Skocz do zawartości


Zdjęcie

Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
60 odpowiedzi w tym temacie

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce

Generalnie w tego pana niezbyt wierzę - jak dla mnie za krótko ćwiczy - raptem 5 lat, a już pisze takie wypasione książki - nie ma to jak prawdziwa samurajska skromność w duchu bushido :) .
Śmieszy mnie niezmiernie to gadanie o adeptach szkoły samurajów. :)


KURWA powiem bo już nie mogem. To chyba moje jedyne przekleństwo na vortalu i ostatnie.

Jakie 5 lat, człowieku, tu kłamiesz !!! Ja pamiętam jak Piotrkowicz mieczem machał na jednym z obozów i to było w 97 roku. Widziałem jego zdjęcia z 93 jak ćwiczył mieczem z Kubotą. A ty mi tu gadasz o 5 latach??

Ciągle porównujecie iaido, alebo zabawe mieczem w aikido do battodo i mówicie że oni mają zła technike itd. a to jest tak jakby kaarteka mówił o bokserach że mają złą technike. To jest poprostu inna technika i tyle. O co innego tu chodzi.

Na taikai każdy mógł zobaczyć jak tną ludzie ze szkoły samurajów. Więc nie gadaj mi tu o tym ze są kiepscy. Ja tam się na mieczu nie znam ale książka mi się podoba bo jest masa zdjęć z kata i z cieciami. Fajne są opisy itd. I pewnie jak zaczne kiedyś zabawe z mieczem to sobie ja kupię. Cena moze i wysoka ale uwierz mi ze napisanie ksiażki, i jej przygotowanie jest duzo droższe i bardziej czasochłonne niz przetłumaczenie starej dawno wydanej.[/code]
  • 0

budo_yagyu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce

pokaż jak tniesz.



Kuma i właśnie dlatego, twierdze że nie macie praktycznie pojęcia o sztukach walki. Jeśli sprowadzasz szermierke do Tameshigiri to macie duży problem. Tameshigiri jest dodatkiem pozwalającym opanować sztuke cięcia ale z techniką szermierczą nie ma tak wiele wspólnego.

To jest paranoja że tak wysoko stawia się element treningowy ponad fakt nauki technik.

Jak tniesz ?? zdaje sobie doskonale sprawę z tego że trzeba mieć pojęcie o technice aby dobrze zrobić takie cięcie ale człowieku to nie jest same w sobie sztuką walki !!!!

Samuraje się nie bawili w tameshigiri. Jeśli zwiecie się szkołą samurajów to powinniście to wiedzieć. Wasz sensei zrobił z tego nie wiadomo co. Ważny jest: ruch, psychika, wyczucie dystansu i przeciwnika... a nie maty która Ci nie odda.... :]
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce

Kuma i właśnie dlatego, twierdze że nie macie praktycznie pojęcia o sztukach walki. Jeśli sprowadzasz szermierke do Tameshigiri to macie duży problem. Tameshigiri jest dodatkiem pozwalającym opanować sztuke cięcia ale z techniką szermierczą nie ma tak wiele wspólnego.

To jest paranoja że tak wysoko stawia się element treningowy ponad fakt nauki technik.

Jak tniesz ?? zdaje sobie doskonale sprawę z tego że trzeba mieć pojęcie o technice aby dobrze zrobić takie cięcie ale człowieku to nie jest same w sobie sztuką walki !!!!

Samuraje się nie bawili w tameshigiri. Jeśli zwiecie się szkołą samurajów to powinniście to wiedzieć. Wasz sensei zrobił z tego nie wiadomo co. Ważny jest: ruch, psychika, wyczucie dystansu i przeciwnika... a nie maty która Ci nie odda.... :]


