123 odpowiedzi w tym temacie

[budo_irimi]

Dlaczego w hakamie? Zapewne pytanie jest retoryczne (odpowiedniego linka znasz, sam go podales).
Ale dla Ciebie jest tez odpowiedz zdroworozsadkowa: w hakamie cwicze aikido, w dresie uprawiam bieganie. Odwrotnie jest trudno zarowno biegac jak i uprawiac aikido. Miedzy innymi dlatego.

[budo_satorian]

No to może inaczej... Który zdrowy na umyśle Polak ubiera dwie pary spodni naraz?

[budo_irimi]

W sumie juz nie chce/nie powinienm odpowiadac, bo temat brzmi:
"Aikido, kenjutsu, Inaba sensei i inne ciekawe historie..."
Ale odpowiem: w PFA i chyba innych organizacjach rowniez kazdy posiadacz 2 kyu wzwyz (czyli 1 kyu, 1 dan, 2 dan itd.) Zdecydowana wiekszosc z nich jest zdrowa na umysle.

[budo_prorock]

Prorock: Może wyraże się precyzyjniej.

Bardzo o to proszę.

Sam sobie przeczysz

Już raz prosiłem o uważniejsze czytanie. To nie była moja wypowiedź, a szanownego Irimi.
Jeszcze raz: Precyzyjniej, mniej opinii, a więcej konkretów.


Weź również pod uwagę, że w tym temacie wypowiadają się zarówno osoby drążące temat z czystej ciekawości, jak również te, które robią to ze szczerej niechęci do pana Pomianowskiego (temat dotyczy bezpośrednio tego, czego uczy się w Budojo). Skąd ta niechęć, nie wnikam, jeśli masz ochotę, to załóż temat "Dlaczego nie lubię pana P.".

Wszystko to odbywa się jednak w pewnej konwencji uszczypliwych żarcików i pytań. Jest to konwencja mieszcząca się w ramach netykiety, która świetnie się sprawdza w dyskusjach na forum. Główną zaletą tej metody jest to, że pozwala atakowanemu na polemikę, a atakującemu pozwala drążyć nawet drażliwe tematy bez przekraczania granic dobrego smaku.

To nieprzekraczanie granic jest bardzo istotne, zważywszy na brak anonimowości na tym forum. Polski świat aikido jest mikry i większość osób wypowiadających się w tym temacie zna się nie tylko z tego forum, ale i ze spotkań na macie.

Drogi Satorianie: proszę o mniej przekomarzania się, a więcej dyskusji.

[budo_satorian]

Późno już... Więc na skróty. Skoro w KSR:

-strój do ćwiczeń jest tradycyjny
-broń jest tradycyjna
-cała etykieta jest tradycyjna
-wszystko inne jest (zapewne) tradycyjne i z daleka pachnie starojapońszczyzną

To czemu do licha nie jest ważne, czy samo KSR (w wydaniu Inaba sensei) jest tradycyjne i starojapońskie?

[budo_prorock]

To czemu do licha nie jest ważne, czy samo KSR (w wydaniu Inaba sensei) jest tradycyjne i starojapońskie?

Aby odpowiedzieć na twoje pytanie, należałoby zdefiniować co to znaczy:
- tradycyjne, według jakiej tradycji?
- starojapońskie, z którego okresu?

Zanim sprecyzujesz pytanie, poczytaj trochę o koryu, najlepiej zacznij od Karla Fridaya, bo o historii koryu pisze rzetelnie, wiarygodnie i rozwieje twoje teoretyczne rozterki. Karl Friday jako historyk nie wplatywałby się w głupie przekomarzanki o to, czy Inaba ma prawo nauczać KSR.

Obejrzyj też pokazy różnych koryu, lub jesli możesz, spróbuj poćwiczyć. Wtedy mrzonki się rozwieją i zobaczysz, że istota koryu nie w tradycyjnych ciuszkach (bo w wielu stosuje się nowoczesne gi wprowadzone przez Kano na początku zeszłego wieku), również z etykietą bywa różnie, bo ludzie zajmujący się zawodowo sztukami walki do najkulturalniejszych zwykle nie należą.

[budo_satorian]

Aby odpowiedzieć na twoje pytanie, należałoby zdefiniować co to znaczy:
- tradycyjne, według jakiej tradycji?
- starojapońskie, z którego okresu?

Obojętnie. Zanadto uszczegóławiasz. Spróbuj potraktować to syntetycznie na zasadzie ogólnie pojętej "przed-współczesności"

[budo_prorock]

Obojętnie. Zanadto uszczegóławiasz. Spróbuj potraktować to syntetycznie na zasadzie ogólnie pojętej "przed-współczesności"

No proszę, jak konkretnie! Od razu łatwiej odpowiedzieć.
Po założeniu ogólnie pojętej "przed-współczesności", z listy wymienionych przez ciebie, tradycyjna została tylko broń, choć tu możnaby się spierać, bo chyba w wielu koryu parasol i laska zostały dodane dopiero w erze Meiji.

