ULICA I PARTER - przeczytaj zanim zaczniesz pisać bzdury
Napisano Ponad rok temu
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja tam lubie parter, nie dlatego ze jest skuteczny, czy modny. Cwicze bo lubie, bo swietnie sie bawie tulajac sie po macie i wiem, ze nie wroce z podbitym okiem do domu (wersja bez uderzenie, grapplingowa).
Niedlugo ludzie beda pisac, ze jak ktos nozem bedzie chcial Cie zaatakowac to najlepiej mu balache zalozyc w powietrzu...
Nie mowie, ze BJJ jest be, ale troszke bawi mnie ta cala legenda. Dochodzi do tego, ze nawet na silowni podobno BJJ robi furore (kiedys boks, kickboxing oraz tajski). Ludzie czesto mysla, ze to tak super latwo w parter i dzwignia, albo w dosiad.
Ostatnio taka smieszna sytuacje mialem. Wracam z treningu torba na ramieniu i stoi takich dwoch smiesznych typow przy slupie. Jeden podszedl i sie spytal:
- masz zar?
- nie mam ognia, nie pale
- ale ja sie o zar a nie ogien frajerze pytalem.
- eh sorka spiesze sie do domu, narazie
i odchodze a ten mnie oplul no to sie odwrocilem wytarlem chusteczka flegme z tylu glowy, spojrzalem sie na niego, usmiechnolem i poszedlem dalej. Na to jego kolega
- Ty kurwa jaki typ. Ale Cie olal. Ja bym mu jebnal za to i sie jeszcze pedal glupio patrzyl
no i tamten podbiegl do mnie i z lapami to odskoczylem, rzucilem torbe i stanolem w gardzie. Na poczatku troszke zbladl
- cwiczysz cos?
- tak, a co to ma teraz do rzeczy
- nie no na zartach sie nie znasz. A co cwiczysz jesli Cie mozna spytac *tutaj juz glos mu zlagodnial*
- JuJitsu
- Brazylijskie
- Nie, takie zwykle.
- No to masz pecha.
I teraz miod dla moich oczu. Chlopak, nie wiem wbiec mi w nogi chcial? Wygladalo to tak, jakby zrobil przysiadl/przykucnal wyciagnal rece w moja strone i probowal zlapac moja noge, ktora byla z 3 metry od niego. I tak na zgietych nogach leci w moja strone.
Skonczylo sie technika prostym kopnieciem (czyt. stopa na twarzy). Fiknal do tylu i walnal glowa o beton. Naszczescie nic mu sie nie stalo. Jego kolega nawet nie podszedl zeby mu pomoc.
Czemu to pisze? Bo juz widze, jak po przeczytaniu tych pieciu stron postow, kazdy stwierdzi, ze parter jest duzo skuteczniejszy od stojki jesli chodzi o walke na ulicy.
1) Brawo dla Fiodora i AdamaD za posty. Tez nie widzi mi sie, zebym tulal sie po betonie na ulicy. Dosiad i obicie geby. Znajomosc parteru napewno pomoze aby byc w dominujacej pozycji, zeby wyjsc z trzyman jak sie bydle na nas uwali, zeby wstac moc uciec.
2) Nawet jesli nasz przewroci latwiej bedzie nam wstac i uciekac.
3) Jesli mowimy o walce, to powiem tyle, ze nie jest tak latwo sprowadzic do parteru jak to niektorym sie wydaje. A jeszcze trudniej sprowadzic kogos kto o parterze ma pojecie. Jak sie cwiczy to sie sprowadzi, jak sie slabo w parterze czujemy to raczej nie probowac, bo sie skonczy tak np. tak, ze ktos bedzie wyrwal nam nogi i podniesie noge do gory i bedzie ciagnac, myslac, ze noge podniesie to nas przewroci.
4) Ja juz sie pogubilem. Ten temat jest o parterze jako skutecznej technice na ulicy, czy jako jednej z mozliwych. Jesli chodzi o ta druga to sie zgodze. Piszecie, ze jeden rzut i czasem po walce, albo zyskujemy duza przewage.
Rownie dobrze mozna napisac: jedeno porzadne uderzenie noga (lowkick, w jajka) i tez po walce.
5) Nie skupiajmy wszystkiego wokol jednej historyjki albo zawodowych zawodnikow i walk ValeTudo. Bo skonczy sie na tym, ze przeciwnik bedzie miec 160 kg wagi, 2 metry wzrostu, miec noz, pistolet i wsparcie rownie poteznych 5 kolegow. Kazda sytucja jest inna. Czasem trzeba bic sie z niskim chudym czlowiekiem, a czasem z duzym pakerem.