ano właśnie, samuraje nie bawali się w tameshigiri, bo to była technika sprawdzająca jakość wykutego ostrza a nie zdolności szermiercze danego wojownika. Tameshigiri wykonywano na statycznych celach, mocno umocowanych na stojakach, takich snopy słomy, łodygi bambusa lub leżących na kopcach ziemi ciałach skazańców - tym zajmowały się wyspecjalizowane szkoły lub klany testerów mieczy, sztuke tę przekazywano z pokolenia na pokolenie. Technikę ćwiczono podobnie, ale z jednym niewielkim i niezauważalnym dla "szkoły samurajów" szczegółem - otóż cel, którym mogła być również łodyga bambusa czy snop słomy nie był w żaden sposób umocowany do podłoża, jak to dzieje się w przypadku tameshigiri. Nazywa się to riusei lub seumonogiri. Trzeba było więc być dobrym aby tak trafić w cel, by odpadła tylko odcięta część bez przewracania całości. Szermierz, który potraifł wykonać takie cięcie, potrafił też rozpłatać wroga na pół. I to własnie ćwiczyli samuraje w chwilach wolnych od walki i bitew. Tameshigiri to zupełnie inna para kaloszy, cięcy mieczem cel jest nieruchomy i nawet nie może spaść ze stojaka, co nie znaczy, że jego trening nie ma sensu. jest jeszcze jedne szczegół, otóż Japonczyc z tradycyjnych szkół nie pochwalają treningu tameshigiri, uważając, że jest coś w rodzaju obrazu symboliki miecza japońskiego (nie wiem jak to sensownie przedstawić). Cytat: "Miecz jest święty i nie można go traktować jako narzędzia. Przecinanie mat mieczem to tak jakby przybijać gwoździe katolickim krzyżem."
Polecam wcześniej wymienioną książkę Tanaki Fumona "Sztuki walki samurajów - teoria i praktyka" i kilka innych, anglojęzycznych, tam jest kilka słów na ten temat. Wygląda więc na to, że szkoła samurajów sprawdza cały czas jakośc swych ostrzy. :) Dla mnie sztuka walki to tez trening z partnerem z użyciem bokkena, trening form kata, jigeiko itp. Muszą być wszystkie elementy, jeżeli to ma mieć sens. Po za tym Kuma, kiedyś może wpadniesz na pomysł i przeczytasz co nie co na temat tego czym się zajmowali samuraje a czym nie, bo jak widzę to twoja wiedza i sposób jej przestawiania pozostawia wiele do życzenia.
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce

Jakie 5 lat, człowieku, tu kłamiesz !!! Ja pamiętam jak Piotrkowicz mieczem machał na jednym z obozów i to było w 97 roku. Widziałem jego zdjęcia z 93 jak ćwiczył mieczem z Kubotą. A ty mi tu gadasz o 5 latach??

Ciągle porównujecie iaido, alebo zabawe mieczem w aikido do battodo i mówicie że oni mają zła technike itd. a to jest tak jakby kaarteka mówił o bokserach że mają złą technike. To jest poprostu inna technika i tyle. O co innego tu chodzi.

Na taikai każdy mógł zobaczyć jak tną ludzie ze szkoły samurajów. Więc nie gadaj mi tu o tym ze są kiepscy. Ja tam się na mieczu nie znam ale książka mi się podoba bo jest masa zdjęć z kata i z cieciami. Fajne są opisy itd. I pewnie jak zaczne kiedyś zabawe z mieczem to sobie ja kupię. Cena moze i wysoka ale uwierz mi ze napisanie ksiażki, i jej przygotowanie jest duzo droższe i bardziej czasochłonne niz przetłumaczenie starej dawno wydanej.


No i co z tego, że go widziałes na obozie jak ćwiczył z Kubotą mieczem, jedna jaskółka wiosny nie czyni, to jedno. Drugie ja nie czepiam się techniki, każdy ją ma taką jaką ma. Nie lubię ściemy i opowiadania bajek, tak jak to robi chociażby pan Takeuchi z Krakowa, rozdający stopnie nie tylko w kenjutsu, ale też w karate czy jiu-jitsu, za wiedzę w danym temacie... Nie wiem czy zauważyłes tylko chociażby tego całego gadania o samurajach, że to pierwsza w Polsce szkoła samurajów, że oni robią prawdziwe cięcia itp., poczytaj posty Kumy i zobacz jakie poglądy ma przedstawiciel tejże szkoły. Ich shihan wyleciał z shotokanu, więc się musiał czymś zająć i się zajął.

