37 odpowiedzi w tym temacie

[budo_langus]

Witam

Jestem właśnie na etapie zakupu rowera potecznie zwanego górskim. I chcę od razu kupić do niego oświetlenie. Powiedzcie czy oświetlenie firmy SMART jest dobre?
Chodzi mi o wytrzymałość na wstrząsy, wodę, kurz i ogólne wrażenie. W sklepie na przód chcą mi dać jakąś ksenonówke na 4 paluszki a na tył jakąś diodówkę na 2xAAA. Sorki za niefachowe pytania ale nie znam sie na oświetleniu rowerowym - jak ostanio jeździłem na rowerze to była tylko firma CatEye.

Pozdrowionka

[budo_melonmelon]

tylko potrzebny ci jest uchwyt by zamocować sf c3 i kazdy samochód ci ustepuje drogi

pozdro

[budo_dymoman]

Nie wiem jak do przodu, bo sie nie interesowalem, ale diodowki na tyl SMART'a sa extra. Mam 2 czerwone na 2xAAA i sa nie do zdarcia. Swoim Trek'iem objezdzilem wszystkie gorki wokol Sanoka, wlaczajac w to las, zaliczylem awaryjne ladowania razy -siat, jezdzilem po blotach, prowadzalem rower przez San, jezdzilem w trakcie deszczy i SMART jak dotad sie trzyma. Bezposrednio nie rzucalem nim po asfalcie i podejrzewam, ze az tak pancerny to on nie jest - po prostu peknie mu obudowa, ale za ta cene lepszej lampki nie znajdziesz. Na jednych bateriach przy pulsacyjnym trybie mozesz zapomniec o ich wymianie - trzymaja sie na prawde dlugo. Jesli chodzi ci o czas, to dokladnie nie podam, bo nigdy nie mierzylem, ale wymiany robilem srednio co pol roku przy czestym jezdzeniu. Samo swiatelko jest widzialne z duzej odleglosci, a przy nowych bateriach od biedy mozesz posluzyc sie nim jako slabawa latarka (caly czas mowa o czerwonym).
CatEye jest dobry, ale k...nie drogi. Nie wiem jak z trzymaniem baterii i swiatla, ale podejrzewam, ze srednio. Polecam Cubelight na przod. Co prawda 5xAA odstrasza (akumulatorki sa tu niezastapione), do wiazki swiatla trzeba sie przyzwyczaic (taka ciut g..ana), ale swieci niezle (20-25m) i dlugo (na komplecie akumulatorkow wytrzymuje okolo 5-7dni wieczornej jazdy, czyli jakies 5-7 razy po ok. 30 minut, a potem moonlight jakies 20-40min, ale jazdy przy tym nie polecam ). Czy to jest ksenon - nie wiem. Swieci :wink: to nie pytam. Wybralem ze wzgledu na stosunek osiagi/cena

P.S.: Nie lepiej umiescic to gdzies na rowerowym forum?

[budo_piteros777]

ja mam halogenowego dwuzakresowego CatEya na 4xR6 - super sprawa. Idealne rozłożenie światła do oświetlania drogi - oświetla "pasem" a nie "kółkiem" - na pełnej mocy jesteś w stanie oświetlać drogę do kilkunastu metrów. Kupiłem kiedyś no-name za 12zł (też 4xr6) i nie ma porównania - zero dobrego skupienia i ogólnie klekotający plastik...
Nie wiem jak ceny na bieżąco, ale swego czasu dałem za nią 100zł. Może też Author - z tym że to już jak dla mnie klasa niżej... No i oczywiście akumulatorki, bo na komplecie alakicznych to 3 godziny świecenia na pełnej mocy=co najmniej 10zł...

Do tyłu mam CatEye diodowa na 2xr3 - tu nie ma co filozofować specjalnie.

