Damskie zachwyty czyli Ohh i Ehh na tatami :) top ten ;)
Napisano Ponad rok temu
khem? projekcje problemow? altruizm? macho? gdzies ty to znalazla? Argument "bo tak" istniej tylko w slowniku kobiety, mezczyna ma arumenty. Jasne, ze pisze autorytatywnie ale wiek i doswiadczenie mi na to pozwalaja. To juz nie pora, pisac , "ja nie wiem, ale.. , mi sie wydaje"
itd. Jak mawia moj sasiad Szkot - say yes or no, bloody hell.
Nie , nie jestem idealista, bardziej pragmatykiem i tak buduje swoje zycie. Nie wiem skad ci sie to wzielo? Wlasciwie to moglem oczekiwac czegos takiego .. ja o jednym , ty o drugim i to najchetniej z tendencja by dokopac. Napisz,ze jestem brzydki, glupi i cham. Komplexy kobiece wylaza?
Etat po Matce Teresie? Czemu nie po Dianie? Mam blizej do Buckingham palace. Zwlaszcza teraz. Nie bede pisal jak Randall o kieckach ale uwazam,ze M.T. byla wielkim czlowiekiem i gdzie mi tam do niej.
spytalem kto wam kaze? i co? zostalem idealistycznym macho ot , kobieca logika
Napisano Ponad rok temu
Typowy student - wydaje mu się, że kierunek jego studiów to klucz do wszystkich zagadek wszechświata...[/quote]
Primo, sama zaczęłaś o prawie. Po drugie - od filozofii nie ma ucieczki.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Dopiero co pisaliśmy o gotowaniu i do chemii nikt nie nawiązywał.
[/quote]
Bo chemia nie ma nic do gotowania. Tak jak fizyka do seksu. Mimo że w obu przypadkach prawa obowiązują.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Do interpretacji (ciach)Czy już jasne?[/quote]
Nie, dalej nie wiesz o jakim opisie mówię. Nie ma to znaczenia. Tak czy inaczej z tego co jest nie wynika powinność. Żadna norma nie opiera się na opisie. Opis zawsze dotyczy tego co jest, lub było. Z tego co wiem logikę na prawie też macie.
[quote name="budo_HiddenEye"]
No, owszem, za dużo intuicji i emocji. Chciałam podkreślić, że macie szczęście jak cholera. Jakby baby myślały tylko racjonalnie i nie kierowały się emocjami, to moglibyście zapomnieć o obiadkach, praniu i przekazywaniu genów dalej[/quote]
I to kobiety wyszłyby na tym gorzej. Uwerz mi, że można to zrozumieć, nie trzeba przyjmować bezmyślnie, intuicyjnie i emocjonalnie. Gdyby kobiety kierowały sie rozumem, nie zarzuciłyby rodziny, bo ta konstytuuje je same, nadaje sens ich życiu. Ale to nieczęste pytanie - "po co żyję?", zwłaszcza wśród kobiet, które wiedzą że takie gadanie jest bez sensu.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Zrozumiałam, to Ty nie zrozumiałeś.
[/quote]
Twoja wypowiedź była dość lakoniczna. Miałem prawo, ale:
[quote name="budo_HiddenEye"]
Kobieta jest deterministyczna, mężczyzna rozumie swoje ograniczenia. Kobieta czepia się drobiazgów, mężczyzna szuka 'detali'. Facet odpoczywa, baba się leni. I tak dalej, i tak dalej... [/quote]
gdzie tu związek 8O Tak sobie napisałaś kilka zdań bez treści, wyrażających jakieś emocje. Wzięłaś metaforę dosłownie, mimo, że ją wyjaśniłem.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Dialog, wspólne hobby, kłótnie, seks, czas, dystans do siebie i szacunek dla drugiej strony (kolejność przypadkowa). Taka mieszanka pozwoli określić, co jest uczciwe.
Pozwoli a w jaki sposób?
W twój ulubiony sposób. Przez doświadczenie.[/quote]
Jasne, po 20 latach kłótni i oskarżeń? Obawiam się, że to ustalenie trzeba mieć najpierw, by związek zbudować. A apriori doświadczenia nie zdobędziesz.
Komentowanie tramwaju sobie odpuszczę, to tylko słaba metafora, którą można w dowolny sposób wykręcac. Nie chce mi się.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Mnie tak mawiała jeszcze polonistka w liceum Ale chyba jednak się po drodze trochę zmieniłeś, od tej podstawówki, co ? polecam coś na temat psychologii rozwoju człowieka
[/quote]
No zminiłem się, możliwości umysłowe wzrosły mi znacznie, zazwyczaj teraz słyszę "Bardzo inteligentny z pana człowiek, tylko dlaczego się pan nie uczy?" Nonkomformizm tylko wzrósł. U ciebie jak widzę zanikł. Szkoda.
A psychologia to taki bękart, cośtam liznąłem, tak jak i socjologii, nudzi mnie, poza tym zbyt wielka wiara w psychologię jako naukę, podparta znajomością jej treści, zawęża myślenie. Np, stara sie wyjaśniać człowieka deterministycznie, mechanicystycznie. Tak jak Ty wypowiedzi Aikiego. Domek z kart się rozpada, gdy szuka się podstaw dla takich tłumaczeń.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Masz maila. Czekam na PDF-y. Nie deprecjonuję tego, co pisał dalej Kaczmarski. Ale nie można nie doceniać jego wcześniejszej twórczości.[/quote]
Poszło! A gdzie ja napisałem że wczesna jest bez wartości? Zbiór części to coś inngo niż całość, zwłaszcza w świecie kulturowych działań człowieka. Jego późniejsza twórczość miała by inny sens, gdyby nie wcześniejsza /rozumiem tu przed i po upadku socjalizmu/.
