ushiro kubishime. Czyli chwyta mnie
za reke, zebym mu nie przeszkodzil w obejsciu za plecy i uduszeniu. Teraz
tori, robi swoje i moze sie okazac, ze uke nie chwyta za ta druga reke.
Wtedy robi sie z jednej.

Powinien chwycic, jesli ma instymkt
samozachowaczy, bo wolna reka tori moze wyladowac na jego jajach, potem np.
uraken na zeby itd. Wiec chwyta ja, zeby obronic jaja. Jak nie chce, to jego
sprawa, ale to moze bolec. Jeszcze jedno. To prawda, ze sensei Tohei (tak bylo w kazdym razie w wywiadzie z sensei Nishio) powiedzial, ze to co robi Nishio, to nie wiadomo, czy to judo, czy karate, czy co to tam jest, ale na pewno to nie jest aikido. Ale ja pozostane przy wersji sensei Nishio, ze to jednak jest aikido.

Wracajac do irimi. Jak juz Ci pisalem na poczatku uczymy ludzie jakiejs postawy - czyli tego, co juz opisane. Stopy rownolegle w leciutkim wykroku, jakbys stanal w polkroku z ciezarem ciala bardzej z przodu niz z tylu i leko unisiona tylna pieta. Bierze sie to stad, ze ludzie krzywo chodza. Czyli jodelka do srodla (kacza) albo na zwenatrz. W iaido i aikido trzeba sie poruszac ze stopami rownolegle i nie jest bez roznicy w jakiej kolejnosci poszczegolne czesci stopy dotykaja podloza. Cholera to by trzeba pokazac, bo nie umiem opisac. Ale mniejsza z tym. Na wyzszym etapie (po 3. danie) to juz nie ma znaczenia czy masz "mig czy hidari kamae" o ile ta pozycja to kamae, bo sam Nishio sensei twierdzil, ze nie ma kamae. Ale zalozmy, ze poki co jest to pozycja wyjsciowa na prawa i lewa noge, w zaleznosci, czy jest aihanmi czy gyaku hanmi. My nie cwiczymy shomen i yokomen uchi, bo to sa sztuczne ataki, tylko shomen tsuki, czy jakies tam mawashi i inne sierpy. Zasady sa bardzo podobne. Z kopnieciami jest tak samo. Im dalej w las (okuden) to techniki (formy iaido) sa coraz prostsze i oszczedne w ruchu.

To chyba juz najbardziej mozna sprowadzic do sono kata. Henka waza to nie jest juz za bardzo technika, ale zastosowanie zasad nauczonych poprzez trening technik w walce. Czasem na egzaminie jest zabawnie, jak np. jedna z dziewczat na shodan troche jej chyba bylo za ciasno, bo jeszcze nie skonczyla z jednym uke a juz drugi na nia sie pchal, to go poprostu kopnela w ....... Tak samo mozna podciac, czy opluc. Niektorzy powiedza, ze to juz nie aikido, ale kto zdefiniowal to , ze odtad dotad. Jesli nie bedzie wyboru, to kobieca szpilka z buta czy parasol itd. No ale to irimi issoku, to jest pol kroku i kat ok. 30 stopni. Nie istotne czy wejscie jest omote czy ura, tzn niescisle sie sie wyrazilem, zeby pokazac, ze chodzi o wejscia do technik omote i ura, czylii soto irimi i uchi irimi. Praca stop jest podobna jak w karate. Sa pozycje typu kiba dachi, shiko dachi, heisoku dachi kosa dachi, zenkutsu dachi itd. Tenkany robimy np. tez na boki z bokkenemi i jo. Jest to tylko kwestia wybranej metodyki.

To je jest aikido, jakiego mnie sie uczy. Randal ma racje w tym, ze to tak wyglada. Sensei Nishio byl juz na etapie pokazywania zasad, a nie walenia w pysk. Inaczej by to wygladalo na serio, ale to w koncu trening, a nie walka. Jak juz Ci pisalem zdarza sie, ze atemi musi dojsc, bo jesli atak jest bardzo silny, to nie ma wyboru. Czasem irimi polega na zrobieniu go w tyl jesli atak jest bardzo gleboki calym cialem. Zasada jest znowu, zeby znalezc sie w odpowiedniej pozycji wobec uke. Zatrzymania sa konieczne, bo tego wymaga zasada kime tame i trzeba dac uke ulamek sekundy na odczucie atemi i wyluzowanie.

Poza tym przy kazdym takim zatrzymaniu musi byc mozliwosc zadania jakiegos atemi (moze byc kilka, ale przynajmniej arsenal mozliwosci jest duzy, bo nie chodzi o to ze to musi byc jakies z gory zalozone konkretne uderzenie w konkretne miejsce. Tego jest od cholery i tylko ludzka fantazja jest ograniczeniem.) i np. zakonczyc walke bez jakiejkolwiek techniki. Ruch w budo nie moze byc jednostajny. To musi byc jak wykres ekg. Luz i spiecie na ulamek sekundy - tak jak w karate np. Reka w uderzeniu jest wyprowadzana na luzie, zeby sie spiac w momencie kontaku z cialem - luzna reka jest o wiele szybsza przeciez.