Jednak CatEye jest "Made in Japan"
a tu raptem za 50 do kupienia model na 5xR6
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrawiam
P.S. Rowerki GT rules

[budo_langus]

Witam

Dzieki za odpowiedź. Myślę że skoro sezon się zbliża to innym też się to przyda. A chcę sie rejestrować na rowerowym forum dla jednego pytania skoro tutaj jest pełno szpeniów od oświetlenia (((:

Pozdrowionka

[budo_sugar]

no więc tak. Na tył wystarczy w zupełności coś takiego: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] . Przystępna cena, wystarczające funkcje. Bo nie ma moim zdaniem sensu kupować lampek które posiadają jak najwięcej funkcji. Stałe w teren i migające na ulicę - to wystarcza. A na tył lepiej kupić coś markowego - coś co się nie urwie na pierwszej dziurze a i trochę podziała. Na przód: tu już jest duuuży wybór :-) Napisz ile zamierzasz przeznaczyć kaski na przednią lampkę i do czego ją potrzebujesz. Co do firmy SMART: generalnie firma ta nie uchodzi za wyznacznik jakości i mocy :twisted:

[budo_fred]

CatEye jest bardzo dobry, ale Sigma to tez klasyka. Zreszta pozostal firmy w tym sklepie tez nienajgorsze, moze cos znajdziesz dla siebie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_kajk]

No wlasnie, tak jak napisal sugar - z tymi Smartami to roznie bywa... Sam osobiscie na nich nie jezdzilem, ale slyszalem rozne opinie.
Natomiast ja moge polecic Ci Cat-Eye'a HL-EL300, jezeli chcesz miec kawal pozadnej latary na kierownicy. Swieci na prawde dobrze i w zupelnie ciemnym lesie spokojnie daje rade :-) A jezeli taki pol ciemny las ;-) to moze byc jeszcze HL-EL200. Ta ma z kolei 3 diody (a poprzedniczka 5). Tez bardzo w porzadku lampka.

[budo_krzyst]

Kurna, a ja Cat Eye klnę na czym świat stoi. Faktem, że stare i nie diodowe (diodowe mam tylne i sobie chwalę), ale to tragedia. Baterie żre, kiepsko świeci i rozlatało się przez kilka lat tak, że żeby nie wiem po jak gładkiej nawierzchni jechać - to coś klekocze. Tak żeby za słodko nie było, że wszyscy chwalą

K.

[budo_sugar]

co do el-300: trochę klocek, ale do szybszej jazdy w nieznanym terenia raczej wystarcza. Lampka posiada dość dobry zasięg. Ma jednak minusy: np to że światło jest trochę zbyt skupione. Co do el-200: jest to lampka raczej do trekingów niż do górali. Na jakiś uliczkach pozbawionych latarni wieczorem się bardzo dobrze sprawdza. Plusem tych lamp jest na pewno solidność, jakość i długi czas świecenia. Niestety: kosztują swoje - el-200 ok 100 zł a el-300 ok 150 zł. Jeśli nie dysponujesz takimi funduszami a chciał być coś na diodach to zastanów się nad produktem firmy Mactronic - lampką z 4 diodami, 2 trybami pracy na 4 baterie R6. Wykonanie na poziomie, dość duża moc... Jeśli nie to pozostaje jeszcze sigma triled za ok 50 zł - 3 diody, 2 tryby na 3 R6, ale jest to raczej po to by cię ktoś widział, ty raczej mało w jej świetle zobaczysz. To raczej tyle jeśli chodzi o diodówki. Jeśli chodzi o halogeny to w cenie do 60 zł mamy sigmę elipsoid (halogen, na 5 akku więc daje to w sumie 6 V czyi tyle co 4 alkaline, posiada wbudowane wyjście na ładowarkę).

Dobrym rozwiązaniem jest też latarka - czołówka. Gdzie byś nie spojżał tam masz jasno, a lampki to jednak mogą nie wyrabiać na krętych drogach, nie widzisz nic obok siebie, nie wiesz ile masz na zegarku, co ci się właśnie wkręciło w napęd itp :twisted:

[budo_cassini]

A co powiecie na takie rozwiązanie??
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Niekoniecznie z tą latraką jak ktoś nielubi, ale pomysł jest chyba ciekawy??