Stare konstytuuje nowe. Nie ma tu miejsca na wartościowanie lepsze/gorsze, nie przychodzi mi do głowy żadne kryterium takiego podziału. Naiwne nie znaczy złe.
Sen Katarzyny II:
1. Wiedza tworzy kontekst przez który rozumiemy, nie da sie od tego uciec.
2. Bo logiczna analiza treści biblijnych nie czyni z niej wiedzy racjonalnej.
3. Gdyby tak interpretować jego twórczość, miałaby ułamek tej treści, którą ma.
4. Zadałem jasne pytanie, komu przeszkadza te jej łowiectwo? Przeinaczasz, papuga wyłazi :twisted: :wink:
[quote name="budo_HiddenEye"]
[quote name="budo_Randall"] Uważaj jak będziesz czuła sie sprowokowana[/quote]
Czym? Ani trochę się nie czuję.
Pozdrawiam[/quote]
To rzekła kończąc, HiddenEye - mistrzyni ciętej riposty.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
taka luzna uwaga wedkarza, a obecnie podwodnego mysliwego. Jak sobei czlowiek cos upoluje to sie lepiej czuje. Poezji Kaczmarskiego nie zglebiam, skadinad znam na pamiec (moje pokolenie), bo nie lubie tematow - co poeta mial na mysli. Moze byl pijany?
Napisano Ponad rok temu
Primo, sama zaczęłaś o prawie. Po drugie - od filozofii nie ma ucieczki. [/quote]
Ja pisałam o normach. Norm jest multum. To ty zacząłeś narzucać interpretację.
[quote name="budo_Randall"]
Nie, dalej nie wiesz o jakim opisie mówię. Nie ma to znaczenia. Tak czy inaczej z tego co jest nie wynika powinność. Żadna norma nie opiera się na opisie. Opis zawsze dotyczy tego co jest, lub było. Z tego co wiem logikę na prawie też macie.[/quote]
Nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć. Zgodziłam się już, że norma nie wynika z opisu. Użyłam określenia "opiera się' i wyjaśniłam co miałam na myśli - koncepcję budowy normy. W ogóle się do tego nie odniosłeś. Norma to nie jest tylko powinność, nakaz. Zawiera element dyspozytywny, o charakterze opisowym.
[quote name="budo_Randall"]
I to kobiety wyszłyby na tym gorzej. Uwerz mi, że można to zrozumieć, nie trzeba przyjmować bezmyślnie, intuicyjnie i emocjonalnie. Gdyby kobiety kierowały sie rozumem, nie zarzuciłyby rodziny, bo ta konstytuuje je same, nadaje sens ich życiu. Ale to nieczęste pytanie - "po co żyję?", zwłaszcza wśród kobiet, które wiedzą że takie gadanie jest bez sensu.[/quote]
nie muszę Ci wierzyć - ja to wiem. Większość kobiet ma silną potrzebę posiadania rodziny, ale jeśli tego nie zracjonalizują, to nie będą szczęśliwe. Jak już nauczą się na to patrzeć racjonalnie, to mają szansę znaleźć odpowiedniego partnera. I skończy się ich cywilizacyjny problem z bylejakością. Tylko wtedy wzrosną ich wymagania. Bo jeśli kobieta zacznie patrzeć racjonalnie na siebie i swoje potrzeby, to nie będzie chciała mieć chłopa za wszelką cenę.
[quote name="budo_Randall"][quote name="budo_HiddenEye"]
Kobieta jest deterministyczna, mężczyzna rozumie swoje ograniczenia. Kobieta czepia się drobiazgów, mężczyzna szuka 'detali'. Facet odpoczywa, baba się leni. I tak dalej, i tak dalej... [/quote]
gdzie tu związek 8O Tak sobie napisałaś kilka zdań bez treści, wyrażających jakieś emocje. Wzięłaś metaforę dosłownie, mimo, że ją wyjaśniłem.[/quote]
Psychologia nie jest do końca nauką, ale pojęcie emocji jest dosyć jasne. To co napisałam to stereotypy. Podobno ludzie nonkonformistyczni i inteligentni potrafią poza nie wyjść. A ty w tej dyskusji już dwa razy wpadłeś w ich pułapkę - dwa pierwsze twierdzenia. Trzecie to przyprawa.
[quote name="budo_Randall"]
Dialog, wspólne hobby, kłótnie, seks, czas, dystans do siebie i szacunek dla drugiej strony (kolejność przypadkowa). Taka mieszanka pozwoli określić, co jest uczciwe.
Pozwoli a w jaki sposób?
W twój ulubiony sposób. Przez doświadczenieJ
Jasne, po 20 latach kłótni i oskarżeń? Obawiam się, że to ustalenie trzeba mieć najpierw, by związek zbudować. A apriori doświadczenia nie zdobędziesz. [/quote]
Nie napisałam, że masz po randce w ciemno skazać się na 20 lat mąk. Doszliśmy do porozumienia, że ustalanie co jest uczciwe jest relatywne i dla każdego oznacza co innego. Ludzi nie poznaje się tylko po tym, co mówią. Składanie deklaracji jest banalnie proste. To o czym pisałam ma zapewnić weryfikację założeń. Jeśli w chwili, gdy pojawia się konflikt baba z chłopem nie umieją przejść na poziom konstruktywny i pozostają na etapie wzajemnych oskarżeń i skrywanyc urazów to chyba nie o to chodzi. A potem, co kto lubi. Albo się rozstajemy, albo się męczymy w imię nie wiadomo czego.