Owszem jak ktos jest o wiele ciezszy, silniejszy i ma pojecie o tym co robi, np. o parterze to o czym my mowimy.
6) Tak jak napisal Fiodor nie mozna sie skupiac na jednej rzeczy. Pamietam jak sobie postanowilem dopracowac - moze nie do perfekcji, ale tak porzadnie - pare technik np. garda, przejscie, dosiad, balacha. I wszystko bylo ok., przez pierwsze pare walk. Potem sie kapneli, ze ja walki balacha tylko koncze, to nie wyciagali rak, a nawet kladli sie na plecach, rece w krzyz i trzymali sie wlasnego kolnieza. I smisznie bylo bo ja nie wiedzialem co robic, bo jak zaczolem robic cos innego, to ledwo sie kapnalem i juz stracilem pozycje, przegralem walke. (na treningu, takie sparingi)
Na koniec powiem tylko, ze chcialbym aby nikt nie musial kiedys sie przekonywac, ze gdy sie cwiczy BJJ rok to bez problemu mozna pokonac wiekszych, silniejszych i dluzej cwiczacych uderzaczy. Wszystko fajnie na treningach, jak nie mozna wielu rzeczy robic, ale zeby nikt sie nie zdziwil, ze jak bedzie chcial takiego kogos sprowadzic w parter do dostanie pare lokci, albo kolanem w nos.
Wszystko ladnie wyglada, ze sprowadzaniem w parter, gorzej jak sie bedzie uwazac, ze parter to najskuteczniejszy zloty sposob i nie ma zadnego lepszego sposobu walki i sie bedzie go wszedzie wpychac nawet jesli stojka byla by tu lepsza.
W swiecie musi byc rownowaga, ktora zawsze zrownowazy szanse. Kiedys w ubieglym stuleciu ludzie sie bali, ze ziemia bedzie przeludniona i ze zanieczyszczenia zniszcza swiat. Teraz mamy ujemny przyrost, a ja nie musze chodzic w masce gazowej po ulicy...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ciach!
tt48, na jaka cholere cytujesz calego posta? /AdamD
Ja zawsze twierdziłem , że style uderzane są skuteczne na ulicy (nie porównuje ze stylami chwytanymi) ,bo dostać porządnego szczała w ryj to można się złożyć i po walce. Jak dostanie się w szyje to nie ma mocnego, że nie poczuje. Ale co tam tak naprawdę nie ma nic skutecznego tak do końca. (Bo każdego człowieka można pokonać)
Napisano Ponad rok temu
(...) coś tam coś tam (...)
Hehe sorry tt48, ale chyba wkrótce będę musiał sobie zmienić nik na tt48_hunter. Ekstra żeś walnął w ogóle cytata. I super że go tak świetnie skomentowałeś. Nic tylko czytać Twoje "mądrości". Radzę Ci się troche skomplikować, nie wiem jak innych, ale mnie w ogóle nie interesują Twoje wypociny, a do tego męczą.
Napisano Ponad rok temu
A tak pozatym bic sie powinno tylko wtedy kiedy trzeba a nie kiedy mozna... bo przywalisz manemu wywrucisz a on potylica przywali w krawęznik i bedzie sprawa czy cos i goscia mamy na sumieniu!! Ale jak juz sie bijesz tak aby manego unieszkodliwic!! ale tez bez przesady!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie mogę się z tym zgodzić.
To, co mówisz zaprzecza całkowicie istocie Bjj.
Wszystkich osiłków wysyłam do Helio :wink:
No to sprobuj uwierzyc. PRZYKLAD
Trening judo ... na treningu klilka osob z kadry narodowej judo ... lub z duzymi szansami na wejscie do kadry - wiec nie mozna powiedziec ze malo sie znaja .. gosc nr 1 na ziemi lezy z rozkrzyzowanymi rekami ... i BARDZO dobry technicznie gosc nr 2 .. wiesz 10 lat treningu prawie kadrowiec.... plus drugi gosc (nr 3) rownie dobry probuja zalozyc gostkowi nr 1 dzwignie .. kazdy na inna reke .. A gsotek nr 1 poprostu machnal jedna reka .. i gosc nr 2 polecial .. machnal druga ... i gosc nr 3 frunie jak ptak ... Gostkowi nr 1 trener ZAKAZAL chodzic na silownie
Napisano Ponad rok temu
Po sile mu to ze poprostu wstanie i cie z siebie zrzuci .. a poza tym .. poczytaj moj post nieco powyzej. Sorry ale nie zdusisz czlowieka w 2-3 sekundy ... a tyle czasu potrzena zeby cie to duszenie rozerwac ... zrozum sa ludzie ktorzy potrafia podniesc 80 kg JEDNA REKA ...Naprawdę, czuję się niezrozumiany.