[budo_sugar]

moim zdaniem trochę bez sensu. Tego typu latarka ma świecić punktowo, dawać snop światła. Natomiast w lampkach drogowych chodzi również o to by świeciły też na pobocze i trochę do góry (gałęzie, znaki itp). Tego typu patent można jedynie używać jako "długich" więc i tak potrzeba zwykłe światła. A wydatek jeszcze extra 200 zł to trochę dużo :?

[budo_cassini]

Tych akurat latarek są dwie wersje. Jedna świeci punktowo a druga niezupełnie punktowo. Mnie nie chodzi o zakup latarki, tylko o sam pomysł na wykorzystanie tego co wielu z nas ma. Czyli skombinować coś co służyłoby do mocowania i wkładać tam odpowiednią latareczkę podczas jazdy nocnej.

[budo_raffii]

Masz rację też o tym myślałem. Latarkę z 3W diodą jakby założyć tak na rower to masz EDC i rowerową lampę z systemem szybkiego zdejmowania w jednym...a efekt? mniód !!!
30metrów światłości przed tobą tylko czy taki patent nie oślepiałby jadących z przeciwka?

[budo_cassini]

Jakby odpowiednio ustawił to chyba nie. Sam uchwycik można by wykombinować na dwa położenia i masz jak w samochodzie.

[budo_gkozi]

temat rzeka - spróbuję się streścic

na tył :
ma być diodowa, najlepiej na 2 AA ale jak bedzie na jakieś niestandardowe to i tak nie problem bo w trybie migającym wystarcza na cały sezon (tylko k.. pod żadnym pozorem nie wkładaj tam akumulatorów , w aku prąd kończy się gwałtownie więc nie bedzie osłabionego świecenia, świeci a po chwili może nie świecić , czym to grozi kiedy sobie jedziesz na pewniaka z tylnym światłem a faktycznie go nie masz to nie muszę opisywać, oczywiście jeśli potrafisz zmusisć się do regularnego ładowania aku to nie bedzie problemów, ale przy takim małym zużyciu chyba nie warto się męczyć)

to samo dotyczy wyłącznika , ma działać pewnie i włączać się ciężko (miałem taki przypadek, że woziłem plecak w koszyku i lampka przyczepiona do koszyka potrafiła się przy dotknięciu plecaka wyłączyć) , nie musi mieć 8 trybów migania (bo tylko wkurza kiedy twój ulubiony tryb jest na końcu, uchwyt - chyba jasne że ma nie wypadać [mactronic mi się telepał w uchwycie - musiałem zapałkę podkładać]

na przód:
polecam diody [dla maxymalistów może i są jakieś ksenony czy halogeny z dedykowanymi aku ale ... przesada]

mam cateye z pięcioma diodami - jestem zadowolony [światło w kształcie trapezu, sporo światła na boki] chodzi na aku, możliwe że ma przez to mniejszą jasność ale i tak wystarcza [w terenie do prędkości 30 ale lepiej znać trasę, na drodze do 40 - szybciej nie pojadę :oops: ] ,
przednia powinna dawać dużo światła na boki i w górę, żeby nie spotkać się z gałezią [też miałem taki przypadek, znana polna droga, jezdżę codziennie, w jedną stronę spoko, w drugą w ostatniej chwili zobaczyłem gałęzie przed sobą [odwrócilem głowę i zamknąłem oczy - prawie bez zadrapań :wink: ] - trochę wiało i konar z suchymi gałęziami się ułamał :?

[budo_cassini]

Ja w zasadzie nie bardzo rozumiem dlaczego spada popularność dynama. Przy przytoczonym tutaj przez Micha rozwiązaniu z zastosowaniem nowoczesnych ledów wydaje się ono byc dośc rozsądą alternatywą dla baterii.
http://budo.net.pl/v...r=asc&start=105
Jako przednie oświetlenie można zastosować jakąs konstrukcję z chińskim "luxeonem" 3 watowym.

