Jesli chcecie podziele sie moimi przemysleniami na temat tego miejsca - Dworzec PKP Srudmiescie w Warszawie. Zaczolem sobie w wakacje jezdzic na treningi na gwardie i sobie tak mysle, a co by bylo jakby doszlo do jakiegos niemilego incydentu na dworcu. Co robic? Gdzie szukac pomocy? Jak zawiadomic policje?
W Metrze Centrum zaczepilem dwoch mlodych funkcjonariuszy Policji. Usmiechnolem sie, przedstawilem i spytalem czy nie zechcieli by mi udzielic paru informacji o "systemie bezpieczenstwa" (sam tak nazwalem) na dworcu.
Ku memu zdziwieniu przez pierwsze 2 minuty odpowiedzi byly lekko cyniczne. Zawsze myslalem, ze Policja chce wspolpracowac z obywatelami. A tu prosze, ja chcem sie spytac a oni patrza sie na siebie, usmiechaja i padaja glupie odpowiedzi. Nie chcem tu nikogo oceniac, poniewaz rzeczywiscie moglo by wydawac sie to dziwne przed 22:00 podchodzi jakis chlopak i chce zgrywac cwaniaka i ponabijac sie z Policji
![;)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/wink.png)
Naszczescie po paru minutach padaly konkretne odpowiedzi.
Z tego co sie dowiedzialem nie ma co liczyc na interwencje i pomoc podczas napadu. Pomoc uzyskamy najprawdopodobniej po zajsciu (jak napastnicy uciekna). Dlaczego nie podczas? Poniewaz nie zawsze jest partrol na dworcu, Policjant tez czlowiek i mu cos zjesc, wysikac sie, badz tez poprostu jest gdzies idziej. Policja nie gwardia krolewska nie stoi na bacznosc w jednym miejscu.
Pocieszajace jest to ze caly Dworzec Srudmiescie, jak rowniez Dworzec Centralny jest dosc dobrze obstawiony. Na zewnatrz (pod Palacem Kultury) rzeczywiscie jest przynajmniej jeden patrol (dzis sprawdzilem - 21:20 chodzily 3 patrole pod Palacem, 1 przy wejsciu do Metra, i jeden w metrze - na Dworcu Srudmiescie nie bylo nikogo - codziennie nikogo nie ma).
Na kazdym z perenow mamy budki telefoniczne TPSA (zolte aparaty) i stad mozna zadzwonic na 997 i zawiadomic o zajsciu. Na peronie 2 (ten srodkowy) budki telefoniczne sa mniej wiecej w srodku (srodek dlugosci peronu). Na peronie 3 na koncu, tj. przy zejsciu do tunelu prowadzacego do Dworca Centralnego.
Dlaczego warto to wiedziec? Nawet jesli nie chodzi o nas, a widzimy ze kogos leja na peronie obok mozemy zawiadomic policje (a czasem nie ma sie przy sobie telefonu).
Jeden z funkcjonariuszy wykazal sie duza madroscia i to mu cenie. Spytalem go o mozliwosc ucieczki, gdzie najlepiej zjewac. Policjant zaznaczyl, ze jesli jedziemy w kierunku Wawa Zachodnia, Pruszkow, Grodzisk Maz. (pociagi Grodzisk Maz., Skierniewice, Zyrardow) to gdy jestesmy sami na dworcu to najlepiej nie czekac na peronie drugim (srodkowym), poniewaz slaba jest mozliwosc ucieczki.
Lawki na ktorych napewno bedziemy siedziec czekajac na pociag znajduja sie pomiedzy rozny budkami, tak ze jak ktos siedzi na lawce to nie widac go. Gdy w takim zaulku zostaniemy napadnieci nie ma gdzie zwiewac.