[quote name="budo_Randall"]U ciebie jak widzę zanikł. (nonkonformizm)Szkoda.[/quote]
Skąd tak wnioskujesz?
[quote name="budo_Randall"]Np, stara sie (psychologia) wyjaśniać człowieka deterministycznie, mechanicystycznie. Tak jak Ty wypowiedzi Aikiego. Domek z kart się rozpada, gdy szuka się podstaw dla takich tłumaczeń.[/quote]
Zauważ, że tak tłumaczysz zachowania i poglądy kobiet.
[quote name="budo_Randall"]A gdzie ja napisałem że wczesna jest bez wartości?[/quote]
np. tutaj:
[quote name="budo_Randall"]A że miał na karku swoje lata i troche sie naoglądał, to po prostu zmądrzał. Zobaczył świat tak troche brzydszy, miało być tak pięknie, a tu psińco... [/quote]
ale
[quote name="budo_Randall"]Stare konstytuuje nowe. Nie ma tu miejsca na wartościowanie lepsze/gorsze, nie przychodzi mi do głowy żadne kryterium takiego podziału. Naiwne nie znaczy złe.[/quote]
Deal :peace:
Sen Katarzyny II:
1. Wiedza tak. Ale nie traktowana wybiórczo.
2. Pełne pytanie brzmiało: Dlaczego jest ważne, jakie jest źródło racjonalności? Jeżeli "logiczna analiza treści biblijnych nie czyni z niej wiedzy racjonalnej", to znaczy że logiczna analiza treści biblijnych nie jest źródłem racjonalności? nie rozumiem :? jaśniej, proszę
3. Nadawanie uniwersalnego przesłania nie spłyca, tylko rzuca inne światło.
4. Z tym "szlachetnym" zawodem nie mam nic wspólnego. A przeszkadza tym, którzy na patrzą na życie schematycznie i stereotypowo. Baba zamiast być kluchowatą, niesamodzielną niezdarą preferuje męskie rozrywki :twisted:
[quote name="budo_Randall"] To rzekła kończąc, HiddenEye - mistrzyni ciętej riposty. [/quote]
Wybacz, ale nie było powodu, żeby się specjalnie starać. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale mimo to bez związku. Ja nie wpadłem, to na pewno nie moje .Psychologia nie jest do końca nauką, ale pojęcie emocji jest dosyć jasne. To co napisałam to stereotypy. Podobno ludzie nonkonformistyczni i inteligentni potrafią poza nie wyjść. A ty w tej dyskusji już dwa razy wpadłeś w ich pułapkę - dwa pierwsze twierdzenia. Trzecie to przyprawa.
Nie doszliśmy, bo widzisz, nie jestem relatywistą i na taki pogląd się nie zgodzę.Doszliśmy do porozumienia, że ustalanie co jest uczciwe jest relatywne i dla każdego oznacza co innego.
To tu się zgadzamy. Z tym ze składanie deklaracji jest banalnie proste dla kobiet, słowo dla was nic nie znaczy. To przez brak "zasad" o których gadają pijani faceci. No i przez pragmatyczne nastawienie. Pragmatyzm prowadzi do relatywizmu.Ludzi nie poznaje się tylko po tym, co mówią. Składanie deklaracji jest banalnie proste. To o czym pisałam ma zapewnić weryfikację założeń.
Bo są głupi i nie wiedzieli wcześniej co znaczy sprawiedliwie, gdyby mieli to ustalone, nie było by konfliktu.Jeśli w chwili, gdy pojawia się konflikt baba z chłopem nie umieją przejść na poziom konstruktywny i pozostają na etapie wzajemnych oskarżeń i skrywanyc urazów to chyba nie o to chodzi.
Po pierwsze - stwierdziłaś że pani jeszcze w liceum na ciebie narzekała. Jeszcze wtedy -> teraz już nie.Skąd tak wnioskujesz? /o nonkonformiźmie/
Po drugie, co wazniejsze, reprezentujesz poglądy które doskonale idą z duchem czasu, z tym co teraz modne i uznane wśród mądrych ludzi. Taka postawa nie cechuje nonkomformisty.
Nieprawda. Każdy swoim łokciem mierzy. Widzisz to, czego oczekujesz. Dlatego istotne są źródła wyjaśnień.Zauważ, że tak tłumaczysz zachowania i poglądy kobiet.
Ach ta urocza kobieca logika... GDZIE TU JEST NAPISANE że ta twórczość jest zła? Bo zmądrzał później? A co to ma do rzeczy?np. tutaj:A gdzie ja napisałem że wczesna jest bez wartości?
A że miał na karku swoje lata i troche sie naoglądał, to po prostu zmądrzał. Zobaczył świat tak troche brzydszy, miało być tak pięknie, a tu psińco...
Co do źródła racjonalności - istotne są te upiorne detale które siedzą gdzieś tam. Możemy tłumaczyć nasze zachowania różnorodnie, łącznie z szukaniem racjonalnych uzasadnień, unikania przyznania sie do naszych chceń, a nawet zastąpienia tych chceń innymi. Nicze nazwał to resentymentem, psychologia przejęła pod nazwą "słodkie cytryny". Trzeba patrzeć poza pozory, poza to co ludzie mówią. Np. poza to, że woli te zające... Racjonalizmu nie buduje się na objawieniu.