  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

A Szczepan conajmniej tyle samo podrzuca paszkwili, prowokuje, wkłada szpile i takie tam co ja, dodatkowo nader często unosi sie z milczącą wyższościa światowca, co to z plebsem rozmawia. Poza tym nie jest dla mnie autorytetem i przedstawianie jego postawy jako wzorzec nic dla mnie nie znaczy. Miałem się zawstydzić czy co? :lol:


Szczepan jest Modem i musi dbac o forum.
Co do swiatowca, to jest to chyba oczywiste, mieszkalem w roznych krajach, ale doszukiwanie sie na sile wyzszosci, to juz zakrawa na jakis kompleks? zaskakuje mnie to ze strony wyksztalconego filozoficznie mozgu :roll: :( Luzik, Randall, i nienerwowo :wink: :lol:
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego

każda zmiana uchwytu to 95% szansy na stracenie go w ogóle.

To mi się podoba - zapiszę sobie w kajecie
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Szczepan, fajny kawałek tekstu, tylko dlaczego nie dorzuciłes coś od siebie?
Przypominasz sobie dawne dywagacje na temat nikkyo irimi, co to niby działa tylko na tresowanych uke? No to chciałbym zauważyć że to jest właśnie taka kontrola przez irimi w dobrym tajmingu. Zresztą to doskonała technika do tłumaczenia co to jest tajming i pokazywania 3 czasów /na wyprzedzenie, idealny, spóźniony/. Tak samo jak przy kontroli za pomocą atemi, uke pada bo widzi zagrożenie, jeśli tego nie zrobi to odgryzie sobie rękę, tudzież w innych wersjach rozbije się o rękę tori. Jeśli by chcieć byc koncekwentnym, to wiele jet technik gdzie uke pada, bo odzyskanie równowagi oznaczałoby złamanie stawu itp.
Twierdziłeś wówczas, że kontrolowanie uke przypomocy atemi i zasada "jak nie padniesz będzie kuku" to prymitywizm do nadrabiania braków. Coś się zmieniło? Jak zatem oniesiesz się do aikido nishio?

Żeby było jasne, mnie się ten styl podoba, choćby z rzcji tego ze nie jest to kolejny pussy figting i robienie baletu. Konkretnie, ćwiczymy bicie się, trzeba uważać itp.
Co do zasady, ty siegasz, a uke nie, to chyba wszędzie jest, zwłaszcza w MA uderzanych. Przez całą technikę trzeba porzecież utrzymywać właśnie takie położenie. Może dlatego w aikido nishio jest to wyeksponowane, bo duży nacisk kładą na atemi? W stylach gdzie tego nie ma, można nie zwracac uwagi na takie niuanse. 8) :lol: :lol:

Jeszcze jedna rzecz, którą odniose się do kopania w jaja podczas randori. Niby samemu mam dziwne zachowania, bo przestawia mi sie umysł na "walkę" /ludzie mi mówią że wyglądam jakbym był strasznie zdenerwowany/ i robię rzeczy odruchowo, a że elementy fajterskie są łatwiejsze i skuteczniejsze, to sie jakoś tak wkradają mimochodem... Ale Wacając do sedna, skoro ja mogę, to i atakujący też powinni móc. Co to oznacza przy randori z 5 ludźmi? Ozywiście nic nie dało by sie zrobić /właściwie to nic by sie nie dało przy 3 na 1 ;) /. Tak że widze tu pewien zgrzyt.

Atak ushiro - nic dodac, nic ująć. Ćwicze tak samo - wszelkie chwyty ręki są skutkiem obrony przed nią, inaczej to nonsens.
Irimi - nikkyo irimi też można robić z krokiem do tyłu - jak się spóźnimy a atak jest głęboki.
Kontrola z mieczem, to samo.
przywiązanie do sztywnych pozycji, form itp. tak samo - czyli niewielkie.
Właściwie to czym to sie rózni od Aikdo Kobayashi :?: :wink: :wink: :lol: 8)

Że Tohei stwierdził że to nie aikido? Przecież on poszedł dokładnie w drugą stronę, to przecież normalne że zwalcza konkurencję. :roll:

PS. Panie Moderatorze, znów mialem sie zawstydzić ;) :lol:
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Uchwycenie umyslu atakujacego
Oki Randall teraz rozumiem - "na podstawie Twoich doświadczeń" - niby nic a różnica zaje...sta :D Nie nie miałeś się zawstydzić, liczyłem właśnie na odpowiedź w takim stylu jak napisałeś

Co do Twoich doświadczen - pisałeś, że osoba z którą ćwiczyłeś miała kańciate zatrzymywane karateckie ruchy - jestem przekonany, że ta osoba nie była zaawansowana, to częsty błąd jaki robią średniozaawansowani, za bardzo chcą, usztywniaja się, myślą nad fragmentami techniki zamiast zrobić całość płynnie w odpowiednim rytmie od początku do końca, to z czasem przechodzi... Chyba zresztą to jest podobne w każdym ze styli, nawet w karate. Tu mała dygresja - o ile się nie mylę, sensei Abe oprócz shotokan praktykuje tai-chi i jego karateckie ruchy są wyjątkowo płynne.

Co do przytoczonego przez Szczepana cytatu i tego co pisał Renshin (kur..a ale wam zazdroszczę obozu w tym roku): trudno coś wiecej tu dodawać, więcej bez praktyki na macie to tak przynajmniej dla mnie się nie da - może są lepsi w pisaniu ode mnie ze stylu Nishio i oni mogliby co dodać. Że teoria jest podobna jak w Kobayashi - nic na to nie poradzę, ręce są dwie, nózki dwie i stawy dopóki ich ktoś nie wywali to zginają się jak Bozia pozwoliła przy narodzinach. Ale i tak bardziej przemawia do mnie Nishio, taki mój wybór - każdego zpraszam na trening, można przyjść, popatrzeć a i poćwiczyć - jak się nie podoba to nie trzeba zostawać :D
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024