77 odpowiedzi w tym temacie

[budo_songmaker]

czy w Polsce istnieje pismo o aikido? i czy takie pismo byloby potrzebne? czy ktos by je kupowal?

[budo_shannar]

Istnieje i nazywa sie BUDOJO :wink:

[budo_shannar]

Przepraszam za drugi post ale zniknela mi gdzies mozliwosc edytowania

Chcialem napisac jeszcze cos takiego...

Poza tym kiedys wydawane bylo pisomo TATAMI(chyba jeszcze mozna kupic archiwalne numery) :wink:

[budo_aiki]

czy w Polsce istnieje pismo o aikido? i czy takie pismo byloby potrzebne? czy ktos by je kupowal?

nie ma - jest tylko vortal

[budo_feanor]

Poza tym kiedys wydawane bylo pisomo TATAMI

tak dla ścisłości to Tatami jest ciągle wydawane 8)

[budo_mero]

No i oczywiście kiedyś był także wydawany Samuraj W którym był też artykuły o Aikido...
W Budojo są raczej relacje z staży, imprez mało konkretów...

[budo_maciejsobczak]

Poza tym kiedys wydawane bylo pisomo TATAMI

tak dla ścisłości to Tatami jest ciągle wydawane 8)

Tylko że od najbilższego numeru będzie się nazywało Budokan Classic i wydawane naprzemiennie ze zwykłym Budokanem.


PZDR

[budo_gosc(usunięty)]

Oh, od dłuższego już czasu marzy mi się miesięcznik Aikido w formacie National Geographic. :roll:

[budo_songmaker]

no wlasnie ja mam na mysli POWAZNY magazyn - o jakosc lepszej niz National.... ale zeby to mialo sens to ludzie musza je kupowac - czy bedzie zapotrzebowanie na takie cos? w sumie moge je wydac )))

[budo_szczepan]

no wlasnie ja mam na mysli POWAZNY magazyn - o jakosc lepszej niz National.... ale zeby to mialo sens to ludzie musza je kupowac - czy bedzie zapotrzebowanie na takie cos? w sumie moge je wydac )))

Musisz miec zespol ludzi ktorzy maja cos powaznego do powiedzenia. Inaczej nikt nie bedzie tego kupowal. Skonczyly sie czasy ilosci, teraz trzeba dbac o jakosc zeby przyciagnac czytelnikow na stale.

[budo_macias]

no wlasnie ja mam na mysli POWAZNY magazyn - o jakosc lepszej niz National.... ale zeby to mialo sens to ludzie musza je kupowac - czy bedzie zapotrzebowanie na takie cos? w sumie moge je wydac )))

Musisz miec zespol ludzi ktorzy maja cos powaznego do powiedzenia. Inaczej nikt nie bedzie tego kupowal. Skonczyly sie czasy ilosci, teraz trzeba dbac o jakosc zeby przyciagnac czytelnikow na stale.

nie tylko w tym rzecz.prawda jest taka, ze takie pismo bedzie mialo mala "publike" co pociagnie za soba maly naklad i wysoka cene jednostkowa.a to z kolei znow sprawi,ze mniejsza ilosc osob bedzie chciala czytac takie pismo.

[budo_ellis]

ciekawe kiedy redakcja budojo sie odezwie :wink:

[budo_songmaker]

o zespol sie nie boje z rynkiem wydawniczym mam do czynienia od lat. w erze cyfrowej produkcji wyprodukowanie pisma nawet w 1 egzemplarzu nie jest problemem. pytanie, czy aikidocy byliby tym zainteresowani.... nawet nie chodzi o zysk, tylko o to, zeby takei przedsiewziecie nie trafialo w proznie

[budo_orchis]

Jak by co, to możesz do mnie przesłać DARMOWĄ partię próbną.. :wink:
Zajmę się dystrybucją i zbieraniem feedbacku

Pozdrówka
W.

[budo_spid]

Kiedyś było jeszcze pismo DOJO, nie wiem czy ktoś takie pamięta.

[budo_randall]

o zespol sie nie boje z rynkiem wydawniczym mam do czynienia od lat. w erze cyfrowej produkcji wyprodukowanie pisma nawet w 1 egzemplarzu nie jest problemem. pytanie, czy aikidocy byliby tym zainteresowani.... nawet nie chodzi o zysk, tylko o to, zeby takei przedsiewziecie nie trafialo w proznie

Generalnie to pisemko miałoby odbiór wśród fascynatów i początkujących. Nie bardzo jest treść na pisanie dużej ilości poważnych artykułów, bo tak w zasazie to wszystko już zoastało powiedziane, nie ma imprez, zawodów. Chyba że zajmiesz sie duperelami. Ale duperele opisuje już budojo, dokładają cd, mają już jakiś tam staż i kolorowe obrazki.
Jak kogoś inetesuje tematyka aikido /zaczyna ćwiczyć, ma zamiar ćwiczyc, potrzebuje wiedzy/, to raczej kupi książkę, gdzie będzie przekrojowo opiasane zagadnienie, a nie wyrywki i dywagacje okołotematyczne.
Może gdyby wydac jakiś kwartalnik, gruby, z dvd z filmami poważnych sensejów, wielkich mistrzów etc. To miałoby jakieśtam grono odbiorców. Ale z drugiej strony, to każdy kogo to interesowało, już dawno to ma, czy z dnokeja, czy z allegro, czy od znajomego...
Odpowiadając - nie ukręcisz tu kokosów.

[budo_hara-kiri]

Właściwie, to faktycznie nie ma w Polsce pisma, które w sposób obiektywny opisywałoby co się w świecie aikido dzieje, bez federacyjno-koleżeńskich sympatii i antypatii.
W pismach, które do tej pory się ukazywały czy ukazują można było zwykle przeczytać jedynie o ludziach i wydarzeniach związanych koleżeńsko czy organizacyjnie z daną redakcją. Inne „obce” federacje są całkowicie pomijane milczeniem. Brakuje informacji chociażby o stażach, o których my, forumowicze wiemy, dzięki uprzejmości organizatorów, ale rzesza aikidoków nie ma o tym pojęcia. Tego rodzaju sytuacja utrzymuje tylko dziwaczne podziały i niechęć do wszystkiego co nieznane. Nie dziwi potem fakt, że wiele osób (co z resztą widać na tym forum) wypowiada się w sposób pogardliwy czy wręcz wrogi o swoich „braciach w aikido” , tak naprawdę nie mając zielonego pojęcia, co ci ludzie robią.
Pamiętam, że autorzy „Dojo” próbowali ten schemat przełamać. Niestety ich działalność skończyła się szybciej, niż się zaczęła, a szkoda.
Moim zdaniem dobre pismo o aikido jest potrzebne i ja bym takie kupował.
Pozdrawiam :-)

[budo_szczepan]

Generalnie to pisemko miałoby odbiór wśród fascynatów i początkujących.

99% aikidokow to poczatkujacy

[budo_ronin10]

Kiedyś było jeszcze pismo DOJO, nie wiem czy ktoś takie pamięta.

Ja pamiętam mam nawet dwa ostatnie numery.

[budo_randall]

Generalnie to pisemko miałoby odbiór wśród fascynatów i początkujących.

99% aikidokow to poczatkujacy

Siem nieprecyzyjnie wyraziłem. Miałem na myśli ludzi którzy dopiero zaczynają ćwiczyć (uczą się padów) /rok czy dwa treningu/, i nie wiedzą za bardzo po co się mówi domo arigato...