Czesć wątków pominąłem, jako że są bezpłodne i wymagały by elaboratów w celu ustalenia samego aparatu pojęciowego, gdyż bardzo różnimy się w ich rozumieniu. A ja już mam wakacje i remont, i mi się nie chce, pomimo niewątpliwie ciekawej rozmowy i rozgarniętej /jak na kobietę :twisted: / współdyskutantki. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Fajnie, że tym razem nie starasz się mnie obrażać i skupiłeś się na tym, co piszę. Użyta metoda odniosła najwidoczniej skutek (przynajmniej na razie )
Nie musi przemawiać autorytatywnie, kto ma argumenty. Od "autorytatywnie" do "bo tak" jest całkiem blisko. Nie oczekuj, że z racji samego tylko domniemania o Twoim wieku i doświadczeniu osoby, które nie mają na Twój temat żadnego pojęcia i nigdy nie widziały Cię na oczy, będą traktowały Twoje opinie jako prawdy objawione.Argument "bo tak" istniej tylko w slowniku kobiety, mezczyna ma arumenty. Jasne, ze pisze autorytatywnie ale wiek i doswiadczenie mi na to pozwalaja. To juz nie pora, pisac , "ja nie wiem, ale.. , mi sie wydaje"
itd. Jak mawia moj sasiad Szkot - say yes or no, bloody hell.
No, jasne, że wyłażą! wiesz czemu kobiety chodzą na obcasach, malują się i perfumują? Bo są małe, brzydkie i śmierdzą! (wiem, stare, ale nie mogłam sie powstrzymać)Wlasciwie to moglem oczekiwac czegos takiego .. ja o jednym , ty o drugim i to najchetniej z tendencja by dokopac. Napisz,ze jestem brzydki, glupi i cham. Komplexy kobiece wylaza?
Nie muszę dużo dodawać od siebie, żeby Ci "dokopać". Sam wkładasz mi broń do ręki. Ale "dokopanie" nie było moim celem. Patrz wyżej.
Mnie nikt niczego nie każe. Mam parę teorii, dlaczego kobiety robią to wszystko, ale nie wiem, na ile są słuszne.spytalem kto wam kaze? i co? zostalem idealistycznym macho ot , kobieca logika
Napisano Ponad rok temu
Ale mimo to bez związku. Ja nie wpadłem, to na pewno nie moje .[/quote]
już tłumaczę - nie argumentuj używając tak wyświechtanych schematów. Stać Cię na więcej :twisted:
do drugiego zdania -
[quote name="budo_Randall"]Nie doszliśmy, bo widzisz, nie jestem relatywistą i na taki pogląd się nie zgodzę.[/quote]
[quote name="budo_Randall"]Bo są głupi i nie wiedzieli wcześniej co znaczy sprawiedliwie, gdyby mieli to ustalone, nie było by konfliktu.[/quote]
Gdyby "uczciwe zasady" nie były w związku względne, to nic nie trzeba byłoby wcześniej ustalać.
Konflikty by się nie pojawiały, gdyby związki były statyczne, a nie dynamiczne[quote name="budo_Randall"]Z tym ze składanie deklaracji jest banalnie proste dla kobiet, słowo dla was nic nie znaczy. To przez brak "zasad" o których gadają pijani faceci.[/quote]
Ojejku, aleś teraz nadał. To faceci mają tendencję do banialukowania bab w wiadomym celu. Kobiety obiecują zawsze prawdę: "nie opuszczę Cię aż do śmierci" i zostają potem zmorą tych nieszczęśników :twisted:
[quote name="budo_Randall"]
o nonkonformiźmie
Po pierwsze - stwierdziłaś że pani jeszcze w liceum na ciebie narzekała. Jeszcze wtedy -> teraz już nie.
Po drugie, co wazniejsze, reprezentujesz poglądy które doskonale idą z duchem czasu, z tym co teraz modne i uznane wśród mądrych ludzi. Taka postawa nie cechuje nonkomformisty.[/quote]
po pierwsze - już dawno nie widziałam mojej Pani z liceum
po drugie - dzięki, to miło że ktoś uznaje moje poglądy za "idące z czasem" i "uznane wśród mądrych ludzi". To jeszcze nie świadczy o konformizmie. Taka postawa nie cechuje tylko konformistycznego nonkonformisty
[quote name="budo_Randall"]
O zachowaniach kobiet
Nieprawda. Każdy swoim łokciem mierzy. Widzisz to, czego oczekujesz. [/quote]tym razem nie zarzucisz mi "kobiecej logiki"
[quote][quote name="budo_HiddenEye"]
Prawa ekonomii są jak grawitacja. [/quote]
[quote name="budo_Randall"]
Fatalizm i determinizm. Kobietom brakuje woli i ideałów, zawsze na wskroś pragmatyczne. [/quote][/quote]
[quote name="budo_Randall"]Ach ta urocza kobieca logika... GDZIE TU JEST NAPISANE że ta twórczość jest zła? Bo zmądrzał później? A co to ma do rzeczy?[/quote]
Nie zła - mniej wartościowa.
[quote name="budo_Randall"]Co do źródła racjonalności..... i dalej[/quote]
Zrozumiałam. Zgadzam się z tezą końcową. Tylko jeśli racjonalność nie jest budowana na objawieniu, to co ono ma do rzeczy?