[budo_satorian]

acha. Czyli nie ma się co tą całą tradycją przejmować, bo i tak całe zabawa w ćwiczenie koryu to taka japońska cepeliada?

[budo_łabędź]

Łabędź: Skoro nie rozumiesz tego co napisałem, to za co chcesz wlepić mi ignora?

1.co do rozumienia to:

Licentia poetica (łac. = swoboda poetycka)

- zagwarantowane tradycyjnie prawo poezji do uzasadnionej względami ekspresywnymi swobody w przekraczaniu norm prozodyjnych (np. zmiana miejsca akcentu w słowie), gramatycznych (np. niepoprawność form fleksyjnych), składniowych (np. deformacja szyku zdania) i semantycznych (używanie wyrazów w znaczeniach różnych od przyjętych) obowiązujących w danym języku. W szerszym sensie: uznawane prawo wypowiedzi poetyckiej do nieliczenia się z różnorodnymi normami i regułami – nie tylko języka, ale także logiki, prawdopodobieństwa, prawdziwości, smaku, a nawet obyczajności.

2. co do ignora i kwesti "za co?" - to za STYL :?
Z mojej strony EOT :roll:

[budo_prorock]

acha. Czyli nie ma się co tą całą tradycją przejmować,

Tradycją należy się przejmować, ale nie w sensie jakiejś ogólnie rozumianej "przed-współczesności", bo wtedy to jest cepeliada, tylko konkretu, niesionej przez nią wiedzy.

bo i tak całe zabawa w ćwiczenie koryu to taka japońska cepeliada?

To o co spytałeś (ciuszki, zestaw broni, etykieta i techniki) to rzeczy ulotne, zmienne, zależne od epoki, nauczyciela, uczniów, ich umiejętności i potrzeb. Definiując tradycję i "starojapońskość" wymieniłeś rzeczy powierzchowne. Rzeczy ważne, cenne, ale powierzchowne, nie dotykające sedna tradycji.

Złap jakiś kontakt z koryu, może w ogóle ze sztukami walki, abo poczytaj o koryu, może w ogóle coś o historii kultury, jakiejkolwiek.

[budo_prorock]

acha. Czyli nie ma się co tą całą tradycją przejmować

To jeszcze raz ja. Przypomniała mi się cytata o tradycji.

[Węglarze rozmawiają na temat tradycji]
Tata Tradycji: Tradycja, chodź no do tatusia! A butków nie zamocz!
Węglarz: Ona nie może się tak nazywać, Tradycja!
Tata Tradycji: Dlaczego niby?!
Węglarz: Pytasz dlaczego? No, bo tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić, ani jej ustanowić. Kto inaczej sądzi, świeci jak zgasła świeczka na słonecznym dworzu! Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.

[budo_kashira]

Mogę spiewać "I Want It All" nawet dwa razy lepiej niż Freddie Mercury. Moja rodzina, przyjaciele i klieci pubu pewnie będą sikać z tego powodu po nogach.
Uwazam ze nie upowaznia mnie to jednak do grania koncertów pod szyldem zespołu Queen.

Tak to widze: umiejetnosci to jedno, a prawa autorskie do posługiwania sie nazwą i dorobkiem to drugie, robienie na tym kasy (DVD) to trzecie.

pzdr

[budo_satorian]

Prorock: Tradycja oczywiście zawsze jest intersubiektywnym (Łabędziu drogi, jak czegoś nie rozumiesz, to pisz- wytłumaczę) uogólnieniem, które dość luźno nawiązuje do "realnej" historii i kultury. Ale ta nieoznaczonośc nie przesądza o tym, że możemy dowolnie ją interpretować (czy też wymyślać).

[budo_prorock]

nieoznaczonośc nie przesądza o tym, że możemy dowolnie ją interpretować (czy też wymyślać).

Parametrem przesądzającym jest wielkość i struktura społeczności, w której występuje ta tradycja. Społeczności zajmujące się konkretnym koryu zawsze były bardzo małe i zchierarchizowane silnie wertykalnie.

[budo_satorian]

no właśnie! Tym ostrzejsze musiały być procedury sukcesji.

[budo_prorock]

no właśnie! Tym ostrzejsze musiały być procedury sukcesji.

Musiały i nie musiały. Bywało różnie, jak to w rodzinie. Sytuacja podziału linii jak teraz w Katori lub w Kashimie to raczej reguła niż wyjątek.
Historia japońskich sztuk walki to zagmatwany temat, ale trochę literatury na ten temat powstało. Życzę miłej lektury. Dobranoc.

[budo_satorian]

niemniej w KSR istniały i istnieją (tak samo jak w Aikido) formalne procedury sukcesji, prawda?

[budo_łabędź]

Tradycja oczywiście zawsze jest intersubiektywnym (Łabędziu drogi, jak czegoś nie rozumiesz, to pisz- wytłumaczę) uogólnieniem, [ciach].

Nie wysilaj sie :roll:

[budo_komban]

Tradycja oczywiście zawsze jest intersubiektywnym

Stary podyskutowaliśmy sobie, każdy powiedział co o tym myśli i starczy. Odpuść sobie bo już zaczynasz bełkotać.