Skocz do zawartości


Zdjęcie

KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
86 odpowiedzi w tym temacie

budo_rzozio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:targowek

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
bobby - kit nam tu opychasz, to frajerka byla co zrobiles, kapral jeszcze mlodziak ale ci dobrze nawija, ze jak ziom z kosiorem jedzie to juz tycowania nie ma. Po calosci to glupie w noc na park isc z ziomami odbijac szyjki jak blacharnia podjedzie to masz zawsze w plecki. Mlodziak jestes i po co drynisz. Ja bym swojego chlopaka nie puscil na taka akcje jak juz ma cos obgadania niech na kwadracie golde wali ale i to po chuju zabawa.
Jeszcze co do tego co zrobiles to ci podpowiem, ze wielu znam dziarganych wyrokowcow porzadnych co cykor sie ich nie ima o barachlo, nie raz nie dwa z dziesiony garowali i jak juz odklepali za napade z kosalka to na drugi raz inaczej by pracowali. Na to nie ma mocarza i kopyrtnac latwo nawet jak sie na lamusa trafi. Jednego tylko znam czlowieka co umie sobie z nozem dac rade ale to rusek juz swoj wiek ma z afgancami jeszcze walczyl w woju i uczyl wojakow roboty jeszcze za sowietow prawie bylo tego 15 lat, teraz na stadionie ma handelek i jak raz wracal w listopadzie podjechal do niego lamus to on dal w dlugo i nie kozaczyl. Potem nam mowil, ze mial szanse jak 7/10 ale to w cywilu i tak chujowy widok. A ci powiem jeszcze, ze my go z ziomami sprawdzali co on umie nie raz na dzialce, sie rozumie nie normalna kosa tylko ogorkiem i malo ktory z nas umial go tym utrafic a wielu z nas robilo w troche.
Czyli mlodziak raz ci sie pofarcilo, ale to jest tak po ogolnosci, ze jak ktos cie w samare utrafi to raz pojdzie tylko farba, a dwa uceli 2 cm obok i wiecej winiawki nie stukniesz.
  • 0

budo_sir_francuz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mroczne zakątki Rio de Janeiro
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Przykra Prawda :(
  • 0

budo_lama
  • Użytkownik
  • Pip
  • 41 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Bobby_De myślę sobie tak, że :
- kreuj się na kogo chcesz, to Twoja sprawa i nic mi do tego.
- to że piszesz jak piszesz, może wynikać z faktu, że albo naprawdę nie raz komuś mordę obiłeś, albo masz kompleksy i leczysz je pisząc jak piszesz, ale i to nie moja sprawa.
- jeśli jednak naprawdę obiłeś w karierze paru gostków, to zdecydowanie nie treafiłeś jeszcze na odpowiedniego zawodnika, który niekoniecznie Cię zabije, ale może nauczy, że każda walka kończy się na jeden z 3 sposobów. Ty wygrywasz, on wygrywa, nikt nie wygrywa (Obaj wygrywacie - dajecie spokój). I to nie chodzi tylko o nóż, ale o walkę wogóle. ile razy biłeś się z kimś, nie pdnosząc żadnej rany,tak aby cię nie trafił ani razu? Jak to co powyżej piszesz jest prawdą, to żadna walka tak nie wyglądała. A co do noża... inni już pisali, nie będę się powtarzał. Ale odrzuć tzw. chorą ambicję fightera i poczytaj i przemyśl, nawewt jak Ci się nie podoba co ktoś pisze. zawsze powtarzam, i puki co nie zamierzam zmienić zdania - nie tyle problem wygrać walkę, co wyjść z niej bez szwanku. Jak koleś ma nóż, to wyjście cało może być trudne. Chyba że chcesz się panienkom chwalić bliznami (ponoć niektóre to podnieca).
Naprawdę, przemyśl to co Ci napisali i cała sytuację.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Ta, szczególnie że cięcie przez palec ktore moze sie wydawac rownie grozne co glosniejsze pierdniecie w moim przypadku skonczylo sie kolejno:

-> 1,5h na stole operacyjnym
-> miesiąc w gipsie z palcem na gumce
-> 2 tygodnie ABSOLUTNEGO zakazu zginania palca
-> kolejne pare tygodni delikatnego operowania dłonią

Minęły od momentu cięcia myślę już ze trzy miechy, dalej nie odzyskałem pełnej władzy w lewej dłoni, mam zakaz trenowania i chodzę wkurwiony.

Palec coraz już mniej - ale ciągle boli przy dotknięciu (nie daj boże puknięciu) opuszkiem.