[quote name="budo_Randall"]A ja już mam wakacje i remont, i mi się nie chce, pomimo niewątpliwie ciekawej rozmowy i rozgarniętej /jak na kobietę :twisted: / współdyskutantki. :wink: [/quote]
Też było mi miło. Nie budź trolla, tym jak na kobietę :twisted: :wink:
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
[quote name="budo_Randall"]Nie doszliśmy, bo widzisz, nie jestem relatywistą i na taki pogląd się nie zgodzę.[/quote]
[quote name="budo_Randall"]Bo są głupi i nie wiedzieli wcześniej co znaczy sprawiedliwie, gdyby mieli to ustalone, nie było by konfliktu.[/quote]
Gdyby "uczciwe zasady" nie były w związku względne, to nic nie trzeba byłoby wcześniej ustalać. [/quote]
Ta domniemana względność i relatywizm, wynika z braku mądrości i rozumienia istoty rzeczy. Zróbmy samochód. Wiesz jak? Nie, zaczniemy robic i zobaczymy jak wyjdzie.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Ojejku, aleś teraz nadał. To faceci mają tendencję do banialukowania bab w wiadomym celu. Kobiety obiecują zawsze prawdę: "nie opuszczę Cię aż do śmierci" i zostają potem zmorą tych nieszczęśników :twisted: [/quote]
Jasne, mówia szczerze "i nie opuszcze" i wiele innych rzeczy. A potem im przechodzi i szczerze mówią, że się myliły. Tak to jest jak się czuje zamiast myśleć. Kto to pisał że prędziej piekło zamarznie "niżli stateczna będzie białogłowa." ? To jest też przejaw braku woli. Meżczyzna bierze pod uwagę konsekwencje swego słowa, i jeśli jest to ktoś godny, to czuje sie zobowiązany podtrzymać swe słowo. Nobile verbum i takie tam.
[quote name="budo_HiddenEye"]
[quote name="budo_Randall"]
O zachowaniach kobiet
Nieprawda. Każdy swoim łokciem mierzy. Widzisz to, czego oczekujesz. [/quote]tym razem nie zarzucisz mi "kobiecej logiki"
[quote][quote name="budo_HiddenEye"]
Prawa ekonomii są jak grawitacja. [/quote]
[quote name="budo_Randall"]
Fatalizm i determinizm. Kobietom brakuje woli i ideałów, zawsze na wskroś pragmatyczne. [/quote][/quote][/quote]
Nie wyjaśniam działań kobiet deterministycznie. Wręcz przeciwnie, gdybym uznawał kobiety za zdeterminowane /odebrał wolną wolę/, nie widziałbym żadnego celu w takim eksperymencie jak nasza dyskusja. Przecież wiedziałbym wszystko o psychice kobiety.
Mówiąc że brakuje kobietom woli, mam na myśli wolę działania kreatywnego, nie zdolności wolnego wyboru.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Nie zła - mniej wartościowa.[/quote]
Nie ma zła, jest tylko mniejsze dobro jak u Augustyna.
[quote name="budo_HiddenEye"]
Zrozumiałam. Zgadzam się z tezą końcową. Tylko jeśli racjonalność nie jest budowana na objawieniu, to co ono ma do rzeczy?[/quote]
Objawienie jest tak samo irracjonalne jak emocje i popędy.
U łelkom.
Napisano Ponad rok temu
Nie przeszkadzajcie sobie; słowny to takie zajmujące Dla samych zainteresowanych.... of course :roll:
Napisano Ponad rok temu
nidgy nie bylo moja intencja obrazanie kogokoliwek - nie mam z tego zadnej przyjemnosci. A Jak sie to ma do twojej diagnozy (idealizm, macho itd.? ) Wybralas najprostsza metode.. Jak Jusi.. - dokopac. Niewazne, co ten gosc pisze, niewazne o co pyta - spalic , utopic , pocwiartowac, zdyskredytowac. Typowe.Fajnie, że tym razem nie starasz się mnie obrażać i skupiłeś się na tym, co piszę. Użyta metoda odniosła najwidoczniej skutek
Nie bede udowadnial,ze jestem wielbladem - to a propo's pisania autorytatywnie. mam popoerac kazdy text procesem dowodowym dlaczego tak jest a nie inaczej? Mowy nie ma. Pisze jak jest, nie bawie sie w gdybanie , a gdy sprawy mneinie dotycza lub nie dorastan do tematu to siedze cicho. Argument, ze ktos mnie nie widzial na oczy jest smieszny. Widzialas kiedys Sin Thzu, von Klauzewitza, Mendla ? Mam sobie napisac - jestem stary i doswidczony - wierzcie mi? Zarty jakies.
wiem, z tego samego powodu ,dla ktorego mezczyzni sie gola, chodza na silownie i nosza garnitury od Bossa. Twoje wyjasnienie jest dla kobiet uwlaczajace.wiesz czemu kobiety chodzą na obcasach, malują się i perfumują?
oj .. samo wyszlo? Nie chcialem ale... wiesz ile razy ja to juz slyszalem ?Ale "dokopanie" nie było moim celem.
Chcesz sie bronic to atakuj, atakuj uzywajac sensownych agrumentow a nie teorii.
Argumenty o praniu, sprataniu i dwoch etetach - sobie daruj , bo to na nie nie robi wrazenia.