Saku, poteoretyzujmy. Wyobraź sobie gościa, który jest tak silny, że jest w stanie skruszyć Ci kość uściskiem dłoni. Założysz i utrzymasz prawidłowe duszenie?
Teoretyzujemy czy fantazjujemy?
Co mu po jego sile jak ma zapięte duszenie i sie dusi a ja jestem za jego plecami...
Ja bardzo szanuje chwytaczy i doceniam ich umiejetnosci .. ale sa osoby, ktorym nie zalozysz dzwignie ani duszenie
Napisano Ponad rok temu
Natomiast przy szarpaninie nikt nie ma czasu na wyciagniecie czegokolwiek. (...) Widzisz noz - strzalka w dluga - cala filozofia[/quote][/quote]
Hyhh i tu sie mylisz ...
Zanim sie cokolwiek zacznie juz gosc moze miesc noz w rece .. w formie kubotana /yawary ... i nie zobaczysz tego noza ...
Napisano Ponad rok temu
Hm no i gdzie się myli?Hyhh i tu sie mylisz ...
Natomiast przy szarpaninie nikt nie ma czasu na wyciagniecie czegokolwiek. (...) Widzisz noz - strzalka w dluga - cala filozofia
Zanim sie cokolwiek zacznie juz gosc moze miesc noz w rece .. w formie kubotana /yawary ... i nie zobaczysz tego noza ...
Napisano Ponad rok temu
Sorry ale nie zdusisz czlowieka w 2-3 sekundy ... a tyle czasu potrzena zeby cie to duszenie rozerwac ... zrozum sa ludzie ktorzy potrafia podniesc 80 kg JEDNA REKA ...
Ja bardzo szanuje chwytaczy i doceniam ich umiejetnosci .. ale sa osoby, ktorym nie zalozysz dzwignie ani duszenie
2-3 sekundy, potrzeba az tyle?
Napisano Ponad rok temu
Ano myli sie zakladajac ze przeciwnik bedzie potrzebowal czasu na wyjecie noza.Hm no i gdzie się myli?
On zacznie z nozem w garsci (zamknietym) .. wiec nie bedzie jedna reka szukal noza a druga sie oslanial od Twoich ciosow... bo juz go trzyma .. a otworzenie noza nie zajmuje chyba duuuuzo czasu...
Napisano Ponad rok temu
A ile potrzeba od zalozenia duszenia do blackout ...??? popraw mnie jesli sie myle ...ale pare sekund to CHYBA trwa ..2-3 sekundy, potrzeba az tyle?
Napisano Ponad rok temu
jezeli chodzi o czas od zalozenia do odplyniecia- to raz zdazylo mi sie po 1 sekundzie
Napisano Ponad rok temu
Nie myli się.Ano myli sie zakladajac ze przeciwnik bedzie potrzebowal czasu na wyjecie noza.
On zacznie z nozem w garsci (zamknietym) .. wiec nie bedzie jedna reka szukal noza a druga sie oslanial od Twoich ciosow... bo juz go trzyma .. a otworzenie noza nie zajmuje chyba duuuuzo czasu...
Założenie było że nie ma noża i próbuje go wyjąć w czasie szamotaniny, co jest bardzo trudne.
A jak już trzyma to inna bajka.
Napisano Ponad rok temu
Zresztą,kto by próbował w tej sytuacji to zrobić,chyba samobójca...
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
- Ponad rok temu
-
RISPEKT !
- Ponad rok temu
-
obrona przed psem
- Ponad rok temu
-
SMYCZ jako ciekawa alternatywa
- Ponad rok temu
-
Plecak
- Ponad rok temu
-
Brutalna sytuacja w szkole.
- Ponad rok temu
-
8 miesięcy treningu Kyokushin i pierwsze sprawdzenie się
- Ponad rok temu
-
Czy dobrze postąpiłem???
- Ponad rok temu
-
Historia z życia
- Ponad rok temu
-
Młodzi Kozacy
- Ponad rok temu