Najlepiej czekac na peronie 3. Dlaczego? Poniewaz tam jest kasa biletowa i tam zawsze powinnismy sie kierowac. Jesli peron jest pusty, Policjant polecil aby czekac przy kasach biletowych. Kasy sa czynne przez cala noc i zawsze tam ktos jest. Kobitki tam pracujace sa za szybami i maja telefon i moga wezwac policje, ktora szybko przybedzie poniewaz duzo patroli jest na zewnatrz (przy Metrze lub przy Palacu), a to pol minuty/minuta drogi.
Policjant powiedzial, aby nie czekac przy wejsciu w tunel do Dworca Centralnego, poniewaz w tunelu nikogo nie ma i tam napewno nikt nam nie pomoze!
Jako ze mialem malo czasu zakonczylem rozmowe i poszedlem do Pan pracujacych w kasach biletowych. Przedstawilem sie i spytalem, czy w razie incydentu (napadu), gdybym przybiegl goniony przez napastnikow, to gdybym poprosil o pomoc (krzyczal itp.) wezwala by policje (widzialem ze przy kazdym biurku jest telefon). Ku memu zdziwieniu powiedziala, ze na kazdym peronie sa budki telefoniczne i tam moge dzwonic pod 997.
Nie wiem. Bala sie? Chciala mnie splawic? Jesli tutaj widac taka reakcje co by bylo w razie napadu? Warto jednak tak uciekac, poniewaz kasjerki moga zauwazyc napastnikow. Pewnie i tak bedzie sie tlumaczyc, ze nic nie widziala, ale moze jej jedna olewcza wskazowka moze przyczynic sie do zlapania sprawcow.
Warto jeszcze wspomiec, ze przy kasach biletowych do godziny 23:00 - 24:00 jest stoiska z prasa i tam zawsze ktos pracuje. Mimo ze nam nie pomoze (prawie pewne) to zawsze jeden swiadek wiecej!
Kurcze chcialem napisac cos ciekawego, a tu jestem niemilo zaskoczony. Nikt (poza tym jednym policjantem) nie chcial udzielic zadnych konkretnych informacji. Co by bylo dopiero podczas napadu?! Az strach pomyslec. Smutne :roll:
Mialem jeszcze zadzwonic na 997 i sie spytac (jesli wogule by powiedzieli) na co zwracac uwage podczas napadu. Jak zglaszac napad. Oczywiscie beda pytac o to samo (a jak wygladal, a gdzie uciekl). Mozliwe, ze jednak ze jesli bedziemy wiedziec co mowic, zaoszczedzimy na czasie zwiazanym z zadawaniem pytan sekretarki/sekretarza i mozliwe ze uda sie zlapac zbirow.
Szukalem tez w necie informacji na temat przezwyciezania strachu. Jedynie co znalazlem to to, ze gdy sie denerwojemy, boimy to adrenalina zalewa polaczenia pomiedzy nerwami zaklucajac przeplyw "pradu". Co z tego wynika, ze nie jestesmy w stanie logicznie myslec i poprostu stoimy dretwi czekajac na sciecie.
Jedyna sensowna rada jest wziecie kilku glebszych oddechow (ustami!) i dotlenienie sie. Wtedy zaczynamy znow prawidlowo funkcjonowac i co wazne logicznie myslec.
No nic koncze juz. Myslalem ze cos fajnego wyjdzie z tego pomyslu, a tu nic sensownego sie nie zrodzilo. Mam nadzieje, ze chociaz szczere checi docenicie
![;)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/wink.png)
PS. W piatek i dzis spytalem kilku przypadkowo napotkanych osob na dworcu (zazwyczaj osoby dorosle), czy zostaly napadnie, badz ktos z ich znajomych zostal napadniety na Dworcu Srudmiescie. Nie wiem czy prawda, czy nie, ale ponad 60% (6 na 10 pytanych) odpowiedzialo ze choc raz ta osoba, badz ktos bliski badz znajomi zostal napadniety!
W wiekszosci przypadkow byly to tylko kradzieze. Ktos podszedl pogadal, uderzyl i zabral torbe. 2 osoby (20%) odpowiedzialy ze napadnieta osoba zostala pobita...