Czym sie rozni....
Napisano Ponad rok temu
To stanowisko Prachettowej ŚMIERCI zawsze mi się podobało
Zawsze będą zwyciężeni i przegrani - owszem, ale na zajęciach akido o tym zapominamy. I nawet te największe mameje mogą stać się inne dzięki aikido. Oczywiście mogą się też stać inne dzięki judo, boksowi, jj, mma, etc...ale nie w taki sposób, być może jeśli by trafili na sekcję, gdzie rywalizacja jest swoistym celem, to szybko porzucili by drogę MA (choć Założyciel odrzucał rywalizację sportową wg okreslonych reguł z innych powodów - bo tego nie mógł nazwać sztuką walki, ale on był jeden, a my tak skuteczni nie jesteśmy...). Aikido trafia do bardzo szerokiej rzeszy odbiorców, pewnie że przez to nie ma w nim samych fighterów (albo wystarczającej ilości fighterów) i jest za dużo intelektualistów , ale nie o to w tym chodzi. Oczywiście szuja pozostanie szują i jest wiele takich przykładow nawet wśród wysokich stopni. Ale tak jak w społeczeństwie - nie ma możliwości, abyśmy lubili wszystkich. Za to aikido przez swoje fizyczne oddziaływanie zmienia ludzi - chociażby dlatego, że zazwyczaj nie będą szukali najpierw rozwiązań siłowych...
Nie jeżdzisz za shihanem, więc nie miałeś za dużo okazji obserwować jak wygląda taki przekaz, więc tego nie czułeś. Pan J.Wysocki to zupełnie inny przekaz, dlatego zresztą w jego organizacji już dawno mnie nie ma...
Napisano Ponad rok temu
Z tego co napisałeś niczym się ta "relacja mistrz uczeń" nie rózni od każdej innej znajomości. Tak samo jak ugoszcze w razie potrzeby nauczyciela, ugoszczę jakąś ciotkę, czy przyjaciela. O to cały czas mi sie rozchodzi, że nie ma w tym nic wyjątkowego. Po prostu jedna z wielu sytuacji w jakiej stawia nas życie.
Sposób w jaki ktoś taki prowadzi zajęcia zależy od jego wiedzy i metodyki wypracowanej przez lata, oraz celów /czy robi szoł dla kasy, czy faktycznie chce nauczać/. Sposób w jaki odnosi sie do ludzi, zależy od tego jakim jest człowiekiem, jak został wychowany itp.
Savegnago poza matą robi wrażenie pogodnego i życzliwego człowieka, na macie zresztą też. Nie jest on jedynym shihanem który zrobił na mnie podobne wrażenie.
Nie wiem jednak na ile takie osobowości zawdzięczają budo, a na ile zwykłej mądrości i doświadczeniu życiowemu, wychowaniu. Jestem pewien, że ciężko było by zostać poważanym nauczycielem i zgromadzić za sobą wiernych ludzi, gdy sie jest życiowo chujem po prostu.
Z tej perspektywy jednego tylko nie rozumiem, dlaczego uważacie (Ty i Szczepan) że nie buduję takiej relacji? Przecież na nią nie wpływa to czy przyjmuję/odrzucam jakąś ideologię. "Pozwól mu iść gdzie chce" - przecież przekonywanie mnie jest wbrew temu co chciałby Ueshiba, rodzi opór. Mój najlepszy przyjaciel jest zdecydownie wierzący, ja jestem zdecydowanie ateistą, nie przeszkadza nam sie to doskonale rozumieć. Tak też różnica poglądów z nauczycielem nie musi niczemu przeszkadzać, a zwłaszcza rozwojowi aikido.
Masz rację, na aikido lądują ludzie, którzy w większości nie dali by rady w innych budo. Trochę to smutne, bo, nie oszukujmy się, ta piękna sztuka na tym cierpi. Jakby to metaforycznie ująć, nie zrobisz z malucha bolidu F1, choćby nie wiem po jakim tuningu
Co do jednego mam wątpliwości - że można zmieniac ludzi ucząc ich aikido. Sam powiedziałeś, szuja pozostanie szują.
"Zawsze będą zwyciężeni i przegrani - owszem, ale na zajęciach akido o tym zapominamy. "
To tylko piękna teoria.
Napisano Ponad rok temu
to mi sie spodobalo,,, i moglbym sie z tym zgodzic.
Poprostu aikido nie wymaga takiej sprawnosci fizycznej, z zalozenia brak sparingów i podczas cwiczen wspołpraca uke.
Czesc ludzi cwiczacych aikido rzeczywiscie nie ma predyspozycji do cwiczenia zadnej sztuki walki ale bez przeszkód zdobywa kolejne stopnie (prowadzi to do sytuacji, w któej adept trenujący 3-4 lata posiada jakis stopień uczniowski a realnie ani umiejetnosci ani sprawnosc fizyczna nie sa zaskakujące). Najważniejsze ze taka osoba odczuwa satysfakcje z treningu !!!
Co innego w bjj tutaj po 3-4 latach trzeba sobie wywalczyc niebieski pasek, ten egzamin jest realnym sprawdzianem umiejętności, najbardziej widac te umiejętności podczas treningów z osobą początkującą lub nie trenującą parteru (np. uderzaczy).
Co do intensywnosci treningów - zdecydowanie bardziej intensywne sa treningi bjj.
Mam mozliwosci cwiczenia aikido i bjj jednoczesnie i tak ulozylem sobie plan ze aikido mam przed bjj (mam pol godzinki przerwy).