[budo_gkozi]

Ja w zasadzie nie bardzo rozumiem dlaczego spada popularność dynama. Przy przytoczonym tutaj przez Micha rozwiązaniu z zastosowaniem nowoczesnych ledów wydaje się ono byc dośc rozsądą alternatywą dla baterii.

dynamo nie działa jeśli koło jest śliskie, zabłocone, niewycentrowane [albo działa gorzej] - to można rozwiazać montując sobie dynamo w piaście [a raczej piastę z dynamem] co tanie nie jest jak przypuszczam

powoduje zwiększenie oporów jazdy - niektórym to nie przeszkadza ale dla innych kiedy jada na granicy swoich mozliwości każde dodatkowe utrudnienie jest zabójcze :wink:

no i podstawowa wada - jesdziesz szybko - działa dobrze, jedziesz wolniej - działa gorzej, stajesz - nie działa [a tu np. nadjeżdza samochód]
albo jedziesz w błocie [prędkość 3-5 km/h] światła praktycznie nie ma akurat wtedy kiedy jest potrzebne

[jeszcze taka sprawa - masz wypadek - jak masz zasilanie bateryjne to przy odrobinie szczęścia działa nadal i nikt cię nie przejedzie, a dynamo ... :? ]

nie mam natomiast nic przeciwko doładowywaniu dynamem akumulatorków zasilających swiatła ale taki układ chyba jeszcze nie istnieje


jeszcze jedno - możliwe, że dla niektórych liczy się waga roweru - dynamo jest chyba cięższe niż baterie [szczególnie litowe] , no i kabelki, masa, możliwość uszkodzenia ...

[budo_cassini]

Mimo wszystko kombinacja dynamo + aku + elektronika + led wydaje mi sie być dobrym rozwiązaniem. Przynajmniej w zastosowaniach turystycznych.

[budo_dymoman]

dynamo w piaście [a raczej piastę z dynamem] co tanie nie jest jak przypuszczam

chyba nie jest az tak drogie, w Niemczech podrzedniejszej klasy rowery miejskie wyposaza sie w takowe piasto-dynama

powoduje zwiększenie oporów jazdy - niektórym to nie przeszkadza ale dla innych kiedy jada na granicy swoich mozliwości każde dodatkowe utrudnienie jest zabójcze :wink:

chyba nie - mialem okazje pobujac sie na rowerze zony z takowymi udziwnieniami i chodzil lzej niz moj Lakes po swiezym smarowaniu (moj jest bez dynam)

no i podstawowa wada - jesdziesz szybko - działa dobrze, jedziesz wolniej - działa gorzej, stajesz - nie działa [a tu np. nadjeżdza samochód]
albo jedziesz w błocie [prędkość 3-5 km/h] światła praktycznie nie ma akurat wtedy kiedy jest potrzebne

w tylniej diodowce (red) w rowerze mojej zony jest jakis patent (podejrzewam, ze rodzaj ladujacego sie zasilacza) i jak zatrzymujesz rower, to ta diodowka swieci jeszcze jakies 5 minut (moze i dluzej, ale po 5-ciu juz mi sie nie chcialo mierzyc Gdyby byla biala, dawala by wystarczajaco swiatla, zeby sie wlec przy 3-5km/h, poza tym 3-5km/h przy dynamie w piascie daje juz z ksenonowki troche swiatla, to przy 3 ledach z przodu to ho, ho... 8)

jeszcze taka sprawa - masz wypadek - jak masz zasilanie bateryjne to przy odrobinie szczęścia działa nadal i nikt cię nie przejedzie, a dynamo ... :? ]

dla mnie sprawa jest prosta - jak bylo lekko, to dam rade sie sam odczolgac i lampki mi niepotrzebne (przewaznie i tak nie dzialaja w takich wypadkach ), a jak mnie pieprznie porzadnie, to samo sie rozumie, ze bede podazal za swiatlem i zadne lampki juz potrzebne mi nie beda ....

jeszcze jedno - możliwe, że dla niektórych liczy się waga roweru - dynamo jest chyba cięższe niż baterie [szczególnie litowe] , no i kabelki, masa, możliwość uszkodzenia ...

no tu bym sie zastanawial co jest ciezsze i gorsze dynamo blizej srodka ciezkosci roweru, czy lampka na 5xAA na kierownicy :?