Stosowanie oleju lnianego to zaszłość historyczna. Kiedyś był to najbardziej dostępny i najtańszy olej. Śmiało możesz stosować inne oleje."Kujawski" chyba nie jest lniany, a taki wydaje mi się najlepszy do surowego drzewa... :-)
Co do konserwacji miecza "zamiast"?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
bzdura niestetyStosowanie oleju lnianego to zaszłość historyczna. Kiedyś był to najbardziej dostępny i najtańszy olej. Śmiało możesz stosować inne oleje.
sa oleje schnace, ktore polimeryzuja w kontakcie z tlenem zawartym w powietrzu (lniany, tungowy) doskonale konserwujac drewno i "wydobywajac" rysunek drewna oraz nieschnace, ktore po prostu sie z czasem rozkladaja i jelczeja (slonecznikowy, rzepakowy itp) dajac smrod. Sam zdecyduj co wolisz. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bardzo ładnie wyglądał - do czsu aż mi ktoś go nie podp....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Trochę mnie przeraziłeś tą wizją. Trzeba będzie się zaopatrzyć w olej lniany.sa oleje schnace, ktore polimeryzuja w kontakcie z tlenem zawartym w powietrzu (lniany, tungowy) doskonale konserwujac drewno i "wydobywajac" rysunek drewna oraz nieschnace, ktore po prostu sie z czasem rozkladaja i jelczeja (slonecznikowy, rzepakowy itp) dajac smrod. Sam zdecyduj co wolisz. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale pokostem absolutnie nie wolno konserwować broni, bo dodatki zawarte w pokoście są szkodliwe dla zdrowia.Przecież pokost jest na bazie oleju lnianego.
Napisano Ponad rok temu
Ale pokostem absolutnie nie wolno konserwować broni, bo dodatki zawarte w pokoście są szkodliwe dla zdrowia.Przecież pokost jest na bazie oleju lnianego.
Nie no, nie zabijaj mnie, a sama broń, choćby i treningowa, nie jest niebezpieczna dla zdrowia?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
poza tym wszystko co napisales troche nie ma sensu
no i pozostaje praktyka - wiele ludzi czysci bron białą srodkami nowoczesnymi i jakoś nie widać zeby im się miecze od tego wyginały czy wygniatały
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Syntetyczne substancję pozbawione są zazwyczaj tej ostatniej cechy co sprawia, że może i dobrze konserwują (choć to zawsze jest pewna niewiadoma i jak ktoś chce eksperymentować na swoim mieczu to czemu nie.)Ale ich użycie nie należy do przyjemności jak i używanie przedmiotu nimi potraktowanego wiąże się z wątpliwej jakości doznaniami zapachowymi.
Używanie ostrego miecza jest dla mnie pewną odświętnością i dlatego lubię gdy wiążą się z nią miłe doznania. A zapach samaru oleju itp nie jest czymś co chcę zapamiętać i z czym chcę kojarzyć czynność posługiwania się mieczem.
Napisano Ponad rok temu
Czy olej mineralny (olej parafinowy) nadaje się do konserwowania bokkenów, shinai itp.?
Napisano Ponad rok temu
odpowiadam jako archeolog shinajowy+bokkenowy z 25+ letnim stazem w roznych strefach klimatycznych..
generalnie W OGOLE nie konsrwuje moich shinajkow/bambusowych/,ograniczam sie do przesmarowania krawedzi listewek czymkolwiek,najchetniej parafina ze swieczki,aby ulatwic wspolprace czesci oraz pozacierac troche mikro-drzazgi i wlokienka bambusowe po obsludze - przeszlifowaniu,gdy sie zaczynaja strzepic.
nie zauwazylem aby ndmierne olejenie/lub moczenie w wodzie/w znaczacy sposob przedluzalo zywotnosc shinaja - bardziej liczy sie sposob uzywania/tu wracamy do przedyskutowanego juz te-no-uchi/.w polsce jest dosc suchy klimat,w chicago,niestety,wilgotnosc zblizona do japonskiej,szczegolnie w lecie - nadal nie zauwazam zadnych roznic.
w okresie "heroicznym" kendo w polsce,gdy kazdy shinai byl na wage zlota,kombinowalismy rozne cudenka aby je nawilzyc,natluscic i przedluzyc im zycie - jedni moczyli calymi nocami w wannach,inni nawet budowali pojemniki z rur plastikowych,gdzie moczyli shinaje w wodzie lub oleju - NIC TO NIE POMAGALO.po prostu shinai bambusowy musi sie z czasem zuzyc,taka jest juz jego rola.wiec dalem sobie spokoj z przesadnym serwisem,dbam aby nie bylo drzazg i pekniec a gdy szlifowanie dalsze oslabia juz listewke,wymieniam ja na inna,lub zmieniam shinai.
dlatego do treningu z poczatkujacymi uzywam karbona.
bokkena niczym nigdy nie smarowalem/czerwony dab japonski/i uzywam go od ponad 20 lat,bez sladow zuzycia.od czasu do czasu przecieram tsuka wilgotna szmatka,bo zbieraja sie osady potu i tluszczu.nie sadze aby smarowanie czymkolwiek bokkenow z innych gatunkow drewna w czymkolwiek im pomoglo - to jest znowu sprawa sposobu uzywania - walenie po kantach moze zniszcyc bokkeny z mniej odpornych materialow.
od kilku lat uzywam tez tzw."bio"shinajow - na zmiane z bambusem normalnym i karbonem,niestety rowniez sie zuzywaja,poza tym nie ma co ich oliwic bo sa "zamkniete" zywica syntetyczna,wiec znowu tylko smaruje lekko krawedzie listewek.
nie ma co sie zbytnio przejmowac oliwieniem i gatunkami oleju - lepiej przylozyc sie do techniki uzycia.
podobno Mochida sensei/ostatni 10-ty dan kendo/uzywal bambusa przez caly rok,trenujac codziennie a byl znany z dynamicznych ciec - ale o starych sensejach opowiada sie rozmaite legendy...pozdrawiam,maciek dietl
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
6 antycznh tsub
- Ponad rok temu
-
Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
- Ponad rok temu
-
Laka potrzebna
- Ponad rok temu
-
Szabla husarska
- Ponad rok temu
-
Szkoły Iaido
- Ponad rok temu
-
Kto rozszyfruje te napisy na mieczu ?
- Ponad rok temu
-
co o tym sadzicie?
- Ponad rok temu
-
Sprzedaży na Allegro przykład kolejny.
- Ponad rok temu
-
Jak ocenić czy miecz jest dobrze wyważony ?
- Ponad rok temu
-
Wszystkie seryjne katany są z chin- jestem w szoku
- Ponad rok temu