Plan treningowy w którym bjj bylo najpierw niestety sie nie udał..... (brak sil na nastepny trening )
Kazdemu polecam sprawdzic zarówno skutecznosc aikido jak i bjj (czy tradycyjne jj) choc nawet tylko tak dla ciekawosci aby zobaczyć 2 odrebne "style", wywodzące sie z jednych korzeni......
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Nadal bladzisz, Randall, jak dziecko we mgle.O rany, to takie proste, a tyle sie trzeba było napisać.
Z tego co napisałeś niczym się ta "relacja mistrz uczeń" nie rózni od każdej innej znajomości.
Z drugiej strony, stare przyslowie z Himalajow mowi: Jak uczen jest gotowy to i mistrz sie pojawia.
Wiec nie badz tak zdesperowany :wink: Moze kiedys, jak bedziesz gotowy? Oczywiscie, ze niezaleznie od podejscia pedagogicznego i metody nauczania, inaczej sa nauczani "wszyscy" a inaczej uczniowie mistrza.
Czesto trudno zobaczyc ta roznice, kiedy indziej widac ja jak na dloni.
Napisano Ponad rok temu
Daj sobie spokuj z ta skutecznoscia, nie o tym dyskutujemy :roll: :twisted:Kazdemu polecam sprawdzic zarówno skutecznosc aikido jak i bjj (czy tradycyjne jj) choc nawet tylko tak dla ciekawosci aby zobaczyć 2 odrebne "style", wywodzące sie z jednych korzeni......
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Slakuss wyskoczyłeś ni z gruszki ni z pietruszki - zupełnie o czym innym mówimy, Twoje spostrzeżenia też sa bardzo uproszczone, znam takich uderzaczy nie ćwiczacych parteru, że niebieskie paski bjj mogłby sobie tylko pomarzyć o sprowadzeniu ich do parteru, to raczej oni zostaliby do niego sprowadzeni, ale juz bez przytomności
A intensywność i tu i tu może być taka sama, zależy co akurat jest ćwiczone na treningu. Może ta Twoja sekcja aikido to tylko nice & gentle robi :roll:
Napisano Ponad rok temu
"czym sie rozni twoim zdaniem aikido od innych szkol jujutsu?"
poprostu pisze swoje zdanie i nie skupiam sie głównie na skutecznosci (choc jest to dla mnie ważne, ale nie az tak wazne jak satysfakcja z samodoskonalenia).
co do intensywnosci terningów, poprostu to sa moje doswiadczenia bez sciamniania..... nigdy nie mialem tak intensywnego treningu aikido jak trening bjj.
Czy moj trening jest "nice & gentle" tego nie wiem, nie trenowalem aikido w innych klubach. Obecnie trenuje aikido w Waszawie na ul. Racłaickiej (u S. R.H) potem spacerkiem na Gwardie Warszawską na bjj do trenera Mirka O. i zdecydowanie na tym drugin treningu jest dopiero wycisk.
Ale wiem jedno niezależnie od skutecznosci zamierzam trenowac Aikido jeszcze kilkadziesiat lat , bo jest piekne.
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Pomijałem ten banał uznając za oczywistość. Indywidualne podejście do osób które w przyszłości mają ciągnąc ten cyrk jest oczywiste. Zwłaszcza że są to wieloletnie znajomości i z niejednego pieca sie chleb zdąży razem zjeść. Co w tym odkrywczego?Oczywiscie, ze niezaleznie od podejscia pedagogicznego i metody nauczania, inaczej sa nauczani "wszyscy" a inaczej uczniowie mistrza.
Napisano Ponad rok temu
Trochę inna praca, na aikido ciezko jest utrzymać taką intensywność na stałym poziomie przez cały czas treningu. Chyba dlatego, że jak zaczyna się robić takie trenigi, to energożerność drastycznie rośnie. Na kulankach to o wiele łatwiejsze.A intensywność i tu i tu może być taka sama, zależy co akurat jest ćwiczone na treningu. Może ta Twoja sekcja aikido to tylko nice & gentle robi :roll:
Ale chłopak sie myli, można dac tak w pi.. że masz ochotę paść jak stoisz. Nie robi się tak własnie przez ludzi cwiczacych aikido. Generalnie wiekszość nie tego szuka i by się powykruszali. Tak się robi "uczniom mistrza" nieprawdaż Szczepan :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Trochę inna praca, na aikido ciezko jest utrzymać taką intensywność na stałym poziomie przez cały czas treningu.
A to niby czemu? wystarczlo by trochę poburczeć na ludzi, żeby nie gadali w parach tylko ćwiczyli, no i rozgrzewka na początku powinna im wypruć flaki. No i przydalby sie jakis malutki sparing na koncu, no, ale ideologia nie pozwala....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikido vs taekwondo
- Ponad rok temu
-
Daito-ryu
- Ponad rok temu
-
Fotorelacja z obozu aikido w Choszcznie
- Ponad rok temu
-
Noro Sensei & Tissier Sensei
- Ponad rok temu
-
Pazdziernik sie zbliza...
- Ponad rok temu
-
Sztuki Walki, SIłownia, a dziewczyny;);)
- Ponad rok temu
-
Kobiety i Aikido :)
- Ponad rok temu
-
Staz w Lesneven (10-17.07)
- Ponad rok temu
-
Pokłońcie się Wy wszyscy, którzy straciliście wiarę!!!!!
- Ponad rok temu
-
Na czym polega aikido??
- Ponad rok temu