W jednym mnie w tym poście zaskoczyłeś, nie znasz się na mieczu, ale wiesz, że ludzie ze szkoły samurajów nie są kiepscy - po czym to potrafisz ocenić, trenujesz na co dzień. Po tym jak opisujesz książkę, dajesz mi znać, że faktycznie sie nie znasz, ja tam na foty raczej mało patrzę, foty to foty, mnie głównie interesuje treść, to przy pomocy treści zdobywam wiedzę teoretyczną, zdjęcia są tylko ozdobnikiem, nie będe sie uczył sztuki walki ze zdjęć czy malunków. Ciesze się, że opisy są dla Ciebie fajne, to chyba w tym jest najważniejsze. :) Cieszy mnie też, że trening mieczem nazywasz zabawą, dla mnie to jest sposób spędzania wolnego czasu, ale nie traktuję tego jako zabawy z mieczem, ot tam pójde na trening i sobie pomacham czymś drewnianym albo metalowym, pozawracam dupę innym, może coś namaluję kredkami na ścianie w szatni... aha, napisanie książki nie jest takie czasochłonne jak większą jej częśc zajmują zdjęcia i rysunki, co do tłum,aczenia to nie był bym tego taki pewny, widzisz aby coś dobrze przetłumaczyć, to trzeba się na tym znać no i znać język z którego się tłumaczy, żeby napisać książkę, to tak jak już ktoś napisał, nie trzeba wiele, każdy może to zrobić.
  • 0

budo_shd
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 53 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gubin

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce

jest jeszcze jedne szczegół, otóż Japonczyc z tradycyjnych szkół nie pochwalają treningu tameshigiri, uważając, że jest coś w rodzaju obrazu symboliki miecza japońskiego (nie wiem jak to sensownie przedstawić).


miecz poprzez tameshigiri przechodzil przez taka jakby to obecnie okreslono "kontrole jakosci", ktorej nie ma sensu ciagle powtarzac, a poza swietoscia o ktorej mowisz to mysle, ze chodzilo tez o pewien rodzaj dumy i przekonania, ze miecz japonski jest z zalozenia ostra i najlepsza w swojej dziedzinie bronia, najskuteczniejsza i perfekcyjnie wykonana dlatego nie powinno sie wykonywac tameshigiri, bo byla by to pewnego rodzaju obraza tradycji. ponad to sprawdzanie ostrosci shinkena mozna porownac do sprawdzenia czy kierowca rajdowy ma prawo jazdy (w duzym uproszczeniu)
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Masz racje, ja nie umiem ocenic, ale potrafią to japońscy mistrzowie którzy oceniają ich dość wysoko. Tak po zawodach w cięciach i w kata jak i na wyjazdach zagranicznych.

A gadanie że Piotrkowicza Wyrzucono z shotonaku to przesadziłeś. Ona odszedł z shotokanu jak tylko Kubote poznał i się z nim dogadał....
  • 0

budo_aniol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 956 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków/Tomaszów Mazowiecki
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
nabyłem w/w dzieło
i muszę powiedzieć (pomimo ryzyka że zaraz zostanę obrzucony zapewne błotem przez niektórych moich przedmówców) książka mi się podoba
fotografie Marcinie moim skromnym zdaniem są bardzo ok. naprzykąłd pomysł żeby daną technikę pokazać z różnych ujęć jest kapitalny!
opisy technik też są dobre; krok po kroku można by nawet rzec łopatologicznie przedstawiony ruch
pisanie przez Piotrkowicza w trzeciej osobie... cóż mi akurat nie przeszkadza, a porównywanie z "arcydziełem" Ryszarda M. tylko na tej podstawie jest lekko obraźliwe dla Piotrkowicza
tak na marginesie gdzieś zetknąłem się z informacją że pan Piotrkowicz z mieczem ma do czynienia od lat 80tych (nie autoryzuję tej info, powtarzam tylko)
wady książka a w moim odczuciu ma dwie:
1 natrętna reklama szkoły samurajów, fakt jest to drażniące
2 koszmarna cena
acha i w jednym się z Marcinem zgodzę:
porównując ze wspominaną wcześniej ksiązką Tanaki: o ile "Battodo..." jest książką moim zdaniem dobrą to "sztuki walki..." są pozycją bardzo dobrą
  • 0

budo_kuma
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Nie ma co porównywać ksiązek bo są stworzone w innym celu. Ksiązka Tanaki pokazuje stare szkoły i nie jest podręcznikiem i nie jest o battodo. W książce Tanaki o tameshigiri jest bardzo mało, w "podręczniku" sa dwa rozdziały itd. A co łatwiej zrobic - czy przetłumaczyc czy napisać samemu - to niech sobie każdy sam odpowie.