Randall
gdzies ty te prawde widzial? Sa dwa wyjscia, albo go opusci zaraz po wyjsciu z wesela z najlepszym kumplem albo bedzie przez reszte zycia zalatwiac swoje ineteresy jego kosztem i zyc wlasnym zyciem.Kobiety obiecują zawsze prawdę: "nie opuszczę Cię aż do śmierci" i zostają potem zmorą tych nieszczęśników
to Ł.
jak nie masz nic do dodania wartosiowego , to przynajmniej nie smiec.
Napisano Ponad rok temu
Panie szanowny, żeby mi takie zezeceństwa przypisywać, toć to HiddenEye napisała, a moja na to odpowiedź brzmiała:Randall
gdzies ty te prawde widzial? Sa dwa wyjscia, albo go opusci zaraz po wyjsciu z wesela z najlepszym kumplem albo bedzie przez reszte zycia zalatwiac swoje ineteresy jego kosztem i zyc wlasnym zyciem.Kobiety obiecują zawsze prawdę: "nie opuszczę Cię aż do śmierci" i zostają potem zmorą tych nieszczęśników
"Jasne, mówią szczerze "i nie opuszcze" i wiele innych rzeczy. A potem im przechodzi i szczerze mówią, że się myliły. Tak to jest jak się czuje zamiast myśleć. Kto to pisał że prędziej piekło zamarznie "niżli stateczna będzie białogłowa." ? To jest też przejaw braku woli. "
Zaocznie omyłke wybaczam 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Psychologia nie jest do końca nauką (HiddenEye)
A psychologia to taki bękart (Randall)
Tu już przesadziliście
Napisano Ponad rok temu
Jedni lubią tramwaje, inni samochody Czy samochód jest, czy nie jest relatywistyczny? Do zrobienia samochodu wystarczy jedna osoba, która może narzucić drugiej wizję. Ze związkiem nie jest tak łatwo. Samym gadaniem samochodu też nie zrobisz. Wiedzieć jak to za mało. Możesz wszystko ustalić, ale druga strona może się kompletnie na mechanika nie nadawać, choć będzie Ci gorąco przytakiwać.Ta domniemana względność i relatywizm, wynika z braku mądrości i rozumienia istoty rzeczy. Zróbmy samochód. Wiesz jak? Nie, zaczniemy robic i zobaczymy jak wyjdzie.
Jaka jest dla Ciebie istota rzeczy? Dla mnie to jest akurat łatwe - być ze sobą i robić wszystko w tym kierunku, żeby było dobrze plus zasada dobrej woli i domniemania niewinności. To jest założenie.
Podział obowiązków, opieka nad dziećmi, rządzenie kasą i częstotliwość stosunków seksualnych - w tym jest problem. Życie nie jest statyczne - dzisiaj zarabiasz na dom, ale za rok, dwa stracisz pracę. Coś pokrzyżuje plany. Wasz układ musi się dostosować. A samymi dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane.
Lepiej powiedzieć - jak faceci 'od początku kłamałem'? i liczyć się od początku z konsekwencjami swojego kłamstwa? Myślę, że rozchwiane kobiety też się liczą z konsekwencjami swojej niestabilności.Jasne, mówia szczerze "i nie opuszcze" i wiele innych rzeczy. A potem im przechodzi i szczerze mówią, że się myliły. Tak to jest jak się czuje zamiast myśleć. Kto to pisał że prędziej piekło zamarznie "niżli stateczna będzie białogłowa." ? To jest też przejaw braku woli. Meżczyzna bierze pod uwagę konsekwencje swego słowa, i jeśli jest to ktoś godny, to czuje sie zobowiązany podtrzymać swe słowo. Nobile verbum i takie tam.
Pisząc o tym, co znaczy słowo dla mężczyzny, piszesz o sobie, nie o mężczyznach w ogólności. Gdyby było jak mówisz, to nie byłoby np. przemocy w rodzinie. Przykro o tym mówić, ale statystyki są jednoznaczne.
To także fragment do Aiki. Cóż... dyskusja zaczyna schodzić na nasze własne doświadczenia. Wśród moich znajomych panowie i panie są zdradzają się i zostawiają mniej więcej po równo. Nie będę na ten temat dyskutować, bo sprowadziłoby się to do przepychanki kto jest gorszy i bardziej winny.
Jeszcze skonkretyzuj, w jakiej dziedzinie życia ma się przejawiać to kreatywne działanie. Bo inaczej znowu będzie 10 postów zanim dotrzemy do sedna sprawy. :wink:Nie wyjaśniam działań kobiet deterministycznie. Wręcz przeciwnie, gdybym uznawał kobiety za zdeterminowane /odebrał wolną wolę/, nie widziałbym żadnego celu w takim eksperymencie jak nasza dyskusja. Przecież wiedziałbym wszystko o psychice kobiety.
Mówiąc że brakuje kobietom woli, mam na myśli wolę działania kreatywnego, nie zdolności wolnego wyboru.
Jaki jest cel tego eksperymentu? Dla mnie to taka pogaducha w wolnym czasie.
Na tym gruncie nie czuję się pewnie, a google ostatnio mnie bolą. Pewnie masz rację :wink:Nie ma zła, jest tylko mniejsze dobro jak u Augustyna.
Nie powiedziałam, że jej racjonalność wynikała z czynników emocjonalnych.Objawienie jest tak samo irracjonalne jak emocje i popędy.
Najpierw stawiasz tezę, że jej racjonalność mogła wynikać mogła z niezaspokojonych popędów, a potem piszesz, że to niemożliwe i tłumaczysz, że sama siebie oszukiwała. Nie mogłeś tak od razu?