A to tylko palec.
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
No to Ci współczuję serdecznie. Miałem tak jak Ty, co prawda nie przez nóż tylko przez cholerną konserwową szynkę otwieraną kluczykiem i moją nieuwagę, ale skutek był bardzo podobny.
  • 0

budo_bobby_de
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogówek/Prudnik

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

Bobby_De myślę sobie tak, że :
- kreuj się na kogo chcesz, to Twoja sprawa i nic mi do tego.
- to że piszesz jak piszesz, może wynikać z faktu, że albo naprawdę nie raz komuś mordę obiłeś, albo masz kompleksy i leczysz je pisząc jak piszesz, ale i to nie moja sprawa.
- jeśli jednak naprawdę obiłeś w karierze paru gostków, to zdecydowanie nie treafiłeś jeszcze na odpowiedniego zawodnika, który niekoniecznie Cię zabije, ale może nauczy, że każda walka kończy się na jeden z 3 sposobów. Ty wygrywasz, on wygrywa, nikt nie wygrywa (Obaj wygrywacie - dajecie spokój). I to nie chodzi tylko o nóż, ale o walkę wogóle. ile razy biłeś się z kimś, nie pdnosząc żadnej rany,tak aby cię nie trafił ani razu? Jak to co powyżej piszesz jest prawdą, to żadna walka tak nie wyglądała. A co do noża... inni już pisali, nie będę się powtarzał. Ale odrzuć tzw. chorą ambicję fightera i poczytaj i przemyśl, nawewt jak Ci się nie podoba co ktoś pisze. zawsze powtarzam, i puki co nie zamierzam zmienić zdania - nie tyle problem wygrać walkę, co wyjść z niej bez szwanku. Jak koleś ma nóż, to wyjście cało może być trudne. Chyba że chcesz się panienkom chwalić bliznami (ponoć niektóre to podnieca).
Naprawdę, przemyśl to co Ci napisali i cała sytuację.



Powtórzę to ostatni raz, bo chyba umiecie tylko pisać a z czytaniem macie problem. Jak jestem trzeźwy nie szukam dymu, nikogo nie zaczepiam, normalnie rozmawiam z ludźmi. Jak ktoś chce się ze mną lać to nic sobie z tego nie robię, nawet jak mnie wyzywa. Jak mnie uderzy to też jeszcze się tym nie przejmuje, ale jak mnie peirdyknie 2x 3x to już wiem, że nie da mi spokoju i dopiero wtedy zaczynam "FIGHT". Tak samo jak jestem wstawiony. Absolutnie nie szukam zadymy. A jak ktoś chce mi wlać to nawet tego unikam, bo na trzeźwo nie potrafie się bić. A to był taki przypadek, że koleś sam do mnie podjechał, trzymał mnie mocno za rękaw a potem wyciągnął kosę i ujebał mi szyjkę. Prawie ujebał mi palca. W sumie to dużo nie brakowało, żęby przejechał mi przez gardłi, bo butelkę trzymałem dość blisko głowy i na wysokości gardła. A tymbardziej, że koleś był pod wpływem narkotyków, nie panawał do końca nad tym co robi i wziął duuuży zamach. Na początku go uspakajałem, chciałem poprostu, żeby mnie puścił. No ale po ok 10 min dalej wymachiwał tym kozikiem to już poprostu mi odbiło i zaczęłem wykręcać mu rękę. Chciałem mu ją poprostu złamać. Akurat jechały psy, tylko się popatrzyły i jechały dalej. Kumpel krzyknął "ej" i zaczął machać do nich żeby zawrócili. Oczywiście znając ich jechali dalej. Dopiero jak krzyknął "ej, kurwa wróćcie się" to raczyli stanąć i stali jeszcze w miejscu jakieś 15 sek. Dopiero potem zawrócili, wysiadło i wysiadło 3, to zgłosiłem, że koleś wymachiwał do mnie nożem. A zdążył go wyrzucić zanim podjechali, bo jego kumpel krzyknął do niego 2x, że psy jadą. Gdyby nie on to znaleźliby przy nim nóż i miałby przejebane. A tak to nic mu nie zrobili. Kolesia widziałem wczoraj na rynku ponowanie pod wpływem narkotyków.
  • 0

budo_bobby_de
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogówek/Prudnik

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
A Ty rzozio pisz nieco wyrazniej i po polsku, bo połowy z tego nie zrozumiałem.
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

A Ty rzozio pisz nieco wyrazniej i po polsku, bo połowy z tego nie zrozumiałem.