To co pisze marcin954 o tym jak ćwiczyli a jak nie cwiczyli samurajowie (pomijając fakt ze z częscia sie nie zgadzam) nie ma dla mnie znaczenia bo ćwiczę Toyama-ryu battodo, które powstało na przełomie XIX/XX wieku. To nie koryu tylko gendai budo. Samurajowie z czasów przed szogunatem wogóle nie musieli ćwiczyc tameshigiri poniewaz okazji do sprawdzenia swoich umiejętności mieli wystarczajaco duzo w czasie bitew. nie musieli ciac snopków słomy, bo mieli okazję ciąc ludzi. poza tym tniemy również nieumocowane cele, dokładnie tak jak to opisałeś.
Co do tameshigiri - ćwiczymy również inne rzeczy - kata, kumitachi itd. Ale w battodo tameshigiri to nie dodatek, tylko istotna część składowa. To kwintesencja battodo i w obecnych czasach kiedy nie ma okazji do walki na miecze - ostateczny sprawdzian umiejętności. W powietrzu mozna sobie machać wszystko - ale jak podchodzisz do maty i tniesz to wszystko zaczyna mieć znaczenie - uchwyt, pozycja, technika ciecia, kąt, psychika, wyczucie dystansu - wszystkie techniczne detale wychodzą na wierzch i widac czy wykonujesz technikę prawidłowo czy nie. Po tym jak przeciałeś mate widać czy twoje cięcie jest dobre czy złe. Nie chodzi o to zeby przeciać za wszelka cenę tylko zeby przeciąc dobrze- zreszta jest to wszystko w ksiazce.

Normalny człowiek interesujacy sie jakimś tematem powinien sie cieszyc ze wyszła ksiazka po polsku o jego zainteresowaniu/hobby/pasji. I nie wazne czy tą ksiazke napisał ktoś z konkurencji, czy ktoś kogo nie lubię, czy mi sie podoba czy nie - to dobrze ze mozna poczytać o swoich zaintersowanich po polsku. Wbrew pozorom nie kazdy zna japoński czy angielski i nie kazdego stac na sprowadzanie sobie ksiązek ze Stanów. Ale u nas jak zwykle reakcje są odwrócone - zamiast radosci - zazdrość, i chęć zdyskredytowania tej pozycji.

PS Ten tekst o "wyleceniu z Shotokanu" był poprostu żałosny. Stary, weź sie nie kompromituj i nie powtarzaj takich bzdur.
  • 0

budo_kuma
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
A i jeszcze o tym porównaniu miecza do krzyża katolickiego. To temat na oddzielna dyskusje (może ktoś założy taki wątek?) ale nie zgadzam sie z tym.

1. Miecz nie jest dla mnie obiektem kultu religijnego a szacunek do przedmiotu i przywiazanie do broni (jak i jego wykonawcy) i świętość to dla mnie dwie inne sprawy.
2. można dużo gadać ale miecz został stworzony przez człowieka jako narzędzie do zabijania innych ludzi. A cała otoczka i to ze miecze sa przy okazji dziełami sztuki nie zmienia tego faktu.
  • 0

budo_budoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 310 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Ateny, Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Kuma, Oss!
Przeglądałem obie książki. Absolutnie masz rację w obu wyżej przeczytanych przeze mnie postach. Myślę tak samo.
  • 0

budo_yagyu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Kuma, gratulacje.. popisałeś się wiedzą.... widze że nie wciskają Wam tam aż takiego kitu skoro wiecie kiedy powstało Toyama-ryu. A dokładniej był to rok 1925.. "ryu" znaczy stara szkoła a przy innych szkołach Wasza swoją żywotnością wypada dosyć blado.

Chcę Ci powiedzieć że w 1925 roku nie było już samuraji.... więc nie uczycie się samurajskiej sztuki walki tylko wymyślonej później na podstawie innych szkół którymi samurajowie się posługiwali. Upowszechnienie tameshigiri to jest wymysł czasów nam współczesnych...