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
facet tak moze powiedziec ale nie mezczyzna.. wiesz gdzie roznica?Lepiej powiedzieć - jak faceci 'od początku kłamałem'? i liczyć się od początku z konsekwencjami swojego kłamstwa? Myślę, że rozchwiane kobiety też się liczą z konsekwencjami swojej niestabilności.
zmien znajomych.Wśród moich znajomych panowie i panie są zdradzają się i zostawiają mniej więcej po równo.
Napisano Ponad rok temu
I znowu ten nerwowy ton. :roll:A Jak sie to ma do twojej diagnozy (idealizm, macho itd.? ) Wybralas najprostsza metode.. Jak Jusi.. - dokopac. Niewazne, co ten gosc pisze, niewazne o co pyta - spalic , utopic , pocwiartowac, zdyskredytowac. Typowe.
To nie była diagnoza tylko p r o w o k a c j a, podjęta w celu zmuszenia Cię do czytania i odejścia od insynuowania najróżniejszych rzeczy forumowiczom w związku z ogólnie pojętym tematem "baba i chłop". Miałam rację - podziałała tylko na chwilę.
Czy dlatego, że napiszesz że ziemia jest płaska mam Ci uwierzyć? Bo jak na razie to jakieś takie bzdury mówisz... (oceniam tylko to, co padło w tym temacie, ofkors). Nie musisz nikomu nic udawadniać. Nikt nie musi Cię słuchać. Tylko jeśli sam nie chcesz niczego wyjaśniać, to nie oczekuj, że ktoś się będzie wysilał i z Tobą dyskutował na nierównych zasadach.Nie bede udowadnial,ze jestem wielbladem - to a propo's pisania autorytatywnie. mam popoerac kazdy text procesem dowodowym dlaczego tak jest a nie inaczej? Mowy nie ma. Pisze jak jest, nie bawie sie w gdybanie , a gdy sprawy mneinie dotycza lub nie dorastan do tematu to siedze cicho. Argument, ze ktos mnie nie widzial na oczy jest smieszny. Widzialas kiedys Sin Thzu, von Klauzewitza, Mendla ? Mam sobie napisac - jestem stary i doswidczony - wierzcie mi? Zarty jakies.
Jakoś się żadna pani na mnie nie obraziła. Bo co w tym obraźliwego? Wszyscy wiedzą, że to nieprawda. To żart, zabawne skojarzenie. A obruszyła się tylko Eutyfrona, że nie doceniamy naukowości psychologii.wiem, z tego samego powodu ,dla ktorego mezczyzni sie gola, chodza na silownie i nosza garnitury od Bossa. Twoje wyjasnienie jest dla kobiet uwlaczajace.
o dokopaniu
Patrz wyżej. P r o w o k a c j a. Nie nie chciałam. Chciałam. S p r o w o k o w a ć. A że odczytałeś to jako dokopanie, to cóż. Widać, masz tyłek w odpowiednim miejscu, jeśli tak celnie trafiłam. I nie przesadzaj, w końcu "idealistyczny macho" nie jest obelgą ani niczym obraźliwym. :roll:oj .. samo wyszlo? Nie chcialem ale... wiesz ile razy ja to juz slyszalem ?
Chcesz sie bronic to atakuj, atakuj uzywajac sensownych agrumentow a nie teorii.
Argumenty o praniu, sprataniu i dwoch etetach - sobie daruj , bo to na nie nie robi wrazenia.
Nie muszę się bronić.Zwłaszcza przed takimi twierdzeniami. Bo jak dla mnie to to,że jakieś teoretyczne kobiety są niesłowne i dają dupy na prawo i lewo to żaden argument do dyskusji. Nie muszę atakować, żeby osiągnąć swój cel.
"Ja wolę skok przez blask i mrok
na tyczce drwin bez zbędnych zwłok
nad każdym błotem śmignąć i nad każdym gnojem"
Napisano Ponad rok temu
teach me, Master!!!facet tak moze powiedziec ale nie mezczyzna.. wiesz gdzie roznica?
a po co, Wujku Dobra Rado?zmien znajomych.
Napisano Ponad rok temu
gdzie insynuuje nieprawde? czytm uwaznie, jak odpisuje to czytam 2 razy.. czasami jestem zaspany (ok 14-15 vide posty Randalla.)To nie była diagnoza tylko p r o w o k a c j a, podjęta w celu zmuszenia Cię do czytania i odejścia od insynuowania najróżniejszych rzeczy forumowiczom
gdzie sa te bzdury? cos czuje, ze chcesz dokopac za wszelka cene , bo argumenty sie skonczyly.Bo jak na razie to jakieś takie bzdury mówisz..
powiedz tak tutaj, to trafisz do sadu.Jakoś się żadna pani na mnie nie obraziła. Bo co w tym obraźliwego?
Rzymianie mawiali ,ze pewna jest tylko matka.. minelo 2,5 tysiaca lat i prawda nie ulegla zmianie. Jakies anse?Bo jak dla mnie to to,że jakieś teoretyczne kobiety są niesłowne i dają dupy na prawo i lewo to żaden argument do dyskusji.
bo facet to biologia ,a mezczyzna to cgarakter.. mialem napisac - umrzyj w nieswiadomosci..teach me, Master!!!
to nie zmieniaj.. mnie osobiscie towarzystow osob dwulicowych mierzi. Gdzies pisalem ze prawnik to taki kobiecy zawod..a po co, Wujku Dobra Rado?