A ja dla odmiany chyba raczej zrozumiałem całość tej wypowiedzi i dobrze Ci radzę posłuchaj tego co tam jest napisane, gdyż z nożem żartów raczej nima, a wypady z alkoholem do parku też sobie odpuść.
  • 0

budo_marianek
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 93 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
[quote name="Lama"]Chyba że chcesz się panienkom chwalić bliznami (ponoć niektóre to podnieca).
quote]

może wies zjak poznać ktora cos takeigo bedzie podniecac??

pocaluj mnie w blizne po d oczkeim, w blizne na brzuszku, w blizne ba prawej stronie brzucha nad paskeim zaraz, i blizne 10 zm od jajec ;) łatwa gra wstępna ;) :)
  • 0

budo_lama
  • Użytkownik
  • Pip
  • 41 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Adam_D

Ta, szczególnie że cięcie przez palec ktore moze sie wydawac rownie grozne co glosniejsze pierdniecie w moim przypadku skonczylo sie kolejno:

-> 1,5h na stole operacyjnym
-> miesiąc w gipsie z palcem na gumce
-> 2 tygodnie ABSOLUTNEGO zakazu zginania palca
-> kolejne pare tygodni delikatnego operowania dłonią


o tym, że nóż może załatwoiać ścięgna itd. nie napisałem tylko dlatego, że aż mi ciarki przez plecy przechodzą na samą myśl. Jak zarobisz piąchą to straty są zwykle znacznie mniejsze, niż jak zarobisz nożem (byle jakim, byle gdzie).

Bobby_De
staram się wyobrazić sobię to co piszesz, i jakoś nie umiem, ale nie ważne to jest. W życiu bywają takie sytuacje, których czasem nie da się wyobrazić, opowiedzieć itd. Ja nie zarzucam Ci, że jesteś jakiś zadymiarz tylko odpowiadam na problem noża.
Miełem teraz długą chwilę, wię przemyślałem sobie, co bym zrobił ja. I myślę, że to tylko gdybanie, co bym zrobił jakby (z tego co piszesz, umiesz się bić, jesteś opanowany i nie masz żadnych blokad w takich akcjach, a co tu dużo wymyślać, żyjesz albo nie jesteś kaleką bo miałeś kupę szczęścia)

W sumie to dużo nie brakowało, żęby przejechał mi przez gardłi, bo butelkę trzymałem dość blisko głowy i na wysokości gardła. A tymbardziej, że koleś był pod wpływem narkotyków, nie panawał do końca nad tym co robi i wziął duuuży zamach.

SAM sobie odpowiedz, co dało Ci to, że umiesz się bić, że jesteś opanowany, że jesteś wariat (pisane wcześniej) a trafiłeś na byle żulika który był naćpany i któremu kompletnie nic nie zrobiłeś, a który o mało nie zrobił z Ciebie kaleki do końca życia.
WIęc sobie myślę, ale tylko myślę nic więcej, że jak by się dało, to bym spierdalał gdzie piepsz rośnie, jak zobaczyłbym nóż, chyba że kolo naprawdę dobrze trzymał, to walnąbym go tym winem. ALe jak już zadałby cięcie, to naprawdę nie krzyczałbym, że mi szyjkę uwalił i jak będę pił, tylko (tak naprawdę przypuszczam) albo on, albo ja. I byłoby bez znaczenia, czy miałbym w ręce butelkę, czy miałbym gołe łapy, wszystko jedno. Palce w gały i w drugą stronę. Ale zaznaczam, to takie gdybanie.
  • 0

budo_bobby_de
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogówek/Prudnik

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Nie wyrwałbym mu się tak odrazu, bo cholernie mocno mnie trzymał chociaż potem mi się udało. A butelką też bym mu nie wyjebał, bo ten ćpun ścigałby mnie z kumplami (także ćpunami) tak długo dopuki nie wbiłby mi noża w plecy. Jego brat siedzi w pierdlu za napad z bronią w ręku, kradzież i coś tam jeszcze. Jak następnym razem coś takiego będzie a napewno się jeszcze przyczepi do mnie kiedyś (to wiem z góry, bo nie podaruje mi tego, że psy go macały pod płotem) to postaram mu się wystawić 2 rodzaje biletów: pierwszy do szpitala, drugi do sądu a sąd wystawi mu kolejny do pierdla. Jego brat też się rzucał do ludzi itp. i wreście się doigrał. Nie minie długo a z nim będzie to samo. Jeśli mi się nie uda to komuś innemu.
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

bo ten ćpun


Za każdym razem tak ogólnie określasz... ćpun. Co brał Twoim zdaniem?
  • 0

budo_bobby_de
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogówek/Prudnik

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
A co bierze ćpun? Wrzucają sobie koke i amfe. A tych kolesi akurat można powiedzieć, że znam i wiem na jakim etapie są.
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

Miałem ci ja dwa bliskie spotkania z nożem i więcej niemam zamiaru. Nie bende przytaczał historii jak chcesz to grzebnij, ale jednego sie nauczyłem : bardziej sie boje gnojka z nożem niż gdybym miał trafić na porządnego nożownika. Czemu? Ano temu że przy dobry nożownik albo cie tylko na ostrzeżenie skaleczy albo zrobi to tak że nawet nie zdążysz sie przestraszyć. A gnojek? Własnie nigdy niewiadomo co zrobi.