Poza tym Toyama ryu tak naprawdę na wielu stronach obcojęzycznych przedstawiane jest jako dość okrojona specjalnie na potrzeby wojska sztuka posługiwania się mieczem. Dlatego ważniejszą rolę odgrywa tam cięcie niż technika.

O mieczu sobie jeszcze trochę doczytaj i może zdobędziesz dla niego większego szacunku...

I właśnie to niedoinformowanie jest żałosne.... bo zamydla się oczy ludziom różnymi sloganami a tak naprawdę ćwiczycie coś bez tradycji wciskając kit że tak walczyli samurajowie... To wymyślili ludzie którzy ledwo pamiętali czasy samuraji... co innego gdy mistrz sam miał możliwość wymyślenia podstaw szkoły w tamtych czasach....
  • 0

budo_kuma
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Yagyu -proponuję ci dokładniejsze czytanie wypowiedzi zanim zaczniesz pisać.

O mieczu sobie jeszcze trochę doczytaj i może zdobędziesz dla niego większego szacunku...

Czy ja napisałem,że nie mam szacunku do miecza?

Dlatego ważniejszą rolę odgrywa tam cięcie niż technika.

kto ci takich głupot nagadał? A moze sam na to wpadłeś?

ćwiczycie coś bez tradycji wciskając kit że tak walczyli samurajowie... To wymyślili ludzie którzy ledwo pamiętali czasy samuraji... co innego gdy mistrz sam miał możliwość wymyślenia podstaw szkoły w tamtych czasach....

Takim rozumowaniem można dojść do wniosku ze prawie wszystkie szkoły są do dupy bo nie ćwiczą w zbrojach - a przecież tak walczyli głównie samurajowie. Można stwierdzic ze szkoły powstałe w Edo sa do kitu bo wtedy nie było prawie bitew itd.
Jednym z tych którzy "wymyślili" Toyama-ryu był Hakudo Nakayama, o ile wiesz kim był ten pan. Juz napisałem ze to gendai budo, ale oparte na starych szkołach. Nikt nikomu nie wciska kitu - wszystko jest czarno na białym napisane w "Podręczniku".
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce

"ryu" znaczy stara szkoła

(りゅう) to po prostu rodzaj, styl, szkoła (w sensie przekazu idei lub metod) i jako termin jest stosowane zarówno dla starych, jak i dla powstających współcześnie szkół.
  • 0

budo_kendoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 317 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:waw.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Zdaje się, że koryu znaczy stara szkoła (niezły oldschool :) )...
  • 0

budo_gregos_28
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 238 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Mialem okazje widziec pana Piotrkwicza shihana i jego szanownych uczniow podczas pokazow na Polu Mokotowskim i poprostu plakalem ze smiechu...dluga jeszcze droga przed wami...dobrze ze przynajmniej wiecie gdzie jest przod a gdzie tyl hakama :)
  • 0

budo_kuma
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
tak oczywiście, pogadaj sobie
  • 0

budo_yahiko myojin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 47 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
Ja tam mało wiem o "Szkole Samurajów".Ale z tego co czytałem na forum i czego się dowiedziałem to mi się zbytnio nie podoba.
  • 0

budo_firefox
  • Użytkownik
  • Pip
  • 27 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Marsa :p

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
buhaha jeszcze troche takich dyskusji i skonczy sie na 'ustawce' uczniow 2 lub wiecej dzialajacych w 'stolycy' szkol kenjutsu (zadnych nazw celowo nie wymieniam :D ) na polach mokotowskich z bokenami/bokuto ... :]
jak do tego dojdzie to dajcie wczesniej znac na budo, bo na pewno wielu chetnie popatrzy :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
  • 0

budo_shd
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 53 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gubin

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
ta, moze od razu z shinkenami zeby zakonczyc te wszystkie spory raz na zawsze :)
  • 0

budo_maciek1230
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Battodo- Pierwszy podręcznik w Polsce
taaa wlasnie to samo chcialem napisac

PS. Kuma na zdjeciach z dnia dziecka z pokazu w wilanowie zauwazylem jak wasz Sensei
wraz z synem walcza jakimis czerwonymi bokkenami, to suponjito, czy jakis nowy
bezpieczny sprzet ktorym mozna sie mocno i bezpiecznie bic ?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024