Napisano Ponad rok temu
Nie dośc że inaczej zrozumiałaś moją metaforę, to jeszcze zaczęłaś metaforami odpowiadać.Do zrobienia samochodu wystarczy jedna osoba, która może narzucić drugiej wizję. Wiedzieć jak to za mało. Możesz wszystko ustalić, ale druga strona może się kompletnie na mechanika nie nadawać, choć będzie Ci gorąco przytakiwać.
Chodziło mi o to że najpierw potrzebna Ci wiedza o przedmiocie jaki chcesz zrobić. Nie zrobisz samochodu bez kompletnego pojęcia, wizji, tego co chcesz osiągnąć. Zarówno produkcja samochodu, jak i tworzenie związku jest działaniem intencjonalnym.
W skrócie, chodzi tu o to, że tak naprawdę masz gotową wizję związku przed jakimkolwiek poważnym doświadczeniem i tą wizję starasz sie praktycznie realizować. To, że później się ją zazwyczaj rewiduje, to nic niezwykłego. Tak musi być, gdy robi sie rzeczy na hurra, bez zastanowienia. To co napisałem "a może się uda, trzeba próbować", tak można postępować z nowym przepisem na ciasto, nie z ludźmi.
No i to są te Twoje założenia z którymi zaczynałaś. Przyznasz, że nic nie mówią o tym, jak postępować. Taki sobie zbiór ładnie brzmiących ogólników, które wymieni każda niemalże napotkana para w parku. Pytanie jak od tego przejść do działania. Sama napisałaś że dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.Jaka jest dla Ciebie istota rzeczy? Dla mnie to jest akurat łatwe - być ze sobą i robić wszystko w tym kierunku, żeby było dobrze plus zasada dobrej woli i domniemania niewinności. To jest założenie.
Wasz układ musi być odporny na takie dostosowywanie. To życie ma sie dostosować do układu. Znów to samo - kobieta - bierna, popychana przez los mróweczka musząca sie dostosowywać.Wasz układ musi się dostosować.
Z tym że nie pisze o sobie, lecz o człowieku mądrym w ogólności.Lepiej powiedzieć - jak faceci 'od początku kłamałem'? i liczyć się od początku z konsekwencjami swojego kłamstwa? Myślę, że rozchwiane kobiety też się liczą z konsekwencjami swojej niestabilności.
A tu sobie sama odpowiedziałaś.
Pisząc o tym, co znaczy słowo dla mężczyzny, piszesz o sobie, nie o mężczyznach w ogólności.
Chamstwo tego nie zrozumie, nobile verbum pospólstwu nie przysługuje :twisted: Oczywiste też jest że większość ludzi to głupcy, mądrych jest bardzo niewielu.
A ludzie częto mówią co innego niż myślą. Zwłasza w sytuacjach, gdy na szali tyle leży.
Pamiętaj, że zły nie cierpi.
Pani ładna, krzywa gausa.Cóż... dyskusja zaczyna schodzić na nasze własne doświadczenia. Wśród moich znajomych panowie i panie są zdradzają się i zostawiają mniej więcej po równo.
Nie w dziedzinie życia, tylko w życiu samym. W twoim byciu. Kreatywne w tym wypadku nie znaczy aktywne i produktywne. Można robić setki rzeczy i być biernym, popychanym przez konieczności, okoliczności, warunkownaym przez sytuacje, okazje. Wtedy zwiazek wydaje sie zbiorem koniecznosci, ustępstw, dawania i brania, zwykłe targowisko.Jeszcze skonkretyzuj, w jakiej dziedzinie życia ma się przejawiać to kreatywne działanie. Bo inaczej znowu będzie 10 postów zanim dotrzemy do sedna sprawy. :wink:Mówiąc że brakuje kobietom woli, mam na myśli wolę działania kreatywnego, nie zdolności wolnego wyboru.
Jaki jest cel tego eksperymentu? Dla mnie to taka pogaducha w wolnym czasie.
Pogaducha w wolnym czasie :roll: PO CO?
Bo tak!
No właśnie.
A ja wolnego czasu nie mam. Ide ściany kuć.
Chciałem żebyś sama to napisała. Przy czym źle mnie zrozumiałaś, nie chodziło o same "popędy" /cokolwiek to jest /, to tak brzydko psychologicznie brzmi, Frojdowsko, wszystko przez to idNajpierw stawiasz tezę, że jej racjonalność mogła wynikać mogła z niezaspokojonych popędów, a potem piszesz, że to niemożliwe i tłumaczysz, że sama siebie oszukiwała. Nie mogłeś tak od razu?
pozdrawiam
Raczej mi szło o fakt, że naturalny stan rzeczy był na głowie, stąd problemy. Gnoze he auton.
Miłego dnia.
Napisano Ponad rok temu
Coala
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Borne Sulinowo forever czyli E. Leman 16-19 czerwca
- Ponad rok temu
-
Jeszcze o Pszczyńskiej Sztuce Walki
- Ponad rok temu
-
Staż z sensei Isoyama 25-26 czerwca 2005
- Ponad rok temu
-
Aikido,Aikiken,Aikibatto,Aikibudo itp.
- Ponad rok temu
-
4 Puchar Polski form pokazowych w lublinie
- Ponad rok temu
-
Ogluszanie kurczakow
- Ponad rok temu
-
Bokken do suburi do sprzedania - bazar
- Ponad rok temu
-
Staż z sensei Etienne Leman 6 dan Aikido 4 dan Jodo
- Ponad rok temu
-
Takemusu Aiki
- Ponad rok temu
-
Hiroshi Tada, 9.dan
- Ponad rok temu