Moim zdaniem wyciągnąłeś błędne wnioski.
Dla mnie oczywiste jest,że z dwojga złego to lepiej trafić na gnojka...

Pozdrawiam
  • 0

budo_komban
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 327 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Bobby_De, sorry ale ty to raczej mitoman jesteś. Ucz się od rzozia, bo lansujesz się na takiego kolesia jak on.
  • 0

budo_lama
  • Użytkownik
  • Pip
  • 41 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Bobby... jak się zaczynasz w szczegóły wdawać, to temat robi się coraz bardziej zabawny.
Z jednej strony piszesz, że jakbyś mu buelką przywalił, to by Cię ścigał. No rozumiem. Ale z drugiej strony piszesz:

No ale po ok 10 min dalej wymachiwał tym kozikiem to już poprostu mi odbiło i zaczęłem wykręcać mu rękę. Chciałem mu ją poprostu złamać.

a w takim przypadku to co, odpuściłby Ci? Takie złamanie to chyba z dźwigni, a to z kolei robi trochę przykro ze stawami, mógłbyś zrobić z gościa kalekę. I wtedy co, dał by Ci spokój albo jego brat, kolesie itd?
Może moje doświadczenia na ulicy są zupełnie ine niż Twoje, bo niby czemu miało by być inaczej, ale dla mnie 10 min. szarpania jeszcze z nożem :?:
Wiem jedno, jak ktoś wyciąga nóż, to raczej nie poto, żeby sobie w zębach dłubać. Przynajmniej ja do tego tak podchodzę. A w tedy, albo w długą (a tu adrenalinka pomaga jak diabli), albo... no właśnie albo co? Wyjmuje nóż, robi zamach, tnie na wysokości twarzy, a Ty jako gość z doświadczeniem jakimś wyjeżdżasz że jak będziesz pił... Znaczy miałeś wątpliwości co on chciał zrobić? Jeśli tak jednak jest, no to naprawdę masz doświadczenie chyba na dużo słabszych od siebie. Bo zdecydowanie nie masz czegoś takiego, jak strach o własne zdrowie/życie, a tak jest tylko dlatego, że pewnie zawsze byłeś górą. Ale to doświadczenie powinno Cię nauczyć, że nawet jak pozornie górujesz nad gościem, możesz skończyć z białą laską.
A z resztą... 8)
  • 0

budo_domr
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
Noo, nieźle, kolejny bajkopisarz 6 stroniczek zarobił :) Ojej, właśnie dołożyłem kolejny post, a niech mnie! :wink:
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

A co bierze ćpun? Wrzucają sobie koke i amfe. A tych kolesi akurat można powiedzieć, że znam i wiem na jakim etapie są.

I stać ich na "kokę" :wink: To na jakim oni są etapie, właśnie chałupę sprzedali czy samochód?
  • 0

budo_chupacabra
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

Jak następnym razem coś takiego będzie a napewno się jeszcze przyczepi do mnie kiedyś (to wiem z góry, bo nie podaruje mi tego, że psy go macały pod płotem) to postaram mu się wystawić 2 rodzaje biletów: pierwszy do szpitala, drugi do sądu a sąd wystawi mu kolejny do pierdla. Jego brat też się rzucał do ludzi itp. i wreście się doigrał. Nie minie długo a z nim będzie to samo. Jeśli mi się nie uda to komuś innemu.


Dla mnie Bobby jesteś frajer. Jak policja podeszła to już wtedy należało o wszystkim opowiedzieć, że nóż wyrzucił itp. Przeciez ten nóż nie wyparował! Musiał gdzieś leżeć, a to już dowód rzeczowy. A Ty jak ciota powiedziałeś po chwili, że wszystko jest OK i żebyście sie rozeszli. Nie ma nawet notatki. A tak, jakby cie drugi raz zaczepił, to to już byłaby dla niego w pewnym sensie recydywa. dzieki tobie koleś ma czyste konto. A przy odrobinie szczęścia już mógł w areszcie siedzieć. Frajer jesteś. Teraz sie bedziesz za siebie oglądał na ulicy ze strachu.
  • 0

budo_spiderowski
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Miasto 1 na 100

Napisano Ponad rok temu

Re: KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM

... A Ty jak ciota powiedziałeś po chwili, że wszystko jest OK i żebyście sie rozeszli. Nie ma nawet notatki. .... dzieki tobie koleś ma czyste konto. A przy odrobinie szczęścia już mógł w areszcie siedzieć. Frajer jesteś. Teraz sie bedziesz za siebie oglądał na ulicy ze strachu.


A jakby go sprzedał to by "frajerem" nie był? Był by kozakiem? . Chodził by dumnie z głową wyskok uniesioną.

Frajerstwo to pojęcie względne.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024