Polacy potrafia sie normalnie bawić ??
Napisano Ponad rok temu
Właśnie siedzie sobie w domu obok jest impreza i słychać coś sie dzieje to sobie wygjrzałem przez okno a tu już widać ja jakiś koleś ucieka reszta go goni za chwile przybiegaja znowu jeden sie przewraca chyba go kopią dalej i ktoś krzyczy zostawice go on już nie żyje kolesia zabiera karetka na sygnale. Nie rozumie tego ludzie sa razem u kogoś na 18 i co sie dzieje ?? psuja komus impre Chyba ludzie w polsce nigdy nie dorosna !!!
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Musiałby przerwać oglądanie :wink:
Napisano Ponad rok temu
znam kilku cudzoziemców którzy bawili na naszych imprach (od klubów średniej klasy po festyny) i wszyscy (dwóch włochów i pewien koleś z Anglii którzy przyjeżdżają na wakacje) wszyscy twierdzą jednogłośnie.. Nie potrafimy się bawić i już, wspomniany koleś z Angli po wizycie w polskiej dyskotece wolał pujśc na ryby niż na impreze, najpierw jeden koleś oblał go piwem i sie krzywo popatrzył, inny pchnoł go bo tamten sobie stał, na końcu zajebali mu komórke :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"nie idzie sie na film Tarantino jezeli nie chce sie ogladac krwi"
Napisano Ponad rok temu
Ty myślisz że na wiejskim festynie na przykład na Słowacji jest lepiej? Bynajmniej.
W tej części Europy zabawy wiejskie mają ustaloną renomę i sie na nie nie pcha jak jest sie z zewnątrz. Proste. Co do klubów - znowu są zajebiste i są mordownie jak wszędzie. Na przykład w Amsterdamie, we Francji czy Niemczech - można tak trafić że o ja pierdole. Więc nie uogólniajmy aż tak....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gosc zaczyna za mna biec i krzyczec, reszta go trzyma, ja sie odwracam i mowie, ze dopoki on do mnie nic nie ma, to i ja nie mam problemu. Od tego momentu klient na zmiane biegnie za mna i krzyczy ze swoim sporo wiekszym ode mnie kumplem albo sa zatrzymywani przez pozostala dwojke.
A teraz najlepsze - znam goscia, on mnie widocznie juz nie pamieta, non stop chleje i pali zielsko. Z walka ma raczej niewiele wspolnego. Ale wracajac z imprezy musi sie czepic jakiegos frajera. W tym przypadku mnie - kogos o glowe wyzszego i 20 kg ciezszego. I jak tu takiemu nie przyp***olic ? :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiecie, przecierz zawsze jest tak, ze nikt nie chce sie tlumaczyc przed "agresorem" gdy on podchodzi do kogos z checia napierdalania sie na dyskotece. Jak podejdzie do kogos to ten ktos zawsze odpowie:"Co ci kurwa nie pasuje?!"(albo cos w tym stylu). Trudno zeby wtedy te dwie osoby sie nie napierdalaly, prawda? Dlatego, rozumiecie ze nikt nie chce spuscic glowy i odejsc, mowiac ze sie nie chce bic.
Tak zle i tak niedobrze! Jebnisz mu, to bedziesz moze mial problemy i ktos kiedys opisze o tobie na tym forum ( :wink: ) a jak nie, to nazwia cie cipa, ze pekasz albo cos....No i co?
....Tak jebnac zeby przeciwnik tylko pierdna i nie wstal i potem noga!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie dzwoniłem po policje bo po co zadzwoniła dziewczyny której to była 18 był 4 radiowozy a policja bała sie wejsc do środka postali i pojechali o tyle z tego było :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wiejskie imprezy ze sztachetami to klasyk przeciez
slyszalem kiedys ze jakis anglik (chuliganisko) pisal ksiazke o stadionowym chuliganstwie, i odwiedzal rozne europejskie kraje poszukujac materialow do publikacji.... przyjechal tez do polski, a w ksiazce napisal: nie jest prawdziwym chuliganem ten kto nie byl na polskim stadionie... cos w tym jest....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
NOŻ JA PIERDOLE!!
- Ponad rok temu
-
powody
- Ponad rok temu
-
Dresiarze ?!
- Ponad rok temu
-
Jak z tym pozwoleniem jest?
- Ponad rok temu
-
Dresy w pociagu
- Ponad rok temu
-
Jak Was skrojono?
- Ponad rok temu
-
Co i gdzie wybrać?
- Ponad rok temu
-
dresy coś o nich
- Ponad rok temu
-
techniki nożne- niskie
- Ponad rok temu
-
taktyka walki niskiego a krępego
- Ponad rok temu